piątek, 22 marca 2019

Wszechświat może być osobnym bytem z własną świadomością

Źródło: 123rf.com
Co tak naprawdę możemy powiedzieć o świadomości? Wiemy, że jest to stan psychiczny, w którym dana jednostka zdaje sobie sprawę między innymi ze swojego jestestwa i z zachodzących w jej wnętrzu różnych zjawisk i procesów. Człowiek jest istotą świadomą, natomiast naukowcy poszukują źródła świadomości w naszym mózgu. Niestety mimo wielu badań wciąż nie wiemy czym ona jest i gdzie się dokładnie znajduje.  Istnieje prawdopodobieństwo, że naukowcy źle podchodzą do swojego zadania. Jeśli świadomość znajduje się w mózgu to jak wyjaśnić istnienie pewnego człowieka, który żyje i normalnie funkcjonuje, choć jego głowa w 90% wypełniona jest płynem mózgowo-rdzeniowym? "Człowiek bez mózgu" został odkryty przypadkiem w 2007 roku i do dziś nie odpowiedzieliśmy sobie na wszystkie pytania. Najważniejsze z nich dotyczy oczywiście świadomości. Zatem powyższe przypuszczenie wydaje się nie trafione
Może świadomość istnieje poza ciałem fizycznym? Teoria dualizmu psychofizycznego zakłada, że ciało człowieka i jego umysł to dwie odrębne i niezależne od siebie rzeczy. Zgodnie z filozofią Kartezjusza (René Descartesa), naszej świadomości powinniśmy poszukiwać w zupełnie innym miejscu - poza naszym organizmem. Jego przypuszczenia mają charakter bardziej mistyczny i religijny i zyskały poparcie wśród wielu ludzi na świecie.

Istnieje jednak trzecia możliwość, która zyskuje coraz większe poparcie wśród naukowców - tak zwany panpsychizm, który zakłada, że każda rzecz posiada świadomość, lub przynajmniej pewne aspekty świadomościowe. Jeśli każda materia posiada w sobie cząstkę świadomości to dojdziemy do wniosku, że cały Wszechświat jest bytem świadomym.


Gregory Matloff, profesor fizyki w New York City College of Technology (NYCCT) twierdzi, że posiada wstępne dowody wskazujące na słuszność doktryny panpsychizmu. W 2006 roku, fizyk teoretyk Bernard Haisch zasugerował, że świadomość może być produkowana i transmitowana poprzez próżnię kwantową.

Według niego jakikolwiek system, który posiada wystarczającą złożoność i tworzy odpowiednią ilość energii, mógłby wygenerować lub emitować świadomość. Opis ten dotyczyłby zatem nie tylko naszego mózgu, ale także innych obiektów. Zaintrygowany Gregory Matloff postanowił wykonać badania obserwacyjne, aby sprawdzić czy istnieją w kosmosie ciała niebieskie, które zachowują się tak jakby doskonale wiedziały co robiły - tj. posiadały świadomość.

Naukowiec skupił się na słabo przebadanej anomalii dotyczącej ruchu gwiazd, tzw. nieciągłości Parenago. Zwykle chłodniejsze gwiazdy orbitują wokół Centrum Galaktyki z większą prędkością od tych gorętszych. Większość astronomów tłumaczy to możliwą interakcją między gwiazdami a chmurami gazów.

Jednak Gregory Matloff zaprezentował zupełnie inne wyjaśnienie dla tego zjawiska. Fizyk zauważył, że anomalia dotyczy wystarczająco chłodnych gwiazd posiadających cząsteczki w swoich atmosferach, które znacząco zwiększają ich złożoność chemiczną. Co więcej, niektóre gwiazdy emitują strumień materii plazmowej tylko w jednym kierunku - jest to niezrównoważony proces, który wpływa na jej prędkość.

Gdyby tzw. nieciągłość Parenago była zależna od warunków w jakich znajdują się gwiazdy to ich zachowanie byłoby zróżnicowane. Tymczasem dane z obecnych katalogów gwiazdowych wskazują, że wszystkie gwiazdy zachowują się w ten sam sposób. W 2018 roku teleskop Gaia dostarczy kolejnych informacji o gwiazdach, które mogą potwierdzić lub zaprzeczyć przypuszczeniom fizyka.

Skoro poszukiwania świadomości w ludzkiej głowie nie przyniosły żadnych pozytywnych rezultatów, może jednak powinniśmy spojrzeć w niebo i tam jej poszukać? Według Gregory'ego Matloffa istnieje możliwość, że kiedyś panpsychizm przestanie być jedynie filozofią, a stanie się oddziałem astrofizyki obserwacyjnej. Jego artykuł ukazał się na łamach czasopisma Journal of Consciousness Exploration and Research.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz