środa, 6 marca 2019

Jak po...

 

"Siła niespełnionych pragnień jest źródłem całej niewoli człowieka. Pragnienia fizyczne człowieka mają swe źródło w jego egoizmie i zmysłowych przyjemnościach. Pragnienia astralne skupiają się dookoła przyjemności o charakterze wibracyjnym. Pragnienia astralne człowieka są związane z jego astralną zdolnością projekcji wszelkich przedmiotów i doświadczeń jako form światła czy sfery skondensowanych myśli oraz marzeń. Pragnienia sfery przyczynowej znajdują spełnienie w samym tylko postrzeganiu. Istoty osadzone w samym tylko ciele przyczynowym, prawie że już całkiem wolne, widzą cały wszechświat jako urzeczywistnienie idei-marzenia Boga. Potrafią one zmaterializować wszystko w samej myśli. [...] Wiele istot pozostaje przez tysiące lat w świecie przyczynowym. Dzięki głębszym ekstazom dusze wyzwolone wydobywają się z małego ciała przyczynowego i przywdziewają ogrom całego świata przyczynowego. Gdy dusza wydobywa się z kokonu trzech ciał - fizycznego, astralnego i przyczynowego - uwalnia się na zawsze od prawa względności i staje się „niewypowiedzialnym Zawsze Istniejącym”. Jednoczy się z Nieskończonym bez utraty swej indywidualności. [...] Jeśli na istotach, które przybywają z Ziemi pozostają ślady materialnej karmy, to nie mogą one wznieść się do bardzo wysokich planet astralnych w rodzaju „Hiranialoki”. Istoty te muszą spłacić najpierw swą ciężką karmę astralną zanim po śmierci astralnej będą mogły uzyskać prawo do trwałego pobytu w świecie przyczynowym, tak nieznacznie oddzielonym od Stwórcy.
Tylko taka istota, która już nie ma żadnych pragnień doznawania przyjemności w pięknym dla oka świecie astralnym i nie da się skusić do powrotu do niego, pozostaje w świecie przyczynowym. Wedanta uczy, że Bóg jest jedyną rzeczywistością; każda istota czy indywidualne istnienie jest „mayą”, czyli ułudą. Życie i śmierć na Ziemi oraz zmartwychwstanie nie są niczym więcej jak tylko względnością Boskich idei w kosmicznym marzeniu."
https://innemedium.pl/…/jak-wyglada-zycie-po-smierci-indyjs…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz