Jeśli prognozy republikańskiego tsunami w połowie kadencji okażą się prawdziwe, jest tak wiele rzeczy, że republikański Kongres musi nadać priorytet. Nie najmniej ważną z nich jest zmiana prawa o służbie cywilnej, która pozwoli na usunięcie niekompetentnych i skorumpowanych biurokratów, drastyczne ograniczenie federalnej biurokracji i zreformowanie, między innymi, CDC, NIH, FBI i IRS.
Skupiam się teraz na IRS, który po raz pierwszy trafił na mój ekran radaru, gdy nie poniósł żadnych konsekwencji. Departament Sprawiedliwości Loretty Lynch odmówił postawienia zarzutów karnych Lois Lerner, której biuro opóźniało i odmawiało grupom reformatorskim Tea Party uzyskania statusu zwolnionych z podatku, do którego były uprawnione, utrudniając im walkę z bardzo dobrze finansowanym (prawdopodobnie z nielegalnych funduszy zagranicznych) tłumem Obamy.
Tym razem zwróć uwagę na Black Lives Matter, organizację całkowicie skorumpowaną, której zamieszki i grabieże zniszczyły tak wiele miast i spowodowały spustoszenie w czarnych społecznościach i ich firmach.
Szkody trwają do dziś, ponieważ zamieszki stały się motorem ruchu na rzecz defundacji policji - niedorzecznego działania, które sprawia, że biedne i czarne społeczności są szczególnie narażone na brutalną przestępczość, a w konsekwencji spowodowało odpływ potrzebnych firm z tych miejsc.
Burmistrz Waszyngtonu sama zarządziła wymalowanie na jednej z ulic ogromnych liter "Black Lives Matter". Młodzież szkolna została wezwana do wyjścia na ulicę, aby wesprzeć grupę, a wielkie korporacje przesłały jej pieniądze. W sumie w 2020 roku grupa zebrała podobno 90 milionów dolarów.
Wygląda na to, że pieniądze zniknęły. Wiemy tylko, że miliony z nich poszły na rezydencje kupione przez Patrisse Cullors, współzałożycielkę grupy. A teraz Clintonista zamieszany w fałszowanie prawa wyborczego (Marc Elias) i szycha DNC Minyon Moore ustąpili z zarządu organizacji na kilka dni przed oczekiwanym ujawnieniem jej ksiąg finansowych.
Fundacja Black Lives Matter Global Network ujawniła w lutym, że Elias Law Group, firma prawnicza imienia Eliasa, przejęła kontrolę nad jej księgami i finansami. Jednak, jak wynika z dokumentów uzyskanych przez Washington Examiner, Elias Law Group nie figuruje nigdzie w najnowszych wnioskach rejestracyjnych BLM złożonych 28 kwietnia na Florydzie i w Oklahomie.
Elias sfinansował zdyskredytowane dossier Christophera Steele'a
Nowe dokumenty pokazują, że Elias Law Group nie ma już kontroli nad księgami BLM, ale jakiekolwiek dalsze zaangażowanie firmy Elias w działalność organizacji charytatywnej pozostaje tajemnicą. Elias Law Group odmówiła udzielenia Washington Examiner komentarza na ten temat.
Brak Elias Law Group w rejestracjach BLM na Florydzie i w Oklahomie, złożonych w przeddzień ujawnienia finansów organizacji charytatywnej, jest wymowny, powiedział Tom Anderson, dyrektor Government Integrity Project w grupie strażniczej National Legal and Policy Center.
"Należy zauważyć, że Elias Law Group jest firmą, która koncentruje się na wybieraniu Demokratów i forsowaniu postępowej agendy" - powiedział Anderson w wywiadzie dla Washington Examiner. "To sprawia, że ich zniknięcie z ostatnich dokumentów BLM Global Network Foundation jest kluczowym momentem, prawdopodobnie zwiastującym całkowity upadek tego, co pozostało z tej organizacji".
BLM ujawniło w lutym, że firma prawnicza Eliasa przejęła kontrolę nad jej księgami, a Moore dołączył do jej zarządu. Dokumenty zostały upublicznione około dwa tygodnie po tym, jak BLM wyłączyła swoje internetowe strumienie fundraisingowe na skutek gróźb prawnych z Kalifornii i Waszyngtonu dotyczących braku przejrzystości finansowej organizacji.
Zbiórka pieniędzy przez BLM pozostaje zamknięta, a organizacja charytatywna ma w przyszłym tygodniu złożyć w urzędzie skarbowym długo oczekiwany federalny formularz 990, w którym ujawni, co zrobiła ze swoimi dochodami z roku 2020.
Prawdopodobieństwo, że BLM był ściśle zaangażowany w strategię wyborczą Demokratów na rok 2020, jest oczywiste, ponieważ Elias sfinansował "Dossier" Christophera Steele'a, stek kłamstw leżący u podstaw Russiagate, a jego ówczesny kolega z Perkins Coie, Michael Sussman, jest sądzony przez specjalnego doradcę Johna Durhama w przyszłym tygodniu, gdzie Elias ma zeznawać.
Jedynym odnotowanym programem BLM w minionym roku podatkowym był zakup w Los Angeles rezydencji na przyjęcia.
Sam ten zakup powinien był spowodować wszczęcie dochodzenia IRS, ale nic nie wskazuje na to, że tak się stało.
...mężczyzna o nazwisku Dyane Pascall kupił dom z siedmioma sypialniami, który stał się znany jako Campus. Według kalifornijskich dokumentów rejestracyjnych, Pascall jest dyrektorem finansowym Janaya and Patrisse Consulting, spółki LLC prowadzonej przez Cullors i jej małżonka, Janaya Khan; Pascall jest również dyrektorem finansowym Trap Heals, organizacji non-profit prowadzonej przez Damona Turnera, ojca jedynego dziecka Cullors.
W ciągu tygodnia Pascall przeniósł własność domu na spółkę LLC założoną w Delaware przez firmę prawniczą Perkins Coie. Dzięki temu manewrowi ostateczna tożsamość nowego właściciela nieruchomości nie została ujawniona publicznie. [snip]
Eksperci ds. organizacji non-profit twierdzą, że jakiekolwiek widoczne mieszanie się zasobów pomiędzy BLMGNF, Cullorsem i podmiotami zewnętrznymi może zagrozić statusowi organizacji charytatywnej jako zwolnionej z podatku. [snip]
BLMGNF uzyskał status organizacji zwolnionej z podatku od IRS w grudniu 2020 roku, dwa miesiące po zakupie domu. To wyróżnienie oznaczało, że grupa będzie musiała ujawniać informacje o darczyńcach i wydatkach w rocznym raporcie znanym jako 990. BLMGNF nie złożyła jednak tych formularzy za rok 2020 ani 2021. Grupa ma również problemy na szczeblu stanowym: Washington Examiner doniósł w lutym 2022 roku, że prokurator generalny Kalifornii poinformował grupę, że uważa się ją za zalegającą z płatnościami. Od tego czasu BLMGNF zatrudniła znanego prawnika demokratów, Marca Eliasa, i manewruje, by uzyskać więcej czasu na formalne złożenie danych za rok 2020, przechodząc z roku kalendarzowego na rok fiskalny. [snip]
Grupa nieoficjalnie ujawniła część informacji finansowych w lutym 2021 roku, kiedy to stwierdziła, że w 2020 roku przyjęła ponad 90 milionów dolarów i wciąż miała 60 milionów dolarów w ręku. Dom nie został wymieniony. [snip]
Zakupy nieruchomości stanowiły problem dla BLMGNF także poza granicami USA. Latem 2021 r. BLM Kanada ogłosiła, że kupuje posiadłość w Toronto i ma nadzieję stworzyć tam centrum czarnej społeczności. Konserwatywne media podały później, że publiczne rejestry własności wskazują, iż transakcja obejmowała przekazanie około 6,3 miliona dolarów kanadyjskiej organizacji non-profit M4BJ, założonej częściowo przez Janayę Khan, która urodziła się w Toronto.
Janaya Future Khan zaprzecza, jakoby wiedziała o tym domu, twierdzi, że nigdy nie miała dostępu do danych finansowych BLM i nie była członkiem zarządu spółki. "Khan rozstała się z Cullorsem we wrześniu 2017 r. i wkrótce potem opuściła BLM", na lata przed zakupem domu.
(Podczas gdy IRS wydaje się patrzeć w inną stronę, a Clintonistas zmierzają do wyjścia, w marcu 2021 roku IRS wyrzucił elektronicznie złożone zeznania informacyjne dla około 30 milionów składających z powodu zaległości w dokumentacji, które mogą opóźnić zwrot podatku, ponieważ bez tej dokumentacji [która została prawidłowo i terminowo złożona przez podatników] agencja nie może zweryfikować danych zawartych w zeznaniach).
Podczas gdy IRS utrudnia otrzymanie zwrotu pieniędzy, Black Lives Matter nie jest jedyną podejrzaną, kontrolowaną przez Demokratów organizacją manipulującą wyborami, której status zwolnienia z podatku nie został sprawdzony przez IRS. David Horowitz i John Perazzo opisują, w jaki sposób Mark Zuckerberg przekazał 419,5 miliona dolarów na rzecz organizacji zwolnionych z podatku (Center for Election Innovation and Research oraz projekt "Safe Elections" Centrum Technologii i Życia Obywatelskiego za pośrednictwem jeszcze jednej organizacji zwolnionej z podatku - Silicon Valley Community Foundation).
Cel tych dotacji był oczywisty - chodziło o przechylenie szali na korzyść Demokratów w wyborach w 2020 r., pomimo faktu, że fundacje zwolnione z podatku "nie mogą przeznaczać swoich środków na kampanie wyborcze".
Dotacje dla tych dwóch organizacji oraz sposób, w jaki wykorzystały je do przechylenia szali na korzyść Bidena, zostały dobrze opisane w tym artykule.
Zgodnie z Internal Revenue Code, wszystkie organizacje z sekcji 501(c)(3) mają całkowity zakaz bezpośredniego lub pośredniego uczestniczenia lub interweniowania w jakiejkolwiek kampanii politycznej w imieniu (lub w opozycji do) jakiegokolwiek kandydata na wybieralny urząd publiczny. Wpłaty na fundusze kampanii politycznej lub publiczne deklaracje stanowiska (ustne lub pisemne) składane w imieniu organizacji na rzecz lub w opozycji do jakiegokolwiek kandydata na urząd publiczny w sposób oczywisty naruszają zakaz prowadzenia kampanii politycznej.
Istnienie takiego przepisu jest jednak bez znaczenia, jeśli nie jest on egzekwowany. W związku z tym zakaz prowadzenia kampanii wyborczej przez organizacje "charytatywne" nie przeszkodził miliarderowi Facebooka i patronowi Partii Demokratycznej Markowi Zuckerbergowi i jego żonie w zaplanowaniu szeroko zakrojonej kampanii mającej na celu przechylenie szali wyborów prezydenckich w 2020 roku na korzyść demokraty Joe Bidena.
Para z Facebooka przekazała darowizny dwóm lewicowym fundacjom zwolnionym z podatku "z zamiarem przechylenia szali na korzyść Bidena poprzez rozpoczęcie kampanii "get-out-the-vote", skoncentrowanych na okręgach wyborczych Demokratów w kluczowych stanach". I cel ten został osiągnięty.
Autorzy twierdzą, że żadna z tych parodii nie mogłaby mieć miejsca "bez podstępnej zmowy komisarza I.R.S. Charlesa Rettiga i jego 63 tys. agentów", którzy zaniedbali swój obowiązek ochrony naszych praw podatkowych i wyborów.
Uważam, że ich argument jest przekonujący. Z jednej strony związali ręce Tea Party, a z drugiej - założyli zasłony na oczy na jawną korupcję BLM i organizacji finansowanych przez Zuckerberga.
**By Clarice Feldman
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz