poniedziałek, 28 lutego 2022

Energie marca 2022; Świadectwo współczucia



Umiłowani,

Kontynuując naszą podróż pomiędzy wieloma różnymi liniami czasowymi, witamy nowy energetyczny miesiąc, który pomoże nam nawigować poprzez wiele istniejących wymiarów, przynosząc jasność, wskazówki i nowe poczucie kierunku. Miesiąc, który jest szczytem portalu 2-2-22, który rozpoczął się w lutym i który zaprosił nas do pracy nad zjednoczeniem nas samych i portali ciała, aby osiągnąć wyższy poziom zjednoczenia.

W tym nowym miesiącu rzeczywiście widzimy dowody polaryzacji, która ma miejsce na naszej planecie, coś, co nie dzieje się tylko w jednym kraju, ale w wielu z nich, z powodu niższego poziomu świadomości kilku osób. Wydarzenia, które pokazują nam, że wciąż są tacy, którzy decydują się kontynuować podziały poprzez narzucanie terroru i brak szacunku dla wszystkiego, co święte, podobnie jak ludzkie życie.

Jest to miesiąc, w którym jesteśmy wezwani, aby być współczującymi świadkami tego, co się dzieje, ponieważ nie możemy zrobić nic innego na bardziej fizycznym poziomie, aby kontrolować lub zmienić to, co już się dzieje. Naszym głównym zadaniem jest pozostać zawsze skupionymi w naszych sercach, w przestrzeni, która pozostanie nietknięta, czysta i w jedności ze Wszystkim, w przeciwnym razie wejdziemy w stan strachu, kierując planetę na linię czasową jeszcze większego strachu i fragmentacji.

Współczujące dawanie świadectwa nie polega tylko na wysyłaniu modlitw czy miłości. Jako wznoszące się dusze wiemy już, że chodzi o wejście na wyższy poziom świadomości, na którym jesteśmy w stanie stać się Jednością z naszym Boskim Ja i Monadą i ucieleśnić więcej Świadomości, czyli więcej miłości, współczucia i uzdrawiającego światła.

Nie jest to coś, co możemy zrobić w jeden dzień lub po prostu medytując i czując miłość do wszystkich. Wymaga to rozwiniętych narzędzi, codziennego oddania, bycia w ciągłym stanie miłości i poddania oraz mistrzostwa w zakotwiczeniu tej uniwersalnej Miłości do Wszystkich.

Marzec jest jednym z najbardziej uspokajających, magicznych i uzdrawiających miesięcy w roku. Jednak to wszystko, co zrobimy z energiami, które są nam oferowane, oraz z naszym własnym stanem bycia, określi naszą osobistą rzeczywistość. W tym przejściowym czasie, teraz bardziej niż kiedykolwiek, wybieranie miłości i robienie tego, co możemy, aby pomóc, jest kluczowe, ponieważ nie możemy ignorować tego, co się dzieje, ale możemy przyczynić się do tego, ofiarowując siebie w służbie. Niektórzy mogą otworzyć swoje domy, inni mogą ofiarować obfitość, a jeszcze inni swoją najszczerszą miłość - wszyscy służą w Stworzeniu. Ważne jest, abyśmy nadal wybierali miłość, w każdej formie, jakiej pragniemy.

Marzec, jak przypomina nam jego dziewiąta częstotliwość, reprezentuje koniec cyklu. Cyklu, który rozpoczął się od przebudzenia się do tego, kim naprawdę jesteśmy, uzdrowienia wszystkiego, co było pofragmentowane i rozpoczęcia jednoczenia biegunów w celu odzyskania świadomości jedności. To właśnie w Rybach kończy się era ograniczeń i niewolnictwa, aby narodzić erę wolności i światła dla tych, którzy są gotowi rozpoznać wyższy sposób życia i pragną w niego wkroczyć. Pokonaliśmy nasze cienie, odrodziliśmy się jako oświecona istota, którą jesteśmy, aby ponownie wznieść się w bardziej oświecony stan bytu.

Istota marca jako liczby dziewięć dokładnie wskazuje na przemiany, zakończenia, a więc nowe początki, z następującym po nich przeobrażeniem, które przychodzi, gdy budzimy naszą świadomość i przechodzimy z niższego stanu bytu do wyższego. Liczba 9 jest potwierdzeniem od początku do samego końca, zakończenia cyklu. Zaprasza nas, abyśmy porzucili wszystko, co nie służy naszemu wyższemu celowi, dopóki nie opróżnimy siebie, dopóki nie stworzymy wewnętrznej przestrzeni, aby pozwolić tej nowej częstotliwości wtargnąć do całej naszej istoty.

Jak zawsze powtarzam, zawsze kończymy/zaczynamy od nowa w tej wiecznej kosmicznej spirali. Bo nigdy się nie kończymy, wręcz przeciwnie, dopiero zaczynamy odkrywać wiele sfer, które istnieją w ramach Stworzenia i jego Nieskończonej Mądrości.

Liczba 9, idealnie zsynchronizowana z tym, czego doświadczamy w marcu i jego energiami Piscana, jest reprezentowana w Tarocie przez Pustelnika, który daje nam przesłanie, abyśmy byli mądrzy, poruszali się do wewnątrz i tak jak Pustelnik skupili się na naszym wewnętrznym Świetle - Prawdzie - abyśmy szli wśród cieni, aż dotrzemy do nowego brzegu, używając tylko naszego wewnętrznego Światła jako jedynego kompasu do nawigacji w naszej obecnej rzeczywistości, ponieważ nie potrzebujemy niczego więcej, aby móc rozpoznać, która droga jest zgodna z naszym Boskim Ja, a która już nam nie służy. I nawet jeśli ścieżka samotności nie zawsze jest łatwa, ważne jest, by słuchać naszego wewnętrznego Boskiego Przewodnika, zanim narodzi się nowa rzeczywistość, w której już mieszka wyższy aspekt nas samych.

Jest to miesiąc, w którym powinniśmy skupić się na tworzeniu większego pokoju, miłości i współczucia, ponieważ bardzo ważne jest, aby wnieść więcej oświecenia, wyższego zrozumienia, a przede wszystkim neutralności w to, czego jesteśmy świadkami, ponieważ osądzanie lub ciągłe podsycanie konfliktu przyniesie tylko więcej rozpaczy, ponieważ nie możemy zrobić nic, aby zmienić obecne okoliczności.

Możemy jednak zrobić wiele, aby przesunąć się energetycznie w kierunku tych, którzy są gotowi przyjąć więcej miłości do swoich serc. To właśnie tutaj nasza pomoc jest bardzo pomocna, nie w impulsywnym wtrącaniu się tam, gdzie nie możemy czegoś zmienić, ale w budowaniu silnej energetycznej tarczy, tak aby nasza wrażliwość, empatia i współczucie wzrastały, stając się naszą siłą, a nie słabością.
Zgodność astrologiczna

Z astrologicznego punktu widzenia marzec jest jedynym miesiącem bez retrogradacji. Jest to czas dla nas, aby odpocząć, odmłodzić się i ponownie wyłonić się silniejsi, oczyszczeni, gotowi do kontynuowania wybranej przez nas podróży, tworząc i manifestując bardziej oświeconą, pełną miłości i pokoju rzeczywistość.

Rozpoczynamy ten magiczny miesiąc wspaniałym wydarzeniem - półkwadraturą Węzła Prawdziwego do Chirona - aby pomóc nam w naszej uzdrawiającej podróży. Ułożenie, które pomoże nam uświadomić sobie, gdzie najbardziej zostaliśmy zranieni, gdzie jeszcze nie uznajemy emocjonalnych szkód lub innych bolesnych doświadczeń, które nas naznaczyły i które musimy wydobyć na powierzchnię, uzdrowić i przekształcić, jeśli chcemy iść naprzód.

Znajdujemy się w miesiącu, którego dziewiąta częstotliwość przypomina nam, abyśmy zakończyli cykl naszego życia i zaczęli od nowa. W tym miesiącu wszystko w Stworzeniu zbiega się w czasie, abyśmy wkroczyli na nową linię czasu, uzdrawiając przeszłość, do czego zachęca nas Ryby, i przechodząc do następnej rzeczy, którą chcemy stworzyć.

Marzec rozpoczynamy magią, uzdrawianiem i cudami, a dokładnie 2 marca cudownym Nowiem Księżyca w 12 stopniu w Rybach. Księżyc, który przychodzi, aby uspokoić nas wszystkich po intensywności lutego i wszystkiego, co dzieje się na zewnątrz, ponieważ matrix kontynuuje swoje zamiary, aby wywołać więcej strachu, zniszczenia i zamieszania w kolektywie, coś, czego wszyscy doświadczamy w taki czy inny sposób, ponieważ wszyscy jesteśmy jedną rodziną, połączoną poza naszym ludzkim zrozumieniem.

Ponieważ Księżyc w Rybach łączy się z Jowiszem i Neptunem, które również znajdują się w Rybach, jest to dla nas wspaniały czas, aby snuć wielkie marzenia, zstępując z eteru, z głębi naszej duszy, wizje, które mamy dla naszego życia. Mieliśmy czas na przerwę, szczególnie w pierwszym miesiącu roku, na uzdrowienie, odmłodzenie i po intensywnym poprzednim miesiącu jesteśmy gotowi zacząć od nowa, z nowym poczuciem kierunku, w którym powinniśmy podążać. Jako twórcy mamy nieskończone możliwości, ponieważ to my wybieramy spośród wielu wyborów, które z nich chcemy zamanifestować i urzeczywistnić.

6 marca mają miejsce dwa ważne wydarzenia planetarne: Mars i Wenus wchodzą w Wodnika. Energie Wodnika, Ryb i Panny będą nas otaczać w tym miesiącu, aby pomóc nam się wyzwolić, uzdrowić i odzyskać naszą suwerenność i misję, kiedy będziemy w stanie wewnętrznie się oczyścić, aby otrzymać i być w stanie przetworzyć naszą misję, ponieważ jest to coś, co jest stopniowo integrowane, w miarę jak się rozwijamy.

Zanim przyjrzymy się Marsowi i Wenus z osobna, ważne jest, aby zauważyć, że Mars, który reprezentuje męską istotę w nas, i Wenus - żeńską, razem stanowią wspaniałą okazję do kontynuowania pracy nad syntezą obu przeciwieństw, tak jak zaczęliśmy od portalu 2-2-22. Jest to trwająca wewnętrzna praca, którą wiele energii będzie nadal wspierać, tak jak to się dzieje w marcu z Marsem i Wenus, strategicznie zestrojonymi z innymi siłami, abyśmy mogli kontynuować uzdrawianie i równoważenie obu esencji.

Na bardziej indywidualnym poziomie, Mars w Wodniku będzie nam bardzo pomocny w wyrażaniu naszych serc, energii i unikalnej esencji, którą my, wyjątkowo, posiadamy w sobie. Zaciętość Marsa w wolnym Wodniku reprezentuje sposób, w jaki wyrażamy siebie w świecie. Czy jesteśmy przywódcami odpowiedzialnymi za nasze własne życie? A może nadal jesteśmy niewolnikami? Czy jesteśmy wolni w byciu tym, kim jesteśmy, czy też żyjemy w strachu przed tym? Chodzi tu o to, aby pokazać siebie, a także swoje marzenia i cele, podążać za tym, czego naprawdę pragniemy, w sposób wolny i mądry.

Również Wenus wkracza w Wodnika, pierwszego dnia miesiąca. Częstotliwość Wenus jest częstotliwością uniwersalnej miłości do wszystkich, abyśmy pamiętali o znaczeniu naszej prawdziwej natury i o wyzwoleniu, które już ma miejsce, mówiąc planetarnie, a które jest tylko początkiem długiego procesu świadomego wyzwalania się z eonów niewolnictwa.

Procesu, który - jak już widzimy - odrzuca się, tworząc więcej horroru i próbując nadal podporządkowywać innych swojej egoistycznej woli. Z tym właśnie wiąże się to przejście - z chaosem, a często z dezorientacją i desperacją. Jednak kiedy jesteśmy zestrojeni z naszym Boskim Ja i wiemy, że naszą wyższą wolą jest zawsze tworzenie większej miłości, wszystkie wyzwania są dla nas okazją do kontynuowania naszej osobistej misji.

Przesłanie z kosmosu ma nam pomóc przypomnieć sobie, że wszyscy jesteśmy miłością i że miłość żyje w wolności, ponieważ tylko uwalniając wszystkich, możemy prawdziwie kochać. To jest to, co ludzkość, jako zbiorowość, teraz odzyskuje - przypomnienie sobie, co naprawdę oznacza Boska Miłość i jedność. Czasami, ponieważ żyjemy w świecie przeciwieństw, doświadczamy, czym jest brak miłości, abyśmy mogli ponownie przypomnieć sobie, kim naprawdę jesteśmy. W końcu zawsze chodzi o to, by przypomnieć sobie, jak wrócić do Domu, niezależnie od tego, czy wybierzemy drogę miłości, czy tę niemiłą i trudniejszą.

Wszyscy zmierzamy do przestrzeni, w której wolność i prawo do wyrażania naszych serc jest Prawem, ponieważ tam, dokąd zmierzamy, nie ma nikogo ani żadnej zewnętrznej siły, która mogłaby nam w tym przeszkodzić, ponieważ w Świetlanych Sferach nie ma przeciwieństw ani potrzeby walki o kontrolę, ponieważ króluje miłość i nie ma przeciwieństwa, ponieważ jest to jedyna częstotliwość, która istnieje i którą zdecydowaliśmy się utrzymać.

9 marca Merkury w Rybach jest rzeczywiście doskonałą częstotliwością dla tych, którzy pracują nad przebudzeniem/rozszerzeniem swoich wyższych zmysłów - odzyskiwaniem mądrości, czy to poprzez pracę nad aktywacją poprzednich żyć, czy po prostu poprzez unikalny sposób, w jaki wybrali swoje dary. Dla tych, którzy już przebudzili swoje zdolności lub niektóre z nich, mogą otrzymać twórcze wizje, sny lub przekazy, których potrzebują w tym czasie z Iluminowanych Sfer, w unikalnej formie, w jakiej otrzymują przewodnictwo, które pomoże im w ich ścieżce wznoszenia, jak również w pomaganiu innym.

Innym ważnym wydarzeniem jest pojawienie się energii Panny 18 marca, z Pełnią Księżyca w 27 stopniu Panny. To kolejny znak, który podobnie jak Ryby jest oddany służbie i dawaniu za darmo. Wraz z tym Księżycem kończymy pewien cykl i odradzamy się, jak przypomina nam równonoc, wraz z nowym rokiem astrologicznym, w czystości tego, kim jesteśmy. Jest to dla nas czas zakończenia lub - w zależności od miejsca, w którym się znajdujemy - zakończenia wszelkich zabiegów oczyszczających, obcowania z ziemią, odzyskania większego odmłodzenia, uziemienia i ponownego zjednoczenia się poprzez bycie silniejszym i odżywionym.

Będzie to czas, w którym zderzą się ze sobą zakończenia i początki, co wiąże się z wyjątkową okazją do zniszczenia, przekształcenia lub stworzenia wszystkiego, co chcemy zmienić zarówno w sobie, jak i w naszym życiu.

20 marca przechodzimy z Ryb do Słońca w Baranie wraz z równonocą, kiedy to energie osiągną swoje maksymalne apogeum. To właśnie w Baranie rozpoczynamy na nowo to niekończące się koło życia. Przechodzimy od Ryb, ostatecznej ewolucji, gdzie w końcu uznajemy wszystkich za Jedność, do Barana, gdzie zaczynamy poznawać samych siebie, pracując z nimi aż do odzyskania poczucia, że są inni.

W tym znaku kluczowe jest przywództwo i samoupełnomocnienie. Jednak wraz z Baranem przychodzi również dar spalenia wszystkiego, co nam nie służy. Żywioł ognia daje nam kolejną możliwość, która pomoże nam wprowadzić więcej transformacji i oczyszczenia do nas samych i naszego życia.

27 marca Merkury wchodzi w Barana. Chodzi tu o skupienie się na sile naszych słów i osobistych przekonań. W jaki sposób komunikujemy się ze światem i z samym sobą, pamiętając, że zawsze istnieje dalsza komunikacja, która wykracza poza tę fizyczną, ponieważ wszyscy możemy się połączyć poprzez moc naszych serc, ponieważ mieszkamy w wielu niewidzialnych wymiarach, gdzie komunikacja odbywa się poprzez serce i umysł.

Miesiąc zakończymy 28 marca sekstylem Neptuna do Węzła Prawdziwego. Jest to wspaniałe spotkanie, które wzmocni naszą wrażliwość, troskę o innych jako część tego, kim jesteśmy, szczególnie w chwili, gdy potrzebujemy większej jedności, większej empatii wobec tego, co dzieje się na świecie. Będzie to również wielka pomoc dla nas w obcowaniu z naszą intuicją i rozszerzaniu tego, co nasza dusza przewidziała dla nas w przyszłości.

Czas skupienia się na świetle, na byciu współczującym jako wyższej formie działania wobec niesprawiedliwości, ponieważ nie możemy zrobić nic innego, aby zmienić globalne sytuacje, które są poza naszym zasięgiem. To, co możemy zrobić, to przestać podsycać chaos i strach oraz trwać w tym, kim jesteśmy, bo choć może się wydawać, że to nie zmienia okoliczności, to pomaga tym sercom, które są otwarte, przyjąć więcej miłości, pokoju i zrozumienia.

Służy to również bardziej globalnemu uzdrowieniu, ponieważ to, co robimy dla siebie, robimy dla Wszystkich i jest to odbierane przez Wszystkich, ponieważ jesteśmy i żyjemy w holograficznej rzeczywistości, a nie we fragmentarycznej i indywidualnej, chociaż takie jest nasze złudzenie.

Tak samo jak strach ma wpływ na światło, które decydujemy się w sobie nosić. Tak jak strach tworzy potwory i zniszczenie, tak samo światło buduje i odnawia.

To nasza decyzja, po której stronie zdecydujemy się pozostać.

Z nieskończoną miłością i pokojem dla wszystkich,

**By Natalia Alba

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz