Ten czas przemian na Ziemi przynosi wiele starych rzeczy na powierzchnię. Stare energie wyłaniają się z czasów, które dawno minęły, czasów, w których byliście wcieleni i mieliście życia, w których wiele doświadczyliście. Wszystkie te stare warstwy teraz wypływają na powierzchnię.
Chciałbym dziś mówić o tych starych czasach, aby doprowadzić was do głębszego zrozumienia siebie, tego kim jesteście tu i teraz. Jesteście starymi, starożytnymi istotami, które noszą w sobie wiele doświadczeń. Odbyliście długie podróże przez czas i przestrzeń, i to nie tylko na planecie Ziemi.
Pozwólcie, że zabiorę was z powrotem do początku
Nigdy nie było początku, ale dla celów tej historii mówię o początku w czasie, ponieważ był punkt początkowy wielkiego cyklu żyć, w którym teraz jesteście uwikłani.
Zabieram was do czasu waszych narodzin jako indywidualnej duszy, jako oddzielnego "ja". Jaźń, która jest wam teraz tak dobrze znana, była zupełnie nowym zjawiskiem we wszechświecie. Bycie oddzielnym i indywidualnym pozwala wam na zbieranie wielu doświadczeń, i tak, również iluzji. Ale to nie czyni tego mniej wartościowym. To właśnie w byciu "ja", w byciu oddzielonym od całości i doświadczaniu iluzji, które się z tym wiążą, możesz odkryć to, co nie jest. Możesz odkryć iluzję i doświadczyć jej od środka. Na początku nie było to możliwe. Na początku istniało Jedno i nic poza nim, jak niezróżnicowany ocean miłości i jedności. A teraz spróbuj doświadczyć strachu i ignorancji stamtąd!
Będąc wrażliwym i podatnym na iluzję, zbierasz ogromną ilość doświadczeń, które pozwalają ci naprawdę zrozumieć, co oznacza jedność, co oznacza miłość na poziomie doświadczenia.
Zrozumiecie, czym jest miłość, nie jako abstrakcyjne pojęcie, ale jako żywa, twórcza siła, która was porusza i wypełnia wasze serce i ducha głębokim poczuciem radości i satysfakcji. To jest ostateczny cel twojej podróży, powrót do domu, za którym tęsknisz: być Bogiem-jako-ja, doświadczyć jedności jako "ja". Nie chcesz zrezygnować ze swojego "ja". To właśnie poprzez połączenie twojego "ja" z całością doświadczasz najgłębszej radości i dodajesz swoje własne, unikalne piętno energetyczne do całego stworzenia. Bóg-jako-ja dodaje coś nowego i cennego do stworzenia.
Proszę cię, abyś cofnął się do czasu, kiedy to "bycie JA" po raz pierwszy przybrało kształt
Wtedy byliście, lub zostaliście stworzeni jako aniołowie. Czy możecie poczuć czułość i niewinność tej pierwotnej energii, tego odległego początku, w którym zostaliście po raz pierwszy 'uformowani', poznaliście 'formę'. Nagle staliście się 'wy', odrębni i oddzieleni od innych wokół was, doświadczyliście cudu bycia jednostką. Wciąż byłeś tak blisko źródła boskiego światła, że byłeś przepełniony miłością, przepełniony radością i kreatywnością. Było w tobie niesamowite pragnienie, aby doświadczać, wiedzieć, czuć i tworzyć. Proszę, wejdź na chwilę do swojego wnętrza i zobacz, czy potrafisz wyczuć prawdę o tym, że jesteś aniołem w najgłębszej części siebie....
❥ Dokonam teraz dużego skoku w czasie, ponieważ mogę przedstawić tylko ogólny zarys tej obszernej historii. Zabieram was do początków planety Ziemi.
Byliście tam obecni, jesteście starsi niż istnienie Ziemi jako planety fizycznej. Wasze narodziny jako nieskazitelnej I-świadomości leżą znacznie dalej niż początek Ziemi.
Teraz wyobraźcie sobie, że przyczynialiście się do rozwoju życia na Ziemi. Powoli życie rozwijało się na Ziemi dzięki obecności elementów materialnych, które oferowały szeroki zakres możliwości wcielania się świadomości w materialne formy lub ciała: minerały, rośliny, a później zwierzęta. Byliście głęboko zaangażowani w ten proces tworzenia. Jak?
Byliście aniołami i devami, którzy wspierali i pielęgnowali królestwo roślin, którzy znali "sieć życia" na Ziemi intymnie i dbali o nią głęboko. Również formy życia zwierzęcego były przez was obdarzane miłością, opieką i eterycznym pożywieniem.
Z tej pradawnej epoki pochodzą wspomnienia, które nosicie w sobie, o raju lub ogrodzie Eden, o doskonale zrównoważonej przyrodzie, w której uczestniczyliście jako opiekunowie i strażnicy życia. Wtedy nie byłeś jeszcze wcielony, ale unosiłeś się pomiędzy sferą eteryczną i fizyczną. Byłeś aniołem na skraju narodzin w materii.
Przypomnijcie sobie niewinność tamtego wieku, przypomnijcie sobie, jak to było być tym aniołem-deva-świadomością i jak bardzo kochaliście Ziemię i wszystkie przejawy życia na niej. Poczujcie dziecięcy aspekt waszej świadomości w tamtym czasie. Byliście jak dzieci bawiące się w raju, zawsze w nastroju do przygód, żartując, śmiejąc się, doświadczając radości swobodnego wyrażania siebie w bezpiecznym środowisku. Pomimo waszej wesołości, byliście w wielkim respekcie wobec przewodnich praw życia i nie pomyślelibyście o tym, żeby traktować formy życia z czymś mniejszym niż głęboka sympatia i szacunek.
Byliście więc w pewnym sensie rodzicami życia na Ziemi. To wyjaśnia, dlaczego możecie być tak bardzo wstrząśnięci zakłócaniem przyrody przez nowoczesne technologie i ogólnym nadużywaniem sił natury.
Dlaczego was to tak porusza?
Dlatego, że od samego początku pielęgnujecie i dbacie o te właśnie energie. Z waszej istoty jesteście z nią związani, z Ziemią i jej licznymi formami życia, jak rodzic z dzieckiem, a stwórca ze swoim stworzeniem. I wtedy, gdy byliście aniołami pielęgnującymi życie na Ziemi, nie wiedzieliście, dlaczego to robicie. Działaliście jak dzieci, które czuły się przyciągnięte przez wezwanie kolejnej przygody, dreszczyk nowego, i pozwoliliście się prowadzić po prostu temu, co wydawało się wam radosne i ekscytujące. Zasadzaliście swoją energię wszędzie tam, gdzie czuliście się mile widziani.
W ten sposób pomogliście stworzyć raj na Ziemi: wspaniałość życia, obfitość królestwa roślin i zwierząt, różnorodność form życia i nieograniczony rozwój tego wszystkiego.
Proszę, zatrzymaj się na chwilę przy tym obrazie....... przypomnij sobie, kim jesteś.
Nawet jeśli wydaje się to zbyt wzniosłe, kiedy to mówię, po prostu pozwólcie sobie fantazjować, że byliście częścią tego, że byliście obecni jako aniołowie w tym Ogrodzie Życia, zabawni, niewinni, pielęgnujący i ceniący życie.
Wyjście z raju - pierwszy upadek w doświadczenie
Przez miliony lat na Ziemi miało miejsce wiele wydarzeń, które trudno opisać w skrócie. Jednak w pewnym momencie Wasza błoga przygoda w rajskim ogrodzie została zakłócona przez wpływy z zewnątrz, które można nazwać "złymi" lub "ciemnymi".
Z innych wymiarów wszechświata istoty zaczęły ingerować w Ziemię. Ich celem było wywieranie władzy i wpływu na życie na Ziemi.
To wydarzenie, ingerencja potężnych ciemnych energii, które z waszego punktu widzenia pojawiły się z niczego, głęboko wstrząsnęło waszymi anielskimi jaźniami. Nie byliście przygotowani. Było to wasze pierwsze spotkanie ze "złem" i wstrząsnęło ono waszym światem do jego podstaw. Po raz pierwszy doświadczyliście, jak to jest nie czuć się już bezpiecznie. Poznaliście 'ludzkie emocje': strach, szok, złość, rozczarowanie, żal, oburzenie: co to jest?, co tu się dzieje?!
Poczuj jak cienie padły na ciebie w tym spotkaniu z ciemnością, ciemną stroną dualności.
Powoli żądza władzy, która cię zszokowała i przeraziła, sama zaczęła brać cię w posiadanie. Stało się tak dlatego, że poczułeś oburzenie i oburzenie wobec napastników i chciałeś bronić i chronić Ziemię przed tą dziwną inwazją.
Mówię o pozaziemskim wpływie, o pewnej rasie, której pochodzenie nie ma większego znaczenia dla naszej opowieści.
Ważne jest to, że częściowo wchłonęliście energię tych istot i w ten sposób dokonaliście upadku. Nie mówię tu o biblijnym upadku, gdyż to wyrażenie kojarzy się z grzechem i winą, ale o upadku w doświadczenie, w ciemność, który był w pewnym sensie 'predestynowany', gdyż byliście częścią świata dualności. Poprzez bycie "ja", poprzez doświadczanie odrębności od całości, nasiona dwoistości zrodziły się w tobie. Częścią logiki stworzenia jest to, że będziecie badać wszystkie ekstrema dualności, kiedy już się w niej znajdziecie.
Stopniowo sami stawaliście się wojownikami, ponieważ pożądaliście siły, aby chronić swoje "terytorium
Nastąpił nowy etap w waszej historii, w którym wciągnęliście się w różne galaktyczne wojny i walki.
Proszę poświęćcie chwilę, aby odczuć to wydarzenie, upadek z radosnej energii anielskiego dziecka do surowej i gniewnej energii galaktycznego wojownika. Mówimy tu o długich okresach czasu. Może się to wydawać wielkie i niepojęte, że przeszliście przez to wszystko, jednak proszę was, abyście pozwolili swojej wyobraźni przez chwilę podróżować ze mną.
❥ Zostałeś wplątany w zaciętą i wielką bitwę. Część znanej Ci literatury science fiction opisuje to wszystko i jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z dalekiej przeszłości. To nie jest zwykła fikcja. Wiele wydarzyło się naprawdę i byliście w to głęboko zaangażowani. Zatraciliście się w walce o władzę i na tym etapie waszej historii dokładnie doświadczyliście energii ego.
Mówiłem o tym wcześniej w serii Lightworker, a teraz chcę zrobić kolejny wielki skok i powiedzieć wam, jaki był następny ważny etap.
Po długim, długim czasie zmęczyliście się walką. Mieliście już dość. Stawaliście się smutni i znużeni walką, a do waszych serc wkradła się tęsknota za domem. Od dawna mieliście obsesję na punkcie wojen i konfliktów, w które byliście zaangażowani. Iluzja władzy może wywierać hipnotyczny wpływ na niesprawdzony, naiwny umysł. Byliście naiwni i niesprawdzeni, gdy doświadczyliście pierwszego upadku w ciemność.
Ale w pewnym momencie nastąpiło w tobie przebudzenie. W waszych umysłach i sercach pojawiło się mgliste wspomnienie dawnych dni w raju, które przypomniało wam o radości i niewinności, które kiedyś znaliście. Chcieliście tam wrócić i nie chcieliście już więcej walczyć.
Można powiedzieć, że energie ego zostały w tobie wyczerpane przez pełne doświadczenie tego. Poznałeś wszystkie strony bitwy, całą gamę emocji związanych z wygraną i przegraną, kontrolą i poddaniem się, byciem pogromcą i zabitym. Rozczarowałeś się władzą i odkryłeś, że władza nie daje ci tego, co obiecuje: miłości, szczęścia, spełnienia. Obudziłeś się z hipnotycznego snu i zapragnąłeś czegoś nowego.
Kiedy wyciągnęliście ręce, aby wznieść się ponad energię walki i połączyć się z energią serca, znów byliście naiwni i "niesprawdzeni". Byliście jak dzieci, które wychyliły głowę zza muru zupełnie nowego kraju, w którym nie walka i władza były wiodącymi siłami, ale miłość i połączenie. Poszliście za głosem waszej duszy i przeszliście przez mur. I zaczęliście się znowu spotykać i rozpoznawać jako bratnie dusze, członków tej samej rodziny. Kiedyś bawiliście się razem jak aniołowie w ogrodzie Eden.
Członkowie rodziny lightworker, którzy należą do tej samej fali narodzin dusz, spojrzeli na siebie i poczuli, że przyciąga ich wspólne powołanie, wspólna misja.
Wiedzieliście, że musicie coś zrobić, aby ten wielki krok w kierunku świadomości serca, powrót do Raju, rzeczywiście się dla Was wydarzył. Czuliście, że znów macie do czynienia z Ziemią, ale tym razem jako istota ludzka, wcielona w ludzkie ciało, aby doświadczyć od wewnątrz tego, co stało się na Ziemi z powodu galaktycznych wojen i waszego nadużywania władzy.
W waszej walce o władzę, Ziemia zawsze była w centrum uwagi. Wiele galaktycznych stron walczyło o panowanie na Ziemi, co negatywnie wpływało na Ziemię, na całe życie na niej i na zbiorową duszę rozwijającej się ludzkości.
Powód, dla którego Ziemia była tak ważnym celem dla tych wszystkich walczących stron, nie jest tak łatwo wyjaśnić.
Krótko mówiąc, Ziemia jest punktem wyjścia czegoś nowego: jest miejscem, które łączy wiele różnych wymiarów i rzeczywistości i dlatego stanowi skrzyżowanie dróg ku przyszłości. Na Ziemi spotyka się i miesza ze sobą wiele, wiele energii - w obrębie królestwa roślin, zwierząt, a zwłaszcza ludzi. Jest to bardzo szczególne. Kiedy te energie będą mogły pokojowo współistnieć razem, spowoduje to ogromną eksplozję światła w całym kosmosie.
Dlatego właśnie Ziemia odgrywa kluczową rolę i dlatego znalazła się w centrum wielkiej Bitwy.
Byliście kiedyś częścią tej bitwy, jako przestępcy, próbując manipulować życiem i świadomością na Ziemi w dość agresywny sposób.
Wyrządzało to szkodę rozwijającej się istocie ludzkiej. Ludzkość była wtedy w swoim niemowlęcym stadium, w stadium niewinności. Ludzkość była "zamieszkana" przez dusze, które pochodziły z innej fali urodzeniowej niż wy. Nazwaliśmy je w Serii Lightworker "duszami ziemskimi". Była to grupa dusz młodszych od was, które manifestowały się na Ziemi od wczesnych lat i musiały radzić sobie z zewnętrznymi, pozaziemskimi manipulacjami, które zawężały możliwości ludzkiej istoty. Siły pozaziemskie rzutowały energie strachu i niższości na otwartą i młodą świadomość człowieka. W ten sposób mogły przejąć nad nim kontrolę.
❥ Wracam teraz do waszej decyzji wcielenia się na Ziemi jako człowiek.
Mieliście dwa motywy. Po pierwsze, przeczuwałeś, że jesteś gotowy na wewnętrzną zmianę i transformację. Chciałeś porzucić wojownicze nastawienie ego i rozwinąć się w kierunku innego sposobu "bycia". Nie wiedzieliście, co to dokładnie oznacza, nie mogliście tego jeszcze w pełni pojąć, ale przeczuwaliście, że wcielenie na Ziemi zaoferuje wam właśnie takie wyzwania i możliwości, jakich potrzebowaliście.
Po drugie, wiedzieliście, że musicie nadrobić rzeczy, które wydarzyły się na Ziemi, częściowo z waszej winy. W jakiś sposób przeczuwałeś, że pierwotnie miałeś głęboką więź z Ziemią, opartą na miłości i wzajemnym szacunku, która uległa zepsuciu, gdy dałeś się wplątać w wojnę i walkę o tę Ziemię.
Trzeba było połączyć i przekształcić dwie skrajności Ciebie, anielskiego dziecka i twardego wojownika, a jakie miejsce byłoby do tego bardziej odpowiednie niż Ziemia?
Czuliście się głęboko związani z tą planetą i odczuwaliście również "karmiczne zobowiązanie", aby poprawić warunki na Ziemi. Chcieliście zmienić i podnieść stan świadomości na Ziemi. Dlatego staliście się "lightworkerami".
Wcieliliście się na Ziemi w czasach Atlantydy.
Atlantyda - drugi upadek w doświadczenie
Atlantyda była cywilizacją, która leży znacznie dalej w czasie niż znane nam epoki historyczne. Atlantyda powstawała stopniowo około 100.000 lat temu i zakończyła się około 10.000 lat temu. Pierwsze początki sięgają nawet 100.000 lat wstecz.
Atlantyda rozwinęła się stopniowo, kiedy rasy pozaziemskie zaczęły najeżdżać Ziemię, wcielając się w ludzkie ciała. Dusze te na ogół miały wysoki poziom rozwoju umysłowego.
W tym czasie społeczeństwa i społeczności na Ziemi składały się w dużej mierze z dusz ziemskich i były to "prymitywne społeczeństwa", jak je nazywasz.
Jeszcze przed Atlantydą istniało na Ziemi wiele pozaziemskich wpływów z galaktycznych sfer, które na różne sposoby wysyłały na Ziemię myślokształty. Formy myślowe są energiami, które łączą się z ludźmi na poziomie eterycznym lub aurycznym i w ten sposób wpływają na myśli i emocje ludzi.
Dzieje się to nieustannie, ponieważ przyswajasz idee i przekonania z wychowania i społeczeństwa. Otaczają Cię one jak zaraźliwa sieć. Może się to jednak odbywać również z otaczających Cię "poziomów astralnych".
Formy myślowe rzutowane na was przez galaktycznych wojowników były generalnie kontrolujące i manipulacyjne, lecz zawsze istniały również wpływy światła i łagodności. To człowiek sam decyduje, co wpuszcza, a co nie.
W pewnym momencie galaktyczne strony zapragnęły mieć głębszy wpływ na Ziemię i pojawiła się możliwość, aby faktycznie zamieszkały w ludzkich ciałach, krótko mówiąc, aby wcielić się na Ziemi. Duch lub Życie otworzyło im tę możliwość, ponieważ pasowała ona do ich wewnętrznej ścieżki rozwoju. Ty byłeś jedną z tych stron. W waszej literaturze duchowej ludzie, którzy wywodzą się z tych galaktycznych sfer, są często nazywani "gwiezdnymi ludźmi" lub "gwiezdnymi nasionami".
Atlantyda była wynikiem połączenia się, mieszanki rodzimych społeczeństw ziemskich i napływu dusz, które przybyły z zewnątrz. Wy, fala dusz lightworkerów, wcieliliście się na Ziemi, ponieważ chcieliście przynieść zmiany i postęp, chcieliście wzrastać od świadomości opartej na ego do świadomości opartej na sercu.
Kiedy przybyliście, na początku czuliście się bardzo niezręcznie i niekomfortowo, przebywając wewnątrz fizycznych ciał ludzkich.
Życie w tak gęstej materii fizycznej dawało wam poczucie ucisku i uwięzienia, ponieważ byliście przyzwyczajeni do znacznie bardziej płynnych i zmiennych ciał, które posiadały więcej mocy psychicznej. W wyższych (mniej materialnych lub gęstych) częstotliwościach lub wymiarach, wasza psychika ma znacznie większy bezpośredni wpływ na materialne środowisko. Po prostu myśląc o czymś lub pragnąc czegoś, możecie to stworzyć lub przyciągnąć natychmiast do siebie na tych płaszczyznach. Wasz umysł został przyzwyczajony do tworzenia o wiele szybciej, niż było to możliwe na Ziemi.
Można powiedzieć, że czas reakcji na Ziemi jest o wiele wolniejszy.
Dlatego, kiedy jesteś tu po raz pierwszy, masz wrażenie, że jesteś jakoś zamknięty w stałym i nieugiętym ciele i czujesz się niepewnie, ponieważ to, czego pragniesz i do czego dążysz, nie materializuje się już tak łatwo, a twoja kontrola nad życiem i okolicznościami wydaje się być dość ograniczona.
❥ A więc byłeś zdezorientowany, kiedy tu przybyłeś. Jednocześnie posiadałeś wysoko wyszkolone zdolności umysłowe, które zostały rozwinięte w poprzednich galaktycznych żywotach.
Aby wysyłać formy myślowe i rzutować je na inne istoty żywe, trzeba posiadać dość dużą siłę psychiczną. Wasz umysł był jak zestaw ostrych noży, które musiały udowodnić swoją wartość w zupełnie innym środowisku. Wasze wyćwiczone zdolności umysłowe były starym osiągnięciem i z powodu poczucia wyobcowania i ucisku, którego doświadczaliście na Ziemi, instynktownie próbowaliście znaleźć swoją drogę tutaj, używając tego starego osiągnięcia. W ten sposób zaczęliście wykorzystywać swoje siły mentalne na Ziemi. Pierwotnie waszym zamiarem było połączyć się z ziemską rzeczywistością od serca. Zanim się wcieliliście, wiedzieliście, że pomimo waszych potężnych zdolności analitycznych i psychicznych, ziemia waszego serca leżała odłogiem i potrzebowała nasion, małych sadzonek światła. O tym jednak "zapomnieliście", gdy zanurzyliście się w ziemską rzeczywistość i wasza świadomość została zasłonięta.
Na Ziemi mieliście do czynienia z ziemskimi duszami, które żyły tam jako istoty ludzkie, a wy nie rozumieliście ich dobrze.
Myśleliście, że są to instynktowne i barbarzyńskie istoty. Nie rozumieliście ich bezpośredniego, spontanicznego sposobu wyrażania emocji. Byli prymitywni w waszych oczach, byli nastawieni na swoje emocje i instynkty bardziej niż na swoje umysły. Posiadaliście zdolności i dary, które różniły się od naturalnych predyspozycji ludzi na Ziemi.
Pomimo tego, że często rodziliście się i wychowywaliście jako ich dzieci (gdy urodziliście się ziemskim rodzicom-duszom), stopniowo rozwinęła się między wami społeczna przepaść. Z powodu waszych wyższych zdolności umysłowych rozwinęliście technologie, które wcześniej były nieznane. Wszystko to działo się powoli i naturalnie. Mówimy o tysiącach, a nawet dziesięciu tysiącach lat czasu.
❥ Nie wchodząc w szczegóły tego procesu, chcę Cię prosić, abyś poczuł istotę tego, co się tam działo.
Czy możecie sobie wyobrazić, że byliście tego częścią?
Wyobrażasz sobie, jak to jest znaleźć się w miejscu, w którym nie czujesz się naprawdę u siebie i wiedzieć: coś tu planowałem zrobić, ale co to było...?
Zobaczmy, mam pewne zdolności i moce, którymi dysponuję...... to odróżnia mnie od wielu innych osób w moim otoczeniu...... wykorzystam te talenty, żeby się wybić. Czy rozpoznajesz w sobie ten rodzaj dumy i ambicji? Czy pamiętasz, że to Twoje?
❥ Jest to typowa energia Atlantów.
Stopniowo na Ziemi pojawiła się nowa kultura, cywilizacja, która przyniosła bezprecedensowy rozwój technologiczny, który dotknął wszystkie części społeczeństwa.
Chciałbym powiedzieć trochę więcej o rodzaju technologii, która rozwinęła się na Atlantydzie.
To, co wy jako "gwiezdni ludzie" wciąż pamiętaliście jasno, pomimo zasłony zapomnienia, to to, że możecie wpływać na materialną rzeczywistość poprzez użycie mocy waszego umysłu, a konkretnie trzeciego oka. Trzecie oko jest centrum energetycznym (czakrą) intuicji i świadomości psychicznej, i znajduje się za waszymi dwoma fizycznymi oczami.
Moc trzeciego oka była jeszcze bardzo znajoma dla Ciebie w tych pierwszych wcieleniach, jak druga natura dla Twojej duszy. Wiedziałeś "jak to działa". Wiedziałeś, że materia (fizyczna rzeczywistość) ma formę świadomości, jest świadomością w pewnym stanie bycia. Poprzez ten istotny wgląd w jedność świadomości i materii, mogliście wpływać na materię i formować ją poprzez wewnętrzny kontakt ze świadomością w kawałku materii. W ten sposób można było dosłownie poruszać materią, manipulować nią z poziomu umysłu.
Znałeś tajemnicę, która w nowszych czasach została zapomniana.
Obecnie postrzegasz materię (fizyczną rzeczywistość) jako oddzieloną od świadomości (umysłu). Pod wpływem nowoczesnej nauki zapomniałeś, że wszystkie istoty są uduchowione: wszystko, co jest, ma jakąś formę świadomości, z którą możesz się połączyć i twórczo współpracować. Ta wiedza była dla was oczywista już w czasach starożytnych.
Ale w czasach Atlantydy, kiedy wasze centra serca nie były jeszcze w pełni przebudzone, wasze trzecie ete było w przeważającej mierze kontrolowane przez centrum woli lub ego (splot słoneczny lub czakra trzeciego oka).
Staliście na progu nowej wewnętrznej rzeczywistości, rzeczywistości świadomości opartej na sercu, lecz z powodu szoku zanurzenia w gęstej rzeczywistości Ziemi, wasze czułe i świeże inspiracje tymczasowo zagubiły się. Pozwoliliście się sprowadzić na manowce przez nadmierne użycie woli zmieszanej z mocą trzeciego oka. Dążyliście do polepszenia rzeczy na większą skalę ("praca światła"), lecz robiliście to w sposób egocentryczny, z autorytarnym stosunkiem do ziemskich dusz i przyrody.
Dziedzictwo Atlantydy - Jeszua
W czasach świetności Atlantydy istniało wiele możliwości i technologia była bardzo zaawansowana, w niektórych obszarach nawet bardziej niż wasza obecna technologia, ponieważ moc telepatii i manipulacji psychicznej była znacznie lepiej wykorzystywana i rozumiana. Błyskawiczna, telepatyczna komunikacja mogła mieć miejsce pomiędzy różnymi osobami znajdującymi się w dużej odległości od siebie. Można było świadomie opuszczać swoje ciało i podróżować. Dążono do komunikacji z cywilizacjami pozaziemskimi i udało się to.
Wiele stało się możliwe w czasach Atlantydy, ale wiele też poszło nie tak
Generalnie istniał podział na polityczno-duchową elitę i "zwykłych ludzi", którzy składali się głównie z ziemskich dusz. Patrzono na nich jak na istoty gorsze, środki do celu, i w rzeczywistości byli oni wykorzystywani do eksperymentów genetycznych, które były częścią ambicji Atlantów, aby manipulować życiem na poziomie biologicznym, tak aby można było stworzyć bardziej zaawansowane formy życia.
Pozytywnym aspektem społeczeństwa Atlantów, nawiasem mówiąc, była równość mężczyzn i kobiet w tym wieku. Walka o władzę mężczyzny i kobiety, w której kobiety były strasznie uciskane podczas ostatniego etapu, nie była częścią Atlantydy. Kobieca energia była w pełni szanowana, zwłaszcza, że jest ona bezpośrednio związana z mocą trzeciego oka (intuicja, jasnowidzenie, moc duchowa).
Chcę Cię zabrać do upadku Atlantydy. Działały tam energie, z którymi do dziś próbujesz się pogodzić. Byliście głęboko zaangażowani w to, co wtedy poszło nie tak.
Na Atlantydzie żyliście z ośrodków woli i trzeciego oka. Wasza energia serca nie otworzyła się znacząco. W pewnym momencie zakochaliście się w możliwościach waszej własnej technologii i ambicji stworzenia doskonalszych form życia. Zastosowaliście inżynierię genetyczną i eksperymentowaliście na kilku formach życia i nie byliście w stanie zrozumieć, poczuć, że nie szanowaliście w tym Życia. Ci, na których eksperymentowaliście, nie mogli liczyć na waszą empatię i współczucie.
Energia obecna na tym etapie perwersji w cywilizacji atlantydzkiej powróciła w XX wieku jako reżim nazistowski w Niemczech.
Okrutne eksperymenty i ogólna postawa klinicznego chłodu wobec "gorszych form życia" były istotną częścią tego reżimu. Brak współczucia i empatii okazywanej wobec sprawców, brak emocji i mechaniczny sposób "radzenia sobie" z ofiarami był podobny do postawy Atlantów. Napełnia cię to teraz głębokim poczuciem grozy. Widzieliście i czuliście drugą stronę tego, stronę ofiary, w życiach, które nastąpiły po Atlantydzie.
Ale podczas Atlantydy to ty byłeś sprawcą.
Tam właśnie powstała szczególna "karma". Atlantyda jest kluczem do waszych 'offender lifetimes', waszej ciemnej strony. Mówię wam o tym nie po to, żebyście czuli się zawstydzeni lub winni, wcale nie. Wszyscy jesteśmy częścią tej historii, przybierając różne role i przebrania, i to jest właśnie to, jak to jest być w dualności. Jest to doświadczanie i odgrywanie wszystkich możliwych do pomyślenia ról, od bardzo jasnych do bardzo ciemnych. Jeśli pozwolicie sobie poznać swoją ciemną stronę, jeśli będziecie mogli zaakceptować, że odgrywaliście również rolę sprawcy, będziecie bardziej zrównoważeni, wolni i radośni. Dlatego mówię wam to.
W pewnym momencie rozwój technologiczny, za którym podążaliście wy i inne grupy dusz, miał tak wielki wpływ na przyrodę, że systemy ekologiczne na Ziemi zostały zakłócone. Upadek Atlantydy nie nastąpił od razu. Było wiele znaków ostrzegawczych - sygnałów od natury - ale kiedy ich nie uwzględniono, nastąpiły ogromne katastrofy naturalne, przez które cywilizacja atlantydzka została zalana i zniszczona.
❥ Jak to wpłynęło na Pana wewnętrznie? Było to wstrząsające, traumatyczne przeżycie, był to kolejny Upadek, drugi Upadek Doświadczenia w głębiny.
Podczas swoich wcieleń na Ziemi straciłeś w końcu połączenie z energią serca, do której sięgnąłeś.
Silniejsi niż kiedykolwiek, zrozumieliście po upadku Atlantydy, że prawdy nie można znaleźć w kontrolowaniu życia, nawet jeśli cel wydawał się szlachetny. Wtedy naprawdę zacząłeś otwierać się na cichy głos serca, który mówi ci, że istnieje mądrość działająca poprzez samo Życie, które nie potrzebuje zarządzania ani kontrolowania. W przepływie samego życia, w przepływie serca i uczuć, jest mądrość, do której możesz się dostroić lub zestroić, słuchając i poddając się. Nie jest to mądrość stworzona z głowy lub przez wolę, jest to mądrość, która pochodzi z dopuszczenia wyższej perspektywy, głosu miłości.
To mistyczne poznanie, któremu towarzyszy poczucie pokory i poddania się, powoli zaczęliście odczuwać od wewnątrz. Ale nawet wtedy nie był jeszcze czas na radosne przebudzenie energii serca. Podczas Atlantydy padł na Ciebie cień, cień negatywnego wpływu na inne istoty.
Zanim nastąpi przebudzenie, skutki tego musiałyby być przez was głęboko odczuwane i doświadczane.
Znowu robię kolejny wielki krok w tej starej historii i przenoszę was do momentu waszego powrotu na Ziemię, po tym jak Atlantyda zniknęła, zmyta przez fale oceanu.
Ponownie wcieliliście się w ludzkie ciała, pamięć o Atlantydzie zakopana głęboko w pamięci waszej duszy, związana z poczuciem wstydu i zwątpienia w siebie. Upadek Atlantydy wprawił was w osłupienie i zakłopotanie, ale jednocześnie otworzył wasze serca nieco szerzej.
Jakże wielki rozwój w tak wielkiej skali czasu!
Odrzucenie jako lightworker - trzeci upadek w doświadczeniu
Następny ważny cykl rozpoczął się wraz z przyjściem na Ziemię energii Chrystusowej, której najbardziej widocznym przedstawicielem byłem ja. Wielu z was było obecnych wtedy lub w tym czasie. Kilka wieków przed moimi narodzinami zaczęliście się znowu masowo wcielać. Głos z waszego serca wabił was, wzywał was. Przeczuwaliście, że "powinniście tam być", że nadszedł czas, abyście zrobili kolejny krok na waszej duchowej drodze, która tak bardzo splotła się z Ziemią.
Przyjście energii Chrystusowej, moje przyjście na Ziemię, było częściowo przygotowane przez was. Nie mógłbym przyjść bez warstwy energii obecnej na Ziemi, która by mnie przyjęła, "złapała", że tak powiem.
Energia ta zapewniała kanał, przez który mogłem zakotwiczyć energię Chrystusową na Ziemi. To był wspólny wysiłek, naprawdę.
Wasze serca otworzyły się na mnie, na to, co reprezentowałem. W tamtym czasie byliście tą częścią ludzkości, która była najbardziej otwarta na przyjęcie miłości i mądrości płynącej z serca.
Pojawiła się w was pokora, w najlepszym tego słowa znaczeniu: poddanie się niewiedzy, brak chęci kontrolowania i "zarządzania", prawdziwa otwartość na coś nowego, coś, co odróżnia się od władzy i kontroli, coś innego.
I dzięki temu zaufaniu i otwartości waszych serc mogliście mnie przyjąć.
Byłam jak promień światła padający na Ziemię, przypominający tym, którzy byli gotowi, o ich anielskiej naturze, o ich boskim rdzeniu. Byliście poruszeni przeze mnie, przez to, co wyrażałem i promieniowałem do was z mojego wewnętrznego rdzenia, a energia Chrystusowa odtąd wpływała na was głęboko, w tym życiu wokół Chrystusa i w kolejnych życiach, aż do teraz. We wszystkich tych życiach staraliście się sprowadzić energię Chrystusową na Ziemię, rozpowszechniać ją poprzez nauczanie i uzdrawianie w różnych formach.
Byliście natchnionymi i pełnymi pasji lightworkerami, ciężko pracującymi, aby przynieść więcej sprawiedliwości, uczciwości i miłości na tę planetę.
W tamtej epoce, epoce budzącej się energii Chrystusowej, byliście tymi, którzy sprzeciwiali się zbyt ciasno zorganizowanym religiom, autorytarnym sposobom podporządkowywania sobie ludzi. Walczyłyście o wolność, o emancypację energii żeńskiej, o wartości serca w epoce, która jeszcze ledwie była tego świadoma.
W ciągu ostatnich dwóch tysięcy lat byłyście bojowniczkami o wolność i byłyście za to odrzucane i prześladowane. Byliście karani i torturowani za to, kim byliście, i często kończyliście na stosie szafotu. Nosicie w sobie wiele emocjonalnych urazów z tego epizodu historii.
W walkach i oporze, który napotkaliście, działała karma Atlantów (i galaktyczna).
Teraz role się odwróciły. Staliście się ofiarami i przeszliście przez depresję samotności, strachu i rozpaczy.
Zapoznaliście się dokładnie z głębokim emocjonalnym bólem odrzucenia.
To był wasz trzeci Upadek, trzeci Upadek w Doświadczenie i ten, który doprowadził was do serca waszej misji: zrozumienia jedności leżącej u podstaw zarówno Światła jak i Ciemności, nauczenia się, co naprawdę oznacza Miłość. Ten trzeci Upadek doprowadził Cię do teraźniejszości, do tego, kim jesteś teraz.
Dziś, na krawędzi nowego cyklu, w tych transformujących czasach, jesteś naprawdę otwarty na znaczenie energii Chrystusowej.
W Waszym sercu kiełkuje mądrość, która obejmuje i przekracza przeciwieństwa i rozpoznaje jeden boski przepływ we wszystkich różnych przejawach. Twoja miłość nie jest abstrakcyjną wiedzą, lecz prawdziwym, czystym i szczerym przepływem z serca, który dociera do innych i do Ziemi.
Teraz rozpoznajesz siebie w obliczu drugiego człowieka, czy jest on "jasny" czy "ciemny", bogaty czy biedny, robotnik światła czy dusza uszata, człowiek, zwierzę czy roślina.
Miłość osadzona w świadomości Chrystusa przerzuca mosty między przeciwieństwami i daje ci namacalne poczucie wzajemnego powiązania wszystkiego, co jest.
Jako anioł strzegłeś kiedyś raju na Ziemi. Odciąłeś się od tego stanu niewinności, kiedy zaangażowałeś się w taniec mocy z energiami, które chciały ukraść Ci raj. Przez to porzuciłeś sferę duchową i wcieliłeś się głębiej w materialną rzeczywistość formy i iluzji.
Z anioła stałeś się wojownikiem.
Kiedy wcieliłeś się na Ziemi i poszedłeś doświadczyć, jak to jest być człowiekiem, znowu kusiło Cię pragnienie panowania nad rzeczami i to doprowadziło do upadku Atlantydy i Ciebie jako wojownika.
❥ Wróciłeś na Ziemię, aby doświadczyć minusów gry sił, aby poczuć, jak to jest paść ofiarą agresji i przemocy.
Następstwa tej ostatniej części cyklu są jeszcze wyraźnie obecne w Waszym sposobie przeżywania i wszyscy ciężko pracujecie, aby przezwyciężyć w sobie traumę odrzucenia.
W ten sposób wracacie do punktu, w którym wszystko się zaczęło.
Wracacie do swojej prawdziwej natury anioła, ale teraz w pełni wcielonego anioła, z prawdziwą i żywą wiedzą o skrajnościach światła i ciemności, miłości i strachu. Jesteś mądrym i współczującym aniołem, ludzkim aniołem...
Mam dla ciebie wielki szacunek, za niesamowitą podróż, którą odbyłeś. Stoję teraz przed tobą jako twój równy. Jestem tu jako nauczyciel i przewodnik, ale także jako brat i przyjaciel. Chciałbym zaoferować ci moją miłość i przyjaźń, nie w abstrakcyjny sposób, ale jako namacalną energię towarzystwa i zrozumienia. Wiem, kim jesteście. Teraz rozpoznajcie siebie w moim obliczu.
Znajdujecie się na końcu wielkich cykli czasu, w których przeszliście przez wiele doświadczeń.
Dziś chciałem mówić o Atlantydzie, ponieważ rozpoznanie energii, które tam wcieliliście, może wam pomóc wejść w stan spokoju i całości z samym sobą.
Energia Atlantydy jest energią wielkiej mocy umysłowej, połączonej z charakterystyczną dumą i arogancją.
Odważ się rozpoznać w sobie tę "ciemną energię", odważ się przyjąć do wiadomości, że już raz ją przeżyłeś i doświadczyłeś. Poczuj, że byłeś sprawcą i sprawczynią, jak również ofiarą. Dopuszczenie tego faktu do swojej świadomości otwiera bramę do największej mądrości, jaką możesz przyjąć w swoim życiu: mądrości nieosądzania.
Będąc świadomym swojej ciemnej strony, porzucisz osądzanie innych, za to, że mają rację lub się mylą, a nawet samego siebie.
Wszystkie podstawy do osądzania odpadną. Osądzanie robi drogę dla zrozumienia i współczucia. Wtedy naprawdę zaczynasz rozumieć, czym jest miłość, co oznacza "lekka praca". Słowo "praca światła" w rzeczywistości fałszywie sugeruje, że toczy się jakaś walka pomiędzy światłem a ciemnością, i że pracujący ze światłem jest tym, który pokonuje ciemność. Ale prawdziwa praca światła nie jest niczym takim. Prawdziwa praca ze światłem polega na tym, że jesteście w stanie rozpoznać światło miłości i świadomości we wszystkim, co jest, nawet jeśli ukrywa się ono za maskami nienawiści i agresji.
Wciąż często odczuwacie pokusę wydawania sądów na temat rzeczywistości ziemskiej, na przykład na temat tego, jak działa polityka lub jak ludzie traktują środowisko. Łatwo jest powiedzieć, że to wszystko jest złe i poczuć się obcym na tej planecie Ziemi, wyobcowanym i bezdomnym.
Spróbujcie w takich chwilach nawiązać kontakt z energią sprawcy, która jest w Was.
Pozwólcie sobie na dostęp do atlantydzkiej energii, która jest jeszcze w waszej pamięci duszy, i poczujcie, że też tak było, a nawet, że to było w porządku.
Wszystkie wasze "upadki w doświadczenie" w końcu doprowadzą was do pełnego koła i otworzą wasze serce na istotę boskiego stworzenia: miłość, kreatywność, niewinność. Ty, który doświadczyłeś skrajności ciemności i światła, przez cały czas swojej podróży byłeś niczym innym jak niewinnym dzieckiem z raju, które wyruszyło w drogę z duchem szczerości, śmiałej ciekawości i radości życia. W tej podróży mogłeś uczyć się tylko z doświadczenia. Nie można było uniknąć "upadków w doświadczenie", ponieważ były one środkiem do sięgnięcia po coś nowego i bardziej satysfakcjonującego. Istotą waszej podróży jest to, że poprzez doświadczenie osiągacie mądrość. Dlatego proszę, rozpoznajcie i uhonorujcie odwagę tego anielskiego dziecka, którym byliście. Zobaczcie jego witalność, odwagę i wytrwałość w zapuszczaniu się w nieznane, a następnie poczujcie swoją własną niewinność, nawet w waszej najciemniejszej stronie.
Proszę Cię, abyś szanował siebie, także swoją ciemną stronę
Poczujcie przez chwilę siłę i samoświadomość atlantydzkiej energii. Jest w tym również pozytywna strona. Zostałeś obdarzony pod wieloma względami. Zaproście tę energię do środka, tu i teraz.
Pozwólcie, aby poczucie własnej wartości i samokontrola powróciły do was i wybaczcie sobie okrucieństwa, które miały miejsce w przeszłości.
Tak, zadawałeś ból innym, byłeś tam agresorem......, ale poczuj też, jak bardzo tego żałujesz i jak bardzo otworzyłeś się teraz na prawdziwy szacunek dla wszystkiego, co żyje.
Kiedy przebaczasz sobie, otwierasz się na radość z porzucenia osądzania.
To jest konsekwencja, widzisz: jeśli rozpoznasz ciemną część siebie i będziesz w stanie wybaczyć ją sobie, nie musisz już więcej osądzać ani siebie, ani innych. To jest taka rozkosz dla waszej duszy.....
Tak często wciąż stawiasz siebie na szali swoich osądów. Wmawiacie sobie, że jest jeszcze tak wiele do zrobienia.
Dzisiaj proszę was, abyście spojrzeli wstecz i zobaczyli, co już osiągnęliście.
Uświadomcie sobie głębię waszej podróży przez te wielkie cykle czasu. I nie patrzcie już na mnie jak na mistrza. Spełniłem tę rolę dwa tysiące lat temu, ale ten czas już minął.
Wy jesteście Chrystusami tej nowej ery, będziecie przynosić pokój w świecie dualności i polaryzacji, promieniując pokojem, który jest w waszych sercach.
Poczujcie, jak jesteście gotowi do tej roli i pozwólcie mi po prostu zaoferować wam wsparcie i zachętę jako wasz przyjaciel i brat.
Jesteśmy jednym.
**Channel: Pamela Kribbe
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz