Przesłanie otrzymane przez Lightworker na temat obecnej energii

 


Przesłanie z Wyższego Wymiaru otrzymane przez lightworkerkę, która pragnie pozostać anonimowa!

Siostro nasza, to przesłanie będzie się bardzo różniło od poprzednich. Twoja zgoda na jego przyjęcie i rozpowszechnianie jest niezbędna, aby jego prawdy mogły się rozwinąć w wymiarze materialnym. Prosimy cię o to, ponieważ z pulsacji Wszystkiego Co Jest, z bezźródłowej Miłości, która jest źródłem i esencją Wszystkiego, powstała nowa możliwość podniesienia wibracji tej planety, którą postrzegasz jako swój obecny dom.

I wtedy zaczyna się przesłanie...

Sieć Światła rozszerza się w tempie, którego nie spodziewaliśmy się, że będzie możliwe tak szybko. Kiedy mówimy o rozszerzaniu, mamy na myśli nowe węzły, które się zapalają i dołączają do sieci. Choć jest to bardzo budujące, grozi to destabilizacją planety, ponieważ jej niższe wibracje nie mogą transmutować w takim tempie bez zniszczenia ich materialnej podstawy.

Wiecie już o tym, ale musimy to teraz powtórzyć. Wzniesienie tej planety może nastąpić tylko w całości, z każdą pojedynczą istotą ludzką wznoszącą się do częstotliwości wibracji Miłości. Aby przywrócić bezpieczeństwo procesowi wznoszenia w tych zmiennych okolicznościach, tzn. gdy sieć Światła rozszerza się tak szybko, zadaniem tych z was, których częstotliwość wibracyjna wzniosła się już ponad osądzanie i oddzielanie, staje się utrzymanie przestrzeni dla tych, którzy wciąż znajdują się w najniższym zakresie.

Możecie to zrobić, pamiętając, że wszyscy jesteście braćmi i siostrami, i wszyscy jesteście wyrazem bezźródłowej i nieskończonej Miłości. Wszyscy jesteście stworzeni z tej samej materii. Gdy wschodzi nowy dzień, nie spodziewacie się, że Światło będzie równomiernie rozprowadzone po całym niebie, ani nie przyszło wam do głowy, by uważać części już oświetlone przez wschodzące słońce za lepsze lub bardziej pożądane od tych obszarów nieba, które znajdują się najdalej na wschodzie, ani też by gniewać się na zachodnie niebo za to, że nadal kryje w sobie ciemność.

Gdy słońce wschodzi, wszystkie stopnie jasności i ciemności są jednakowo słuszne, i tak samo jak cieszysz się z nadejścia dnia, tak samo przyjmujesz jego naturalny rozwój. W ten sam sposób nie żałuj niskich częstotliwości wibracyjnych wokół Ciebie i nie czekaj z niecierpliwością na ich transmutację.

Kiedy wychodzisz na zewnątrz, aby obejrzeć wschód słońca, podziwiasz cały spektakl i nie złościsz się na ciemność, że zbyt wolno się rozświetla; wiesz, że nastąpi to w odpowiednim czasie. Oczywiście, róbcie plany na cały dzień, tylko nie niecierpliwcie się, żeby je zacząć, i nie obwiniajcie ciemności za to, że je opóźnia.

Siostro, prosimy cię o rozpowszechnienie tego przesłania, o przekazanie go światu, a my zajmiemy się resztą.

**Udostępnione na prośbę Ery Światła