Witajcie, drodzy! Bardzo się cieszymy, że mamy dziś czas, aby ponownie z Wami porozmawiać. Jest to bardzo potężny dzień [12 kwietnia], jak wielu z was wie, z Jowiszem i Neptunem w koniunkcji w Rybach, jako że jesteście teraz w czasie Ryb. Łatwo jest czasem poczuć, że te niesamowite energie, które napływają, są trochę męczące i że chcielibyście, aby wszystkie te zmiany się zatrzymały - wszystkie ciągłe zmiany. Chciałbyś, aby wszystko stało się prostsze!
Jest to bardzo zrozumiałe, ponieważ w tym momencie wszyscy już przez to przeszliście. Odczuwaliście tak wiele zmian i sami wprowadzaliście tak wiele zmian na planecie, że możecie się zastanawiać, ile jeszcze potrzeba, aby NESARA, piąty wymiar, został w końcu narodzony.
Ci, którzy są gotowi do Wzniesienia, zastanawiają się, ile jeszcze jest potrzebne. Ponieważ zamiast polepszać się sytuacja na planecie, wydaje się, że jest coraz gorzej!
A więc nosicie ciężar tego ciężaru, poczucie: "Już wiele przeszliśmy na tej planecie! Mieliśmy setki i setki żyć, tak wielu z nas, które były bardzo trudne, bardzo próbne. Oczekiwaliśmy, że ten czas będzie czasem Wzniesienia". "A potem co się dzieje, znów nęka nas tak wiele rzeczy, które są frustrujące! "Tak wiele rzeczy, które tylko przywołują stare urazy i smutek, które tylko sprawiają, że w całej naszej empatii i współczuciu dla Niosącego Światło jesteśmy zagniewani i czujemy się bardziej odizolowani. "A w niektóre dni nawet trochę beznadziejne. Bo wygląda to tak, jakby ten świat płonął". "Czy mam być tylko strażakiem? Czy nie mogę być tym, który świętuje?".
A więc cały ten niepokój, całe to uczucie: "Nie wiem już, w którą stronę się zwrócić. To staje się niedorzeczne! Dlaczego sprawy nie mają się lepiej?". Wszystko to gromadzi się w naszym wnętrzu i wywołuje niepokój. Pomyśleliśmy więc, żeby wydać tę piękną piosenkę ["
"]. Taka radosna! Ma sprężysty, spokojny rytm.
Jednym z autorów piosenek jest pan, który śpiewa wraz ze swoimi wokalistami pomocniczymi - nazywa się Jon Batiste. Zdobył nagrodę Grammy - pewnie słyszeliście - "Album Roku" za album "We Are", na którym znajduje się ta piosenka. Jest on potężną duchową obecnością, mimo że przemawia ze struktury bardzo ciemnego przemysłu, jakim jest przemysł muzyki popularnej oraz z głównego nurtu telewizji. Są to dwa obszary, w których stare moce, które istniały, odcisnęły swoje piętno dość głęboko i są zdesperowane, aby wywierać jakikolwiek wpływ, który im jeszcze pozostał - po pierwsze, aby obniżyć energię ludzi. Po drugie, aby powiedzieć im, że nie będzie żadnego Wzniesienia, co oczywiście jest wystarczającym powodem do śmiechu! A po drugie, po prostu po to, żeby was uciszyć. Abyście robili to, co wam się każe.
Nic z tego nie działa. Muzyka tego pana - Jon Batiste - jest emblematem Światła, które się wylewa, i wyższych rozwiązań, które się teraz pojawiają.
I tak przyznaje, że w tym momencie on i jego koledzy autorzy piosenek - Światła i Boskich rozwiązań, które teraz napływają - są "na skraju płaczu" i "nie mają ochoty próbować". Zamiast tego mówi: "Zaśpiewam! Ale zamiast tego będę śpiewał!".
Kiedy skończę z troskami
I nikogo nie ma wokół mnie
Czy nie wiesz, że będę śpiewał.
Och, uwielbiam śpiewać!
Kiedy nie mogę znaleźć słów
I wszystko zaczyna boleć
Skończyłem z tym ciężkim sercem
Zrzucam z siebie wszystkie moje ciężary
I śpiewam ... .
Kiedy jest mi zimno i jestem zmęczony
I tak bez natchnienia
Czy nie wiesz, że będę śpiewał, tak!
Wyrzuć to z siebie i śpiewaj
Kiedy jestem w dołku i mam ochotę się poddać,
Nawet łatwe rzeczy są trudne
Czy nie wiesz, że zaśpiewam?
Czy nie wiesz, że będę śpiewał?
Kiedy czuję się zdołowany
Pod ciężką chmurą
Gdy nie chcę mówić
Zrzucam moje brzemiona
Śpiewam! (wyrzuć to z siebie i śpiewaj)
Źródło: Musixmatch
Autorzy piosenek: Autumn Rowe / Eric Frederic / Jon Batiste / Zachary Cooper / Victor Dimotsis
Tekst SING © Rich Water, Zach Cooper Music, Vincenzo Diesarelli Sound Syndicate, Mae Jesse And Ried Music, Alvarado And Sunset Music, Hipgnosis Notes
Absolutnie wspaniałe! [Zwróćcie uwagę na piękną nazwę "Hip-Gnosis" powyżej!]
Mówiliśmy już wcześniej o tym, że Radość jest prawdopodobnie największym aktem sprzeciwu, w jakim możecie wziąć udział w tym czasie. To prawdopodobnie największy akt buntu.
Ten pan, pan Batiste, niedawno poślubił swoją ukochaną, z którą był związany od ośmiu lat, w chwili, gdy ponownie zdiagnozowano u niej białaczkę. Przeprowadzono z nim niedawno wywiad, w którym pytano, czy to małżeństwo było aktem wiary, miłości czy czego tam jeszcze.
Batiste odpowiedział: "Tak". A potem dodał: "To akt sprzeciwu".
Doskonale! Jak genialnie zobaczyć radosne świętowanie ślubu i radosne świętowanie czegokolwiek, co można wymienić. Może to być jedzenie jabłka! Może to być szybki, radosny spacer ulicą, albo uśmiechanie się do nieznajomego. Jakże doskonale byłoby wykorzystać to jako sposób na wprowadzenie radości na planetę! Doskonały bunt,
Jest to doskonała, pozornie bezsensowna reakcja. Nie jest to jednak wyuczona, pawłowowska reakcja, na którą wszyscy zostaliście zaprogramowani. Powinniście cały czas oglądać telewizję lub być przyklejeni do Internetu, przyjmować jedną złą radę i nieciekawe ciekawostki za drugą, rozpaczliwie irytujące, trudne wiadomości i traumatyczne obrazy.
Masz chłonąć to wszystko w każdej minucie! Masz się bać - cóż, wybierz jeden: gospodarki, środowiska, wyludnienia, zdrowia mas... . Powinniście być teraz przerażeni! A to, co jest prawdopodobnie jedną z najbardziej zagmatwanych i dziwacznych rzeczy w tym dniu, to fakt, że zamiast się denerwować, znajdujesz wielki powód do świętowania! Znajdujesz powód do radości!
Dzieje się tak dlatego, że jesteście mocniej związani i zintegrowani z tym niesamowitym Światłem - tą plazmą, tą czystą, świętą Boską energią, która przybywa na planetę i zadomawia się w waszych strukturach komórkowych - niż z energetycznymi pułapkami zastawionymi przez poprzednie siły. Nic z tego nie dzieje się przypadkiem, kochani! Zaplanowaliście to w ten sposób.
Tak, nawet w środku tego, co większość nazwałaby absolutnym szaleństwem, planowaliście być tutaj, wchłaniać Światło, jakby wokół was nie migały czerwone światła. Zaplanowałeś, że będziesz tutaj, trzymając i odbijając to Światło w najbardziej radosny sposób, rozkoszując się wiosną, którą możesz znaleźć pod wodami powodzi lub śniegu, lub nagłym upałem, a potem nagłym chłodem. Cokolwiek to jest - ponowne płacenie podatków, mimo że wiesz, że jest to zły i skorumpowany system. Przechodząc przez dzień pracy, uświadamiam sobie: "Właściwie moja praca jest czysto energetyczna.
"Ta praca to coś, co robię w ciągu dnia, nosząc mój codzienny strój istoty ziemskiej, podczas gdy w rzeczywistości wiem, że należę do gwiazd.
"I nie traktuję życia zewnętrznego zbyt poważnie! Nie traktuję rachunków zbyt poważnie. Po prostu dbam o wszystko tak, jak trzeba". "Nie traktuję zbyt poważnie opinii i pomysłów innych ludzi. Nie pozwól, aby oni traktowali mnie zbyt poważnie! "Wszystko po prostu płynie, bo wszystko ma w sobie teraz blask sacrum. "Jakby ta planeta była w rękach jakiegoś pięknego Anioła". Pewnego dnia budzisz się i uświadamiasz sobie: "Może my wszyscy jesteśmy tym Aniołem. Może wszyscy moi przyjaciele Lightworker i ja - może to my podtrzymujemy tę planetę".
A pierwszą rzeczą, jaką kiedykolwiek słyszeliście o Aniołach, jest to, że pięknie śpiewają.
Chcieliśmy więc podzielić się z wami tą piękną melodią, która nie wydaje się szczególnie ważna, nie ma wielkiego znaczenia. Nie zapowiada się jako potężny hymn. Nie jest orkiestrowa. Nie jest to coś, za co zapłacisz 100 dolarów. Ale mimo to jest bardzo, bardzo mocny!
Ponieważ ci drodzy ludzie przypominają nam w tej pieśni: Nie jesteś tu po to, by reagować na wygląd. Jesteście tu, aby pamiętać, kim jesteście, i aby odnosić się do wyższych sfer. A gdzie są te wyższe sfery? Są dokładnie tutaj, dokładnie tam, gdzie ty jesteś. Nawet jeśli Twoje oczy nie zawsze fizycznie je odbierają, całe Twoje ciało duchowe nieustannie wchodzi w interakcje z wyższymi istotami, z Twoim ukochanym bliźniaczym płomieniem, z Twoją rodziną dusz, z potęgą i pięknem Natury. Nikt, kogo kochasz, nie jest daleko. Nawet jeśli kiedyś była w ciele fizycznym, a teraz odeszła fizycznie, nie jest wcale daleko, ponieważ piękno i moc wyższych sfer są tuż obok.
Co to oznacza? Oznacza to, że twoje wyższe ja jest stale z tobą. Oznacza to, że moc twojej duszy jest stale z tobą. Jeśli chcesz, wypracuj sobie mały ruch, abyś nie musiał nawet używać słów - wystarczy lekkie machnięcie ręką, tak jak robisz to, gdy machasz komuś, by z tobą porozmawiał. Wyrób sobie ten nawyk za każdym razem, gdy chcesz, by Twoja dusza tchnęła w Ciebie więcej mocy. Za każdym razem, gdy chcesz, aby Twoje wyższe ja wkroczyło i przejęło kontrolę.
Wymyśl jakiś mały sygnał, dzięki któremu nie będziesz musiał nawet myśleć o specjalnej modlitwie. Ten jeden symboliczny gest załatwia wszystko. Niektórzy ludzie kładą rękę na sercu. Inni otwierają ręce i trzymają je dłońmi do góry.
Wszystko, co musisz poczuć w tym momencie, niezależnie od tego, czy myślisz o słowach, czy nie, to po prostu poczuć: "Tak, jestem otwarty na wyższe Światło. Jestem otwarty na wyższy kierunek. To, przez co teraz przechodzę, jest trochę trudne" - niezależnie od tego, czy jest to wyzwanie mentalne, emocjonalne, fizyczne, czy też wszystko inne. "To trochę trudniejsza droga, niż świadomie planowałem. Więcej Światła, więcej pomocy, proszę! "I daj mi ujście! Pokaż mi, co jest moim pięknym, twórczym ujściem? Jeśli nie jest nim śpiewanie, to co nim jest?".
Ponieważ w tych momentach, kochani, kiedy rysujecie, malujecie, śpiewacie, tańczycie, ćwiczycie jogę, rozmawiacie ze swoim kochanym kotkiem lub pieskiem, czytacie dziecku książkę - w tym momencie uwalniacie skumulowaną energię, która nie może się uwolnić w inny sposób.
Słowa tego nie zrobią.
Dlatego właśnie wiele osób uważa, że terapia rozmowna jest pomocna na niektórych poziomach, a na innych nie jest tak pomocna. Nie odpowiada ona bowiem na wszystko. Może być bardzo pomocna, ale wiele rzeczy musi wypłynąć prosto z serca i w sposób symboliczny.
Czy jesteście gotowi dać to sobie, kochani? I czy jesteście gotowi odpocząć trochę więcej, zrelaksować się trochę bardziej, nie wypełniać każdego dnia ruchem, nie wypełniać każdej chwili odpowiedzialnością, gdzie ciągle odgrywacie jakąś rolę, albo ciągle w chwilach wolnych szukacie rozproszenia?
Czy jesteś gotów dać sobie choćby 10 minut pod drzewem bodhi, przysięgając, że nie wstaniesz, dopóki nie zrozumiesz, co się dzieje, tak jak Budda? Będziesz zaskoczony! Będziecie zaskoczeni, gdy zobaczycie, jak bardzo Wszechświat zbliża się do was w tych chwilach, kochani.
Wezwijmy więc wszystkie wyższe jaźnie wszystkich, którzy tego słuchają lub czytają - Wezwanie wyższych jaźni do przodu ... . Pozdrowienia, kochani!
Prosimy je, aby użyczyły swojego wglądu w to, co jest teraz najbardziej pomocne dla was wszystkich ... . [Słuchanie]
Pięknie! To, co proponują, jest w chwili, gdy sprawy stają się trudne - zobaczyliście coś strasznego w wiadomościach, mimo że staracie się unikać wiadomości, co jest zrozumiałe, ponieważ sprowadza to na nas energię. A może ktoś, kogo kochasz lub z kim pracujesz, jest szczególnie trudny. Albo po prostu jest jakaś sytuacja, która wydaje się nie chcieć ustąpić, mimo że czujesz, że powinna. Po prostu przyjrzyj się temu. Nie będziesz przejmować energii z tym związanej. I odpowiesz: "Mimo że uważam, że to ma pewną prawdziwą gęstość" lub jakkolwiek chcesz to ująć - "mimo że jest to dla mnie trudne": "Wciąż jestem bogiem", lub dla kobiet "Wciąż jestem boginią i ogłaszam teraz moją moc w tej sytuacji!".
Jak by to było, kochani, gdyby choćby milion ludzi na całym świecie - nie 10 [milionów], nie 100 milionów, tylko milion ludzi - zaczęło odzyskiwać swoją moc od tego, co według nich ich pozbawiało władzy. Tak, świat zmieniłby się w ciągu jednej nocy. Tak!
Nie musisz czekać na ten moment. Zaoferuj to sobie teraz. Powiedz to właśnie teraz. Pomyśl o jakimś problemie. "Tak, to jest dla mnie trudne. Mam problem. Nie jestem pewna, jak postąpić dalej".
"Nadal jestem boginią! Wciąż jestem bogiem. I teraz odzyskuję swoją moc w tej sytuacji". Wspaniałe! Absolutnie piękne.
Jesteśmy tak zaszczyceni, że możemy być wśród was, kochani! I tak dziękujemy i wysyłamy, jak zawsze, tyle Miłości. I więcej wsparcia, niż możecie sobie natychmiast uświadomić w tych dniach, kiedy tak wiele się od was wymaga. Jednak ono tam jest. Choć niewidzialne lub nieczułe, jest tam. I dlatego wysyłamy wiele Miłości. Pamiętajcie, że nigdy nie jesteście sami. Namaste!
**Channel: Caroline Oceana Ryan
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz