Będąc częścią tej rzeczywistości przez kilka lat postrzegania naszego czasu, zdałem sobie sprawę z kompletnej bezsensowności i głupoty naszego życia. Jest to jednak paradoks, który jest zakorzeniony w percepcji i interpretacji. Doświadczanie życia na ziemi wymaga pełnego zaangażowania w nasze historie i doświadczenia, które są napędzane emocjonalnie. Wszystko to prowadzi nas do samopoznania!
Kiedy jesteśmy w naszych zabawach i opowieściach, nie ważmy się nikomu sugerować, że to głupie, bo najprawdopodobniej poczujemy się urażeni i jeszcze bardziej pogrążymy się w reakcjach i reakcjach przetrwania. Gra w rzeczywistość jest bardzo wciągająca i chemicznie wyzwalająca.
Wydaje się, że pewnego rodzaju wiktymizacja zawsze stanowi fundament, na którym powstają nasze osobiste i zbiorowe historie. Są w nas historie pokoleniowe, które stają się ponadczasowymi danymi przechowywanymi w naszym DNA, służącymi jako potencjalna wyrzutnia dla historii, które damy początek. Jesteśmy następnie kierowani ku ludziom, warunkom i środowiskom zgodnie z historią zapisaną w tych danych; historią najbardziej widoczną. Często dane, które się w nas pojawiają, sygnalizują, że istnieje możliwość oczyszczenia. Takie oczyszczenie najprawdopodobniej przerwie lub oczyści inne powiązane historie danych. To wszystko łączy się z pracą dr Bruce'a Liptonsa w dziedzinie epigenetyki:
"Epigenetyka to nowy rodzaj nauki, który zyskuje coraz większą popularność i cieszy się coraz większą popularnością w świecie nauki. Epigenetyka zajmuje się badaniem cech komórkowych i fizjologicznych, czyli czynników zewnętrznych i środowiskowych, które włączają i wyłączają nasze geny, a z kolei określają, w jaki sposób nasze komórki odczytują te geny. Pozwala to dostrzec prawdziwy potencjał ludzkiego umysłu i komórek naszego ciała".
"Jego badania wykazały, że zewnętrzna warstwa komórki jest w istocie organicznym chipem komputerowym i działa jak mózg komórki. W latach 1987-1992 badał ten pomysł i odkrył, że środowisko, które działało poprzez błonę, kontrolowało zachowanie i fizjologię komórki. Włączało i wyłączało geny, co przyczyniło się do powstania współczesnej nauki o epigenetyce". https://www.brucelipton.com/what-epigenetics/
Obawiamy się narzucenia cierpienia, szoku, bólu itp. naszemu systemowi fizycznemu i psychicznemu. Kiedy dochodzi do takiego narzucenia, nasze ciała i umysł przechowują te dane i trudno jest je świadomie uwolnić. Zawartość ta jest przechowywana w postaci wzorców wiktymizacji, które ostatecznie tworzą historie kształtujące nasze relacje ze światem w subtelny i niewyobrażalny sposób. Chociaż strach jest niezbędnym elementem przetrwania, jest on zarówno przyjacielem, jak i wrogiem. Strach, wiktymizacja i ego idą ze sobą w parze, ponieważ zawsze jesteśmy czujni i wypatrujemy potencjalnych zagrożeń.
Ten ciągły stan bycia często uniemożliwia nam dostrzeżenie naszego przywiązania do nonsensu. Czym jest nonsens lub głupota? W zasadzie większość naszych interakcji w byciu człowiekiem jest napędzana przez ego w taki sposób, że przywiązujemy wagę do uczuć i emocji, które sprowadzają nas na ciemną ścieżkę rządzoną przez osobiste znaczenie, wartość, wartość i cel. Często, gdy jesteśmy w stanie obiektywnie przyjrzeć się tym historiom, widzimy ich pustkę, która jest napędzana tylko przez nas, opowiadających. Ogrom naszych historii dzielimy tylko z samym sobą. Następnie przedstawiamy wersję tych historii, którą można dzielić się bezpośrednio z innymi. Nonsensy to małostkowość ego owinięta w samoobronę; reakcja na przetrwanie.
Kiedy nasze uczucia zostają zranione, zastanawiamy się, co tak naprawdę nam się przydarzyło? Jaka szkoda została naprawdę wyrządzona? Czym są uczucia? W takich chwilach dochodzi do uruchomienia naszych historii, które są następnie dołączane do poczucia "zranionych uczuć". Zranione uczucia są po prostu zatwierdzeniem biegu historii, które zakorzeniły się w archiwum DNA w postaci jakiejś historii pokoleniowej. (Jak już wcześniej wspomniano, historia kładzie fundamenty).
Wchodzimy w to życie poprzez te linie krwi i chociaż może nie być żadnych powiązań z poprzedniego życia, ciało, które zajmujemy, ma swoje własne archiwum danych DNA. Lepsze zrozumienie tego zjawiska pozwoli Ci być świadomym wyzwalaczy i aktywacji historii. Te zarchiwizowane dane mogą być dezaktywowane lub transmutowane, gdy zdamy sobie sprawę, że nie są one istotne dla gry w naszej obecnej rzeczywistości.
Czytając ten artykuł, ktoś może zacząć analizować swoje życie, próbując potwierdzić wszystkie doświadczenia i wyzwania, których nie postrzegasz jako głupoty lub bzdury. Jest to być może okazja, by potwierdzić, że traumatyczne przeżycia, których doznałeś, są "prawdziwe". Są to rzeczywiście doświadczenia, z którymi miałeś do czynienia i które były bolesne. Kotwicą jest tu uczucie braku kontroli nad trudnymi warunkami, które przeżyłeś. Stanowi to filtr, przez który można zatwierdzić głupotę, nonsens, określony sposób bycia i wybory. Inna ogromna część doświadczania naszej rzeczywistości opiera się na potwierdzonym przekonaniu, że na nasze życie w jakiś sposób wpłynął ktoś inny (ktoś jest odpowiedzialny za to, kim się staliśmy). Zawsze istnieje jakiś nierozwiązany dług, czy to twój dług w tym życiu, czy dług pokoleniowy. Ktoś zawsze czuje się winien i to samo w sobie jest przekazywane w archiwum danych historycznych DNA.
I tak oto po raz kolejny zapętlamy nasze życie, pozostając w niekończących się cyklach. Głupota i nonsens stają się stabilizatorami tej pętli. Szukamy najdrobniejszych rzeczy, którymi moglibyśmy się przejmować, ponieważ służą nam one do odwrócenia uwagi od archiwum spraw, które wciąż próbują się pojawić. W ten sposób tak bardzo zatracamy się w uczuciach, ponieważ emocje rządzą i zapętlają nasze wrodzone programy przetrwania. (A jednak w tym wszystkim istnieje możliwość samopoznania, jeśli ktoś zdecyduje się podążać tym szlakiem). Możemy spędzać godziny, dni, tygodnie lub więcej na użalaniu się nad tym, co ktoś o nas powiedział - być może to nie jest twój scenariusz, ale są inne sposoby, w jakie wpadamy w tę sieć przetrwania opartą na samoobronie. Nasze uczucia są dla nas wszystkim. Jesteśmy uzależnieni od naszych uczuć/emocji.
Vipassana oznacza widzenie rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, a nie takimi, jakimi chciałbyś, żeby były. Często odnoszę się do medytacji Vipassana, ponieważ jest to bardzo głęboka koncepcja, jeśli weźmiemy pod uwagę nasze naturalne zachowanie, które polega na reagowaniu na wszystko. Ta prosta, ale wymagająca czynność polegająca na widzeniu/obserwowaniu rzeczy takimi, jakimi są w danej chwili, bez zapętlania się reaktywnych zachowań; ta prosta czynność przerywa zapętlanie się historii pochodzących z przeszłości, które służą jedynie do tworzenia spekulacji na temat przyszłości.
Czy podejmiesz wyzwanie, by wykryć nonsensy, głupotę i małostkowość, które przeszkadzają nam w osiągnięciu tego, czego pragniemy w naszym życiu? Kilka lat temu prowadziłam warsztaty pod nazwą Seria Eksperymentów Przeprogramowujących, które koncentrowały się na tych samych zagadnieniach. To było niesamowite, usłyszeć wszystko, co każdy z uczestników był w stanie zaobserwować u siebie.
Dlatego dziś zachęcam nas wszystkich, byśmy przez dzień, dwa lub więcej zajęli się obserwacją głupoty i nonsensu w nas samych. (W tej obserwacji nie chodzi o to, by bić się w piersi osądami, ale o to, by czasem zacząć się śmiać z naszej inwestycji w chronione przez nas bzdury. Nie ma potrzeby bronić naszych bzdur. Przyjrzyj się zmianom, które mogą pojawić się w Twoim życiu w postaci kwitnącej nowości, być może nawet przez kilka dni. Przekieruj tę energię. Technologia rzeczywistości jest niesamowitym systemem interaktywnym. Jest to otwarta księga, ale tylko wtedy, gdy damy sobie pozwolenie na czytanie między wierszami, sezamie otwarty! Ty jesteś tą książką!
**By Sonia Barret
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz