piątek, 9 kwietnia 2021

Przygotuj się na nowe multiwersum

 universe reflection eraoflightdotcom


Cały wszechświat przechodzi ewolucję świadomości. Ludzkość znajduje się u progu nowego wymiaru, w którym rozumiemy siebie jako aspekt Boga. To narodziny nowej ery, którą światowe religie przepowiadają od tysiącleci. Znajdujemy się na końcu wszystkich jug, na końcu tego czasu, jaki znamy, i wkrótce wkroczymy w bardziej oświeconą epokę. Spirala heliakalna ducha przenika i informuje zewnętrzne krańce własnego umysłu i wzywa nas do naszego nowego domu, gdzie boskie i ludzkie łączą się.

Wszystko, o czym większość ludzi na ziemi myślała, że wie, zostanie wywrócone do góry nogami, gdy wiatr ogonowy zielonego smoka odwróci się i wszyscy zostaniemy pociągnięci w innym kierunku, bliżej serca naszego stwórcy. Fałszywe przekonania oparte na strachu mają zostać rozpuszczone, a nowa matryca oparta na miłości, podstawowej zasadzie wszechświata, ma zająć swoje miejsce.

Znajdujemy się naprawdę na krawędzi przebudzenia. Jeden po drugim zeskakujemy z tej przepaści i wkraczamy w nasze prawdziwe ja: Podróż z ego lub uwarunkowanego "ja" i do Atmana lub prawdziwej duszy. Jak powiedziała wyrocznia w Delfach. "Poznaj samego siebie".

Zapraszam Cię do rozważenia, że żyjemy w kontemplacyjnym wszechświecie. Rzeczywistość, którą postrzegamy, jest jedynie holograficzną projekcją umysłu duszy. Nie istnieje coś takiego jak materia, chyba że jako przedłużenie myśli. Nawet Einstein kiedyś zastanawiał się: "Rzeczywistość jest iluzją: aczkolwiek bardzo trwałą". To, czego doświadczyła ta planeta, to zbiorowa halucynacja oparta na idei, że jesteśmy oddzieleni od reszty kosmosu i uniwersalnego ducha.

Dając nam wolną wolę, Bóg pozwolił nam doświadczyć, jak to jest postrzegać siebie jako oddzielne, samotne istoty odizolowane od tkanki wszechświata. Ci, których postrzegamy jako "kontrolujących", boją się tak samo, jak ci, którzy pozwalają się "kontrolować". Dlatego gromadzili swoje złoto i czuli, że nigdy nie mają dość, ponieważ zdecydowali się wierzyć, że nie są połączeni ze źródłem, które jest nieograniczone. Ci, którzy byli kontrolowani, zapomnieli o swoim boskim pochodzeniu i o swojej mocy jako nieśmiertelnej istoty połączonej z nieskończonym duchem.

Ludzkość została uwięziona w więzieniu myśli, w paradygmacie strachu, którego nici poinformowały każdy aspekt tej matrycy. Domyślna umowa na obu końcach paradygmatu jest taka sama: strach, a nie wiara, jest dezawuowaniem Boga. Stąd pozornie niekończące się iteracje cierpienia, które zostały stworzone.

Pomyśl, że jako twórca własnego wszechświata myślowego możesz stworzyć miłość i radość, zamiast historii o bólu i cierpieniu. Przyłącz się do Boga i zdaj sobie sprawę, że masz moc, by na nowo wyobrazić sobie cudowny świat w zgodzie z wyższą świadomością. To jest głębokie pochylenie dla naszej planety. Podróżujemy nie tyle w kierunku naprzód, co raczej bliżej prawdy o naszych podstawowych jaźniach.

Miałem ostatnio wizję, w której widziałem niebiańskie istoty otaczające planetę i rzucające na nią biały, podobny do namiotu płaszcz i nakładające na niego boską pieczęć. Ogłosiły one, że "Dom Dawida jest tutaj". Rozważmy, że stoimy w obliczu cieni podobnych do Goliata, które umieściliśmy na naszym umyśle, a które możemy usunąć za pomocą jednej procy do naszego trzeciego oka, które jest wewnętrznym okiem Chrystusa w nas wszystkich.

Nie czekamy już na Jezusa, Krisznę, Mahometa, Buddę czy innego wzniesionego było po prostu pokazaniem, że śmierć nie jest prawdziwa, a jedynie przejściem na inny poziom świadomości. Powinniśmy usiąść z krzyżem naszego własnego postrzeganego bólu, żeby przetransformować go na wyższy poziom zrozumienia. W ten sposób puszczamy nasze ego i odradzamy się do naszych boskich jaźni.

Chodzi o ucieleśnienie światła swojego wewnętrznego płomienia i bezpośrednią komunię z wiecznym wszechwiedzącym duchem, który informuje o wszystkim. Nie jesteśmy już śniącymi, ale uświadamiamy sobie, że jesteśmy śniącymi. Jesteśmy zaproszeni do doświadczenia świadomości Chrystusowej w nas wszystkich. Boska alchemia - zaślubiny boskiej i ludzkiej duszy.

W tej wizji był piękny zbiornik wody, który spływał kaskadami z niebios. Była to czysta woda, która nie została skażona przez przerażające formy myślowe. Woda jest zwierciadłem naszej duszy. Pokazuje architekturę naszych myśli (jeśli chcesz dowodów, zobacz natchnione fotografie Masaro Emoto). I odwrotnie, boska woda, może informować naszą świadomość.

Ta woda zawierała boski odcisk i teraz przemawia do dróg wodnych tej planety. Woda reprezentuje jin, o którym zapomnieliśmy. To, jak traktowaliśmy wodę, jest reprezentatywne dla tego, jak traktowaliśmy jin, czyli boską matkę w nas wszystkich. Woda na tej planecie doszła do punktu, w którym zapomniała, kim jest i jak się oczyszczać, tak bardzo została skażona wizjami człowieka. Zapomniała, że kocha samą siebie, tak jak my.
Nowy multiwersum reinterpretuje siebie jako jin lub aspekt kobiecy. Jang", męski lub umysłowy aspekt musi być złagodzony przez jin lub aspekt serca, aby być w zgodzie z boskim prawem. Wszyscy jesteśmy jin w relacji do Boga. Umysł jest sługą serca, a ręce są tylko instrumentami boskości. Kiedy to zrozumiemy, życie płynie. Serce jest płytą główną, która łączy nas z bijącym sercem kosmosu.

Kiedy dopadła mnie ta wizja, zobaczyłem wszystkie splecione historie kulturowe, które z minuty na minutę stają się coraz bardziej szalone. Jesteśmy zaproszeni, aby zobaczyć te wszystkie historie konfliktu i zamieszania jako lustro. Przejdź przez lustro, a spotkasz swoją boskość. Wszystkie iluzje oddzielenia są tylko projekcją umysłu podzielonego przeciwko sobie. Uświadom sobie, że jest to projekcja i możesz zacząć tworzyć nową, bosko inspirowaną narrację opartą na jedności, a nie na dualności.

Wszyscy jesteśmy częścią umysłu Boga. Kiedy to sobie uświadomimy, zobaczymy, że wszyscy jesteśmy święci. Nikt nie jest lepszy od drugiego. Wszyscy są równi w oczach ducha. Wszyscy jesteśmy "wybrani" i nie ma potrzeby konfliktu, jest tylko współpraca. Kiedyś zapytałem ducha: "Skąd tyle niepokoju na tej planecie?", a on odpowiedział: "Ponieważ podróż od ciemności do światła jest pieśnią wszechświata".

Polaryzacje ciemności i światła schodzące się razem tworzą rozszczepienie jądrowe dla wzniesienia się do następnego wymiaru. Tak trudne jak patrzenie w ciemność jest, rozważ, że pomogło nam to znaleźć i podążać w kierunku światła. Pomocne jest spojrzenie na to, co dzieje się na planecie przeciwko z kosmicznej perspektywy, aby pomóc nam pozostać skupionymi w wierze, gdy będziemy wprowadzać nowy wiek.

Weźmy również pod uwagę, że wszyscy jesteśmy współwinni. Każdy miał swój udział w tworzeniu tego matrixa i jest to nasza wspólna lekcja. Nie możemy już sobie pozwolić jako kultura na przerzucanie naszego sumienia na innych, abyśmy mogli być dobrzy, podczas gdy oni są źli: lub obwiniać zewnętrzne jednostki za nasze przewinienia. Obarczanie winą jest esencją świadomości biegunowości. Blokuje nas przed uzdrowieniem rozłamów w naszej społeczności. Podsyca iluzję oddzielenia, "choroby", przez którą ludzkość znalazła się tutaj na samym początku.

Ci z nas, którzy są świadomi, że to my tworzymy nasz wszechświat, są odpowiedzialni za pielęgnowanie naszych myśli. Musimy pielić ogród naszego własnego umysłu. Kiedy nie widzimy niczego poza tym, co sami zasadziliśmy, wtedy naprawdę możemy być panami samych siebie. Im bardziej będziemy rezonować z nową rzeczywistością opartą na miłości i działać jako kanały dla boskiej energii, tym łagodniejsze będzie przejście dla ludzkości. Trzymajmy się metafizycznie za ręce i medytujmy nad cudami nowego multiwersum, gdzie Człowiek i Bóg są jednym.

**By Babe Krishna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz