Dems w łóżku z Big Tech
"Big Tech [firmy] są największymi finansowymi zwolennikami Demokratów w kraju", senator Ted Cruz (R-TX) twierdził w tym tygodniu. "I tak, do tej pory widzieliśmy sporadyczną retorykę Demokratów skierowaną w stronę Big Tech, ale kiedy są oni twoimi największymi darczyńcami, nie powinno dziwić, że Demokraci byli o wiele mniej chętni do zaangażowania się w konkretne działania mające na celu powstrzymanie Big Tech."
Cruz ubolewał nad brakiem jakichkolwiek poważnych działań kongresowych podjętych przeciwko Big Tech w związku z ciągłym wykorzystywaniem Amerykanów. Firmy Big Tech nie tylko zdławiły prawo do wolności słowa, ale także nadużyły naszych praw do prywatności i dążyły do ograniczenia realizacji wolnego rynku.
Senator Josh Hawley w poniedziałek przedstawił "Bust Up Big Tech Act", ustawę mającą na celu "rozbicie" firm takich jak Amazon i Google. Powtórzył on krytykę Cruza, argumentując: "Prawda jest taka, że technologia naprawdę postarała się o Biały Dom i Partię Demokratyczną, a jeśli spojrzeć na ogromne sumy pieniędzy, które technologia włożyła w kampanię Biden-Harris, to widać, że te pieniądze mają wpływ".
The Washington Examiner donosi: "Zapisy finansowe kampanii pokazują, że pracownicy pięciu firm technologicznych, w tym Google'a, Alphabet, Microsoft, Amazon, Apple i Facebook, przekazali ponad 12 milionów dolarów na kampanię prezydencką Joe Bidena w 2020 roku, według Open Secrets. W całym cyklu wyborczym Alphabet przekazał Demokratom około 21 milionów dolarów, a Amazon około 9,4 miliona dolarów. Biden i demokratyczne super PAC były jednymi z głównych beneficjentów. Ogólnie rzecz biorąc, około 80% funduszy Alphabetu trafiło do Demokratów, podczas gdy 7% do Republikanów, według raportu Observera."
Chcąc narysować wyraźną linię na piasku, siedmiu republikanów zobowiązało się do nie przyjmowania pieniędzy od Big Tech. Na czele z reprezentantem Kenem Buckiem (CO), zobowiązanie brzmi częściowo: "Jako konserwatyści, mocno wierzymy w wolny rynek i swobodną wymianę myśli. Nie będziemy nadal przyjmować darowizn od firm, które naruszają te przekonania. ... Zagrożenie, jakie stwarzają te monopole, jest realnym i obecnym niebezpieczeństwem dla konserwatystów, libertarian i każdego, kto nie zgadza się z ultraliberalnymi punktami widzenia tych korporacji."
Polityczny podział na Big Tech staje się coraz wyraźniejszy, a wszystko co trzeba zrobić, to podążać za pieniędzmi.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz