sobota, 26 lutego 2022

Cienka granica między pozytywnym nastawieniem a ukrywaniem strachu



Często śpiewa się o pozytywności, co może prowadzić niektórych do poczucia winy lub nieadekwatności, gdy nie żyją zgodnie z protokołem pozytywności, szczególnie wśród społeczności "duchowej" lub "świadomościowej".

Obserwowanie tego, co dzieje się przed nami, nie tworzy automatycznie "negatywności", jak to jest w przypadku strasznego unikania. To unikanie może obejmować obserwację osobistych doświadczeń oraz obserwację zewnętrzną w skali globalnej. Nadmierna ostrożność w byciu pozytywnym może w rzeczywistości doprowadzić do tego, czego starannie staramy się uniknąć. Aby jedna myśl mogła być utrzymana, jej przeciwieństwo musi być również prawdziwe lub przynajmniej możliwe. Obie opcje są możliwe.

Ciągle jesteśmy w tej huśtawce polaryzacji: dobre, złe, czarne, białe, pozytywne, negatywne, ciemne, jasne itd. Z tego powodu odczuwamy dyskomfort w poszukiwaniu centrum lub możliwości postrzegania rzeczy takimi, jakimi są, z pewnym poziomem akceptacji. Pragnienie osądzania w jednej lub drugiej skrajności często prowadzi nas do unikania lub do bezpiecznego pozytywnego nastawienia. Ale w jaki sposób pozytywność służy nam, gdy jest używana do maskowania naszych lęków, zamiast do stanu pozytywności, który opiera się na prawdziwej akceptacji tego, co pojawia się w danej chwili. Jakie lęki pojawiają się w tej chwili u Ciebie lub u mnie i wymagają naszej uwagi? Lęki chcą, aby się z nimi rozprawić i dlatego pojawiają się na naszych twarzach! Twoje życzenie jest moim rozkazem! Strach zadaje pytanie: "Gdzie chcesz, żebym poszedł, gdzie chcesz mnie umieścić? Czy chcesz mnie przebrać? Czy mam się znowu pojawić za 5 minut, za 24 godziny, czy za 20 lat? Co chciałbyś zrobić?  Przypomina to komunikaty o aktualizacjach lub restartach, które otrzymujemy w naszych telefonach i komputerach. Nie zniknie po prostu, dopóki nie wybierzemy jakiejś opcji, a często, jeśli jej nie wybierzemy, system automatycznie rozpocznie proces.

Wiele osób wybiera opcję opóźnienia obserwacji strachu i zamiast tego uruchamia program pozytywności lub jakąkolwiek inną opcję unikania. Mamy jednak możliwość pozostania w stanie Pozytywności, stojąc w stanie Mocy. Swobodna pozytywność polega na wewnętrznym zaufaniu, że wszystko będzie dobrze. Jest to poczucie pewności, że niezależnie od tego, jaka droga jest przed Tobą: "Ufam, że przejdę przez nią, może nie wiem dokładnie, jak to się stanie, ale wiem, że przejdę i że nic mi się nie stanie, nawet w ciemności, kiedy nie wiem, co jest po drugiej stronie". Jest to zupełnie inny poziom pozytywności, ponieważ nie wymaga przekonywania siebie ani innych, nie wymaga spolaryzowanego poglądu, w którym trzeba wybierać strony w osądzie. Zamiast tego jest się pewnym, że wszystko jest w porządku, niezależnie od wyniku. To jest nauka o projekcie, a nie tylko koncepcja "duchowa" czy "religijna" (choć nadal jest to nauka). Wszyscy możemy potwierdzić tę naukę, ponieważ każdy z nas widział ją w działaniu w różnych momentach naszego życia, szczególnie wtedy, gdy podnosimy ręce do góry, bo nie mamy już żadnych możliwości, a potem znikąd jakoś udaje nam się przetrwać. (Jesteśmy jednak tak zaprogramowani, by wrzucić to doświadczenie w ramy dowolnego programu religijnego, który uruchomiliśmy, i to też jest w porządku. Zmniejsza to jednak nasze poczucie odpowiedzialności za to, kim jesteśmy, za strukturę naszego istnienia). To jest prawdziwa gra umysłu! Lęki dają nam możliwość przekonania się, że nie mają one żadnej mocy, a jedynie taką, jaką im przypisujemy. Mimo to strach służy wielu istotnym celom w "przetrwaniu" formy fizycznej. Przetrwanie jest jednak uwarunkowane zapisanymi programami i protokołami tego życia.

Ta gra, którą nazywamy rzeczywistością, jest kompletną pętlą sprzężenia zwrotnego oddziałującą z naszą reakcją na działanie, która zasila sieć lub pole wokół nas. Może więc w tej chwili przeanalizuj, co masz przed sobą, co jest tym, co ciągle podnosi głowę, niezależnie od tego, czy jest to problem globalny, czy osobisty. Wiedz, że bez względu na wynik. Niech nic nie zagraża Twojej śmiertelności, Twoim pasjom i Twojej wyobraźni, byś mógł doświadczać życia na wyższym poziomie. Obserwuj, frustruj się, jeśli musisz, ale pamiętaj, że bierzesz udział w ludzkiej grze i że w tym wszystkim jest cel i możliwość; w twojej transformacji i w ponownym przypomnieniu sobie swojego mistrzowskiego "ja"!

**By Sonia Barret

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz