wtorek, 16 października 2018

Szczepienia nie zlikwidowały epidemii




Szczepienia są jednym z najbardziej kontrowersyjnych zabiegów medycznych, ponieważ poddawane są nim osoby zdrowe ryzykując powikłania a nawet utratę zdrowia lub życia. Każdy z nas powinien podjąć decyzję świadomie znając potencjalne skutki uboczne, zagrożenia i ewentualne korzyści. W procesie poznania ważny jest również kontekst historyczny i prawda na temat roli szczepień w likwidowaniu epidemii.


Powszechne przekonanie, że szczepienia pomogły zwalczyć epidemie wyrosło na wieloletnim i systematycznym kształtowaniu opinii publicznej przez środowiska medyczne, farmaceutyczne i wypowiedzi lekarzy.
Jednakże fakty historyczne i naukowe temu przeczą. Faktem jest że epidemie już się praktycznie skończyły, zanim zanim zaczęto przeciw nim szczepić.
Potwierdzają to oficjalne dane epidemiologiczne dotyczące: gruźlicy (Anglia, Walia, USA), szkarlatyny, odry, kokluszu, ospy (Anglia, Walia), dyfterytu (Anglia, Walia, USA, Szwecja, Dania). W Australii także stwierdzono, że epidemie odry, dyfterytu, polio, kokluszu, gruźlicy praktycznie już się kończyły, kiedy zaczęto wprowadzać szczepionki. Dane graficzne pokazują, że nie miały one żadnego wpływu na spadek występowania różnych chorób zakaźnych źródło (Sinclair, 2006).
Współczynnik zgonów z powodu szkarlatyny, błonicy, kokluszu i odry wśród dzieci poniżej 15 go roku życia w Anglii pokazuje, że 90% spadek śmiertelności nastąpił pomiędzy 1860, a 1965 rokiem, a więc przed wprowadzeniem masowych szczepień i antybiotyków (Sinclair, 2006). Tym niemniej pod koniec epidemii przypisano sobie sukces.

HISTORIA SZCZEPIEŃ

Wymienione choroby przestały być przyczyną zgonów na dużą skalę jeszcze przed wprowadzeniem odpowiednich szczepionek. Spadek epidemii został spowodowany poprawą warunków wyżywienia i higieny: zaopatrzenia w czystą wodę i udoskonaleniu procesu odprowadzania ścieków, zmniejszeniem stopnia niedożywienia, zmiany warunków życiowych i zmniejszeniem liczby ludności żyjących w skrajnej nędzy.
Podczas budowy Kanału Panamskiego wyeliminowano żółtą febrę wśród białej populacji przez poprawę warunków sanitarnych. Natomiast wśród czarnej populacji, gdzie tego nie zrobiono ilość zachorowań pozostawała nadal wysoka. Wiele najstraszliwszych epidemii chorób takich jak trąd, dżuma, tyfus skończyło się w Europie jeszcze przed szczepieniami czy antybiotykami.
W Polsce szczyt zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby (WZW) typu B przypadł na lata 1992-1993, a szczepionkę wprowadzono dopiero w 1997 roku. Wprowadzenie kartek na środki czystości w stanie wojennym, olbrzymia inflacja i coraz większe trudności z zaopatrzeniem w żywność, doprowadziły do ponownego wzrostu zachorowań na WZW. Poprawa stanu higieny po zmianach w 1990 roku spowodowały kolejny spadek zachorowań. Jak z tego wynika wprowadzenie szczepień nie miało żadnego wpływu na zmniejszenie liczby zachorowań.
I wojna światowa była początkiem przymusowych szczepień w wojsku. Tzw. hiszpańska grypa z 1918 roku, która zabiła od 20 do 40 milionów ludzi rozpoczęła się po masowych szczepieniach w wojsku. Po szczepieniu przeciwko żółtej gorączce w Armii USA, w ciągu 6 miesięcy zmarło 63 żołnierzy, a u 28 585 wystąpiło zapalenie wątroby.
W krajach, które nie szczepiły jak np. USA (gruźlicę), Walia i Anglia (szkarlatynę), notowano taki sam spadek zachorowań jak w krajach, które masowo szczepiły. Natomiast w przypadku ospy w Anglii oraz błonic we Francji czy Danii, po szczepieniach zaobserwowano wzrost zachorowań.
Jeśli spojrzeć na statystyki ospy w mieście Leicester w Anglii, to można zauważyć, że mieli oni jeden z najwyższych wskaźników szczepień na świecie a zachorowania na ospę były wyższe niż gdziekolwiek. Mieszkańcy zwołali wiec z udziałem burmistrza i urzędników zdrowia. Władze uległy naciskom publicznym o zaprzestaniu szczepień. Przewidywano, że miasto stanie się światowym ogniskiem choroby a decyzja o zaprzestaniu szczepień obowiązkowych niesie ryzyko rozprzestrzeniania się choroby. Wynik okazał się odwrotny do przewidywań. Po zaprzestaniu szczepień Leicester zanotowało najniższy poziom infekcji ospy i zgonów.

W Niemczech w 1940 roku wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciw błonicy. W ciągu 5 lat liczba zachorowań zwiększyła się z 40 000 rocznie do 250 000 rocznie. Po zaszczepieniu 96% populacji przeciwko ospie, wystąpiła epidemia, która zabrała 125 000 ofiar. W latach 1970 w Indiach zaszczepiono przeciwko gruźlicy 260 000 ludzi. Okazało się jednak, że najczęściej chorowały osoby zaszczepione (Lancet 12/1/80 s.73). W Polsce w 1973 roku w Wielkopolsce wybuchła epidemia właśnie u dzieci zaszczepionych.
W 1977 roku dr Jonas Salk, twórca szczepionki przeciw polio, oświadczył przed Komisją Kongresu USA, że masowe szczepienia przeciw polio były przyczyną większości zachorowań (Science 4/4/77, Abstracts). W 1978 roku w Szwecji na 5140 przypadków kokluszu, aż 84% miało miejsce u dzieci zaszczepionych (BMJ 283: 696-697, 1981).

DLACZEGO W POLSCE JEST PRZYMUS SZCZEPIEŃ?

Polska ze swym totalitarnym systemem przymusowych szczepień jest idealnym poligonem doświadczalnym i źródłem zysków dla karteli farmaceutycznych. Ich ofiarami są niestety bezbronne dzieci. Powoli do środowiska medycznego zaczyna docierać prawda o oszustwach i manipulacjach firm farmaceutycznych dotyczących szczepień.
Czas już najwyższy, aby lekarze zrobili rachunek sumienia i ratowali resztki prestiżu swojego zawodu bo już zrobienie z medycyny biznesu bardzo ten prestiż nadwyrężyło.

Agresywne promowanie, nawet wymuszanie tych szczepionek szkolnym dziewczętom (także chłopcom) nie opiera się na żadnych dowodach naukowych dotyczących zdrowotnych korzyści szczepień (bo takich brak), a wyłącznie na korporacyjnej żądzy zysku i korupcji, nagminnie stosowanej przez producentów szczepionek, którzy przekupują krajowych i lokalnych polityków oraz administratorów publicznych funduszy.
Z przykrością należy dodać, że to odbywa się przy pomocy medycznych ekspertów, posługujących się korporacyjną reklamą jako dowodem skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek.
Przegłosowany w sejmie bezprawnie obowiązek szczepień jest groźny dla zdrowia naszych obywateli.
Autorstwo: prof. zw. dr hab. inż. Stanisław Wiąckowski
Źródło: Sekrety-Zdrowia.orgwolnemedia.net

BIBLIOGRAFIA

1. Dr. Mercola, „The Forgotten History of Vaccinations You Need to Be Aware Of”, http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2015/01/18/history-vaccination.aspx

]


Wcześniaki

Taki na przykład niemiecki wcześniak, bardzo różni się od polskiego wcześniaka?
Prawdopodobnie tak, dlatego zalecenia ECDC, WHO i wszelkich międzynarodowych ekspertów, są dla niemieckich wcześniaków zupełnie inne, niż dla polskich? Albo też, Niemcy, jako naród beztroski, oderwany od twardych dowodów naukowych i EBM, ignoruje te obligatoryjne (u nas) zalecenia ekspertów?

W Niemczech wcześniaki dostają pierwsze szczepienia dopiero w drugim miesiącu życia. Oczywiście nie jest to obowiązkowe a wyłącznie zalecane. Mało tego, w Niemczech zaleca się indywidualne podejście do każdego z nich. Nie ma mowy o szczepieniu wcześniaka, bez dostosowania czasu i rodzaju szczepionki, do stanu zdrowia konkretnego dziecka.
https://www.rki.de/…/Empfehlung…/Aktuelles/Impfkalender.pdf…

A jak to wygląda w Polsce?


Wcześniaki są obowiązkowo wszechstronnie zabezpieczane już na oddziałach noworodkowych.
Tutaj nie ma miejsca na jakieś fanaberie z indywidualizmem czy dobrowolnością. Zanim wcześniak opuści oddział noworodkowy, musi mieć komplet pierwszych szczepień DTPa, IPV, Hib, HBV, PCV (i BCG w Niemczech nieznane).
https://www.termedia.pl/Jak-neonatolodzy-realizuja-szczepie…

Wykryto co prawda pewne zaniedbania w tym zakresie, jednak zostały szybko skorygowane.
„Realizacja szczepień DTPa, IPV, Hib, HBV i PCV na oddziałach noworodkowych nie obejmuje wszystkich wypisywanych dzieci o dojrzałości ≤ 33. tygodnia ciąży. Tylko nieco ponad połowa noworodków o dojrzałości 23 0/7–28 6/7 otrzymała szczepienia DTPa, IPV, Hib, HBV i PCV przed wypisem do domu. Na Mazowszu istnieje konieczność rozszerzenia procedury wykonywania szczepień na oddziałach noworodkowych."

Ktoś nie wierzy, że w cywilizowanym kraju szczepienia wcześniaków zaraz po narodzinach – nie odbywają się? Może czas, aby polskie Izby Lekarskie ruszyły z bratnią pomocą, niosąc edukację i egzekucję administracyjną dla zaniedbanych, niemieckich wcześniaków?

https://www.rki.de/…/Empfehlung…/Aktuelles/Impfkalender.pdf…


RKI.DE  www.rki.de


Portale medyczne donoszą, że w ciągu najbliższych dni ma zostać zatwierdzony kalendarz szczepień na kolejny rok. Narzucone przez urząd ministra Jarosława Pinkasa zmiany obowiązkowego kalendarza szczepień na 2019 rok:
– przesunięcie szczepienia MMR (odra, świnka, różyczka) z 10 na 6 rok życia (a wiec ma być podane razem z czterema innymi dawkami zwiększając ryzyko NOP)
– obowiązkowe szczepienie na rotawirusy dla niemowląt
– rozważane jest obowiązkowe szczepienie HPV dla 11-letnich dziewcząt ( z zalecania szczepionki wycofał się rząd japoński po zbiorowym pozwie jej ofiar)
– łaskawie szczepienie BCG (mimo zapowiadanemu pozwu zbiorowego o powikłania tej szczepionki) ma być przesunięte na ostatni dzień pobytu noworodka w szpitalu
Nasz komentarz?
POLSKA
Kraj, w którym maleńkiemu noworodkowi jest wstrzykiwana ryzykowna szczepionka przeciw gruźlicy – wycofana już ponad 20 lat temu w Niemczech, 10 lat temu we Francji, 3 lata temu w Irlandii (1)

Kraj, w którym szczepi się nawet wcześniaki przeciw zakażeniom wzw B z powodu ignorowania standardów higieny w placówkach medycznych – tanią szczepionką nie stosowaną nigdzie w Europie! (2)

Kraj, w którym ciągle podaje się wycofaną w Europie, bardziej ryzykowną, pełnokomórkową szczepionkę przeciw błonicy, tężcowi, krztuścowi zawierającą tiomersal. (3)

Kraj, w którym przetarg na szczepionkę przeciw pneumokokom wygrywa szczepionka tańsza i zawierająca więcej aluminium. (4)

Kraj, w którym szczepi się dzieci niedopuszczonymi do obrotu szczepionkami stosując przepisy dotyczące… klęski żywiołowej. (5)

Kraj, w którym przeznaczone do zniszczenia szczepionki utylizuje się w dzieciach, bo to tańsze. (5a)

Kraj, w którym zmuszą cię grzywną do zgody na podanie tych „dobrodziejstw” dziecku. (6)

Kraj, który nie ratyfikował Konwencji Bioetycznej i testuje się w nim najwięcej w Europie szczepionek. (7)

Kraj, w którym władza i korporacje cenzurują programy telewizji publicznej, bo do głosu dopuszczono w nich rodziny dzieci poszkodowanych przez obowiązkowe szczepienia. (8)

Kraj, w którym lekarzom zakłada się sprawy w sądzie o odebranie prawa wykonywania zawodu za informowanie o działaniach niepożądanych produktów farmaceutycznych i posłom lekarzom za głosowanie za debatą z poszkodowanymi. (9) (9a)

Kraj, w którym lekarze nie potrafią rozpoznawać odczynów i powikłań poszczepiennych. (10)

Kraj, w którym szczepi się największy na świecie procent dzieci, mimo najmniejszej liczby szczepionych przeciw grypie lekarzy. (11) (12)

Kraj, w którym jedynym praktycznym przeciwwskazaniem do szczepienia jest zgon dziecka. (13)

Kraj gdzie koncerny zamawiają medialne kampanie szczujące społeczeństwo przeciw jedynym adwokatom praw pacjenta strasząc zmyślonymi epidemiami! (14) (14a)

Kraj, w którym główny urzędnik nie zna składu szczepionek kpiąc z poszkodowanych przez nie obywateli. (14b)

Kraj, w którym wycofuje się „ze skutkiem natychmiastowym” uznaną za niebezpieczną doustną szczepionkę przeciw polio, a jednocześnie zastrzega, że ma być zużyta „do wyczerpania zapasów”. (17) (18)

Kraj, w którym nie ma odszkodowań dla ofiar, a lekarze i urzędnicy są ponad prawem. (19)

POLSKA – kraj w którym za petycję, która ma to zmienić możesz trafić do więzienia. (20)

Paradoks polega na tym, że Polska leży w Europie, gdzie szczepienia w 20 państwach są dobrowolne, a rodzice MAJĄ WYBÓR: czy, czym i kiedy zaszczepić dziecko. (21) (22)

W Europie, gdzie mogą również wybrać szczepionki pojedyncze i szczepić w dłuższych odstępach czasu. Mogą też zrezygnować ze szczepień bez żadnych konsekwencji prawnych i kar. Nigdzie nie spowodowało to epidemii, którymi jesteśmy regularnie straszeni w mediach. (23)

Opublikowano , autor:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz