sobota, 13 maja 2017

Wszystkie tajemnice Fatimy


Pierwsze spotkanie z Matką Bożą

Wróćmy jeszcze na chwilę do 13 maja 1917 roku. To właśnie wówczas

Damian Kopeć


Publicystyka - Obrazek

13 maja 2017 roku przypada setna rocznica najsłynniejszych objawień prywatnych w XX wieku, a być może i w historii. Miały one miejsce w maleńkiej portugalskiej wiosce Fatima. Nikomu dotąd nieznany, mało znaczący punkt na mapie w ciągu kilku lat stał się sławny na całym świecie. Uwagę wierzących, wątpiących, niewierzących oraz ateistów przyciągały i nadal szczególnie przyciągają tajemnice, które zostały powierzone trójce pastuszków, a które stopniowo - zgodnie z wolą Matki Boskiej - zostają ujawnione. Pobudzają one wyobraźnię, prowokują analizy, dociekania, spekulacje. Zmieniły życie wielu osób, które przyjęły do siebie orędzie z Fatimy i wplotły je w własną egzystencję. 

Czy Bóg może ingerować w rzeczywistość? Czy takiej ingerencji dowodzi historia objawień fatimskich? Co zawierają objawienia prywatne w Fatimie? Jaka jest rola objawień prywatnych? Co widziała i usłyszała trójka pastuszków w trakcie spotkań z Matką Bożą? Czy możliwe jest, że dzieci wszystkich oszukały? Co może dowodzić prawdziwości objawień fatimskich? Jak reagowali na objawienia ówcześni ludzie, Kościół, świat? Czego dotyczyły tajemnice fatimskie, jaka jest ich treść? Jak przesłanie z Fatimy odczytywali kolejni papieże? Czy orędzie fatimskie spełniło się, a jeśli tak, to czy wypełniło się już się w całości?



Objawienia z Fatimy, jeśli uznać je za prawdziwe, podobnie jak wiele innych objawień prywatnych, potwierdzają bezpośrednią ingerencję Boga w realny świat - i to nie tylko na poziomie losów jednostek, ale również państw czy narodów. Zaprzeczają tezom o tym, że Bóg pozostawił świat swoim własnym losom i tylko przygląda się wszystkiemu obojętnie. Jeśliby uznać, że Bóg jest wszechmogący dlaczego coś miałoby go ograniczać? Bo tak chcą niektórzy teolodzy? Objawienia fatimskie ukazują dwa przymioty Boga: miłosierdzie i sprawiedliwość, z których sprawiedliwość wydaje się dzisiaj dziwnie marginalizowana. Mówią o konsekwencji czynów pojedynczych ludzi lub grup - konsekwencji które ponoszą wszyscy - oraz o możliwości zmiany losów świata pod warunkiem zmiany postępowania, nawrócenia, modlitwy. Objawienia nigdy nie są obrazem negatywnym samym w sobie - nawet, jeśli ukazują rzeczy straszne. Są przesłaniem troski i miłosierdzia, służą ukazaniu dróg przemiany ludzkich serc i zapobiegania katastrofie.



jp2Watykan. Rok 1981

13 maja 1981 roku na Placu świętego Piotra w Rzymie padają strzały. Działający na zlecenie do dzisiaj nieujawnionych mocodawców tureccy płatni zabójcy próbują zastrzelić papieża Jana Pawła II. Pierwszy w historii Polak, który zasiadł na tronie Piotrowym, jest bliski śmierci. Trafiają go kule zawodowców, pewnych swoich morderczych umiejętności. Wielogodzinna operacja ratuje życie papieża. Ciekawe jest to, że kula, którą Jan Paweł II został trafiony w brzuch, choć spowodowała poważny krwotok (papież utracił prawie 3/4 krwi), nie uszkodziła jednocześnie wielu narządów wewnętrznych. Zupełnie, jakby poruszała się w ciele zygzakiem. W czasie pobytu w szpitalu Ojciec Święty za namową przyjaciela, profesora Turowskiego, postanawia dokładniej przyjrzeć się objawieniom fatimskim. Impulsem do tego jest niezwykła koincydencja dat, na którą zwraca uwagę profesor: 13 maja 1981 oraz 13 maja 1917 - dzień pierwszych portugalskich objawień Matki Bożej. Jan Paweł II sięga po dokumentację dotyczącą wydarzeń 1917 roku. Do jego rąk trafia cenny, pieczołowicie chroniony w archiwach Watykanu dokument - oryginalny tekst trzeciej tajemnicy fatimskiej, spisany ręką siostry Łucji wraz z włoskim tłumaczeniem. Papież w ciągu miesiąca uważnie czyta tekst wiele razy. To prawdopodobnie przenosi go w myślach do 1917 roku do Fatimy. Do miejsca i czasu, kiedy zaczęła się niezwykła historia najważniejszego w XX wieku orędzia Matki Boskiej.



Rok 1916, Portugalia. Początek

W 1914 roku wybucha I wojna światowa, zwana też Wielką Wojną, którą znacznie trafniej i bardziej obrazowo określa się również mianem „wielkiej rzeźni”. 9 milionów zabitych żołnierzy, 29 milionów rannych, przeprowadzone niejako „przy okazji” ludobójstwo Ormian w Turcji (półtora miliona wymordowanych cywilów).

Nadchodzi rok 1916. Przeciągająca się wojna, która początkowo witana była przez wielu wybitnych przywódców i rzesze obywateli europejskich państw z zadziwiającym entuzjazmem, zbiera krwawe żniwo. Na skalistym wzgórzu Loca de Cabeco w pobliżu wioski Fatima owce pasie trójka dzieci: sześcioletnia Hiacynta, jej brat - ośmioletni Franciszek oraz ich kuzynka, najstarsza, dziewięcioletnia Łucja. Pochodzą z ubogich rodzin, nie uczą się, bo dostęp do nauki nie jest powszechny. Pomagają rodzicom. Dzieci są wychowywane w religijnych rodzinach. Mają różne charaktery, ale jak wszystkie dzieci w tym wieku, lubią się bawić. To im wiosną 1916 roku ukazuje się na wzgórzu Loca de Cabeco młodzieniec. Nie jest to jednak zwykły człowiek: bielszy od śniegu, przezroczysty jak kryształ, prześwietlony słonecznymi promieniami. Oznajmia wystraszonym dzieciom, że jest Aniołem Pokoju i namawia je do gorącej modlitwy. Kilka miesięcy później widzenie następuje ponownie. Anioł, który tym razem nazywa siebie Aniołem Stróżem Portugalii, zachęca je do modlitwy i umartwień. Za jakiś czas objawia się im po raz trzeci, ucząc dzieci modlitwy, bardzo zbliżonej do tej znanej z Koronki do Miłosierdzia Bożego, rozpropagowanej później przez siostrę Faustynę Kowalską. Anioł nie mówi do nich jak do małych dzieci. Przyjmują z jego rąk Najświętszy Sakrament pod dwiema postaciami - jak ma to miejsce w Kościele wschodnim - co jest dla pastuszków, z których tylko Łucja przystąpiła dotąd do I Komunii Świętej, ogromnym przeżyciem.



Dlaczego to miejsce i ten czas?

dzieci
Można zadać pytanie: dlaczego miejscem tych i kolejnych wydarzeń staje się Portugalia? To zachodni kraniec Europy, niewielkie państwo, podbite w VIII stuleciu, podobnie jak zresztą cały Półwysep Iberyjski przez Maurów, a wyzwolone dopiero w XII wieku. Religijni mieszkańcy, wspaniałe kościoły i katedry, niespotykany w reszcie Europy kult Ducha Świętego czyli Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. Miejsce narodzin wielu morskich wypraw, często inspirowanych duchem ewangelizacji, duchem mesjanistycznym. W XIX i na początku XX wieku następuje tu laicyzacja państwa, za którą stoją skupiające głównie ludzi bogatych i wpływowych tajne loże wolnomularskie. To one doprowadzają do rewolucji i powstania Pierwszej Republiki. To wolnomularze, teoretycznie głoszący tolerancję, odpowiadają za antyklerykalny charakter rewolucji i krwawe represje wobec Kościoła, podobne w charakterze do tych mających miejsce w Meksyku. Giną księża, zakonnicy, mordowani przez bojówki są świeccy, niszczone są kościoły. Niespokojna Portugalia pod wpływem Anglii angażuje się w trwającą w Europie wojnę światową. Portugalski korpus ekspedycyjny walczy m.in. w Belgii. Jest coraz więcej zabitych i rannych mieszkańców tego niewielkiego kraju. Może więc na pytanie o miejsce objawień odpowiedzieć należy: ze względu na historię tego kraju, jego rolę w owej historii, religijność mieszkańców i trudne czasy dla Kościoła oraz religii, które nastały na przełomie wieków.

A czas? Trwa niespotykana w historii wojna, a zdają się nadciągać kolejne burze, których ogromu i okropności nikt nie jest w stanie przewidzieć. Ludzie przełomu wieku są pewni siebie. Zafascynowani postępem nauki i techniki, mają wrażenie bycia panami świata. Stawiają siebie i swoje osiągnięcia na piedestale. Rok 1917 to także rok 400. rocznicy rozpoczęcia Reformacji czyli poważnego podziału w Kościele, oraz 200. rocznica powstania masonerii troje wspomnianych wcześniej pastuszków pasie owce w Cova da Iria. Spostrzegają błyskawice, które nie przynoszą jednak burzy, przed którą dzieci, nauczone dotychczasowym doświadczeniem, próbują się schronić. Przed nimi - nad skalnym dębem - unosi się ponad gałęziami ubrana na biało nieznajoma im kobieca postać. Jaśnieje taki blaskiem, jakby jej płaszcz i suknia wykonane były ze światła. Na szyi ma zawieszoną niewielką świetlistą kulę, w dłoniach - jaśniejący różaniec, a u jej stóp widoczna jest gwiazda. Postać prosi dzieci o przybywanie w to miejsce przez sześć kolejnych miesięcy, trzynastego dnia o tej samej godzinie. Ma potem powiedzieć, kim jest i czego pragnie, oraz powrócić w to miejsce jeszcze po raz siódmy.

Z Nieznajomą Panią rozmawia tylko Łucja. Ona jedyna z trojga pastuszków widzi, słyszy i może mówić do Maryi - bo to Maryja okaże się Panią, z którą spotykają się dzieci. Najmłodsza Hiacynta tylko widzi i słyszy, natomiast Franciszek - jedynie widzi. Maryja prosi dzieci o ofiarowanie wszelkich ich osobistych cierpień jako zadośćuczynienia za grzechy obrażające Boga oraz jako prośby o nawrócenie grzeszników. Dzieci zgadzają się na Jej prośbę. Po chwili Matka Boża - jak wspomina Łucja - rozłożyła po raz pierwszy ręce, przekazując nam światło tak silne, jak gdyby odblask wychodzący z Jej rąk. To światło dotarło do naszego wnętrza, do najgłębszej głębi duszy i spowodowało, żeśmy się widzieli w Bogu, który jest tym światłem, wyraźniej niż w najlepszym zwierciadle. Pod wpływem wewnętrznego impulsu, również nam przekazanego, padliśmy na kolana i powtarzaliśmy bardzo pobożnie: O Trójco Przenajświętsza, uwielbiam Cię. Mój Boże, mój Boże, kocham Cię w Najświętszym Sakramencie.

Pełna energii, silna charakterem Hiacynta nie potrafi zachować milczenia na temat wizji, które to milczenie dzieci uzgodniły między sobą. To sprawia, że szybko stają się one obiektem drwin i docinków we własnym domu. Zwłaszcza matka Łucji uważa, że córka wszystko zmyśliła i ściąga na rodzinę niechęć i szyderstwa sąsiadów.



Drugie spotkanie z Matką Bożą

Dzieci idą na drugie spotkanie z Maryją mimo braku chęci wywołanego negatywnym stosunkiem do nich bliskiego otoczenia. W miejscu spotkania zjawia się również niewielka grupka okolicznych mieszkańców. Nieznajoma Pani znowu się pojawia, lecz widzą ją tylko dzieci. Wszyscy widzą jednak, jak pastuszkowie, straciwszy poczucie czasu i miejsca, stoją w zachwycie, wpatrzeni w jakąś niewidzialną rzeczywistość. Maryja prosi pastuszków o codzienne odmawianie różańca i nauczenie się czytania - jako, że dzieci były niepiśmienne. Odpowiada Łucji na jej prośby o uzdrowienie pewnego znajomego i błaganie o zabranie całej trójki do Nieba. Słyszy, że Franciszek i Hiacynta wkrótce zostaną tam wzięci, ale ona ma pozostać na ziemi. Z woli Jezusa ma pomóc w ustanowieniu na świecie nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi. Spotkanie kończy wizja światła, podobna do tej z maja. Świadkowie, którzy towarzyszą dzieciom, mówią o ich ekstazie w czasie rozmowy z kimś niewidzialnym.

Kolejne spotkanie z Maryją i wizja piekła

13 lipca 1917 roku w Cova da Iria pojawiają się już cztery tysiące ludzi. Wieść o wydarzeniach roznosi się bowiem w okolicy, również za sprawą nieprzychylnych religii gazet. Maryja prosi, by odmawiać różaniec, aby wyprosić koniec wojny i pokój na świecie. Wysłuchuje próśb Łucji o uzdrowienia, które wypowiada ona w imieniu wielu osób zwracających się do dziecka z różnymi problemami. Tym razem dzieci doświadczają przerażającej wizji piekła.

lucjaPonownie oddajmy głos Łucji:

Promień światła zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia, a w tym ogniu zanurzeni byli diabli i dusze w ludzkich postaciach, podobne do przezroczystych, rozżarzonych węgli, które pływały w tym ogniu. Postacie te były wrzucane z wielką siła wysoko wewnątrz płomieni i spadały ze wszystkich stron jak iskry podczas wielkiego pożaru, lekkie jak puch, bez ciężaru i równowagi, wśród przeraźliwych krzyków, wycia i bólu rozpaczy wywołujących dreszcz grozy. (Na ten widok musiałam krzyczeć „aj”, bo ludzie to podobno słyszeli) (...) .

Dzieci zobaczyły, według słów Maryi piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Ten obraz utkwił w nich mocno mocno, szczególne wrażenie zrobił na Franciszku, który starał się odtąd często modlić za grzeszników.

Trzy tajemnice fatimskie

Tajemnice - czy może raczej jedna tajemnica, złożona z trzech części? Siostra Łucja zawsze twierdziła, że istnieje jedna tylko tajemnica fatimska, lecz składająca się z trzech odrębnych spraw.
Pierwsza tajemnica fatimska (czyli tak naprawdę pierwsza sprawa w tajemnicy) - według Łucji - dotyczy przede wszystkim dzieci mających objawienia. Mówi o ich losach, o bliskiej śmierci dwójki z nich i roli, jaka ma przypaść najstarszej dziewczynce.

Druga tajemnica zawiera właśnie opisaną powyżej wizję piekła oraz wyjaśnienie dane dzieciom, jak ratować grzeszników przed wiecznym potępieniem. Maryja nie straszy dzieci piekłem - obiecuje im przecież wyraźnie Niebo i wskazuje drogę do ocalenia innych. Ma nią być rozpowszechnienie na świecie nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi.

Dalsza część orędzia, zwanego później drugą tajemnicą fatimską, brzmi: Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że to jest wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie, będzie wojna, głód, prześladowane Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła, dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak moje Niepokalane Serce zatriumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, i przez pewien czas zapanuje pokój na świecie. W Portugalii będzie zawsze zachowany dogmat wiary itd.

Ta tajemnica ogłoszona została w trzecim Memoriale, spisanym przez Łucję 31.08.1941 roku.
Również wtedy Maryja wypowiedziała słowa, które przejdą do historii pod nazwą trzeciej tajemnicy fatimskiej. Słowa, zapisane później przez siostrę Łucję na wyraźne polecenie zwierzchników zakonnicy, w okresie między 12.12.1943 a 9.01.1944. Zapieczętowana teczka z tymi zapiskami przekazana zostaje biskupowi diecezji Leira z wyraźnym zastrzeżeniem ujawnienia dopiero w 1960 roku. Teczka ta trafia później w ręce papieża Jana XXIII.

W drugiej tajemnicy fatimskiej dużo mówi się o Rosji. Co ciekawe, niepiśmienne dzieci nie wiedzą wtedy, gdy słyszą te słowa, o czym mówi Maryja. Łucja sądzi, że chodzi o imię jakiejś grzesznej kobiety, Franciszek myśli zaś, że chodzi o upartego osła należącego do jego wuja.
Maryja nakazuje dzieciom zachować w tajemnicy to, co widziały i słyszały. Dwie pierwsze tajemnice zostaną ujawnione niemal ćwierć wieku później, a trzecia dopiero po wielu dziesiątkach lat.



Reakcja władz i ludzi

Ludzie obecni przy objawieniach z lipca 1917 roku chcą poznać treści przekazane przez Maryję. Ona pozwala jedynie ujawnić, że 13 października będzie miał miejsce cud mający potwierdzić prawdziwość owych objawień. Dzieci są wyjątkowo wierne zobowiązaniu i nie mówią o tym, co mają przemilczeć.

Mali wizjonerzy stają się tematem rozmów i artykułów. Na ogół są wyśmiewani, oskarżani o knowania wespół z klerem. Antyreligijnie nastawione wpływowe środowiska próbują słowami i czynami rozprawić się z dziećmi oraz ze sławą Fatimy. Miejscowy administrator, przedstawiciel rady gminy, członek loży masońskiej i zwolennik rewolucji 1910 roku, próbuje przesłuchać dzieci bez świadków. Udaje się mu to w przypadku Łucji, wobec której próbuje zastraszania, zmuszenia do przyznania się do zmyślania, a zwłaszcza - co dziwne - do wyjawienia tajemnicy. Posuwa się do grożenia dziecku śmiercią. W końcu podstępem zabiera dzieci do Ourem, do swojego domu - tak, że nie mogą zgodnie z prośbą Maryi udać się 13 sierpnia na miejsce objawień, gdzie gromadzi się tłum. Najpierw administrator Santos chce zjednać sobie dzieci łagodną rozmową i pozorną życzliwością. Wobec ich nieugiętego uporu zamyka je na noc w celi więziennej wraz z kryminalistami. Dzieci nadal nie przyznają się do konfabulacji i nie ujawniają treści tajemnic. Santos rozdziela dzieci, grozi im śmiercią, inscenizuje wyprowadzenie 7-letniej Hiacynty na egzekucję. Wszystko to nie przynosi pożądanych przez niego efektów. Zwalnia dzieci dopiero 15 sierpnia.



Kolejne objawienia i zagęszczająca się atmosfera

Maryja objawia się dzieciom 19 sierpnia w przysiółku Valinhos, nakazując modlitwę i ponownie zapowiadając cud 13 października. Wskutek niedawnego aresztowania dzieci cud ma być jednak mniejszy niż pierwotnie. Na pytanie Łucji Matka Boża poleca przeznaczyć datki zebrane dotąd od pielgrzymów na wykonanie dwóch przenośnych ołtarzyków maryjnych i rozpoczęcie budowy kaplicy w miejscu objawień.

13 września 1917 roku w Cova da Iria zjawia się już aż 25 tysięcy osób. I to pomimo akcji propagandowych, prób zorganizowania wcześniej antyklerykalnego wiecu i ciągłego wyśmiewania całej sprawy. Pastuszkowie znowu słyszą wezwanie do odmawiania modlitwy różańcowej. Maryja ponawia zapowiedź cudu w październiku oraz mówi o kolejnej wizji dla dzieci, w której pojawi się nie tylko Ona jako Matka Boża Bolesna i z Góry Karmelu, ale również Jezus oraz święty Józef z Dzieciątkiem.

Zapowiedź wydarzeń w dniu 13 października mobilizuje wielu mieszkańców Portugalii. Gazety chętnie piszą o Fatimie - zwłaszcza prasa liberalna oraz związana z masonerią liczy na ośmieszenie religii katolickiej. Wolnomularze z pobliskiego Santorem organizują bluźnierczą procesję, parodiującą objawienia. Nieznani sprawcy demolują miejsce objawień, wyrywając jednak przez pomyłkę nie ten dąb skalny, o którym sądzą, że jest związany z domniemanym ukazywaniem się Maryi. Bliscy i krewni dzieci w większości nie im wierzą. Boją się m.in. ośmieszenia oraz linczu ze strony wzburzonego i rozczarowanego tłumu.



figuraWirujące słońce. Zbiorowa hipnoza?

Dzień 13 października 1917 roku zaczyna się kilkugodzinną ulewą. W Fatimie zbiera się ponad 70 tysięcy osób, jeszcze więcej w okolicy, przemoczonych na ziemi zamienionej w błoto. Maryja zjawia się, poprzedzona jak zwykle błyskiem światła nad skalnym dębem. Widzi ją tylko trójka dzieci. Matka Bożą nakazuje im zbudować w tym miejscu kaplicę. Zapowiada koniec nadal trwającej wojny. Ma też miejsce od miesięcy zapowiadany cud.

Nagle przestaje padać deszcz. Rozstępują się chmury i ukazuje się zza nich słońce, które świeci blaskiem mocniejszym niż zwykle. Robi się coraz większe i jaśniejsze, a mimo to nie razi tych, którzy się w nie wpatrują. Wtem zaczyna migotać, jakby zapalało się i przygasało, a następnie wirować, rzucając we wszystkie strony promienie w różnych kolorach. Cały krajobraz wokół zaczyna mienić się na przemian rozmaitymi barwami: niebieską, żółtą, czerwoną, zieloną i innymi. Wszyscy jak zaczarowani patrzą w górę oniemiali z zachwytu.

Po chwili jednak ich nastrój się zmienia. Nagle słońce przestaje wirować i spada na ziemię. Olbrzymia świetlista kula pędzi z wielką prędkością w kierunku przerażonego tłumu. Ludzie krzyczą ze strachu, płaczą, mdleją, padają na kolana, wołają o litość, żałują za grzechy. Gdy słońce jest tuż nad ziemią, nagle zatrzymuje się i wraca na swoje miejsce. Wszyscy ze zdumieniem odkrywają, że ich ubrania są suche, a ziemia spękana, jakby od dawna nie widziała deszczu.

Świadkami wydarzenia jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi, z których większość nie ma żadnego kontaktu wzrokowego czy słuchowego z dziećmi, potencjalnymi hipnotyzerami. Czyżby była to hipnoza działająca na odległość? Byli świadkowie zjawiska oddaleni nawet o 40 kilometrów od Cova da Iria. Są relacje - nierzadko bardzo precyzyjne - profesora uniwersytetu, dziennikarzy, sceptyków, ludzi różnego wykształcenia i różnych stanów. Widząc owe zjawiska, nawraca się inżynier Antonio da Silva, jeden z najbardziej wpływowych masonów w Portugalii, członek konspiracyjnej antyklerykalnej organizacji Carbonaria. Naukowiec Pio Sciatizzi nie ma najmniejszych wątpliwości co do autentyczności widzianego cudu.

Nauka od początku próbuje znaleźć racjonalne wyjaśnienie cudu fatimskiego. Ciekawe, że próby te często koncentrują się na jednym aspekcie zjawiska - optycznym, pomijając inne - chociażby momentalne wysuszenie ubrań i ziemi po wielogodzinnej ulewie. Niektórzy twierdzą, że ludzie ulegli złudzeniu optycznemu, halucynacji, zbiorowej histerii. Amerykański astronom Carl Sagan nie wyklucza, że nad Fatimą pojawiło się UFO. Dowodów istnienia cywilizacji pozaziemskich, oczywiście, nie przedstawia. Stawiając hipotezy, mające być naukowymi, warto przedstawiać nie tylko je same, ale również analogiczne przypadki oraz konkretne dowody. W innym wypadku wymyśleć można wszystko, nie troszcząc się o wiarygodność tez, byle były atrakcyjnie brzmiące. Biorąc pod uwagę zaistnienie w Fatimie wyjątkowo rzadkiego zjawiska astronomicznego czy meteorologicznego, warto zastanowić się nad tym, jak mała, niewykształcona dziewczynka, mogła je przewidzieć z taką dokładnością - nie tylko co do dnia, ale i godziny.



Śmierć Hiacynty i Franciszka

Dzieci zgodnie z zaleceniami Matki Bożej zaczynają naukę pisania i czytania. Tylko Łucja zdaje się mieć odpowiednią motywację. Franciszek i Hiacynta żyją w głębokim przeświadczeniu o swej szybkiej śmierci. Koniec wojny 18 listopada 1918 roku nie przynosi ludziom wytchnienia. Świat dotyka pandemia grypy zwanej hiszpanką, która po raz pierwszy pojawiła się jednak nie w Hiszpanii, a w stanie Kansas w USA. Grypa wywoływana jest przez zmutowany wirus A(H1N1). W ciągu dwóch lat zapada na nią 500 milionów ludzi, jedna trzecia populacji całego globu. Umiera - według różnych szacunków - od 20 do 100 milionów ludzi. Grypa jest szczególnie niebepieczna dla dzieci, lepiej znoszą ją starsi. Również Hiacynta i Franciszek zaczynają chorować - podobnie jak wielu mieszkańców Fatimy. Dzieci nadal mają nadprzyrodzone wizje, tym razem już osobiste. Dotyczą one głównie przyszłości. Pogodny mimo cierpienia Franciszek, wycieńczony chorobą i powikłaniami, umiera 4 kwietnia 1919 roku w wieku 10 lat. Niespełna dziesięcioletnia Hiacynta umiera, w zapowiedzianej jej w wizji samotności, 20 lutego 1920 roku, po ciężkiej chorobie i operacji. Ma jeszcze wizje nieszczęścia, które dotknie Hiszpanię, cierpień papieża, nadchodzących zmian obyczajowych, które wprost będą łamać zasady Dekalogu. Zmarła dziewczynka wygląda w trumnie jakby zasnęła, a jej wydzielające jeszcze niedawno chorobowy fetor ciało nie tylko nie śmierdzi, ale według świadków roztacza przyjemną woń.


Figura i kaplica

Kaplica wzniesiona w Cova da Iria przez chłopów nie jest poświęcona - bo i objawienia nie są wciąż oficjalnie uznawane przez Kościół. Państwowi urzędnicy starają się metodami administracyjnymi ograniczać narastający napływ pielgrzymów. Pewien świeżo nawrócony młodzieniec zamawia u miejscowego rzeźbiarza statuę Matki Bożej zgodną z opisem dziecięcych wizjonerów. Mimo blokady miejsca objawień i kordonów policji, figura zostaje przemycona do kaplicy 13 maja 1920 roku.
Ordynariusz diecezji, biskup Leirii, Jose Alves Correia da Silva, wykupuje całą dolinę Cova da Iria z myślą o stworzeniu tu ośrodka kultu maryjnego. Problemem jest brak wody. Kiedy robotnicy zaczynają kopać, odkrywają jednak aż trzy źródła.

W marcu 1922 roku nieznani sprawcy podkładają pod kaplicę pięć ładunków wybuchowych. Statua Matki Bożej pozostaje nietknięta mimo, że zniszczeniu ulega kaplica. Podjęta jest też próba wysadzenia dębu objawień, ale nie dochodzi do eksplozji bomby.

3 maja 1922 roku rozpoczyna się proces kanoniczny w sprawie autentyczności objawień, a siedem lat później, 13 października 1930 roku ordynariusz Leirii wyda oficjalny dokument, w którym uzna wiarygodność objawień i poprze kult Matki Boskiej Fatimskiej.

Tłumy ludzi ciągną do Fatimy. Dochodzi tam do licznych uzdrowień w niewytłumaczalny dla medycyny sposób.



Łucja w nowicjacie

Zmęczona ciągłymi wizytami ludzi, prośbami o pomoc czy przepowiedzenie przyszłości Łucja decyduje się przenieść w 1921 roku do Vilar, gdzie przez cztery lata uczy się w kolegium sióstr doroteuszek. W przedzień wyjazdu dziewczynka, która wcześniej zgodziła się już na wyjazd, jest targana poważnymi wątpliwościami. Idzie w miejsce objawień. Tam ukazuje się jej Matka Boża po raz siódmy, mówiąc m.in.: Przychodzę tu po raz siódmy. Idź, podążaj drogą, którą Ksiądz Biskup chce cię prowadzić, taka jest wola Boga. Dziewczyna tak postępuje.

Kolejnym miejscem pobytu staje się dla Łucji klasztor w Pontevedra, gdzie zostaje mniszką. Nie może wstąpić do zakonu na terenie Portugalii ze względu na antyklerykalną politykę tutejszych władz. Tam 10 grudnia 1925 r. ma wizję Matki Boskiej, która mówi o szczególnych łaskach w godzinę śmierci, które da wszystkim odprawiającym nabożeństwo pięciu kolejnych pierwszych sobót miesiąca. Potwierdzeniem tego życzenia staje się widzenie Pana Jezusa 15 lutego 1926, który ponowia prośbę o upowszechnienie wspomnianego nabożeństwa.

Kolejnym miejscem w czasie nowicjatu Łucji jest klasztor w Tuy w Hiszpanii, gdzie 13 czerwca 1929 r. Matka Boska przekazuje jej, że Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata poświęcił Rosję Jej Niepokalanemu Sercu. To jednak nie następuje w owym czasie. Do Piusa XI dociera informacja o pragnieniu Maryi, papież jednak z niejasnych przyczyn nie spełnia tego żądania.



Spisanie wspomnień Łucji

Łucja dos Santos składa śluby wieczyste w październiku 1934 roku. Zostaje doroteuszką. Na prośbę biskupa, po ekshumacji ciał Franciszka i Hiacynty, przenoszonych do grobu w Fatimie, tworzy pierwszy spis objawień. Dwa lata później - w 1937 roku - proszona jest o uzupełnienie faktów. Powstaje drugi spis wspomnień. Po raz trzeci biskup prosi ją o to w 1941 roku. Wtedy Łucja decyduje się na ujawnienie pierwszej i drugiej tajemnicy fatimskiej. Czwarta wersja wspomnień powstaje pod koniec 1941 roku.

W czerwcu 1943 Łucja zapada na ciężkie zapalenie opłucnej. Biskup Leirii najpierw prosi, a potem nakazuje jej spisanie trzeciej tajemnicy. Ta w zalakowanej kopercie trafia w jego ręce z adnotacją, że sekret może zostać publicznie ujawniony dopiero po roku 1960. Wcześniej mogą się z nim zapoznać tylko biskup Leirii, patriarcha Lizbony i Ojciec Święty. Biskup nie zapoznaje się z treścią tajemnicy przechowując pismo w sejfie.

W 1946 siostra Łucja wraca po 20 latach spędzonych w Hiszpanii do Portugalii. 25 marca 1948 wstępuje do kontemplacyjnego zakonu karmelitanek bosych. Osiada w klauzurowym klasztorze w Coimbrze, poddając się surowej regule. Nie może uczestniczyć w kolejnej ekshumacji Franciszka i Hiacynty w 1951 roku, przy okazji przeniesienia zwłok małych wizjonerów do bazyliki w Cova de Iria. Okazuje się wtedy, że zwłoki Hiacynty nie uległy rozkładowi.



Podróże figury Marki Bożej Fatimskiej

Orędzie fatimskie jest głoszone na całym świecie. Okazją do tego jest peregrynacja figury Matki Bożej. Najpierw Jej statua wyrusza w procesji do Lizbony. Później poświęcone kopie posągów Madonny Pątniczki przemierzają na życzenie wiernych ziemie całej Portugalii. Rzeźbiarz, który wykonał pierwszą figurę w 1920 roku, Jose Ferreira Thedim, stworzył trzy figury Maryi według opisów małych wizjonerów. Tę pierwszą - nazwaną Capelinha, w ozdobnym błękitnym płaszczu. Drugą, w 1941 roku - Immaculata, z sercem otoczonym cierniami. Trzecią, w 1947 roku - Peregrina - czyli Pątniczka. Kolejne kopie figur trafiają w kolejnych latach do różnych krajów na świecie m.in. do USA, Włoch, do Azji, krajów komunistycznych. do Afryki.



Spełnione przepowiednie

Kolejne przepowiednie Matki Bożej z Fatimy spełniły się. Czy wszystkie i do końca? Hiacynta i Franciszek zmarli - tak, jak zapowiadała. Swoją rolę spełniła też siostra Łucja, żyjąca za murami klasztoru, propagując modlitwę różańcową i nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca. Zakończyła się I wojna światowa, wybuchła Wielka Rewolucja Październikowa, a związana z nią antyreligijna ideologia komunistyczna opanowała byłe imperium Romanowów, a potem wyruszyła na podbój świata. Krótką przerwą w tym potopie był rok 1920, kiedy osamotnieni Polacy w bitwie zwanej „cudem nad Wisłą“ zatrzymali bolszewickie oddziały, niosące rewolucyjny płomień do zachodniej Europy. Bolszewicy od początku - zwłaszcza jednak po objęciu władzy przez Józefa Stalina - tworzyli system oparty na Anty-Dekalogu, łamiąc wszystkie zapisane w nim zasady. Wymiernym efektem rozprzestrzenienia się komunizmu na świecie stanie się 100 milionów ofiar reżimów komunistycznych w XX
 wieku i nadal rosnąca liczba kolejnych (np. w Wietnamie, Chinach, Korei Północnej).

Rosja nie zostaje poświęcona Niepokalanemu Sercu Maryi tak, jak o to prosiła Matka Boża. Całe zło, błędy, które tam się narodziły, rozlewają się na cały świat. Ze szczególną zajadłością komuniści radzieccy, a potem ich naśladowcy, zwalczają religię chrześcijańską. Jak głosi wprost pierwszy radziecki minister edukacji czyli komisarz d/s oświaty Anatolij Łunczarski wszystkie religie świata są trucizną, ale największą jest chrześcijaństwo, ponieważ naucza miłości bliźniego i miłosierdzia, podczas gdy dla komunisty najważniejsza jest nienawiść, bo tylko dzięki niej można zdobyć świat. Celem bolszewików jest starcie religii z powierzchni ziemi, a w rzeczywistości - zastąpienie jednej religii inną, świecką: komunizmem. System komunistyczny zamierza bowiem - jak głosi - stworzyć raj na ziemi - system bezklasowy (choć, jak pokazuje życie, z klasą najwybitniejszych przywódców), z przywódcami partyjnymi nieomylnymi jak papież - tyle, że we wszystkich sprawach. Józef Stalin staje się ekspertem w każdej dziedzinie, pisząc wstępy czy komentarze do prac naukowych na dowolny (na przykład językowy) temat. System komunistyczny rewolucjonistów przedstawia jako apostołów, propaguje ślepą wiarę w Postęp, dogmatami staje się ideologia marksistowska, a rolę Biblii przejmuje Kapitał Marksa. Portrety komunistycznych przywódców traktowane są jak ikony, Lenina, Marksa, Engelsa przedstawia się jako „Świętą Trójcę“. Bard komunizmu, poeta Majakowski głosi: jednostka zerem, jednostka bzdurą. Taki stosunek ta ideologia ma do jednostki. Ciekawe czy na myśli miał również Majakowski siebie, towarzysza Lenina czyStalina?

W nocy z 25 na 26 stycznia 1938 roku nad całą Europą, częścią Kanady i Stanów Zjednoczonych pojawia się niezwykła różnokolorowa zorza polarna. Bardzo nietypowy jest jej zasięg. Dla Łucji jest to zapowiadany w przepowiedni Maryi znak. Po aneksji Austrii i rozbiorze Czechosłowacji w 1938 jest ona przekonana, że wojna już się rozpoczęła. Żyje wówczas jeszcze Pius XI, za którego pontyfikatu, zgodnie ze słowami orędzia Matki Bożej, ma się rozpocząć nowa wojna. A jednak siostra Łucja nadal sądzi, że losy świata mogą zostać odwrócone, o ile ludzie zaczną propagować i praktykować nabożeństwo pięciu pierwszych sobót.

Jednak wojna w końcu wybucha, kolejne kraje są podbijane przez dwa socjalizmy: brunatny i czerwony, które dzielą między sobą strefy wpływów. W kwietniu 1940 roku do papieża Piusa XII dociera list siostry Łucji w którym zakonnica prosi papieża, aby wraz z biskupami zawierzył Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi. Wówczas wojna ma się szybciej skończyć, a prześladowania Kościoła ulec skróceniu. 31 października 1942 roku Pius XII dokonuje w Rzymie przez radio zawierzenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Ze względów na bieżącą sytuację polityczną zmieniony zostaje tekst zawierzenia i nie ma w nim mowy o Rosji - wszak jest ona w tym momencie sojusznikiem aliantów, nie dzieli się już, jak jeszcze całkiem niedawno, łupami z Hitlerem.

Komunizm i związany z nim przymusowy ateizm są siłą wprowadzane w krajach satelickich ZSRR w strefie wpływu imperium sowieckiego. Księża są torturowani, mordowani, więzieni, zsyłani do obozów koncentracyjnych. Zakonnicy - zsyłani do obozów pracy przymusowej. Wierni mają blokowane możliwości awansu zawodowego. Spełniają się słowa przepowiedni o wielkich prześladowaniach Kościoła.

W 1952 roku Łucja w kolejnym objawieniu słyszy przynaglenia Matki Bożej w stosunku do Jej prośby wobec papieża. Mówi, że bez poświęcenia Rosja nie będzie mogła się nawrócić, a świat nie zazna pokoju. W odpowiedzi na list zakonnicy Pius XII ogłasza list apostolski Sacro Vergente anno, w którym zawierza Niepokalanemu Sercu Maryi wszystkie narody Rosji. Sama Łucja powie później, że nie było to wypełnienie orędzia fatimskiego, bowiem nie zostało zawierzenie dokonane w łączności z biskupami na świecie.



Wrogowie i sceptycy wobec orędzia fatimskiego w Kościele

W Kościele nie wszyscy przychylnie patrzą na orędzie płynące z Fatimy. W 1944 roku flamandzki jezuita, ks. Edouard Dhanis, publikuje dwie prace, w których podważa autentyczność wizji. Nie uznaje za autentyczne na przykład żądań Maryi dotyczących nabożeństwa pierwszych sobót oraz poświęcenia Rosji Jej sercu. Te tezy przejmuje część teologów katolickich. Papież Pius XI - jak wcześniej wspomniano - i część hierarchów również niechętnie podejmuje przesłanie orędzia fatimskiego, co wyraża się m.in. w nierealizowaniu próśb Matki Bożej przekazanych przez dzieci.

jan23Papież Jan XXIII nie jest może wrogiem objawień fatimskich, ale jako nieprzekonany do prawdziwości objawień w Fatimie, po zapoznaniu się z treścią trzeciej tajemnicy, nakłada na siostrę Łucję nakaz milczenia na ten temat, obowiązujący do końca jej życia. Nie może też ona rozmawiać z nikim bez zgody Kongregacji Świętego Oficjum. Jan XXIII w październiku 1960 roku oficjalnie potwierdza, że nie chce ujawniać trzeciej tajemnicy fatimskiej światu. Nie zamierza też dokonywać aktu zawierzenia Rosji, choć sobór, który zwołał, jest ku temu doskonałą okazją. Na soborze zaś nie ma być w ogóle poruszany temat komunizmu - to efekt tajnych uzgodnienień między wysłannikiem papieża a władzami ZSRR. Janowi XXIII zależy na ekumenicznym charakterze soboru i udziale w obradach w roli obserwatorów przedstawicieli Cerkwi Prawosławnej. Tym krokiem powoduje on, że w soborze nie biorą udziału przedstawiciele pozostałych cerkwi na świecie i idea ekumeniczności okazuje się niewypałem - można rzec kosztem prawdy o ZSRR, Rosji, komunizmie.

Decyzja Jana XXIII o nieujawnianiu ostatniej tajemnicy fatimskiej sprzyja pojawianiu się apokryfów „zapisków Łucji“ i snuciu przeróżnych spekulacji na temat jej treści. Następca Jana XXIII, Paweł VI kontynuuje politykę łagodzenia kursu wobec komunistów. Ponawia również akt zawierzenia świata Najświętszej Maryi Pannie, ale czyni to bez łączności z biskupami, zdaniem Łucji niezgodnie z objawieniami. Sam zapoznaje się z treścią trzeciej tajemnicy 27 marca 1967 roku, ale tak jak jego poprzednik odsyła tekst do Świętego Oficjum. Sam spotyka się z siostrą Łucją, ale nie w cztery oczy, jak chciała zakonnica, i raczej tylko kurtuazyjnie.

Polska a orędzie fatimskie

Polska jako drugi - po Portugalii - kraj przyjmuje nabożeństwo pierwszych sobót i zawierza się Niepokalanemu Sercu Maryi. Decyzja o tym podjęta zostaje przez Episkopat już w 1946 roku. Czcicielem Matki Bożej jest zarówno ówczesny prymas Polski, kardynał August Hlond, jak i jego następca, kardynał Stefan Wyszyński. Muszą oni mierzyć się z socjalizmem, na różne sposoby walczącym z Kościołem. Kardynał Wyszyński doświadcza uwięzienia, jego sekretarz jest miesiącami torturowany, przeżywa 145 przesłuchań, wyrwanie paznokci, przypalanie, obicie nerek. Podczas uwięzienia kardynał Wyszyński przygotowuje Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego - odnowienie przymierza narodu z Bogiem za pośrednictwem Maryi.



Jan Paweł II a upadek „imperium zła“

16 października 1978 roku na Stolicę Piotrową niespodziewanie zostaje wybrany kardynał Karol Wojtyła. Wybiera imię Jan Paweł II - po swoim poprzedniku, Janie Pawle I, którego pontyfikat, z którym wiązano wielkie nadzieje, trwał zaledwie 33 dni. Pogłoski o związku śmierci Jana Pawła I z zapoznaniem się z przerażającą treścią trzeciej tajemnicy fatimskiej nie są prawdziwe. Albino Luciani nie zdążył zapoznać się z treścią koperty zdeponowanej w sejfach Watykanu. Karol Wojtyła zostaje pierwszym papieżem Słowianinem i pierwszym papieżem od 455 lat, który nie jest Włochem. Jan Paweł II ma doświadczenia związane z najpilniejszymi wyzwaniami, wobec których stoi Kościół: z jednej strony ma świadomość zagrożenia laicyzacją połączoną z konsumpcjonizmem i hedonizmem, z drugiej - zetknął się osobiście z agresywnym komunizmem, który nie tylko walczy z religią i instytucją Kościoła, ale też wdziera się do niego w postaci teologii wyzwolenia, łącząc głoszenie Chrystusa z walką z karabinem na ramieniu.

Nie przez przypadek mottem biskupim jest w przypadku Karola Wojtyły hasło Totus Tuus. Od młodości cechuje go pobożność maryjna, ukształtowana przede wszystkim pod wpływem lektury Traktatu o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny św. Ludwika Marii Grignion de Montfort z XVIII wieku. Papież Polak ma również głębokie poczucie znaczenia historii swojego narodu i wielkich wydarzeń z przeszłości - takich jak ślubów Jana Kazimierza po zwycięskiej obronie klasztoru jasnogórskiego podczas „potopu szwedzkiego". Karol Wojtyła jest wychowany w tradycji głębokiej tolerancji religijnej, na soborze uważa się go za głównego architekta Deklaracji o wolności religijnej „Dignitatis humanae".

Pierwsze pielgrzymki papieża Polaka to odwiedzenie Meksyku (w Ameryce Południowej próbuje się w ramach teologii wyzwolenia łączyć marksizm z chrześcijaństwem) oraz Polski.



wizytaPrzeciwstawienie się zagrożeniom ze strony komunizmu.

Podczas pobytu w Polsce Jan Paweł II kwestionuje podział świata związany z Żelazną Kurtyną. Podnosi na duchu tych, którym odmawia się prawa głosu i zabiera godność. Widczonym efektem pielgrzymki wydaje się powstanie Solidarności, do której wkrótce należeć będzie 10 milionów Polaków. Robotnicy, teoretyczna podstawa ustroju komunistycznego, stają w opozycji wobec niego. Papież pisze listy do Słowaków i Czechów, do przywódców na Kremlu i do ukraińskiego kardynała greckokatolickiego Josipa Slipego. Zaniepokojone wydarzeniami władze ZSRR podejmują zdecydowane działania. Akceptują dokument szefa KGB Postanowienia przeciwdziałania polityce Watykanu wobec krajów socjalistycznych, który proponuje wzmożenie propagandy antywatykańskiej i podniesienie metod walki na wyższy niż dotychczas poziom. Niecałe dwa tygodnie później, 28 listopada 1979 roku Mehmet Ali Agca, który właśnie uciekł z więzienia, ogłasza w liście do tureckiej gazety, że zamierza zabić papieża. Turecki terrorysta próbuje spełnić zapowiedzi 13 maja 1981 roku.
Papież od początku jest pewny, że uratowanie życia zawdzięcza Matce Bożej. Odczytuje orędzie fatimskie jako skierowane bezpośrednio do siebie. Jest pewien - mówi o tym m.in biskupowi Hnilicy -że musi odpowiedzieć na wezwanie Maryi. Jego zdaniem to jedyna szansa, by uratować świat przed wojnami, katastrofami i ateizmem.

W 1981 roku papież dowiaduje się osobiście od szefa CIA Williama Caseya o planach wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Ten dostaje tę informację od pułkownika Kuklińskiego, pracującego w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Tajny współpracownik SB, pełniący wtedy funkcję tłumacza, przekazuje wiadomość o tym swoim mocodawcom. 13 grudnia 1981 generał Jaruzelski wprowadza stan wojenny. Władzę przejmuje wojsko, milicja i służby specjalne. Papież uznaje, że koniecznie jest wypełnienie orędzia fatimskiego. W pierwszą rocznicę zamachu na swoje życie udaje się do Fatimy. Omal nie traci tam życia w zamachu przeprowadzonym przez pewnego belgijskiego księdza, byłego lefebrystę.

13 maja 1982 roku Jan Paweł II spotyka się z siostrą Łucją, z którą rozmawia w cztery oczy około 20 minut. Dokonuje po mszy aktu poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi, ale - zdaniem siostry Łucji - znowu brakuje kolegialnej łączności ze wszystkimi biskupami na świecie.

Papież wielokrotnie konfrontuje się z komunistami - tak jak chociażby w 1983 w Nikaragui, gdzie władze zagłuszają głos papieża w czasie mszy. We władzach tych pełnią funkcję księża-marksiści. Wpływowy przedstawiciel teologii wyzwolenia, minister kultury w sandinistowskim komunistycznym rządzie ks. Ernesto Cardenal głosi, że wspólnym celem marksizmu i chrześcijaństwa jest zbudowanie Królestwa Bożego na ziemi. Jego zdaniem reżim Fidela Castro, skądinąd bezwzględnie prześladujący Kościół, wprowadza w życie treść Nowego Testamentu. Każda krytyka ustroju sowieckiego jest grzechem, samo zaś mówienie o istnieniu łagrów w ZSRR świadczy o głębokiej niemoralności. Trzy miesiące później Jan Paweł II odwiedza ojczyznę, w której trwa stan wojenny. Mówi o odnowie moralnej, mocy ducha, budowaniu wspólnoty, unikaniu nienawiści.

25 marca 1984 roku w bazylice św. Piotra papież powtarza - w łączności z biskupami z całego świata - te same słowa aktu zawierzenia świata Matce Bożej, które wymówił 13 maja 1982 w Fatimie. W tym czasie biskup Pavol Hnilica wraz z austriackim księdzem Leo Maasburgiem po cywilnemu lądują na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Udaje im się wnieść na teren Kremla tekst papieskiego aktu poświęcenia świata, który Hnilica odmawia w kilku świątyniach. Odprawia również po kryjomu mszę w cerkwi Wniebowzięcia Matki Bożej. Jan Paweł II w akcie zawierzenia nie wypowiada wprost nazwy Rosji. Słucha głosów doradców, którzy odradzają mu to jako zbyt prowokacyjne wobec władz sowieckich.

Związek Sowiecki i jego kraje satelickie przeżywają kryzys ekonomiczny, związany m.in. z narzuconym im przez Ronalda Reagana wyścigiem zbrojeń. Nerwowość władzy radzieckiej pokazuje strącenie 1 września 1983 roku samolotu pasażerskiego Korean Air Lines z 269 osobami na pokładzie. Wywołuje ona efekt zgody rządów krajów europejskich, dotąd przeciwnych rozmieszczeniu na ich terytorium rakiet średniego zasięgu Cruise - przeciwagi dla radzieckich rakiet nuklearnych SS-20 wymierzonych w zachodnioeuropejskie stolice. Atmosfera jest bardzo napięta, świat stoi krok od wojny nuklearnej, a właśnie wtedy papież dokonuje w bazylice św.Piotra wspomnianego aktu zawierzenia. Zdaniem siostry Łucji, która ma kolejne objawienie Matki Bożej, ten akt uchronił świat od wojny atomowej. Kolejne wydarzenia przyspieszają upadek imperium sowieckiego. Dnia 13 maja 1984 (po raz kolejny w rocznicę objawień) dochodzi do największej katastrofy sowieckiej floty po II wojnie światowej - wielkiego pożaru w Siewieromorsku i zniszczenia składów z bronią, co niszczy potencjał bojowy Floty Północnej, która odgrywa dużą rolę w doktrynie wojennej ZSRR. Amerykanie (dzięki informacjom dostarczonym przez płk.Kuklińskiego) ujawniają Rosjanom znajomość ich systemu obrony, rozmieszczenia bunkrów stanowisk dowodzenia, co zniechęca tamtych do agresywnych działań. Nowy przywódca ZSRR, Michaił Gorbaczow, próbuje jeszcze
przedłużyć trwanie systemu - ogłasza pieriestrojkę i głastnost. Niewielka szparka zmian rozszerza się jednak coraz szybciej, wbrew planom budowania socjalizmu tym razem jakoby z ludzką twarzą. O nie do końca szczerej postawie Gorbaczowa może świadczyć jednak chociażby to, że za jego czasów nadal istniały obozy dla więźniów politycznych. Jak wspomina Ken Alibek, radziecki uciekinier-naukowiec, w tym czasie Rosjanie - wykorzystując atmosferę odprężenia - prowadzą intensywne tajne prace nad bronią biologiczną.
Od początku zwycięstwa rewolucji komuniści radzieccy stosują ciągle zasady walki opisane w Sztuce wojny Sun Zi (podstawowy podręcznik w sowieckich szkołach wojskowych i akademiach służb specjalnych), zwłaszcza trzynaście złotych zasad dezinformacji, manipulacji i propagandy, które warto tu przypomnieć:







1. Dyskredytujcie wszystko, co dobre w kraju przeciwnika.

2. Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących przeciwnika w przestępcze przedsięwzięcia.

3. Podrywajcie ich dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków.

4. Korzystajcie ze współpracy istot najpodlejszych i najbardziej odrażających.

5. Dezorganizujcie wszelkimi sposobami działalność rządu przeciwnika.

6. Zasiewajcie waśnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju.

7. Buntujcie młodych przeciwko starym.

8. Ośmieszajcie tradycje waszych przeciwników.

9. Wszelkimi siłami wprowadzajcie zamieszanie na zapleczu, w zaopatrzeniu i wśród wojsk wroga.

10. Osłabiajcie wolę walki nieprzyjacielskich żołnierzy za pomocą zmysłowych piosenek i muzyki.

11. Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.

12. Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wiadomości. Nie żałujcie pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany zwróci się stokrotnie.

13. Wysyłajcie wszędzie waszych szpiegów.






Moskwa decyduje się na rozbrojenie na amerykańskich warunkach, jest zmuszona brać kredyty na Zachodzie. Nadchodzi Jesień Ludów - rok 1989. Przemiany zachodzą w całym bloku wschodnim, upada Mur Berliński. W niektórych państwach komuniści przemieniają się w socjaldemokratów i nadal pozostają przy władzy (Bułgaria, Rumunia). Kolejne republiki ZSRR ogłaszają niepodległość. W dniu 8 grudnia 1991 roku - w święto Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny - w Puszczy Białowieskiej przywódcy Rosji, Ukrainy i Baiłorusi podejmują decyzję o rozwiązaniu ZSRR.

Jan Paweł II w ogłoszonej 1 maja 1991 roku encyklice Centesimus annus podejmuje refleksję nad komunizmem, socjalizmem i jego upadkiem. Za przyczynę podstawową owego upadku uznaje błąd antropologiczny, czyli fałszywą koncepcję natury człowieka i społeczeństwa. Za korzeń zła uznaje ateizm. W czasie drugiej swojej wizyty 12-13 maja w Fatimie przestrzega przed powrotem marksizmu w postaci nowego humanizmu, dążącego pod hasłami wolności do zniszczenia korzeni moralności tradycyjnej i chrześcijańskiej. Również później wielokrotnie wskazuje, że wspomniane przez Matkę Bożą w objawieniach fatimskich błędy rozprzestrzeniły się w XX wieku i są ciągle żywe.



Trzecia tajemnica fatimska

W wywiadzie-rzece udzielonym 1994 roku włoskiemu pisarzowi Vittorio Messoriemu Jan Paweł II mówi, dlaczego na krach realnego socjalizmu patrzy jako na cud, tajemnicę. Uważa, że spełniły się zapowiedzi trójki niepiśmiennych dzieci, które nie miały prawa wiedzieć czegokolwiek o Rosji i jej nawróceniu. Papież wiąże z tymi objawieniami własne losy, zwłaszcza zamach na placu św. Piotra. Dla Ojca Świętego jest to dowodem działania Boga w historii - nie tylko we wcieleniu dwa tysiące lat temu, ale i we współczesnym świecie. Papież zwraca zarazem uwagę, że zjawiska komunizmu nie można jednak redukować tylko do „błędów Rosji“. To według niego różne systemy filozoficzne, ideologie, ludzie wciąż budują cywilizację, w której dominuje przemoc polityczna, kulturalna, strukturalna w celu wykorzystywania człowieka, wyzyskiwania go na różne sposoby. Zwolennicy programu oświeceniowego chcą opanować cały świat, usunąć z niego „dla dobra człowieka" Dekalog ipojęcie grzechu. Pragną zredukować jednostki do roli konsumentów, przyjmujących bezkrytycznie treści podawane przez wąskie, nieomylne elity.

Jan Paweł II wielokrotnie powraca do objawień fatimskich. W 1997 roku konsekruje kościół Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem. W liście do biskupa diecezji Leiria z okazji 80. rocznicy Cudu Słońca pisze m.in. Kiedy na progu trzeciego tysiąclecia przyglądam się znakom czasu obecnym w wieku XX, Fatima jest z pewnością jednym z największych. Jest tak między innymi dlatego, że jej orędzie ujawnia wiele późniejszych wydarzeń i uzależnia je od odpowiedzi na jego wezwania.

Fatima zdaniem papieża rzuca światło na wydarzenia XX wieku. Mówi o Bogu wzgardzonym przez człowieka, który uznając jego wolność pozwala mu poczuć się oddalonym od Niego, poczuć trudne konsekwencje ludzkiej decyzji. Pozwala by ciemności okryły ziemię, ale zarazem daje ratunek uzależniony wszak od konkretnych działań.

Objawienia fatimskie mają swoje odniesienia do proroczej wymowy tekstu Apokalipsy świętego Jana, która nie jest tylko symboliczną opowieścią o tryumfie zła. Apokalipsa, pokazując siłę zła, przede wszystkim ukazuje potęgę Boga, który przecież ostatecznie zwycięża. Apokalipsa wskazuje również na rolę Maryi, która w odpowiedni sposób ma poprzedzić powtórne przyjście Chrystusa. Zdają się temu służyć kolejne objawienia maryjne, zapoczątkowane w XIX wieku, których celem jest lepsze poznanie Jej przymiotów, uznanie roli, jaką spełnia w dziele zbawienia i pokochanie Matki Bożej.

Z okazji Wielkiego Jubileuszu roku 2000 Jan Paweł II podejmuje decyzję o ujawnieniu trzeciej tajemnicy fatimskiej. Po mszy beatyfikacyjnej Franciszka i Hiacynty w 2000 roku papież spotyka się ponownie z siostrą Łucją. 26 czerwca 2000 roku ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, kardynał Jospeph Ratzinger, zwołuje w Watykanie konferencję prasową i odczytuje tekst ostatniej tajemnicy fatimskiej. Tej, która została objawiona w Cova da Iria 13 lipca 1917 roku, a spisana 3 stycznia 1944 roku w Tuy.







Po dwóch częściach, które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta! I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg: «coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim» Biskupa odzianego w Biel «mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty». Wielu innych Biskupów, Kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą; Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze; doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni Biskupi, Kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do których zbierali krew Męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga.







ratzingerKardynał Ratzinger dokonuje próby - co wyraźnie zaznacza - interpretacji teologicznej tekstu. Według niego słowem kluczowym w zrozumienia przesłania trzeciej tajemnicy jest słowo „pokuta". Celem objawienia nie jest zaspokajanie ciekawości, ale pomoc w osiągnięciu zbawienia. Chodzi o dążenie do wzrastania w wierze, nadziei i miłości, o nawracanie się. To właśnie ono może zapewnić nie tylko inne losy ludzi, którzy podejmują ten trud, ale i odmienne losy społeczeństw, narodów, świata. Wiara i modlitwa są potężnymi siłami, zdolnymi kształtować historię. Modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara - od dywizji. Kardynał omawia kolejne obrazy pojawiające się w trzecim sekrecie fatimskim. Wyraża też przekonanie, że konkretne wydarzenia przedstawione w wizji należą już do przeszłości.



Czy to już wszystkie tajemnice fatimskie?

Niektórzy twierdzą, że nie ujawniono całej trzeciej tajemnicy, że istnieje jeszcze czwarta. Krytycznie oceniają też interpretację kardynała Ratzingera, wytykając jej wyraźne niedociągnięcia. Siostra Łucja zawsze zastrzega, że interpretację pozostawia całkowicie Kościołowi. Zapowiedzi z objawień fatimskich mają charakter warunkowy. Mówią wszak o tym, co może się wydarzyć, a nie o tym, co na pewno będzie. Tak jest w przypadku zarówno ostrzeżeń, jak i obietnic. Nie można więc twierdzić, że jeśli coś się nie wydarzyło, to dopiero nadejdzie. Patrząc na znane odniesienia biblijne, warto przypomnieć sobie dwie historie ze Starego Testamentu: o Niniwie oraz o Sodomie i Gomorze. W jednym przypadku spełniły się mroczne proroctwa, w drugim - nawrócenie mieszkańców Niniwy ustrzegło ich i ich miasto od zapowiadanej zagłady.

Podawane są również inne wątpliwości wobec watykańskiej interpretacji. Akt poświęcenia dokonanego w 1994 roku przez Jana Pawła II nie wymienia wprost Rosji. Komunizm wprawdzie jako system upada, ale czy można mówić o nawróceniu Rosji? Czy błędy Rosji nie rozprzestrzeniają się po świecie? Marksizm jest nadal żywy - zwłaszcza kulturowy. Inne pytanie: czy można szybko usunąć skutki systemu, który działał i niszczył ludzi przez dziesiątki lat? Siostra Łucja uznaje, że akt poświęcenia był skuteczny. Kładzie nacisk na intencje i na kolegialny aspekt aktu, nie na literalną obecność w nim nazwy kraju. Orędzie fatimskie mówi jednak nie tylko o akcie poświęcenia dokonanym przez papieża i biskupów, również o nabożeństwie wynagradzającym pięciu pierwszych sobót. Czy jest ono praktykowane, przez ile osób? Jak ludzie odpowiadają na tak wyraźne wezwanie Anioła w trzecim sekrecie: Pokuty! Pokuty! Pokuty!

W październiku 2000 roku w Rzymie ma miejsce akt zawierzenia Kościoła i świata Matce Bożej w nowym tysiącleciu. Przybywa na niego 1400 hierarchów z całego świata. W 2001 roku po raz pierwszy nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca zostaje oficjalnie dopuszczone przez Stolicę Apostolską. Fatimę co roku nawiedza ok. 5 milionów pątników. Łucja w ostatnich latach życia dostaje od przełożonych polecenie spisania swoich przemyśleń. W ten sposób powstaje niedokończona książka Przesłanie z Fatimy. Jak postrzegam Przesłanie przez pryzmat czasów i wydarzeń.



Ostatnie lata życia siostry Łucji

Łucja przebywa za murami klasztoru karmelitanek w Coimbrze od 1948 do 2005 roku. Zaledwie cztery razy opuszcza to miejsce, by spotkać się w Fatimie z papieżami Pawłem VI i Janem Pawłem II. Do końca życia pozostaje bardzo aktywna aktywna, odpisuje na wszystkie nadesłane do niej listy, ucząc się nawet - w podeszłym wieku - pisać na klawiaturze komputerowej. Swoje przeżycia i przemyślenia zapisuje w zeszytach, ale do dziś nie zostały one opublikowane.

Umiera 13 lutego 2005 roku, w wieku 98 lat. Ostatnie słowa karmelitanki brzmią: Serce Jezusa, Niepokalane Serce Maryi. Z Franciszkiem i Hiacyntą i Ojcem Świętym idziemy, idziemy, idziemy...

Jan Paweł II odchodzi z tego świata 2 kwietnia 2005 roku, w pierwszą sobotę miesiąca.



Modlitwa, a sprawy losów narodów

Ze społecznego czy politycznego punktu widzenia trudno znaleźć bezpośredni związek między modlitwą a wielkimi wydarzeniami na poziomie światowym, takimi jak chociażby załamanie imperium. Takie wezwanie jak to z Fatimy do poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi wydaje się być pozbawione racjonalności, logiki, podobnie jak biblijna opowieść o królu Aramejczyków Naamamie i Elizeuszu. Elizeusz, polecając Naamowi choremu na trąd siedmiokrotne obmycie się w Jordanie, nie wychodzi nawet zobaczyć przybyłego do niego ważnego chorego. Przekonany przez otoczenie do wykonania tego dziwnego zadania, król Aramejczyków zostaje uzdrowiony. Ta opowieść pokazuje, że Bóg nie uzależnia swej łaski od tytanicznych wysiłków. Jego prośby, nalegania, polecenia mogą się czasami wydawać dziwne, ale chodzi w nich nie o samo zadanie. Chodzi raczej o zawierzenie, zaufanie, pokorę. I tak właśnie, patrząc przez pryzmat objawień, wydaje się działać Bóg w życiu ludzi i narodów. Odpowiada na okazane Mu zaufanie - tak jak w przypadku Abrahama, który był gotów ofiarować Bogu nawet własnego syna. Bóg tego tak naprawdę nie chciał, ale przekonał się, że patriarcha jest mu wierny bezgranicznie.



Wypełnione proroctwa?

Papież Benedykt XVI niejednokrotnie podkreśla, że jego zdaniem proroctwo z Fatimy jest nadal aktualne. Stwierdza: łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona. Jego zdaniem objawienie to mówi o cierpieniu, cierpieniu nie tylko Papieża, ale i Kościoła. Przysparza go przede wszystkim grzech, który istnieje w Kościele od zawsze, ale w ostatnim czasie pokazuje swój porażający wymiar. Największe prześladowania Kościoła nie pochodzą od jego wrogów zewnętrznych, lecz rodzą się z grzechu mającego miejsce w Kościele. Do grzechu odnoszą się trzykrotnie mocno uwypuklone słowa Anioła w trzeciej tajemnicy fatimskiej: Pokuty! Pokuty! Pokuty! I to one wydają się konkretnym ciągle żywym zadaniem na najbliższy czas nadal płynącym z orędzia fatimskiego.



Materiały źródłowe:

1. Icilio Felici Fatima, Promic 2017

2. Grzegorz Górny, Janusz Rosikoń Tajemnice Fatimy. Największy sekret XX wieku, Rosikon Press 20163.

http://www.fatima.pt/







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz