środa, 21 czerwca 2023

Jeszua: Twój Chrystus

 

 
Ukochany, zawsze jestem z tobą. Za każdym razem, gdy do mnie dzwonisz, jestem do Twojej dyspozycji. Jestem tam, aby przynieść ci kolejny smakołyk lub duży kawałek rzeczywistości przez duże „R”. I czasami jesteś na to gotowy, czasami wchodzisz w to. A czasem mówisz „Chcę więcej”. I to przyjdzie do ciebie, gdy będziesz na to otwarty. Jest to czas, który już zaprogramowaliście w tym, co uważalibyście za poprzednie wcielenia.  
 
Ustaliłeś pewne parametry tego, co masz i czego oczekujesz i rozumiesz tę rzeczywistość, małe „r” i duże „R”, aby wiedzieć „Kim jestem?” Czy kiedykolwiek o to pytałeś? "Kim jestem? Dlaczego jestem? Co ja mam tu robić? Znam pewne rzeczy”, mówicie, „pewne parametry, ale nie jestem pewien Wszechmocy i. Myślę, że gdybym znał Wszechmoc, byłbym przytłoczony”. Cóż, tak naprawdę nigdy nie dostaniesz więcej, niż możesz znieść. Ale dostaniesz więcej, abyś mógł sobie z tym poradzić. Więc śmiało i pytaj. Można zapytać. Śmiało, zaakceptuj to, co do ciebie przychodzi i zapytaj siebie (widziałem, że to robisz) „Po co jest to przesłanie? 
 
 Co to naprawdę, naprawdę oznacza? Co mam zrobić z tą informacją?” A potem powiedziałeś: „Myślę, że po prostu się tym pobawię”. I to jest najlepsze podejście. Pozwól sobie na wakacje. Fizycznie tak, ponieważ zbliżasz się do czasu podróży, być może wakacji, ale także urlopu od „Tak musi być”. Tak naprawdę nie ma nic i nikogo, kto mógłby ci powiedzieć, że musi to być określony sposób. Jesteś dyrygentem własnej orkiestry i aranżujesz wspaniałe życie. Dlatego niektórzy z was byli w przeszłości przyciągani do przedstawiania programu znanego jako „To wspaniałe życie”. I tak, zrobiłeś to, jak mówią, grałeś z tym, podobało ci się to, powiedziałeś „To jest dobre!” I tak, zasługujesz na dobre samopoczucie. Organizujecie składanie tego życia w całość, aby dopełnić to, co wydawało się niekompletne. 
 
 A jednak w innych już wszystko ukończyłeś. Więc robisz przebudowę. To znaczy do was, tych z was, którzy, a są tacy w tej grupie, którzy mają tendencję do poważnego traktowania życia. Chociaż możesz odłożyć to na bok i powiedzieć: „Hej, wiesz, że organizowanie tego wszystkiego to moja rzeczywistość. A jeśli nie podoba mi się to, co wydaje się być rzeczywistością, mogę przeprogramować i ponownie ocenić. Innymi słowy, tylko osąd mówi, że musi być konsolidowany w określony sposób. Może możesz odsunąć się od tego i powiedzieć: „Jak by to wyglądało, gdybym był kimś innym? Oh naprawdę? 
I widziałby we mnie mądrą osobę, która wie, co robi? Ach! Oszukałem ich” Czy kiedykolwiek czułeś się w ten sposób? Oczywiście, że masz. 
 
Nawet kiedy jesteście mali, połączeni z Boską istotą, którą jesteście, i mówicie: „Zamierzam się trochę pobawić. Zamierzam im zasugerować, że tak naprawdę mnie nie znają, a ja wiem więcej niż oni”. A więc mali podejdą do was i będą mówić słowa mądrości. Powiedzą ci rzeczy, o których być może myślałeś, myślałeś lub mógłbyś myśleć, i dają ci impuls do patrzenia dalej: patrzeć więcej i widzieć więcej i być całkiem szczęśliwym z tym, co kombinujesz. Teraz wiem, że osądzi oddzielone ego. Taka jest jego funkcja, oceniać i mówić: „Cóż, nie do końca zrobiłeś ten program, po prostu dobrze. Nie powiedziałeś tego, co zamierzałeś powiedzieć. Tak naprawdę nie nadążałeś za tym. To jest oddzielone ego. Ty, jako Obecność Ja Jestem, zawsze jesteś doskonały.  
 
To, co skłoniło cię do mówienia, do myślenia, ma swój powód, cel. I nie wyrzucaj tego jako śmieci, zanim naprawdę na to nie spojrzysz i nie pogodzisz się z tym. Ponieważ każda wiadomość, która przychodzi do ciebie, nawet jeśli nie chcesz jej słuchać, „i nie, nie, nie, nie słucham”. Będzie pukać do twoich drzwi, aż w końcu otworzysz je na szparę i powiesz: „Cóż, czy jest w tym jakaś korzyść?” I zawsze jest: korzyść, która przychodzi do ciebie jako prezent. Mówię to do mojej ukochanej przyjaciółki i nauczycielki, tej, którą znasz jako Judith: „Jeśli tylko się uspokoisz na chwilę. Oddychać. Weź oddech życia i zrelaksuj się”. Ponieważ czasami, nie ostatnio zbyt często, umysł ucieknie. Umysł chce wiedzieć. Umysł chce wszystko pojąć. A czasami kawałki życia nie pasują do siebie w formie, w jakiej chciałbyś je dopasować. A wy powiecie: „Cóż, co jest nie tak z moim przejawiającym się aspektem? 
 
Myślałem, że mogę zamanifestować X, Y i Z.” Daj temu czas. Daj mu cierpliwość. To się zbliża. Ponieważ zanim przyjąłeś wcielenie, wyznaczyłeś sobie ścieżkę. I ustawiłeś to tak, abyś mógł się tym cieszyć – bądź z tego zadowolony. A czasami stanąć z boku i powiedzieć: „Wow! Zaprogramowałem cały ten dramat? lub „Zaprogramowałem cały ten śmiech? Zaprogramowałem pewne rzeczy, które się ze sobą łączą hm? To dla mnie dramat. I dla innych. Jaka jest z tego korzyść? A gdy poprosisz, gdy się uspokoisz, przyjdzie do ciebie – czasem z większą mocą, niż się spodziewałeś! A czasami mówisz: „Ach, poczekaj chwilę, daj mi to w małych kawałkach”. Słyszałem, jak moja ukochana przyjaciółka i nauczycielka, ta, którą znasz jako Judith, powiedziała: „Poczekaj chwilkę. Nie potrzebuję całego przepełnienia wszystkim”. I to jest w porządku. Jeden kawałek na raz, jeden oddech na raz. 
 
 Masz, słuchaj mnie dobrze, zaprogramowane życie – to życie – by być radosnym; być szczęśliwym; być odkrywczym; chodzić w różne miejsca; wchodzić w interakcje z różnymi; mówić rzeczy, nad którymi się zastanawiasz: „Skąd to się wzięło? Wiesz, byłem naprawdę mądrzejszy, niż myślałem, że mogę być. Gdy siedzicie z tym, co się wydarzyło i patrzycie na dary, na dary, które się pojawiają. "Oh naprawdę?" Słyszałem, jak wszyscy mówiliście, że w takiej czy innej istocie „Och, naprawdę?” I to jest dobre. Ponieważ możesz zaskoczyć ograniczone ja z twojej wewnętrznej nadduszy. I tak się stanie. Będą pukać do drzwi twojej świadomości, dopóki nie weźmiesz głębokiego oddechu i nie powiesz: „Och, dobrze. musi być w tym jakiś dar. Musi istnieć prawda, której albo nie chcę usłyszeć, albo nie wierzę, że mogę usłyszeć”. 
 
 I tak, przygotowałeś dla siebie najwspanialsze dary doświadczeń, aby podróżować i zobaczyć części świata, których wcześniej nie widziałeś, jak się wydaje. — Nieprawda, ale tak się wydaje — zostawić tych, o których myślisz: „Nie spotkałem tego wcześniej”. I tak, oczywiście, masz. Każdy, kto do ciebie przychodzi, jest przyjacielem z tego lub innego życia. Nie ma wypadków. Wzywasz tych, którzy mają następną mądrość do podzielenia się z tobą. A jeśli nie złapiesz tego od razu, to wróci. "Oh! To naprawdę dobrze, bo czasami nie jestem na tyle mądry, żeby wychwycić to za pierwszym razem. I tak, podobało mi się powtarzanie. W porządku, Jeszua”. Tak jak zgodziliście się, wróci do was, abyście mieli kolejną okazję do szukania w nim bogactwa. Ponieważ każda sytuacja, każde spotkanie ma w sobie dar dla Ciebie. A czasami jest to dość oczywiste. „Och, naprawdę lubiłem tę osobę. Tak się razem bawimy. Zawsze się śmiejemy. Ale czasami mówisz: „Nie chcę iść i spotykać się z tą osobą. Zawsze są tacy posępni.  
 
Wszystko jest w dół. Nie lubię energii. Cóż, pomyśl i dobrze mnie wysłuchaj, jesteś nauczycielem, aby w niektórych sytuacjach wejść w związek, który wydaje się ciężki, i powiedzieć: „Hej, wyluzuj!” Może w tych słowach, może nie w tych słowach, ale być obecnością Światła, gdziekolwiek się udacie. Ponieważ twoi współbracia i siostry szukają Światła. Chcą wiedzieć „Co jest dobrego w życiu?” Może nie postawią tego w ten sposób. Ale mogą myśleć: „O rany, wiesz, popełniłem kilka błędów w tym życiu. Myślałem o X, Y i Z, ale nie. Może X. Nie Y. Na pewno nie Z. Nie, nie”. A jednak każde spotkanie ma w sobie dar. Więc nie spiesz się, aby go zamknąć. 
 
 Pozwól temu stać się tym, czym jest. I powiedzieć: „W porządku, musi być coś głębszego”. I zawsze jest. Ponieważ w ten sposób sprowadzasz to do siebie; jak sobie to dajesz. Ubierasz się w górę lub w dół. A ty mówisz: „Chcę wiedzieć dlaczego”. Czy kiedykolwiek pytałeś dlaczego? Oczywiście nie ma osoby chodzącej po tej ziemi, która nie powiedziałaby w istocie: „Dlaczego tu jestem? Co mam robić? Myślałem, że to będzie plac zabaw. Pomyślałem, że po prostu wezmę inkarnację i będę się przy tym dobrze bawił. I wiesz, niektóre z nich były zabawne. Ale większość z tego była walką”. Ale poznaj prawdę. Prawda jest taka, że każde spotkanie, każda sytuacja ma w sobie coś dla ciebie, ponieważ będziesz patrzeć z odrobiną humoru i beztroski. Widziałem, jak to się dzieje z moim ukochanym przyjacielem i nauczycielem. „Och, nie, nie to. NIE!" 
 
A potem okazuje się, że widzi to z innej strony. „Hej, wiesz, to było naprawdę zabawne. Naprawdę cieszę się, że spotkałem tę sytuację, tę osobę itp. ” Spójrz na wszystkie doświadczenia, sytuacje, przez które przeszedłem”. I tak, doszła do progu wyjścia z fizycznego życia. I tak, wybrała najbardziej żarłocznie, by dalej żyć ludzkim życiem. Podeszła do tych drzwi, do progu i powiedziała: „Nie, chcę tu zostać!” Rzeczą oczywistą, którą pokazywano ekspertom, było to, że była w drodze, skończona. Powiedziała: „Mam więcej do zrobienia. Mam więcej przyjaciół, z którymi chcę wchodzić w interakcje. Niektórych przyjaciół nawet jeszcze nie spotkałem. Chcę ich poznać. Musi być więcej. Ci z was, którzy słyszą to przesłanie i wiedzą, kim jesteście, mogą wziąć to głęboko do siebie i wiedzieć, że naprawdę zawsze kontrolujecie swoje życie: jak długo to potrwa, do kogo się udacie wejdź w interakcję z prezentami, które zobaczysz. 
 
 A jeśli nie zobaczysz tego za pierwszym razem, a doświadczyłeś tego, wróci i powtórzy się, abyś miał szansę spojrzeć na to w inny sposób. Z dala
 spojrzeć na coś i powiedzieć: „No cóż, gdzieś tu musi być miłość. Och, masz na myśli, że mam dawać miłość? Och, myślałem, że jest na odwrót”. A potem jest ta Aha, w której zapala się światło. „Dobrze, będę się uśmiechać”. I wszyscy będą się zastanawiać: „Z czego on/ona się uśmiecha?” Czasami podejdą do was i powiedzą: „Wiesz, pozory wyglądają. . Jak możesz być z tego zadowolony?” Cóż, dopóki w ciele jest oddech, a życie idzie naprzód, traktuj to wszystko dobrze. Świętuj to.  
 
Wiedz, że naprawdę każdy dzień jest prezentem, który dajesz sobie, nawet jeśli wydaje ci się, że to S-H-I-T. I są dni, kiedy napotykasz zdarzenia lub inną osobę, która wydaje się być naprawdę przygnębiona i czujesz energię, która mówi: „Nie, nie chcę tej energii”. A jednak istnieje powód, powołanie, aby być z tą osobą i być szczęśliwym, aby pokazać jej, że tak, wciąż może być uśmiech na twarzy i odrobina humoru. Jesteś w tym bardzo dobra, zarażając innych uśmiechem. Wszyscy z was zgromadzonych tego popołudniowego wieczoru jesteście uzdrowicielami. Mówiono ci to wiele razy. I na początku postrzegaliście to jako fizyczne uzdrowienie i tak, często jest to produkt uboczny, który się pojawia. 
 
 Ale uzdrowienie ma związek ze świadomością siebie, przez duże „S” i wiedząc, że naprawdę tańczysz przez życie, nie musisz się zmagać, nie zawsze czujesz, że to jest wspinaczka w górę. Bo rzeczywiście czasami jesteś na szczycie góry. Byłeś tam, znasz to uczucie, gdzie perspektywa, którą czułeś: „Z tego miejsca widzę wieczność!” Zrobiłeś to zarówno fizycznie, jak i duchowo: „Widzę – nawet jeśli jest to bardzo słabo – dokąd prowadzi mnie ta ścieżka, dokąd prowadzi mnie to życie. I to jest dobre!” Co za niespodzianka! Zaaranżowaliście – posłuchajcie mnie dobrze – zaaranżowaliście to życie jako dar dla siebie. A ty wciąż jesteś w trakcie rozpakowywania.  
 
Więc rozpakuj, ciesz się, bądź w oczekiwaniu na „Czego więcej mogę doświadczyć? Jaki jest w tym prezent? Jak mogę dzielić się tym darem z innymi i być może wywołać uśmiech na ich twarzy lub przynajmniej odrobinę nadziei, że będą mogli powiedzieć, że jest coś, na co można mieć nadzieję, bo jeśli masz nadzieję, „musi być coś, o czym brakuje mi. Dlatego chcę tego, co ty masz. Chcę mieć uśmiech na twarzy”. I wiesz, jak dawać. Nigdy nie musiałeś dawać innemu. Nadzieja, że tak, jest słońce. To nie wszystkie uderzenia grzmotu, błyskawicy: wszystkie zdarzenia, które wydają się trudne. Może być dobrze. Może być twój przyjaciel, który się do ciebie uśmiechnie. Zobaczycie ten uśmiech i będziecie wiedzieć, że tak: „Oni widzą moje światło. Ja tego nie widzę, ale oni tak”. I to jest najpiękniejszy prezent ze wszystkich. 
 
 Wszyscy zgromadzeni tego popołudnia i inni, z którymi będziecie wchodzić w interakcje, poczujcie dar uzdrawiania, ponieważ widzicie ich jako całość. Może nie fizycznie, ale duchowo. I wiesz, że każde życie ma cel. Każde życie jest, kiedy się o tym dowiadujesz i kiedy je przeżywasz, ożywasz w obdarowywaniu. Które ty osobiście, tak jak postrzegasz siebie jako jednostkę, możesz dawać. I to samo w sobie jest cudem. „Jeshua, chcesz powiedzieć, że mam coś do dania, coś do podzielenia się?” Oczywiście, że tak. Wszyscy macie uśmiech. – Ale nie mam ochoty się uśmiechać. Każdy z Was ma możliwość posiadania książeczki z żartami i to w kieszeni na biodrze. A jeśli wszystko jest ciężkie, wyciągasz książkę z dowcipami i mówisz: „Słyszałeś to?”, a oni powiedzą: „Nie przeszkadzaj mi”. I powiecie: „Był taki człowiek, który szedł drogą. ”. I jest lekcja, jakkolwiek prosta, to mówi, że życie jest dobre. Ponieważ nie wybralibyście – słyszycie to dobrze – nie wybralibyście fizyczności, życia, które teraz przeżywacie, gdybyście nie wiedzieli, że stoi za tym powód i cel. Przeszedłbyś obok, nie spodobałby ci się. 
 
 Ale na poziomie duchowym, duchowym, wiecie, że jest w tym esencja szczęścia, duchowej radości. I powiedziałeś: „Chcę znowu to poczuć”. Ponieważ naprawdę mieliście wcielenia – to nie jest coś nowego dla was i waszego systemu wierzeń. Tak, mieliście inne wcielenia i mieliście wcielenia, które wydawały się najbardziej niszczycielskie. A jednak tutaj jesteś, wciąż żyjesz, poruszasz się, oddychasz, myślisz, mając nadzieję, że tak, duch przezwycięży całą ludzką depresję. Ludzka depresja jest aktem. To drugi akt dramatu. Dzięki Bogu, to jest drugi, bo zawsze jest trzeci akt. To jest ostateczna realizacja, która mówi: „Hej, wiesz, to było naprawdę trudne do przejścia. Nie sądziłem, że przez to przejdę. 
 
Myślałem. . Ale wiesz, jestem tutaj. A słońce świeci, cieszę się, że jestem z nimi. W tym życiu musi być coś dobrego”. I jest! Masz dar, którym możesz się podzielić. Każdy z was ma dar, którym też jesteście własności przed porodem i powiedział: „Zamierzam podzielić się tym z innymi, czy tego chcą, czy nie”. Ponieważ będą tacy, którzy wejdą w twoją strefę wpływów i powiedzą: „Och, ona jest szalona. 
 
Wierzy w dobro życia. I zobacz, co się z nią stało. Została sierotą. Miała wypadek samochodowy. Przydarzyło jej się X, Y i Z. Gdyby mi się to przytrafiło. ”. A oni kontynuują wielkie dramatyzowanie tego. A jednak widzą uśmiech na twojej twarzy. Widzą, że naprawdę jesteś zdrowy w tym życiu. „Hę? Jak on / ona może być szczęśliwy w tym życiu? Spójrz jaka ona jest biedna. Ona nie ma dużo pieniędzy. Zobacz, jaka jest niesprawna fizycznie. Musi mieć laski, żeby móc chodzić.  
 
A mimo to jest szczęśliwa. Jak ona może być szczęśliwa? I skłania do myślenia, do poszerzania zrozumienia perspektywy życia i darów w nim zawartych. A czasami, najczęściej, prezenty przychodzą, kiedy najmniej się ich spodziewasz. A ty patrzysz na nich: „Skąd to się bierze? Hej, teraz widzę sprawy inaczej. Czy kiedykolwiek to powiedziałeś?  
 
Oczywiście, że masz. Bo teraz jest jeszcze jeden aspekt, którego wcześniej nie brałeś pod uwagę. A teraz widzicie: „Och, w porządku. Ma znaczenie, ma cel. O to chodziło!” Czasami trwa to całe życie. Czasami zajmie to więcej niż jedno życie. Mieć cierpliwość. To jest jedna rzecz, którą powtarzałem w kółko jednemu: Cierpliwości, moja droga. Mieć cierpliwość. 
 
 Jest to cecha, która będzie ci dobrze służyć, Oddychaj. Mieć cierpliwość. Bo w istocie wszystko, wszystko, co nazywacie rzeczywistością, nawet małe „r”, ma w sobie dar radości. Być może będziesz musiał naprawdę go poszukać. Być może musicie odłożyć na bok stare nauki i powiedzieć: „Och, widzę to inaczej. Uczono mnie, powiedzieli moi rodzice, wszyscy moi przyjaciele mówili, że X, Y i Z są złe. I że będę cierpieć z powodu wiary w to. „Teraz widzę sprawy inaczej”. I to jest początek radości. Ponieważ tak naprawdę, gdy się rodzicie, nawet w fizyczności, przychodzi z wami darowanie. I jest to dar radości, możliwość przeżywania radości przez całe życie. I czasami to znalazłeś. 
 
Czasami przychodzi to prosto w twoją twarz, mówisz: „Hej, czuję się tak dobrze. Cieszę się, że tak się stało. Innym razem mówi się: „Nie sądzę, żebym widział w tym jakąkolwiek radość”. A przecież w każdej sytuacji zawsze jest – posłuchajcie dobrze – esencja radości. Nawet jeśli to tylko ty podchodzisz do okazji, by powiedzieć drugiej osobie: „W porządku. To też minie”. I wiesz to z własnego doświadczenia, że tak, możesz być w otchłani rozpaczy, w otchłani myślenia: „Na świecie nie ma dobra. Nikt nie będzie mnie kochał. Nic nigdy nie pójdzie dobrze”.  
 
A potem ktoś przychodzi i mówi do ciebie: „Hej, wiesz, naprawdę cię lubię. Za każdym razem, gdy otwierasz usta, mówisz cząstkę mądrości, która mnie podnosi na duchu”. A ty mówisz: „Hę? Skąd to pochodzi?" A ty pytasz. Ale to ty. Ponieważ jest w tobie znacznie więcej niż to, co do tej pory uznałeś. I powiedzielibyście: „Ale Jeszua, ja mam 93 lata. Myślę, że byłem tam, robiłem to, widziałem wszystko. I wiele z tego było bałaganem”. Mieć cierpliwość. W wieku 94 lat ożyjesz. "Co?" To może być i będzie prawdziwe, tak jak na to pozwolicie. Wyjdziecie i powiecie: „Życie jest dobre. Mam przyjaciela; Jestem przyjacielem." 
 
 Kiedy przechodzisz z miejsca „mam” do miejsca, w którym „jestem”, wszystko nabiera nowego światła. Byłeś tam; czułeś to. Nikt nie ucieknie od życia, nie znając światła, które może być w życiu. Nikt nie ucieknie w ciemność i nie pozostanie tam na zawsze. Słyszę to dobrze. Jesteś światłem. Wnosisz swoje światło do każdej sytuacji. A jeśli jest to z uśmiechem na twarzy, który mówi: „Cóż, gram aktorstwo; Nie czuję się tak szczęśliwy”. Zagraj w akt! Przynieś to. Pozwól innym poczuć uniesienie uśmiechem. Może trochę humorystyczna historia. Wy wszyscy, słuchajcie mnie dobrze. Zrobiłem to i działa.
 
  Miej historię, którą możesz podzielić się z kimś, kto może czuć, że w życiu nie ma nic dobrego. Po co oddychać? Są tacy, którzy czują, że robili to, wszystko i nie było radości. I zastanawiają się: „Dlaczego powiedziano mi przed inkarnacją, że będzie radość i szczęście: po prostu tego nie widziałem”. Oto twoja wskazówka. Nie widziałeś tego. I to było wszędzie wokół was, w okazjach, przez cały czas. Jeśli – mówiliśmy to wiele razy – Jeśli chcesz daru miłości, daj go. Jeśli chcesz daru przyjaźni, daj go. Jeśli chcesz wiedzieć, że życie jest dobre, żyj nim. Żyj z tym wiedząc, że „Tak, nie jestem tu przez przypadek i nikt we wcieleniu nie jest tu przez przypadek. „O tak, Jeshua, nie wiedziałem, o co proszę”. Cóż, zagraj akt pierwszego aktu całej sztuki. 
 
Wciel się w rolę. Wiedz, że: „Dobra, ja tylko gram aktorstwo”. A po jakimś czasie stanie się to drugą naturą. A potem pierwsza natura. A ty powiesz: „Wiesz, to trochę zabawne. Byłem z grupą przyjaciół. I powiedziałem coś zabawnego. I nie wiedziałem, że to zabawne. Ale wszyscy zaczęli się śmiać. A potem znowu na to spojrzałem. I zrozumiałem, skąd się biorą. I tak, to było humorystyczne. I tak, Ha, skąd mogłem to wiedzieć? Zaakceptuj to. Bądź na to otwarty. Żyj życiem z miłością do życia. Bo naprawdę był to dar, który sobie dajesz. Bieganie po polach to dar. Wpadnięcie na pierwszą falę oceanu to dar. Wiesz, jakie to uczucie? A jeśli nie, radzę spróbować. Spójrz na ten rozległy ocean, to jest jak: O mój Boże. A potem zmocz palce u stóp. A potem może do kolan. „Och, Jeshua, to mnie przewróci”. A jeśli tak, to co się stanie? „Och, usiądę na piasku i będę miał piasek w tyłku”. Więc, czy to wielka sprawa? Nie traktuj siebie tak poważnie! Graj jako boskie święte dziecko, którym jesteś. Wszystko, co tworzysz, jest po to, abyś mógł się nim cieszyć. Cieszyć się z tego? Aby wiedzieć, jak kreatywny możesz być? 
 
 A że jesteś? A jeśli dojdziesz do miejsca, w którym powiesz: „Nie, nie, stworzyłem ten cały bałagan. Nie lubię tego. Zmień to? Jak to zmienić? "Nie wiem. Jeszua. To jest problem. Nie wiem, jak to zmienić”. Wywołujesz uśmiech na twarzy. A inni będą się zastanawiać, z czego on/ona się uśmiecha? — To biedni żebracy. Są tam na ulicy. Nie mają dachu nad głową. Nie wiedzą, skąd pochodzi ich następny posiłek. Jak oni mogą się uśmiechać? Wiedzą, że kiedy się uśmiechają, jest to prezent, który mogą podarować drugiej osobie. A inny będzie chciał towarzystwa tamtego. Uśmiech, uzdrawiający dotyk. I będzie chciał oddać. Może zajmuje to dzień lub dwa lub trochę dłużej, ale to Ty jesteś twórcą czasu. I możesz to przyspieszyć, wiedząc, że to Ty tworzysz. 
 
 Będąc istotą Stwórcy, boskiego Stwórcy, którym jesteście, weźcie głęboko do serca tę wiedzę o sobie. Jesteś przedłużeniem Stwórcy, przez duże „C”, inaczej nie miałbyś życia. Jeśli jesteś przedłużeniem Stwórcy i tworzysz swoje życie na bieżąco, zmień to! Uśmiechnij się, a inni podejdą do ciebie i będą się zastanawiać: „Do czego się uśmiechasz? Z czego można się cieszyć?” I dzielisz się z nimi. Dzielisz się z nimi swoją przyjaźnią. Jeśli potrzebują posiłku, zabierasz je i kupujesz posiłek lub przygotowujesz dla niego posiłek w swoim domu. Lub jeśli szukają posiłku afirmacji, innymi słowy: „Tak, naprawdę jesteś tego wart. Jesteś boskim człowiekiem”. 
 
 Możesz nie wyrazić tego w tych słowach, ale mówisz im: „Macie cechy, zdolności, których potrzebujemy”. „Nie mam nic, Jeszua”. Tak, robisz. I znajdujesz coś, za co możesz ich pochwalić, aby zwrócić ich uwagę. Robiłeś to wiele razy. Każdy z was robił to wiele razy. Może nie w tak wielu słowach. Ale spojrzałeś na innego i uśmiechnąłeś się. I zastanawiali się: „Do czego ona się uśmiecha? Tu nie ma nic dobrego. A ty się uśmiechałeś i coś im powiedziałeś. I może zadałeś im pytanie. „Dlaczego ona chce wiedzieć, co myślę. Nie jestem godzien, ale ona myśli, że może mam odpowiedź.
 
  Zmieniasz czyjeś życie w tym momencie. Zrobiłeś to. Powiedziałeś: „Och, cóż, ona była tylko moją przyjaciółką. Potrzebowała tylko odrobiny potwierdzenia, że wszystko będzie dobrze”. Tak, tego potrzebowała. Tak, dałeś jej to. Tak, spojrzałeś na nią i naprawdę ją widziałeś albo jego. I zobaczyłeś istotę możliwości – prawdopodobieństwo. I z tego rodzi się rzeczywistość. Wszyscy jesteście magikami, tymi, którzy patrzą trochę głębiej, aby znaleźć esencję, esencję Chrystusa każdego z nich, dobroć, która tylko czeka, by się nią podzielić. 
 
Wszyscy to zrobiliście. Patrzyłeś na przyjaciela, który wydawał się cierpieć i wydawał się być zdany na siebie. I powiedziałeś, czy to było świadome, czy dość często nieświadome, ale to po prostu wyszło jako prawda. I zwróciłeś uwagę na pewien ich aspekt, którego być może nie rozpoznali lub nie wzięli pod uwagę jako wartościowego. Nawet uśmiech, który czyni cuda. I to widzieliście. Jedni przychodzą do ciebie i myślą: „Nie wiem, dlaczego wciąż oddycham. Nie wiem, dlaczego wciąż tu jestem. I uśmiechałeś się do nich. Zrobili podwójne ujęcie i pomyśleli: „Dlaczego on się do mnie uśmiecha?” 
 
Może mam rozpięty zamek?” albo coś ludzkiego. Uśmiechają się do ciebie, ponieważ dostrzegają potencjał wartości. Jest tam, być może nierozpoznany. A jednak to rozpoznajesz. Podchodzisz do nich i zaczynasz z nimi rozmawiać, uśmiechając się. A oni myślą, cóż, ona musi myśleć, że widzi tu coś, czego ja nie widzę. „Dlaczego ona do mnie mówi? Nie jestem tego wart. Ale zagram tak, jak być może. I sprawiasz, że grają, zmuszasz ich do wejścia w tę rolę. I „Hej, wiesz, to łatwe, ta rola wydaje się naprawdę łatwa. jak przestrzeń bycia przyjacielem bycia „uśmiechniętym na twarzy” szczęśliwym.  
 
Może zrobię to jeszcze raz. Byli na ścieżce. I powiedziałeś: „Dlaczego nie spróbujesz tego?” bez wypowiadania słów. Ponieważ zajrzałeś głębiej, aby zobaczyć wartość ich esencji. Każdy, kogo spotykasz, bez względu na wygląd zewnętrzny, ma w sobie esencję Chrystusa. Inaczej nie mieliby fizyczności. Nie mieliby narodzin. Fizyczność w swej istocie jest cudem. Znacie was, przeprowadzono badania na ten temat, wasi naukowcy, ile jaj może wyprodukować samica w ciągu życia? 
 
 Ile z nich jest następnie zapładnianych do miejsca, w którym może być żywa forma? Ile z tych żywych form rodzi się w żywej esencji, aby stać na dwóch nogach? Lub jeśli jest to ukochany zwierzak na czterech łapach, cokolwiek, aby zdobyć doświadczenie życiowe. To jest cud. A jednak mówisz: „No cóż”. To właśnie teraz, ten czas, który spędzamy razem, jest czasem Jedności. Jest to czas poznania z serca istoty dobra. Nawet jeśli, kiedy wszedłeś do tego pokoju, pomyślałeś: „Cóż, wiesz, jestem w 99% dobry. Ale jest taka część mnie, która tak naprawdę nie wie wszystkiego. 
 
Ale udawałem dobry występ. Zachowuję się tak, jakbym mógł wiedzieć. A jeśli nie wiem, powiem dobrze, że wiem, jak się dowiedzieć”, co jest dobrym, dobrym sposobem robienia rzeczy. Jeśli nie wiesz na czubku głowy, dowiem się za ciebie. To jest cenne. Innymi słowy, nie zatrzymałeś się. Nie poszedłeś ścieżką, a potem „Och, nie mogę iść dalej”. Pozwoliliście na otwarcie dla siebie i dla innych, aby zobaczyli, że naprawdę życie trwa, czy to w fizyczności, czy w Duchu, zawsze żyjecie.  
 
Ach. Nie znałem tego Jeszuy. Myślałem, że kiedy umrze fizyczność, to będzie mój koniec. Mam dla ciebie wiadomość, grałeś więcej niż wiesz, jako esencję, być może ducha, który wszedł do domu jako silny wiatr i zmienił wszystko w pokoju, chciałeś poznać swoją moc. A więc grałeś. Graj dalej. To dobrze robi ciału. A także esencję. A teraz, ukochani, wielką radością było dla mnie spotkanie z wami w ten sposób, aby móc bawić się ideami umysłu i zanieść je do miejsca serca, które wie, że JESTEM miłością, JESTEM Radością, Ja AM przyjaźń. 
 
 JA JESTEM. I cieszę się zewnętrznym doświadczeniem tego. Żyj tak, jakby każdy dzień był dla Ciebie darem. Ponieważ to jest. Niektórzy z was czasami przyjdą do miejsca, w którym istnieje możliwość, jak to nazywacie, wyjścia z fizyczności. I powiedziałeś, jak powiedział mój ukochany przyjaciel i nauczyciel: „Nie, jeszcze nie. Mam jeszcze więcej rzeczy do zrobienia w fizycznej manifestacji. NIE!" A twoje słowo jest prawem. „Wow, Jeshua, nie wiedziałem, że jestem taki potężny”. Twoje słowo, twoja decyzja, twoja wiedza o esencji życia są potężne. Jesteś odpowiedzialny. „Naprawdę myślałem, że rządzą małe cząstki choroby w moim ciele”. Nie. W drugą stronę: 
 
Ty za nie odpowiadasz. A jeśli nie chcesz podążać za tym, co wydaje się determinacją tej ścieżki, powstań. Jesteś esencją Boga, Bogini, Wszystkiego Co Jest. Jesteś esencją Boga, Bogini, Wszystkiego Co Jest, inaczej nie byłbyś.  
Weź to sobie do serca.  
 
Żyj życiem! Niech tak będzie.  
 
Prawa autorskie © 2021 Oakbridge University. Materiały Oakbridge są chronione prawami autorskimi, ale są bezpłatne dla każdego, kto chce z nich korzystać, pod warunkiem, że wymieniono odpowiednie źródło, w tym adres naszej strony internetowej oakbridgeuniversity.org.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz