sobota, 27 maja 2023

Naukowcy z Harvardu ujawniają, że Google celuje i manipuluje umysłami dzieci



Wraz z cofnięciem kurtyny w plikach Twittera w tym roku, koła zębate maszyny debaty nieustannie mielą na temat cenzury i postrzeganej stronniczości liberalno-establishmentowej w behemotach mediów społecznościowych, takich jak Twitter i Facebook. I choć niewątpliwie zasłużyły one na swoje miejsce w centrum uwagi, skupienie się na nich pozwoliło znacznie bardziej przebiegłemu drapieżnikowi czaić się w dużej mierze bez kontroli w cieniu: Google. Niedawne rewelacje rzucają niepokojące światło na prawdę: nie tylko narusza naszą prywatność i przywłaszcza sobie nasze dane, ale także agresywnie atakuje wrażliwe umysły dzieci.

Na scenę wkracza doktor Harvardu, kalifornijski demokrata i psycholog badawczy dr Robert Epstein, który poświęcił większą część dekady na ujawnienie mrocznego podbrzusza makiawelicznych strategii manipulacyjnych Google, obejmujących wszystko, od kanałów informacyjnych po wyniki wyszukiwania, a nawet sugestie YouTube. Spostrzeżenia zebrane z jego pionierskich badań, którymi niedawno podzielił się z The NY Post, dostarczają niepokojącego spojrzenia na niepokojący stopień, w jakim Google wykorzystuje swoją moc do manipulowania zbiorowym sposobem myślenia i kierowania wynikami wyborów w kierunku, który jest dogodnie zgodny z liberalną agendą korporacyjną.

Pomimo ciągłych zaprzeczeń przed Kongresem, ten warty biliony dolarów tytan technologiczny wykorzystuje swój niezrównany monopol w domenie wyszukiwarek do nadmuchiwania liberalnych ideologii, tłumienia konserwatywnych głosów i, co najbardziej niepokojące, manipulowania plastycznymi umysłami naszych dzieci.

Kiedy weźmiemy pod uwagę fakty, ponura rzeczywistość manipulacji ma potężny cios. Pamiętasz kontrowersyjne tłumienie przez Twittera i Facebooka historii Huntera Bidena z laptopa The Post? Cóż, to tylko wierzchołek góry lodowej. Rozważmy to: a co z oszałamiającymi 6 milionami głosów potajemnie przechylonych na korzyść Joe Bidena podczas wyborów w 2020 roku przez Google poprzez obliczoną manipulację treściami online? Epstein wskazuje oskarżycielskim palcem na Google, twierdząc, że używał stronniczych algorytmów do kształtowania wyników wyszukiwania i nachylonych komunikatów Get Out The Vote, głównie w celu pozyskania wyborców Demokratów.

Wstępne ustalenia z najnowszego przedsięwzięcia Epsteina dodatkowo ujawniają jeszcze bardziej zakorzenioną liberalną stronniczość, gdy bada się, w jaki sposób kolosalna psyop Google jest skierowana do dzieci za pośrednictwem platform takich jak YouTube i nie tylko. Wykorzystując średni ranking trzech bezpartyjnych organizacji, których zadaniem jest ocena stronniczości mediów, Epstein zidentyfikował źródła filmów sugerowanych młodym umysłom.

Badając rozległą, dziką przestrzeń cyfrowego krajobrazu, zaledwie 38% źródeł wideo jest liberalnych, a pozostałe są równomiernie rozłożone między konserwatywnymi i centrowymi. Jednak YouTube nieproporcjonalnie zaburza tę równowagę, prezentując nieproporcjonalnie liberalny punkt widzenia.

Dla przeciętnego użytkownika manipulacja Google działa z niepokojącym poziomem ukrycia. Wyniki wyszukiwania i sugestie YouTube są efemeryczne, znikają w momencie kliknięcia linku, nie pozostawiając śladu do zbadania lub zakwestionowania. Jest to, w najczystszej postaci, doskonałe, niewykrywalne przestępstwo.

Jednak Epstein genialnie opracował metodę przechwytywania tych ulotnych danych poprzez zasadniczo "śledzenie" prawdziwych użytkowników, grupę, którą nazywa "agentami terenowymi". System ten, podobny do nadzoru ratingów telewizyjnych Nielsena, nadzoruje obecnie interakcje Google 7 566 zarejestrowanych wyborców we wszystkich 50 stanach. Co więcej, rozszerzył go na 1600 dzieci w wieku od 5 do 17 lat i ma ambitne plany powiększenia swojego panelu do ponad 25 000 agentów terenowych w każdym wieku i o różnych poglądach politycznych.

Jego nadchodzący publiczny pulpit nawigacyjny, americasdigitalshield.org, który ma zadebiutować przed wyborami w 2024 roku, obiecuje śledzenie stronniczości w czasie rzeczywistym na platformach takich jak Google, YouTube, Facebook i Bing. Zapewni również oszacowanie potencjalnych zmian głosów wynikających z wykrytych uprzedzeń.

Mimo że dyrektor generalny Google Sundar Pichai obiecał Kongresowi w 2020 r., że Google nie będzie dostosowywać swoich produktów, aby faworyzować jakikolwiek punkt widzenia politycznego, rewelacje Epsteina ujawniają rażącą sprzeczność. Darowizny od pracowników Google, YouTube i firmy macierzystej Alphabet skłaniają się głównie ku Demokratom, co wskazuje na nieodłączne liberalne nastawienie.

Manipulacje Google to nie tylko domysły. Wyciekła wewnętrzna komunikacja z 2016 i 2017 roku ujawnia wyraźne stronnicze nastawienie, determinację do promowania pewnych wartości i plany kształtowania opinii publicznej w kluczowych kwestiach, takich jak zakazy podróży Trumpa. Chociaż Google zaprzecza realizacji tych planów, badania Epsteina przedstawiają zupełnie inną rzeczywistość.

**By Matt Agorist

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz