Sprawozdanie Komisji Zdrowia oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny o obywatelskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (druki nr 2796 i 2993).
Przedstawicielka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Justyna Anna Socha:
Pani Marszałek! Szanowne Panie Posłanki! Szanowni Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Pani Minister! Dla mnie jako matki, jako obywatelki naszego kraju bolesne jest to, że mimo iż upłynął miesiąc od pierwszego czytania obywatelskiego projektu Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej stowarzyszenia ˝STOP NOP˝ nikt z państwa, nawet posłowie sprawozdawcy z klubów opozycyjnych, nie przeczytał projektu wraz z uzasadnieniem. Jest to... To, czego doświadczam, to jest karykatura demokracji, próba blokady debaty, rzetelnej debaty i dialogu na dzisiejszym posiedzeniu komisji. To jest karykatura demokracji.
Szanowni Państwo! Kolejny raz tutaj, na sali posiedzeń podkreślam, że projekt, z którym tu przychodzimy, z którym ja przychodzę w imieniu 120 tys. osób poszkodowanych przez obecny system, nie dotyczy zniesienia szczepień, co państwo uparcie powtarzacie. Projekt dotyczy wprowadzenia dobrowolności szczepień prewencyjnych ochronnych przy pozostawieniu szczepień akcyjnych z możliwością nałożenia obowiązku na całe społeczeństwo w razie zagrożenia epidemicznego lub ogłoszenia epidemii. Takie zasady są np. w Niemczech, takie zasady są w 20 krajach Europy. Mówicie państwo o postępie, o nowoczesności. Tu chodzi właśnie o ten postęp, do którego dążymy, o szacunek dla polskich rodziców. Czy państwo tego nie widzicie? Nawet Komisja Europejska podkreśliła to w swoim raporcie: W Polsce odnotowuje się rekordowy spadek zaufania do szczepień. Grzywny nie działają, panie ministrze. Grzywny powodują bunt. Myślę, że pan minister zdaje sobie z tego sprawę. My chcemy wam pomóc. Przyszliśmy z projektem, który ma rozwiązać ten problem, a jesteśmy traktowani jako zagrożenie - my, ludzie poszkodowani przez ten system, którzy zostaliśmy sami, kiedy nasze dzieci doświadczyły niepożądanych odczynów poszczepiennych w kraju, który przymusza do szczepień, ale nie ponosi odpowiedzialności za wynikające z nich powikłania. Nie ma funduszu odszkodowań. Podkreślam, że takie fundusze są w 14 krajach Europy od wielu lat, od lat 60. U nas nie ma odszkodowań dla ofiar powikłań poszczepiennych, a przecież nikt nie neguje tego, że one występują, również te ciężkie. Rozporządzenie ministra zdrowia mówi o tym, że u dziecka po szczepieniu może wystąpić sepsa, ta wspomniana sepsa, zapalenie mózgu, drgawki, a nawet może to się skończyć śmiercią. Wspieramy takie osoby, pomagamy im bronić się przed sądami. Takich spraw już jest wiele i wkrótce, mam nadzieję, będą korzystne orzeczenia sądu, które pokażą wam wszystkim, jaką hipokryzją jest popieranie tego systemu, który obecnie mamy w Polsce.
Szanowni Państwo! Poprosiliśmy przewodniczących połączonych Komisji: Zdrowia i Polityki Społecznej i Rodziny o przesunięcie terminu debaty z piątku, o czym zostaliśmy uprzedzeni we wtorek, na koniec listopada, żeby zaprosić tutaj międzynarodowej rangi ekspertów, choćby prof. Chrisa Exleya z Wielkiej Brytanii, profesora chemii, który przeprowadził pionierskie badania dotyczące zawartości aluminium ze szczepionek w mózgu dzieci z autyzmem. Ten człowiek był gotowy tu przyjechać. Zaprosiliśmy tu również noblistów. Profesor Luc Montagnier, człowiek, który otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie wirusa HIV, również inni eksperci.
A wiecie dlaczego zza granicy? Dlatego że polscy lekarze nawet za poparcie debaty, dialogu, lekarze posłowie, mają stanąć na przesłuchaniu w izbie lekarskiej. W jakim kraju my żyjemy? To jest cenzura. To nie jest debata, to nie jest dialog. To jest kraj totalitarny, w którym nie można rozmawiać o ciemnej stronie szczepień, bo chyba wszyscy dobrze wiemy, że nie ma tematu, który ma tylko białą i czarną stronę.
Szanowni Państwo! Na dzisiejszym posiedzeniu komisji oklaskami wielu członków komisji i gości przyjęto wspomnienie przez posła Krzysztofa Ostrowskiego wątku konfliktu interesów ekspertów. To jest temat tabu. Wielu z państwa wie, że to jest ogromny problem, myślę, że również po stronie rządowej, ale wszyscy boją się o tym mówić. To nie budzi zaufania. Wiecie państwo, że wystarczy wyjechać kilkaset kilometrów na Zachód i tam eksperci, którzy doradzają w kwestii szczepień, składają oświadczenia o braku konfliktu interesów przed każdym posiedzeniem komisji, która decyduje o szczepionkach podawanych dzieciom. Dlaczego u nas to jest temat tabu? Kogo się państwo boicie? Wielkich korporacji? A nie boicie się gniewu rodziców, którzy już są tak zdeterminowani, że wychodzą w 20 tys. na ulicę? Nie boicie się ich gniewu, nie boicie się ich determinacji? Jeśli odrzucicie ten projekt, jeśli zablokujecie debatę, ci rodzice będą jeszcze bardziej zdeterminowani i to nie będzie koniec tej walki, to będzie dopiero początek.
Opublikowano 13 hours ago, autor: An..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz