piątek, 21 kwietnia 2017

Pułapka ego.


Nikt mnie nigdy nie uprzedził, że duchowość może być podstępną pułapką na ego.  Ponad trzy lata spędziłem na poznawaniu duchowych nauk i próbach wprowadzania ich do własnego życia, zanim dowiedziałem się, że duchowość ma też ciemną stronę.

Bardzo to mną wstrząsnęło, poczułem się zdradzony.
Przedruku artykułu dokonał Jędrzej Jaxa-Rożen. 
Jakim cudem coś, co wyglądało na tak czyste i dobre, może w rzeczywistości być szkodliwe??
Odpowiedź ma wiele wspólnego z tym, co psychologowie nazywają duchowym eskapizmem. Termin ten wprowadził we wczesnych latach 80. psycholog John Welwood, chcąc odnieść się do praktyk i wierzeń, których używamy, aby uniknąć konfrontacji z niewygodnymi uczuciami, niezagojonymi ranami oraz podstawowymi potrzebami emocjonalnymi i psychologicznymi.
Według pracującego w nurcie integralnym psychoterapeuty Roberta Augusta Mastersa, duchowy eskapizm sprawia, że odsuwamy się od nas samych i od innych, by skryć się za zasłoną metafizycznych przekonań i praktyk. Jak mówi“Dystansuje on nas nie tylko wobec naszego bólu i osobistych problemów, ale również wobec własnej autentycznej duchowości, pozostawiając nas w metafizycznej pustce, strefie przesadnej łagodności, przymilności i powierzchowności.”

Bolesne doświadczenia: mój własny eskapizm

W swojej przełomowej książce Duchowy eskapizm: kiedy duchowość odłącza nas od tego, co naprawdę ważne, Robert Masters napisał :
“Aspekty duchowego eskapizmu obejmują przesadny dystans, emocjonalne zobojętnienie i wytłumienie, nadmierną afirmację pozytywności, całkowite odrzucenie złości, ślepe lub nadmiernie tolerancyjne współczucie, słabo zaznaczone bądź zbyt przepuszczalne granice, wypaczony rozwój (kognitywna inteligencja często dalece wyprzedza inteligencję emocjonalną i moralną), osłabienie oceny własnej negatywności, obniżenie osobistych relacji z duchowością i złudzenia dotyczące osiągnięcia wyższego poziomu istnienia”.


polecam również komentarze pod artykułem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz