sobota, 9 grudnia 2017

Niespecyficzne skutki szczepień cz.1 – Szczepienia dzieci – dr Suzanne Humphries



Prowadząca: A teraz, bez dalszych ceregieli, chciałabym przedstawić dzisiejszą prelegentkę, która przybyła do nas aż ze Stanów Zjednoczonych. Jest autorką książek i lekarzem medycyny. To Suzanne Humphries.
Dr Suzanne Humphries: Czy wszyscy mnie słyszą?
Głosy z sali: Tak.
Dr Suzanne Humphries: Jeszcze do końca dobrze tego nie założyłam. Dobrze, cały czas dobrze. Gdzieś to przypnę. W porządku. Mój kursor. Muszę zorganizować kilka rzeczy. Dziękuję wszystkim, że przyszliście dziś wieczorem. Wspaniale jest widzieć tak pełną salę, zwłaszcza że przyjechałam z bardzo daleka. Witam was ciepło i dziękuję wszystkim za to. Będzie to bardzo długa prelekcja, więc przygotuję was teraz, że będę mówić na ten temat przez około dwie godziny. W trakcie zrobimy przerwę, a w drugiej części będą pytania i odpowiedzi. Z przyjemnością będę podpisywać książki i rozmawiać z wami w każdym momencie. Starałam się, żeby to była krótka prelekcja, ale problem polega na tym, że mamy wiele informacji.
Ci, którzy chcą, żebyście szczepili się przeciwko wszystkiemu starają się, aby to było bardzo proste. Nazywam to nauką redukcjonistyczną. Och, to bardzo proste, to ratuje życie. To najlepsza rzecz od czasu krojonego chleba. Róbcie to albo wasze dziecko umrze. Dla nich to bardzo proste. Kiedy spojrzy się na to naukowo, staje się bardzo skomplikowane. Zatem według mnie nie jest tak, że w literaturze medycznej mamy za mało informacji, ale raczej ich nadmiar, a wszyscy lekarze mają dostęp do tej literatury. Jednak nie korzystają z niej, ponieważ wierzą po prostu w to co widzą w wiadomościach i w swoich bzdurnych czasopismach medycznych, w których znajdują się streszczenia poważnych artykułów naukowych.
Spędziłam ostatnie cztery lata swojego życia nie zajmując się niczym, jak tylko studiowaniem nauki dotyczącej szczepień – od rana do wieczora, 7 dni w tygodniu, 52 tygodnie w roku. To dla mnie bardzo interesujące, to już nawet nie jest dla mnie praca. Zaczniemy teraz i śmiało róbcie zdjęcia wszystkim slajdom. Jeśli chcecie zapamiętać tę prelekcję, to jest ona filmowana, a przypomnicie sobie ją prawdopodobnie w styczniu.
Jak wielu z was wie, od samego początku, czyli od ponad dwustu lat, praktyka szczepień jest pełna niespodziewanych i niepożądanych skutków. W 2010 roku Fundacja Billa i Melindy Gates przekazała 10 miliardów dolarów – tak jest, miliardów –  aby lata między rokiem 2010 a 2020 stały się dekadą szczepień. I prą do przodu pełną parą. W 2015 roku nastąpiły znaczące zmiany w społeczeństwie służące wsparciu tego celu. W Stanach Zjednoczonych koncentrują się na tym, by szczepienia były obowiązkowe dla każdego, więc nie możemy odmówić, by stały się wydarzeniem stanowiącym część stylu życia dla wszystkich ludzi od kołyski do grobu oraz na tym, by stare szczepionki, które zostały usunięte z kalendarza szczepień, zyskały nowe życie.
Jednak zanim powiem o tym dlaczego i jak te zmiany ostatecznie wpłyną na cały świat, wydaje się logiczne powiedzieć wam w jaki sposób mnie objawił się fakt, że szczepionki nie są do końca takie jak się o nich mówi.

 
 

Radiowa debata z dnia 5 grudnia 2017 z udziałem dwójki lekarzy. Anestezjolog dr Beatrycze Delorme oraz dominikanin dr n.med. Jacek Norkowski. Prowadzący audycje: Witold Gadowski O. Jacek Norkowski i Beatrycze Delorme skrytykowali współczesną medycynę, która polega na stosowaniu procedur, a nie holistycznym podejściu do pacjenta; na leczeniu objawów, a nie przyczyn chorób. Uważają też za niewłaściwe kryteria uznania człowieka za zmarłego, pozwalające na wykorzystanie jego organów do transplantacji. Niejednokrotnie pacjentów, u których stwierdzono śmierć pnia mózgu, po pewnym czasie udawało się przywrócić do pełnej sprawności. Ponadto goście Witolda Gadowskiego potępili przymus szczepień. Uważają oni, że jest to narzędzie kontroli nad społeczeństwem, a jego celem jest bogacenie się wielkich korporacji farmaceutycznych. „O sprawach medycyny nie powinny decydować pieniądze!” – wrzał na antenie o. Jacek Norkowski.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz