niedziela, 25 kwietnia 2021

Pewność przez urzeczywistnienie


25 kwietnia 2021 r. przez Steve Beckow


Słowa uznania również dla Wernera Erharda

Dla mnie "pomysł, którego czas nadszedł" oznacza pomysł, który mam ... hmmmm ... jak opisać wewnętrzne wydarzenie, dla którego nie ma podręcznika, instrukcji obsługi, słownika Webstera?

Metafora? Osobiste doświadczenie? Inspiracja? (Pomóż mi, Michael.)

Goethe powiedział, że tak długo jak istnieje niepewność, tak długo istnieje wahanie. Geniusz ma w sobie śmiałość.

Cóż, wahanie nie jest dobre. To nie prowadzi do działania. Niezdecydowani nie będą mieli pomysłu, którego czas nadszedł, a jeśli już, to nie będą w stanie go zrealizować.

Śmiałość rodzi się z solidnego jak skała poczucia pewności. Pewność rodzi się z realizacji.

Dlatego pomysł, którego czas nadszedł, dla mnie, to taki, co do którego mam pewność zrodzoną z realizacji.

Mam pewność co do celu życia. Miałem wizję tego celu w 1987 roku, co daje mi pewność. (1) Nie waham się o tym dyskutować. Za każdym razem, gdy to robię, ponownie doświadczam błogości, którą była przesiąknięta.

Mam pewność co do wewnętrznego tsunami miłości. Doświadczyłem i uświadomiłem to sobie w otwarciu serca w 2015 roku. (2)

Po tym doświadczeniu i urzeczywistnieniu, nie ma pączkowania mnie w sprawie natury miłości.  Co takiego powiedział Krishnamurti? Napiłem się przy źródle?  Urzeczywistnienie rodzi pewność, rodzi śmiałość.

A więc dla nowych czytelników: Nie tylko wiedza intelektualna, która jest otwarta na niepewność, a więc wahanie; czasami, ale rzadziej pewność przez wiedzę doświadczalną; ale pewność na pewno przez urzeczywistnienie.

Jeśli to, co mówię ja lub ktokolwiek inny, pozostaje wiedzą intelektualną, to w porządku, ale nie daje pewności.

Kiedy coś zostanie uświadomione, staje się natychmiast oczywiste, a następnie oczywiste i pewne. Często nazywamy ten proces - szybki lub wolny - integracją, trawieniem, asymilacją.

Dopóki jakaś idea nie zostanie zrealizowana, moim zdaniem nie nadszedł jeszcze jej czas. Słowom i głosowi osoby z niezrealizowanym pomysłem brakuje przekonania, siły, konsekwencji itd. Nie inspirują nas tak, jak osoba, która zrealizowała sprawę.

Kiedy idea zostanie zrealizowana, staje się tożsama z istotą. Och, Steve jest pisarzem. To jest to, co chce robić. Jest tak wtulony jak robak w dywan.  Nie ma co do tego wątpliwości.

Zdałem sobie sprawę, że chcę być pisarzem. Robię to, co kocham. Jestem tego pewna.

Mniejsze czy większe, oba są wciąż uświadomieniami.

Nigdy nie przeoczyłbym skuteczności proszenia o realizację, której się pragnie. Z mojego partnerstwa z Michałem, w którym poprosiłem o otwarcie serca i otrzymałem je, poprosiłem o pomoc w moim życiu osobistym i otrzymałem ją, i omówiłem z nim efekt proszenia po fakcie, znam skuteczność tego. Niebiańskie istoty nie będą interweniować (z wyjątkiem tragicznych okoliczności), jeśli nie poprosimy.

Potrzebujemy światowych przywódców przygotowanych do zajęcia stanowiska w oparciu o to, co sobie uświadomili, a nie tylko o przekonania czy nawet wierzenia. To oznacza nowy rodzaj przywódcy.

Wciąż widzę, że nowy rodzaj rządu jest soborowy. Ktoś przekazuje mi tę ideę. Ale ja jeszcze jej nie zrealizowałem i dlatego się waham....

Przypisy

(1) Opisane w "The Purpose of Life is Enlightenment - Ch. 13 - Epilogue", 13 sierpnia 2011, na https://goldenageofgaia.com/2011/08/13/the-purpose-of-life-is-enlightenment-ch-13-epilogue/.

(2) Opisane w "Submerged in Love", 14 marca 2015, pod adresem http://goldenageofgaia.com/2015/03/14/submerged-in-love/.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz