środa, 26 stycznia 2022

Czuję się silniejszy, kiedy czuję się spokojny



26 stycznia 2022 r. przez Steve Beckow

Wciąż czuję się spokojny. Nie 33% śmietanki, ale 10%; wciąż słodko.

Jestem w stanie zauważyć pewne rzeczy.

Na przykład widzę, że to ma sens, że czułbym się silniejszy, gdybym czuł się spokojny. Dostaję w mniej konfliktach. Mój umysł jest w tych momentach domem podzielonym przeciwko sobie. To jest definicja słabości, czyż nie?

Tymczasem teraz nie mam żadnych problemów, osądów, pretensji, nawet pragnień. Wszystkie książki o sztukach walki podkreślają przydatność spokojnego umysłu. Teraz widzę to na własne oczy.

Znowu, to pokazuje ja namacalną wartość pokój: Czuję się świetnie.

Tak długo, jak będę utrzymywał moje zaangażowanie w bycie pokojowym, niezależnie od tego, czy protestuję, czy nie, wyobrażam sobie, że nadal będę czuł się solidny i silny.

W momencie, gdy kogoś zaatakuję, wszystko się skończy.

Inną rzeczą, którą zauważyłem, jest to, że stoję bardziej wyprostowany i prawie mam ochotę wypiąć klatkę piersiową. Te postawy nie są dla mnie typowe, wydają mi się obce. Ale podoba mi się to uczucie.

Czuję się dumna z siebie, ale tym razem to uczucie nie jest zabarwione niepewnością czy potrzebą. Nie szukam potwierdzenia. Ja waliduję siebie.

Często też dziękuję mojemu ciału za to, że przetrwało cały ten czas z minimalnymi załamaniami.

Widzę przydatność wszystkich rzeczy, które mi się przydarzyły. Wszystkie razem doprowadziły mnie tutaj i podoba mi się to, gdzie jest to "tutaj".

I w końcu odkrywam, że w tych dniach przebaczam wszystko, podążam za przykładem Kathleen i proszę innych o przebaczenie moich win. To jest znaczący czynnik przyczyniający się do tego, co się dzieje.


***

Co to znaczy powiedzieć: "Jestem w pokoju"?  Nie mogę ci powiedzieć naukowo. Nie mogę być obiektywny. Nie mogę spojrzeć z zewnątrz.

Postępuję doświadczalnie. Z konieczności jestem subiektywny. Patrzę od wewnątrz na zewnątrz.

Czy to zadziałało? Cóż, spójrz na rezultaty.

W tym przypadku, czuję się spokojny. Mogę to powiedzieć.

W moim umyśle nie pojawiają się żadne myśli, mimo że teraz do ciebie piszę. Zdaję sobie sprawę, że piszę te słowa, ale mój umysł się nie porusza. To jest paradoks.

Nie powstają też żadne uczucia, o których można by mówić.

Boskie stany jednak się poruszają. Czuję, jak błogość powstaje i odpływa. Miłość jest tutaj w ilości.  Te boskie stany grają na mnie, ale nie wzbudzają myśli.

Całkowicie zniknęły takie rzeczy jak potrzeba, samokrytyka, poczucie nieadekwatności itp.

W ich miejsce albo nie ma nic (tzn. spokój), albo jest jeden z boskich stanów, które są przyjazne temu miejscu spokoju.

Uczucie bycia zakotwiczonym w Gai daje mi poczucie istotności.  Przez prawie pięćdziesiąt lat nie miałem poczucia substancjalności, nie miałem poczucia gruntu pod stopami. (1)

Przypuszczam, że to właśnie spowodowało tak twardą jak skała postawę, w której znalazłem się jakiś czas temu: Nigdy wcześniej nie czułem się pewny swojego uziemienia.

Wcześniej, jeśli tylko odwróciłem głowę, pojawiało się we mnie nowe uczucie. Teraz nie pojawiają się żadne uczucia. Nic nie przerywa ciszy i spokoju. Co za ulga.

Przypisy

(1) Moja osobowość rozpadła się w wieku 7 lat, kiedy mój ojciec krzyczał na mnie z odległości kilku centymetrów przed moją twarzą. Zajęło mi aż do 58 roku życia, by poskładać Humpty Dumpty z powrotem do kupy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz