środa, 2 lutego 2022

Bariery i filtry, cz. I - Strach

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

 
Bariery i filtry, cz. I - Strach
[Głos Marilyn Harper] Ach, dzień dobry wszystkim! Jak świetnie widzieć wasze światło, waszą jasność, waszą Boską Obecność, jak jesteście ze sobą w tym świecie połączeni; Dzisiaj spotykamy się w Nowym Jorku i przed nami zebrała się grupa pełnych mocy istot światła. Tak, nadeszły nowe czasy jak to na wstępie wyjaśnił Lee Carroll. Wibracyjna częstotliwość Nowego Człowieka staje się coraz silniejsza. Kiedyś mówiło się wam, że wasze myśli tworzą kształt waszego życia, że to, o czym pomyślicie staje się rzeczywistością, że jeśli ktoś pragnie w życiu coś odmienić, to należy odmienić sposób myślenia. W tej chwili już tak nie jest, ten paradygmat się zmienił; teraz uczucia stają się rzeczywistością. Staje się to, co odczuwacie. Stwarzacie wszystko, co czujecie.
Poprosiliśmy, aby nasze Medium Marilyn wyciągnęła kartę z wirtualnej talii „Afirmacji dla duszy,” gdyż informacja na niej zapisana, posłuży za temat naszego przekazu o tym, co się obecnie na świecie dzieje. Weźcie głęboki oddech. Proszę, weźcie głęboki oddech. Posłuchajcie sercem, zamiast uszami, gdyż karta oddaje stan emocjonalny świata. Oto, co mówi: „Jestem jak magnes i przyciągam do siebie wspaniałych, miłujących i zrównoważonych ludzi. Jestem błogosławiony obecnością w mym życiu wielu przyjaciół i znajomych, którym mój los nie jest obojętny.” Widzicie kochani, tak się na świecie faktycznie dzieje. Rzeczywiście każdy z was jest magnesem przyciągającym całą wschodzącą energię. Stając się takim magnesem, przyciągacie energię do siebie, jednocześnie nią promieniując od siebie, jak to widzieliście na filmie „The Field.” Zatem to wy stwarzacie pole, z którym się łączycie. Stwarzacie cały swój świat i zaraz przytoczymy wam dwa przykłady jak szybko to obecnie zachodzi.
Wczoraj nasze Medium Marilyn (która nigdy nie wie, kiedy wszystkim będziemy opowiadali detale z jej prywatnego życia, cha cha cha!) sprzątała u siebie jedną półkę i natknęła się na obraz namalowany przez Shirley, znajomą sprzed ponad 20 lat. Obraz ten był pierwszym dziełem tej kobiety, która w wieku lat 60 postanowiła nauczyć się malarstwa, więc zapisała się na lekcje, namalowała obraz i podarowała go Marilyn. Nasze Medium, spoglądając na obraz pomyślało sobie, że bardzo by chciała się z Shirley zobaczyć, gdyż dawno jej nie widziała. Pomyślała sobie, że takie spotkanie sprawiłoby jej ogromną przyjemność. Wczoraj uparła się pojechać na wystawę sztuki w pobliskim miasteczku Holister i jak myślcie, kogo zauważyła zmierzającego ulicą w to samo miejsce? Shirley! Widzicie, tak to właśnie teraz działa! Stwarzacie wszystko, z czym posiadacie emocjonalne połączenie. Pomyślicie o czymś, nawiązujecie z tym czymś emocjonalną więź i gotowe!
Podobna rzecz wydarzyła się Naszej Radości (Joeaux Robey) Joy zamierza kupić dom naprzeciwko Marilyn, ale on nie jest jeszcze wykończony. Panie zaczęły się więc domyślać, że musi się stać coś jeszcze. Poczuły, że wszystko potoczy się dokładnie tak jak powinno. No i co się stało? Okazało się, że dom obok Marilyn jest do wynajęcia, więc Joy może tam zamieszkać, dopóki jej nowy dom nie zostanie wykończony! Widzicie, tutaj chodzi o doświadczenie tego uczucia w sercu, które następnie przeradza się w myśl i następnie się urzeczywistnia.
Chyba nie trzeba wam mówić, że cały obecny chaos z Covid, z Coroną – i tu wcale nie mamy na myśli piwa! [Corona, to powszechnie znana w świecie marka meksykańskiego piwa, o którym we wczesnym stadium pandemii żartowano, że jest jej przyczyną - przyp. tłum.] Wszystko, co się teraz dzieje na świecie w związku z [brutalnością] policji i nie tylko, cały chaos w tej chwili wychodzi na powierzchnię, aby wszystko inne, można było poukładać. Teraz wychodzi wszytko, co powinno wyjść na światło, na co ludzkość powinna zwrócić uwagę, aby można temu przywrócić należytą integralność oraz to zrównoważyć. Wcześniej Lee opowiadał o chilijskich księżach[zmuszonych przez papieża do dymisji] oraz o całej tej energii [nieobyczajnych niestosowności w kościele katolickim], cały ruch #mefirst wszystko to staje się coraz bardziej wyraźne, abyście mogli się z tym rozprawić. Kochani, weźcie głęboki oddech! Zanim to wszystko się poprawi, sprawy mogą przybrać jeszcze gorszy kształt! Zaufajcie nam jednak, że wszystko dąży we właściwym kierunku, sprawy się faktycznie polepszają, bowiem nośną częstotliwością tych zmian jest miłość.
Lightplurkers planety, [Nieprzetłumaczalne na polski, wymyślone przez Adironndę określenie pracownika światła jako tego, który ze światłem pracuje, traktując tę pracę jako zabawę work (praca) + play (zabawa) =plurk – przyp. tłum.] zbierają się codziennie o 11:11 w celu aktywacji [Przebudzenia] ludzkości. Na całym świecie lightplurkers gromadzą się o 11:11 swojej strefy czasowej, zbierają się także o 11:11 strefy czasowej naszego Medium Merilyn, gdyż sami ją prosiliśmy, żeby się temu poświęciła. Ona sama nawet nie jest pewna, kto ją o to prosił my, czy Wszechświat, czy była to tylko jakaś jej własna, przelotna myśl. Kiedy i w waszym umyśle pojawia się, nie wiadomo skąd, jakaś przelotna myśl i ma do czynienia z miłością, spokojem, czy z przyspieszeniem uzmysłowienia przez ludzkość wzajemnego związku i powiązania, to prawdopodobnie pochodzi ona od waszych własnych przewodników, aniołów, czy z własnego serca, od wrodzonej mądrości waszego własnego ciała. Weźcie głęboki oddech, czujemy jak powstrzymujecie oddech starając się odgadnąć, co od nas jeszcze usłyszycie,a my mamy ochotę teraz wam zatańczyć, ale tego nie zrobimy, bo wtedy trzeba by było inaczej ustawić kamerę, co wprowadziłoby zbyt wiele zamieszania.
Mówiąc o zamieszaniu, ludzkość nabiera momentu obrotowego i stąd wszyscy obserwują zdarzenia z zapartym tchem. Prosimy więc, abyście oddychali; musicie, gdyż jesteście pracownikami światła, choć bardziej nam się podoba określenie lightplurker. To wy każdym swym tchnieniem napełniacie ludzkość miłością. Ucieleśniacie pochodzącą z serca wibrację miłości, właśnie dlatego często prosimy, abyście tego oddechu nie wstrzymywali, gdyż wtedy cały świat jest w bezdechu. Prosimy was więc: Oddychajcie i mówcie, czego pragnęlibyście teraz doświadczyć?
To samo pytanie zadaliśmy naszemu Medium Marilyn i jej biznesowej partnerce Joy, co pragnęłyby zobaczyć jako następny krok w ewolucji ich życia? Jak widzą swoją rolę w kroku ewolucyjnym, który podejmuje cała ludzkość? Bum! I przyszły zmiany! Czasem zmiany wyglądają na trudne, ale wiedzcie, że często w tych momentach najlepiej błyszczycie, gdyż nawigujecie w strumieniu poślizgowym zastanawiając się, jak to zrobić w najbardziej efektywny sposób. Strumień ten jest właśnie teraz przyjmowany do wiadomości w boskiej częstotliwości całej ludzkości. Stąd właśnie na świecie tyle zmian; jak to określa Sechmet: z chaosu wynurza się boski porządek. Wiedzcie zatem, że z tego całego wirującego kotła, w którym się obecnie znajdujecie, wyrażamy wdzięczność wszystkim ochotnikom, którzy ukazują nam miejsca, gdzie wciąż jest brak integralności, aby można się było z tym wszystkim rozprawić. Ludzkość, Bóg, każdy z was z osobna, wnosicie na tę planetę integralność i częstotliwość miłości. Właśnie to jest tym nowym wymiarem, w który obecnie wchodzicie. I za to jesteśmy wam ogromnie wdzięczni.
Spędzimy z wami cały weekend pomagając wejść w ten wymiar i się w nim zadomowić. Och, głęboko was kochamy, widzimy wasze serca, odczuwamy wasze podniecenie, waszą powściągliwość, widzimy jak wskakujecie we wszystkie częstotliwości, teraz wszystkie chwyty są dozwolone, widzimy jak surfujecie po falach przetaczających się energii,niosąc światło i miłość, robiąc to możliwie jak najbardziej płynnie, bez konieczności wysilania się; za co jesteśmy wam wdzięczni. Tak, ukochane istoty światła,widzimy serce każdego z was, tak samo jak widzimy rodzące się w waszych umysłach myśli i sprawiamy, abyście z powrotem wrócili do serc. Głęboko was kochamy i żegnając się mówimy Namaste. Namaste!
[Głos Lee Carroll] Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Nasze obecne wirtualne spotkanie skupia się na Nowym Jorku. Podczas bieżącego weekendu przekażemy serię 4 przekazów na temat barier i filtrów. Zaczynamy od pierwszego przekazu z czterech. Podczas tych paru chwil, które nam w bieżącym segmencie pozostały, poruszymy temat, który będzie się wam wydawał znajomy, który poruszaliśmy już wcześniej, ale niezupełnie z tej samej perspektywy.
Będziemy rozmawiać na temt barier i filtrów, ale jeszcze nie teraz. Teraz pragnę poruszyć obecną sytuację na świecie. Przekazy, które wam od pewnego czasu (wirtualnie) przekazuję będą słuchane przez wiele kolejnych lat, możecie dojść do wniosku, że poruszanie w nich sytuacji obecnie panującej na świecie jest anachronizmem. [Serie protestów w większości miast Ameryki Płn., Kanady i kilku miejsc na świecie przeciwko rasizmowi i brutalności policji – przyp. tłum.] Kochani to, co się obecnie dzieje, nigdy nie stanie się anachronizmem, gdyż jest to rewolucyjne. Niektórzy patrząc na niepokój w całym waszym kraju, od jego wschodniego wybrzeża do zachodniego, a nawet gdzie indziej na świecie, włącznie z tym, co się dzieje w waszym mieście, mogą dojść do wniosku, że już to kiedyś było i nic nie przyniosło, tak samo jak niczego nie odmieni i teraz. Wam się wydaje, że te protesty to powtórka tego samego, że po nich wszystko będzie się toczyło starym utartym torem, że będziecie się wciąż borykać z tego samego rodzaju zagadnieniami i problemami, przeciwko którym się teraz protestuje. Wielu z was więc jest zdania, że sprawy ucichną i powrócą do starego porządku. A to nie tak! Och, to wcale nie tak, kochani! Sprawy wcale nie wrócą do starego porządku. Właśnie dlatego pragnę rozpocząć nasz przekaz w formie zabawy „show and tell” [szkolna zabawa-nauka, podczas której dzieci przynoszą na pokaz rzeczy, o których następnie przed całą klasą opowiadają, czego się nauczyły – przyp. tłum.]
Jak wam się wydaje, jaki jest prawdziwy powód obecnych demonstracji? Przekażę wam teraz coś, nad czym pragnę, abyście się głębiej zastanowili po zakończeniu spotkania. Miliony ludzi na Ziemi były świadkami niestosownej śmierci jednego człowieka i stąd mówią teraz: „Znowu to samo! To się nigdy nie skończy! Kiedy nareszcie z takiego zajścia wyciągniemy wnioski?” Oto więc mamy do czynienia z demonstracjami, choć niektórzy utrzymują, że demonstranci przesadzają, że poszli za daleko. Demonstracji jest za dużo, rozeszły się po całym świecie, dlaczego tak się dzieje? Dlaczego nastrój panujący obecnie jest inny? Zaraz wam powiem dlaczego. Ludzie nie demonstrują z powodu śmierci jednego człowieka, oni demonstrują z powodu frustracji i rozczarowania, że ludzkość wciąż pod tym względem jest niedojrzała! Demonstranci swą postawą dają wam do zrozumienia, że jako ludzkość jeszcze nie wznieśliście się ponad to wszystko, zatem są oznaką niezadowolenia, gdyż z jednej strony ludzie czują, iż ludzkość zaczyna wznosić się ponad pewne zagadnienia, które niedawno wyszły na światło dzienne i teraz już zaczynają się poprawiać, a z drugiej strony znów wyłazi to właśnie [rasizm]. Demonstracje są więc wyrazem niezadowolenia i zniecierpliwienia głupotą tych, którzy nie potrafią dotrzymać kroku reszcie ludzkości w procesie globalnego dojrzewania. Dają upust swej frustracji, gdyż są przekonani, że ludzie powinni się w tej chwili zachowywać o wiele lepiej. Wśród demonstrantów pączkuje pewne ziarno, którego nie było widać we wcześniejszych protestach. Obecnie przesłanką demonstrantów jest stwierdzenie: „Jako ludzkość stać nas na lepsze zachowanie! Nasz kraj, całą ludzkość stać na lepsze zachowanie! ” Demonstracje więc dają upust frustracji z tego powodu, że Ludzie wciąż się potrafią tak niecnie zachowywać. „Co możemy w tym wypadku zrobić, aby przyspieszyć ewolucję spraw, które już od pewnego czasu ewoluują w tak wielu innych dziedzinach życia społecznego? Widać to najlepiej na przykładzie zmiany norm społecznych w stosunku do kobiet. Widząc to na takim przykładzie, zastanawiacie się, co robić dalej, aby i pod innymi względami sprawy zmieniły się tak samo szybko?
Oto, co się teraz dzieje! Tutaj wcale nie chodzi o śmierć jednego człowieka w jednym mieście, tutaj wcale nie chodzi o szczegóły tego, co się dokładnie stało, tutaj chodzi o coś szerszego, o cały wizerunek pewnej społecznej niesprawiedliwości, o której cała reszta obywateli dobrze wie, że już dawno nie powinna się dziać, gdyż jako naród stać was na coś więcej. „Stać nas na coś więcej!” Jak więc w świetle tego wszystkiego co się obecnie dzieje, te sprawy będą wyglądały za 10 lat? Zaraz wam powiem, gdyż wielu z was będzie tego słuchać z uśmiechem na twarzach,gdyż dzięki temu,co się stało teraz pozmienia się bardzo wiele z tego, co wcześniej zawsze powracało do starego porządku. Tak się stanie. Ziemia zaczyna świadomościowo dojrzewać!
Na razie wszyscy siedzicie w domach z powodu pandemii, co oznacza, że macie więcej czasu przyjrzeć się sobie wzajemnie i tak się dzieje globalnie. To, co się ostatnio wydarzyło, dotknęło każdego z was i nie miało miejsca w jakimś tam sobie mieście, gdzieś daleko. Nie, to się stało tu, na Ziemi! Ostatnim razem, kiedy mieliście podobną szansę spojrzenia na Ludzkość, to było podczas wojny! Czy zdajecie sobie z tego sprawę? Teraz znów przyglądacie się sobie bez potrzeby wojny! Fakt ten sam w sobie, powinien wam dać dużo do myślenia, że oto na Ziemi wyłania się nowa „normalność.” Zapoczątkowana teraz przeze mnie seria czterech przekazów, będzie traktowała właśnie o zderzeniu nowej normalności ze starą. Tutaj chodzi o pewne bariery i w ciągu weekendu opowiemy o czterech takich barierach, określimy ich przymioty, nakreślimy przed wami scenariusz, jak wygląda wizerunek połączenia tych barier razem. Zaczniemy od tej, która jest wam wszystkim bardzo dobrze znana, gdyż ostatnio dużo na jej temat mówiłem.
Mowa teraz o barierach i filtrach. Zanim jednak przejdziemy do naszej dyskusji zaprezentuję wam założenie, które wielu z was może się wydawać nowe. Dusza każdego z was rodzi się na Ziemi jako całkowicie aktywna! Innymi słowy, podczas procesu wzrastania i dojrzewania, chyba, że się was tego oducza, macie zdumiewające talenty i umiejętności. Wewnątrz duszy wbudowaną macie nawet instynktowną potrzebę poszukiwania Boga. Oto prezentuję przed wami dokładną odwrotność tego, czego was na Ziemi nauczono. Każdy człowiek na Ziemi czuje, że urodził się na jakimś bardzo niskim poziomie, że w celu jego podwyższenia, będzie musiał się wspinać kilka stopni w górę, będzie się musiał pewnych rzeczy nauczyć, stać się tym i tamtym. Jeśli ktoś jest od najmłodszych lat duchowy i należy do jakiejś religii, to szybko uczy się, że aby Bóg w ogóle zwrócił na was uwagę musicie się o kilka szczebli podciągnąć. Co wy na to, jak powiem coś, czego się nie spodziewacie usłyszeć? Gotowi? Powiem coś, czego się nie spodziewacie usłyszeć... Rodzicie się na Ziemi całkowicie aktywni! Wszystko od urodzenia już jest w waszym wnętrzu. Dostanie się do tego, to tylko kwestia odszukania tego, przejścia przez zasłonę, za którą to wszystko się ukrywa. I gdy się przez nią przedostajecie, to wszystko się uaktywnia. Istota ludzka jest zaprojektowana, aby żyła przez dwieście lat, a może nawet trzysta. Ciało się samoistnie odmładza. Wszystkie tkanki się do pewnego stopnia odmładzają. Gdyby w ciele nie istniał system, według którego skracają się telomery, to byście się w ogóle nie starzeli. A gdybyście się nie starzeli, to jak wam się wydaje, jak długo moglibyście tutaj żyć? No, może załóżmy, że proces starzenia można spowolnić tak, że posuwałby się tylko ułamek z tego, jak postępuje obecnie. To jak długo wtedy można by żyć na świecie: dwieście, trzysta lat? Odpowiedź: Tak! Wystarczy o to zapytać jakiegoś naukowca, czy lekarza: Gdyby telomery się samoistnie nie skracały, to jaka byłaby przeciętna długość życia ludzkiego? Kochani skracanie się telomerów stwarzacie sami, stwarzacie to sobie sami na podstawie wypracowanej przez was energii. Czy wam o tym wiadomo? Proces ten jest związany z wypracowanym przez was samych rodzajem świadomości.
Zatem, nie zdziwcie się, że przeciętna długość życia ludzkiego w przyszłości się wydłuży. Naukowcy będą się zastanawiali: „ Nie rozumiemy jak to jest, co sprawiło taką różnicę, gdyż nie jest to sprawa ani diety, ani niczego innego, ale raptem mamy wśród nas ludzi, którzy żyją o wiele, wiele dłużej. Wystarczy się przyjrzeć ich wyglądowi zewnętrznemu, oni wcale się nie starzeją, coś więc w ich wnętrzu uległo zmianie.” I dopiero, kiedy się temu przyjrzą bliżej, to odnajdą przyczynę, dlaczego tak jest. O rety! Okaże się, że pewni ludzie potrafią się odmładzać sami! Tak będzie naprawdę i sami będziecie tego świadkami. O tym będą nawet mówić w dziennikach wiadomości. Stanie się tak, gdyż już od teraz wznosi się poziom ludzkiej świadomości.
Nie stanie się tak jednak, dopóki wciąż będziecie mieli główną ku temu przeszkodę, czyli będziecie się lękać. W tym miejscu możecie się zapytać: „O jaki strach ci chodzi, czego mamy się niby obawiać?” Odpowiedź: WSZYSTKIEGO! Już od urodzenia uczą was zasad zachowania i życia na Ziemi, opartych na obawach przed nieszczęśliwymi wypadkami losu. W ten sposób uczy się nawet dzieci, którym zachęcając do rozwoju swoich zdolności, jednocześnie przekazuje się obawy, wszczepione wam samym przez waszych szefów, rodziców, partnerów. Zatem staranie się wychowywać dziecko bez przekazywania mu jakiegoś strachu jest dość ograniczone. Strach łączy się tutaj z innymi przymiotami, których dziecko uczy się bardzo szybko, jak na przykład: niska ocena wartości własnej.
Tylko sobie wyobraźcie wychowane w waszej kulturze dziecko, które zapoznajecie z wyznawaną religią. Oto po raz pierwszy w życiu bierzecie je ze sobą do pewnego budynku i tam dziecko od razu dowiaduje się, że się urodziło jakoś zabrudzone, że samo z siebie jest nikim. Aby stać się „kimś” trzeba coś ze sobą zrobić, by być „godnym.” Inaczej Bóg nawet nie będzie w jego kierunku patrzył! Po powrocie do domu, dziecko widzi, że jego rodzice także w to wierzą! A to przecież strach przed Bogiem! Mam nadzieję, że zdajecie sobie z tego sprawę? I to się w was wpaja od najmłodszych lat! Zwyczajnie się w was to wpaja.
Niskie poczucie wartości własnej jest pospolitą cechą większości Ludzi na Ziemi! Zaraz wam coś powiem. Ze wzrostem poziomu świadomości ludzkiej, wyjdzie na wierzch prawda, która nareszcie zacznie brać górę, mianowicie, że miłujący Bóg, który stworzył każdego z was i obdarzył duszą, w którą włożył miłość, miłosierdzie, wiedzę i mądrość całego Wszechświata, wcale was za nic nie karze. Czy sami w ten sposób postąpilibyście z waszymi dziećmi? Jest to prawda, która towarzyszy wam od zawsze; każdy z was jest od urodzenia „aktywny” posiada pełen wachlarz zdolności i talentów. Kiedy nareszcie zaczniecie tę zdumiewającą prawdę dostrzegać - wasze poczucie wartości własnej zacznie się coraz bardziej wznosić. Poczucie to stanie się tym bardziej cenne, gdyż będzie to poczucie wartości swego Wyższego Ja. Zatem kochani! Jako ludzkość nie staniecie się pełni siebie przez małe „s,” lecz wypełni was wspaniałość glorii samego Stwórcy. Gloria Stwórcy daje wam całą mądrość, której obecnie na świecie brak. Tej mądrości na razie tutaj nie widać i stąd nawet nie wiecie, że istnieje.
Tylko sobie teraz wyobraźcie poziom ludzkiego niezadowolenia i frustracji z powodu właśnie braku tej mądrości. Właśnie teraz zaczynacie to widzieć i stąd krzyczycie: „Ludzkość stać na więcej!” Ci, którzy tak krzyczą, dobrze o tym wiedzą, że tak jest! Wy to czujecie i stąd wiecie, że stać was na więcej! Wcale nie musicie już dłużej wierzyć w istnienie Stwórcy w wersji dla dzieci. Wcale nie musicie już powierzchownie zgadzać się ze wszystkim, czego was dotychczas, w starszej energii, o Nim nauczono. Być może nauczyli was tego wasi rodzice, co zresztą przekazali wam najlepiej jak tylko potrafili. Teraz żyjecie w zupełnie innej energii.
Filtry z kolei to coś, czego jak dotąd z wami nie poruszałem. Filtry teraz to coś innego niż wcześniej. Wyobraźcie to sobie jak taki filtr, który używa się codziennie do odfiltrowania zanieczyszczeń, na przykład powietrza, którym się oddycha. Jest to więc filtr nieprzepuszczający niczego niepożądanego. Podobne filtry można znaleźć w systemach klimatyzacyjnych. Filtrów używa się też w kuchni, do wyłapywania tego, czego nie macie ochoty jeść. Chyba wiecie, o co mi chodzi? Istnieje cała gama różnych filtrów. Jednym z najlepszych, jaki istnieje, którego nikt z was na razie nie wie jak używać, jest filtr wyższej świadomości.
Gdybyście mogli od razu zrozumieć potęgę wyższej świadomości, być może zdołalibyście wtedy przyspieszyć ewolucję wszystkiego, co obecnie staracie się osiągnąć? Ilu z was wciąż się czegoś boi? Proszę, nie podnoście teraz rąk. Nastały czasy, kiedy przed wami stają coraz to nowe rodzaje strachu. W związku z tym pragnę wszystkich z was poprosić, abyście zainstalowali sobie pewien filtr. Jest to jeden z kilku, które tego weekendu będziemy wam przedstawiali. Jest to filtr przed nieprawdą, filtr oczyszczający wszystko, co negatywne, co napawa was strachem. Dzięki takiemu filtrowi, będziecie mogli Bogu powiedzieć: „Kochany Duchu, chcę wiedzieć, które rzeczy są nie dla mnie, które nie licują z moją wspaniałością! Kiedy coś takiego zacznie się w mej rzeczywistości ukazywać nie chcę, aby przedostawało się przez mój filtr i barwiło życie. Kochany Duchu przefiltruj to wszystko,albo pozwól, abym te nieczystości zobaczył – to może być wszystko,co dociera do mnie z pracy, od partnera, czy z mass mediów, niech to zobaczę i sam zdecyduję, aby od dzisiaj nigdy więcej nie drążyły mego umysłu.”
Jest to więc filtr zakładany na wyłapywanie wszystkiego, co nie jest prawdą, co posiada pewne nastawienie, czy jakiś ukryty cel, który jeśli go do siebie dopuścić, zmienia zapatrywanie na własną wspaniałość. Zatem jeśli macie taką ochotę, możecie zobaczyć to, co do was przychodzi, ale jako brud na filtrze, wizualizując to wszystko jako zatrzymujące się na filtrze i nie posiadające żadnego wpływu na wasze życie tak, abyście nareszcie mogli stanąć z wyprostowani i zauważyć własną wspaniałość; aby negatywność przestała do was w ogóle docierać , nawet w zwykłej rozmowie pełnej starych nałogów typu: „Oj, to się na pewno nigdy nie stanie, tamto się nigdy nie zmieni! Eee, to się nie stanie, tylko czekać, aż i to się pogorszy! Biada mi!” Jest to filtr ofiary życia, a wy przecież wcale nie jesteście ani ofiarą życia, ani ofiarą tej planety.
Każdy z was jest Stwórcą, zatem filtr, o założenie którego was dzisiaj proszę odfiltruje wszystko,co już wam nie służy tak, że odtąd będziecie mogli spać spokojnie. Oczywiście, ten spokojny sen należy rozumieć jako metaforę przeznaczenia takiego filtra. Dzięki niemu będziecie mogli się w życiu odprężyć, wziąć głęboki oddech mówiąc: „Ja jestem stworzeniem bożym i jako takie, nie żyję tutaj w celu nasiąkania i następnie powtarzania pewnych negatywnych wzorców zachowania. Zamiast tego, przybywam tutaj, aby doświadczyć dobrodziejstw, gdyż gdzie bym się nie obrócił, tam będą mnie czekały radość, zrozumienie, mądrość i dojrzałość! W tym celu nie dopuszczam do siebie żadnej negatywności, gdyż po raz pierwszy mam możliwość jej zauważenia”.
Kiedy założycie taki filtr, to od razu zauważcie, jak pewne rzeczy was uderzą w bardzo świadomy sposób. „Ojejku!” – powiecie wtedy – „skąd mi się to wzięło? Przecież to zupełnie nie dla mnie?!” W pewnym momencie usłyszycie, jak zwracając się do kogoś podczas rozmowy odpowiecie mu: „Wiesz, postanowiłem dokonać wyboru i nie mam zamiaru tego w tej chwili słuchać. Wiesz, przepraszam cię najmocniej, ale wcale nie mam ochoty na ten temat teraz rozmawiać.”
Istnieje wiele sposobów na oddalanie od siebie pewnych niechcianych konwersacji. Wasi znajomi i bliscy się nauczą, że być może wcale nie interesują was najnowsze plotki, ani nic negatywnego pełnego złości, czy czegoś gorszego. Na tym polega filtr, który proponuję już dzisiaj, abyście sobie założyli.Czy jesteście na tę instalację gotowi? Pytam się, gdyż sprawy się zaczną zmieniać natychmiast, jak tylko dacie pozwolenie na zmianę. Oto nowe, dostępne wam narzędzie, które dobrze się wkomponowuje we wrodzoną mądrość ciała, która rozpoznaje takie nieczystości natychmiast, czyli w nowojorskiej minucie. Cha cha cha.
Wszystko, co do was dociera, będzie od razu rozpoznawane, czy jest dla was dobre, czy nie, czy współgra z waszą wspaniałością, czy nie. Jest to doprawdy dobry filtr, dzięki któremu bariera przeszkadzająca dojrzeć wam to, kim jesteście naprawdę, zacznie się powoli kruszyć. Była to część pierwsza z czterech, ciąg dalszy nastąpi. Nauczamy was tych rzeczy, gdyż nadeszła pora, abyście się o nich dowiedzieli, stąd przekaz Kryona zaczyna coraz bardziej dotyczyć obecnych wydarzeń, gdyż znaleźliście się teraz w czasie Przemiany, którą od dawna wam przepowiadaliśmy.
I tak jest.
Zdj. AUrleien Pumayana Floret, Universal Love

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz