Lemuria, czyli Mu
Lemuria określana również jako Mu, uważana jest jedną ze starożytnych zagubionych krain, istniejących na długo przed Atlantydą.Powszechnie twierdzi się, że fizycznie ląd ten znajdował się na południu Pacyfiku, między Ameryką Północną a Azją.
Niektórzy uważają, że jej pozostałościami są porozrzucane po Oceanie Spokojnym wyspy, m.in. Hawaje, Tahiti i Wyspy Wielkanocne.
Na próżno szukać starożytnych zapisów o historii Lemurii i jakichkolwiek doniesień na jej temat.
Idea utraconego kontynentu znanego jako „Mu” zrodziła się w XIX wieku za sprawą ekscentrycznego archeologa Augusta Le Plongeona (1826-1908), który błędnie przetłumaczył księgę Majów znaną jako „Kodeks Troana”.
Założył, że istniał kiedyś starożytny kontynent „Mu”, który został zniszczony przez erupcję wulkanu, a ocalali z kataklizmu byli prekursorami cywilizacji Majów.
Zła interpretacja Plongeona wynikała z tego, że utożsamiał on krainę Mu z Atlantydą.
Sama nazwa Lemuria pojawiła się również w XIX wieku na skutek kontrowersji wokół darwinizmu.
Obrońcy teorii Darwina mieli kłopoty z wyjaśnieniem tego, w jaki sposób niektóre gatunki zostały rozproszone na tak dużych obszarach.
Dla zoologów szczególnie trudną zagadką było wyjaśnienie rozmieszczenia lemurów, które bytują w Afryce, na Madagaskarze i w Indiach.
Niektórzy z nich (w tym niemiecki przyrodnik i darwinista Ernest Heinrich Haeckel) zaproponowali, że miliony lat temu istniał ląd, który stanowił most łączący Madagaskar z Indiami, dzięki czemu lemury tak szeroko się rozprzestrzeniły.
Co więcej, Haeckel stwierdził, że lemury są przodkami całego gatunku ludzkiego,
a zaginiona kraina była miejscem ich bytowania.
Dlatego też angielski zoolog, Phillip L. Schlater, zaproponował dla zaginionego lądu nazwę Lemuria.
W 1931 roku brytyjski pułkownik James Churchward wydał publikację, która donosiła o tym, że 50 milionów lat temu na obszarach dzisiejszej Polinezji istniał kontynent Mu z pradawną cywilizacją, przodkami całej ludzkości. Wiedzę na jego temat miał rzekomo zaczerpnąć od hinduskich mnichów.
Ideę zaginionego kontynentu, a raczej zaginionej ludzkości rozwinęła rosyjska okultystka, pisarka Helena Bławatska.
Publikowała wiele tekstów o Lemurii, a nawet wydała książkę, w której opisała samą krainę i jej mieszkańców.
Duchowa kraina szczęścia i dobrobytu
Przedstawienie historii trwania samej Lemurii jest tak różne, jak różne są opinie na temat jej powstania.Jedna z legend głosi, że Lemuria była magiczną, piękną krainą, w której ludzie cieszyli się spokojem, jaki jest niemożliwy w dzisiejszym świecie.
Jej ludność rozumiała prawa boże i żyła zgodnie z nimi.
Mieszkańcy szanowali prawa osobiste i narodowe, co umożliwiło im budowę najpiękniejszej cywilizacji, o której świat nie wiedział, a która rozkwitła od pięćdziesięciu tysięcy lat.
Prawdziwy rozkwit cywilizacyjny nastąpił wtedy, gdy kilka wybitnych jednostek, dzięki ciągłej obserwacji, praktyce i boskiej pomocy, postanowiło poprawić jakość życia mieszkańców Lemurii.
Stopniowo starali się zrozumieć uniwersalne prawa boskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz