sobota, 18 sierpnia 2018

Jesteśmy dziećmi słońca



W istocie zapominamy, że jesteśmy kosmicznymi Istotami mającymi tylko krótki pobyt na Ziemi.
Kiedy wracamy do naszego kosmicznego dziedzictwa i twierdzimy, że nie możemy się już kurczyć. Mamy poszerzoną wizję i poczucie bycia na scenie, jak aktor i po prostu odgrywanie roli przez jakiś czas. Następnie odrzucamy rolę i stajemy się prawdziwą postacią, a my żyjemy zgodnie z tym życiem.
Kiedy przestajemy się zmniejszać, aby dopasować się do norm innych ludzi lub wąskich pudełek, wtedy możemy swobodnie eksplorować nieskończoność kosmicznej Istoty głęboko w nas. Nie potrzebujemy innych ludzi, aby powiedzieć nam, co jest w środku, ponieważ uwielbiamy zagłębiać się coraz głębiej i głębiej w królestwa kosmicznej Istoty, jak głęboko w nas tkwią.
Nasze boiska stają się coraz większe, a więc nasza wizja i zakres.
W gruncie rzeczy to jest właśnie podnoszenie świadomości i przyjmowanie świadomości Chrystusowej. Oznacza to, że tak bardzo podnosimy nasze wibracyjne częstotliwości, że możemy dostroić się do kosmicznego impulsu, a całe nasze ciało, formy i wyrażenia są wypełnione Chrystusowym światłem i miłością.
Przenosimy się do niebiańskiej grupy aniołów, archaniołów, Elohim, Wniebowstąpionych Mistrzów.
Tańczymy kosmiczny taniec życia i miłości, który jest nieskończony w tworzeniu możliwości, nowych form życia i życia.
Uczymy się tworzyć z serca i czucia, co jest w wyższej zgodności z naszym celem duszy i powołaniem, a także w większym wyrównaniu z tym, co cenimy i najbardziej cenimy.
Szukamy podobnie myślących dusz, które mają tę samą długość fali i tę samą misję co nasza. Szukamy tych, którzy nas podnoszą, którzy kochają nasze towarzystwo, a my ich, i łączymy nasze przyjaźnie w coraz większej służbie.
Pragniemy stać się i być wspaniałymi drogowskazami Miłości, Mocy i Mądrości oraz aby podnieść trzykrotny płomień na ziemi.
Czcimy naszych braci i siostry jako dusze, które mają wolną wolę i wybór, i dają im wolność.
Nie podpisujemy kontraktów i nie kłaniamy się sztucznym prawom, które wiążą z nami innych. W wyższych stanach możemy zgodzić się z naszych serc i duszy, aby połączyć się z inną duszą przez jakiś czas, a następnie współtworzyć razem. Traktujemy to porozumienie nie z powodu dokumentów lub przymusu, ale dlatego, że istnieje głębokie i głębokie uhonorowanie świętości takiego związku i pragniemy odnawiać to uhonorowanie każdego ranka i nocy z głębi nas samych. Ponieważ możemy tylko honorować świętość Bycia innego, jeśli honorujemy świętość Bycia w nas samych - jak w sobie, tak bez.
Jesteśmy dziećmi Słońca i narodziliśmy się z gwiazd. To my tworzymy podstawy dla Nowego Złotego Wieku i Nowej Ziemi. W ten sposób rozumiemy, że stoimy i żyjemy na świętej ziemi. W ten sposób dziękujemy Matce Ziemi za jej podtrzymującą życie moc i błogosławimy ją poprzez uczczenie jej lasów, drzew, zwierząt, roślin, żywiołów i wszystkiego, co żyje na niej i wewnątrz niej.
Odbieramy się z głębi, ponieważ wiemy, że miłość jest tak samo chodzeniem po naszej rozmowie, i dlatego nie możemy oczekiwać miłości od drugiego, jeśli nie opanowaliśmy doskonałej sztuki pełnego i całkowitego kochania się, cienia i światła.
Dbamy o miłość, współczucie, pokój i zadowolenie, ponieważ wiemy, że wszystkie pieniądze na świecie nie mogą kupić żadnego z nich - i nie ma szybkich napraw ani tabletek, ani lekarstw, które mogą nam dać jakąkolwiek z tych rzeczy.
Musimy być wewnętrznymi oczyszczeniami, sprzątaniem i utrzymywaniem każdego dnia bez przerwy, a następnie wypełniać wszystkie tajemnice i zakamarki, wewnątrz i na zewnątrz, powyżej i poniżej, bezwarunkową miłością.
Kochamy całe życie i to wszystko, ponieważ nie możemy być niczym innym niż miłością.
Jesteśmy prawdziwymi Synami i Córami Boga i Bogini, i czcimy Ojca i Matkę, która nas stworzył i dała nam życie. W ten sposób pielęgnujemy głęboki związek, głęboką cześć i świętą miłość.
Przestrzegamy kosmicznych praw, ponieważ nauczyliśmy się ich szanować, wiedząc, że w stworzeniu króluje harmonia i doskonałość, a my nie chcemy zhańbić całego życia, tworząc chaos, zniszczenie i ból.
Codziennie rano otwieramy szeroko ramiona i podnosimy twarz do słońca, prosząc o błogosławieństwo, abyśmy mogli błogosławić innych. I kiedy oblewa nas deszcz błogosławieństw, mówimy: dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję i niech wdzięczność napełni kiedykolwiek jedną komórkę w naszych ciałach i napełni ją miłością.
Jesteśmy i stajemy się.
Miłość jest kim i czym jesteśmy!
Autor: Judith Kusel
Tłumaczenie translatorem
https://www.facebook.com/hubert.vonregner/posts/2011299995556800?__tn__=K-R

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz