To jest aktualizacja od Sharon channelingującej Sorena. Właśnie, teraz połączymy się z Sorenem z Plejadiańskich Sił Delta z pytaniem, które chciałam zadać od jakiegoś czasu.
Ja: Cześć, Soren.
Soren: Witaj, Sharon!
Ja: Jak się masz?
Soren: Dobrze. Bardzo zajęty.
Ja: Możesz nam o tym opowiedzieć?
Soren: Powiem ci, co będę mogł. Oczywiście. Wciąż jesteśmy na terenie Chin, w bazach. Z pomocą wielu ziemskich sił zbrojnych likwidujemy tu wszystkich DUMB-ów. Odkryliśmy tu więcej złota i tak wiele klejnotów, że aż trudno to sobie wyobrazić.
Ja: Wow.
Soren: Oczywiście znaleźliśmy również zwykłą scenę w DUMBs z przerażającym cierpieniem i tak wielu ludzi, którzy zostali połączeni razem z częściami zwierząt, eksperymentami DNA, a wzdłuż chodników porozrzucane są po prostu części ciała. Niewiarygodne! Kiedy mówisz, że piekło jest pod tobą, to raczej się zgodzę: to jest piekło.
Ja: Wiem. To najtrudniejsza część, z jaką trzeba się pogodzić, kiedy się o tym wszystkim myśli.
Soren: Widzieliśmy tak wiele i niektórzy z twoich ludzi nie mogą tego kontynuować. Są tak straumatyzowani przez samo obserwowanie tego, co się dzieje w tych bazach. Znaleźliśmy jedną bazę w górach pod Tijang w Chinach, która jest zdecydowanie najgorsza. Były tam ciała ułożone w stosy, większość z nich to dzieci, tak wiele niemowląt.
Ja: Ok, Soren, czy możesz nie opisywać tego dalej, bo zaczynam się denerwować i jestem pewna, że są inni, którzy nie mogą sobie z tym poradzić.
Soren: Dobrze, Sharon. Ale zobaczysz to w swoich wiadomościach. To jest gorsze niż wasz holokaust z 2 wojny światowej, o wiele gorsze.
Ja: Dziękuję, że próbujesz nas przygotować. Zbiorowy szok na tej planecie będzie prawdopodobnie odczuwalny w całym wszechświecie, i szczerze mówiąc, poczucie winy, które niektórzy mogą odczuwać za każdym razem, gdy spojrzą na karton mleka i zobaczą raport o zaginionym dziecku, będzie ogromne. To nie nasza wina, ale byliśmy naiwni myśląc, że druga wojna światowa nie może się już nigdy powtórzyć, a jednak toczy się ona pod naszymi stopami. To są po prostu obozy koncentracyjne.
Soren: Są, Sharon. Absolutnie horrendalne.
Ja: Tak przy okazji, sprawdziłem Tijang i jest to północny zachód od Hong Kongu i północny wschód od Hanoi.
Soren, czy brałeś udział w bitwie powietrznej pomiędzy Comm C a USA?
Soren: Pozwalamy ci prowadzić niektóre z twoich własnych bitew, Sharon. Masz w tym pięćdziesiąt procent udziału. Możemy zrobić co w naszej mocy, aby usunąć ciemnych z planety, ale cokolwiek dzieje się teraz między różnymi krajami, jest to twoja bitwa.
Ja: Więc masz to dobrze zdefiniowane?
Soren: Pomagamy zawsze z osobistymi szczegółami. Jak wiesz, kiedy musisz zobaczyć nadjeżdżający samochód, Twoi przewodnicy ostrzegą Cię o jego obecności i potencjalnej drodze kolizji, więc możemy pomóc pilotom myśliwców w ten sposób, a oni mają tendencję do bycia raczej intuicyjnymi, więc to naprawdę nam pomaga, ponieważ mamy większy dostęp, aby im pomóc. Możemy również wkładać myśli do umysłów pilotów wojskowych przeciwnika, aby pomóc im w podejmowaniu złych decyzji.
Robiliśmy to również podczas 2 wojny światowej.
Ja: Tak. Wojna na Pacyfiku była serią pomyłek. A teraz spójrz, po tym wszystkim, Japonia i USA walczą po tej samej stronie. Kiedy to się skończy?
Soren: Kiedy ty zdecydujesz, że chcesz to zakończyć.
Ja: Ok, chciałem Cię zapytać jak to jest aresztować reptilian i/lub drakonian i czy oni zwracają się i pomagają Ci? Jakiego rodzaju reakcje od nich otrzymujesz?
Soren: Różnorodne reakcje. Niektórzy z nich plują na nas i syczą z jadowitym zamiarem pocięcia nas na kawałki i zjedzenia nas. Albo zjeść nas w całości. Inni są niemal szczęśliwi, że to już koniec i potajemnie biorą nas na bok, aby przekazać nam informacje.
Ja: No tak, te syczące. Oni też się tu kręcą. Archanioł Michał zrobi z nimi krótką robotę. Myślą, że mogą cię przestraszyć.
Soren: I właśnie o to chodzi, żeby się nie bać. Wiemy, oczywiście, że jesteśmy o wiele potężniejsi niż oni kiedykolwiek będą, i dlatego muszą się przed wami ukrywać na powierzchni - z powodu waszej mocy - ale my po prostu ich aresztujemy, a oni idą do galaktycznego sądu. Ci, którzy mają dusze, są odsyłani z powrotem do centralnego słońca. Mamy więzienia na Księżycu, pod spodem w niektórych DUMBs nadal, ponieważ nie możemy przenieść ich poza planetę, są więzienia na księżycach Jowisza, w Plejadach, wszędzie. Jest ich tak wiele.
Ja: A co z tymi, którzy zmieniają strony?
Soren: Są to ci, którzy mają dość bycia rządzonymi. Często sami chcą być szefami i myślą, że mogą zdobyć stanowisko w Federacji Galaktycznej. Więc dają nam informacje i próbują zmanipulować nas, byśmy przyjęli ich na stanowisko dowódcy statku lub jakieś inne.
Ja: LOL. Tak, jakby to miało się wydarzyć.
Soren: Oni mają urojenia!
Ja: Więc bierzesz ich informacje, sprawdzasz je i jeśli są prawdziwe, to co wtedy?
Soren: Dajemy im złagodzenie kary. Dajemy im szansę na przejście do Światła, ale muszą wykonać pracę.
Ja: Czy oni wszyscy mają dusze?
Soren: Nie wszystkie. Niektóre są bardziej robotycznymi klonami i są pasożytnicze z natury.
Ja: Więc masz tam wszystkie rodzaje.
Soren: Tak. Nic, z czym byśmy sobie wcześniej nie poradzili.
Ja: Rozumiem, że gdy trafiają się te z SI, tak podłączone do kontrolera SI, że nie potrafią samodzielnie myśleć, to wysyłasz wstrząs Światła do głównego komputera, aby go zniszczyć, czy coś takiego?
Soren: Tak robimy. Kiedy dostajemy te, które są dronami, tak byśmy je nazwali.
Ja: Widzę, że oglądałeś nasze filmy sci fi.
Soren: Prawdę mówiąc, Sharon, oglądamy je. Uważamy je za humorystyczne, ale możemy zrozumieć, jaki jest twój punkt odniesienia, gdy je oglądamy. Więc kiedy myślisz o dronie, myślisz o Borg, który jest po części człowiekiem, po części sztuczną inteligencją, która jest podłączona do centralnego umysłu, i to jest to, czym są niektórzy z tych reptilian. Są najbardziej śmiertelni. Trzeba być z nimi naprawdę ostrożnym, ponieważ główna inteligencja AI rozumie, że mamy z nią bezpośrednie połączenie. Inni są bardziej organiczni, a niektórzy nawet mają połączenie z duszą, ale nadal są kontrolowani przez mainframe na inne sposoby.
Ja: Całkiem niesamowite.
Soren: W przypadku tych, którzy są dronami, możemy wprowadzać dane do ich obwodów, aby coraz bardziej dezaktywować mainframe i w ten sposób powoli go zabijamy.
Ja: Interesujące.
Soren: Wkrótce rozdzielicie linie czasowe i kiedy ten mainframe przejdzie do negatywnych linii czasowych trzeciego wymiaru, będzie ułamkiem tego, czym był wcześniej. Wszyscy wykonaliśmy wspaniałą robotę w obezwładnianiu intruza i wkrótce, nie minie dużo czasu, zanim on umrze. Właśnie umiera powolną śmiercią.
Ja: Nie ma innego sposobu na ponowne wzmocnienie siebie?
Soren: Odizolowaliśmy go. Nie może się nigdzie ruszyć, a przy tak wielu budzących się ludziach na Ziemi, aresztowaniu tak wielu jego dronów i wodzów oraz naszym przeprogramowywaniu gdzie tylko się da.... LOL Sharon jesteś zabawna.
Ja: Odcięłam go. Pomyślałam, że powinni puszczać dronom hipisowską muzykę pokoju i miłości z lat 60-tych. Przydałby im się też bystry Kapitan Kirk, który pomógłby im pokonać najeźdźcę w ciągu 60 minut.
Soren: Widzisz już, dlaczego oglądamy twoje science fiction, prawda?
Ja: Kirk był hazardzistą. Za każdym razem ryzykował życiem swojej załogi.
Soren: My tak nie robimy. Nie uprawiamy hazardu. Nawet nie próbujemy. Po prostu to robimy. Jesteśmy tak pewni naszego sukcesu. Żadna jasna istota nigdy niczego nie próbuje.
Ja: Tak. Wiele koncepcji, które pójdą drogą dodo, kiedy wejdziemy w naszą pełną moc tutaj. Czy masz jakieś szczególne historie, które wyróżniają się dla ciebie w odniesieniu do tych aresztowań? Widzę cię siedzącego przy swoim panelu kontrolnym, Soren. Wygląda na to, że masz na sobie ciemny granatowy mundur.
Soren: Tak. Mamy mundury.
Ja: To więcej niż miałeś na sobie, gdy pozowałeś do portretu z Christine. Na szczęście zakryła ona wiele z tego, czego naprawdę nie chciałbym pokazywać publicznie i co nadal jest tutaj uważane za niestosowne.
Soren: LOL. Złapała mnie w złym momencie.
Ja: O Boże. Myślałam o tym, żeby wrzucić na Ciebie jakieś ciuchy z Photoshopa. Jeśli zauważyłaś, zazwyczaj pokazuję tylko twoją twarz lub biust, kiedy wstawiam twoje zdjęcie.
Soren: Postaram się mieć na sobie jakieś ubrania, kiedy przyjdę do twojego domu.
Ja: Tak, proszę bardzo. Wszyscy staramy się być przyzwoici. Możesz przynieść strój kąpielowy, żeby popływać w moim basenie. Żadnego zanurzania się nago.
Soren: LOL A teraz, jeśli chodzi o twoje pytanie. Kto się wyróżnia? Była tam kobieta reptilianin, która była potomkiem tych, którzy żyli na wewnętrznej Ziemi. Była ona szczególnie zła na Dracończyków za odebranie jej planety. Zabili jej rodziców, gdy była młoda i zrobili z niej niewolnicę seksualną. Schwytaliśmy ją pod górami w Rosji i była to łatwa zdobycz. Była naprawdę gotowa, aby zostać uwolnioną, bardzo gotowa. Miejsce, w którym była przetrzymywana, było małe i naprawdę śmierdziało. Dawali jej resztki do jedzenia i była wycieńczona.
Ja: Jakiego rodzaju była reptilianką? Jakiego koloru? Czy miała skrzydła lub ogon?
Soren: Była biała i w zasadzie nie miała ogona. Miała jakieś osiem twoich stóp wzrostu, więc była mała. Ale nie była lekka. Wszyscy reptilianie są potężni fizycznie, ale ona poddała się bez problemu. Wyczuliśmy, że jest gotowa do rozmowy. Przekazała nam wiele informacji. Tak to jest z niższymi wymiarami: są bardziej niż gotowi wbić sobie nóż w plecy, tak długo jak nie są tak przerażeni, że będą cicho. Albo tak długo, jak długo nie mają poczucia wierności swojemu bogu, bo powiedziano im, że ten komputer jest bogiem.
Ja: Oczywiście.
Soren: Powiedziała nam o ruchach ich oddziałów. Tak, nadal tworzą armie w tunelach pod ziemią. Wojska widziały już lepsze dni, ale nadal się przemieszczają i walczą. Ale poruszają się, bo nie chcą być wzięci do niewoli. Wiedzą, że jeśli będą siedzieć bezczynnie przez dłuższy czas, zostaną złapani.
Ja: Więc są w ciągłej ucieczce.
Soren: Tak. Wciąż na całej planecie. Niektórzy z nich są gotowi poddać się od razu i poddać się bez walki. Niektórzy walczą na śmierć i życie. Więc ich zabijamy.
Niektórzy uciekają ze swoimi rodzinami. To jest naprawdę smutne. Widzicie, że ich dzieci też są w to zaangażowane. Tak, oni mają armie, które zostały stworzone w taki sam sposób jak wasze armie: obie płcie wykonują pracę żołnierzy, a oni mają rodziny i dzieci zostają w to wplątane.
Ja: Co robicie z tymi, które zostały złapane i się poddają?
Soren: Mamy kolonie odwykowe w tym układzie słonecznym.
Ja: Więc te kolonie są po to, aby pomóc im zwrócić się ku światłu i wznieść się ku górze?
Soren: Niektórzy z nich byli ze Światłem zanim zostali pokonani.
Ja: Wow. Tak jak my.
Soren: Rzeczywiście macie pewne podobieństwa. Niektórzy z nich to stosunkowo spokojne istoty, ale o niższej częstotliwości, ale wciąż zestrojone ze światłem. Pomagamy im przywrócić to w ich rodzinach, dajemy im pokój i pomagamy im odzyskać zdrowie. Pracują także z pozytywnymi grupami z Draconis, chociaż wielu z nich nie jest teraz zbyt zadowolonych z żadnego Draconianina, ale oni pracują, a także Raptory z Ziemi pracują z nimi. Jest wiele, co musi być zrobione, aby przywrócić pokój na Ziemi w tej chwili. Tak wielu jest dotkniętych.
Ja: Jakieś inne historie?
Soren: LOL Jesteś bardzo ciekawski.
Ja: Tak. Czy to jest problem? LOL
Soren: Był sobie Pentik. Był szarym reptilianinem i nie pochodził z Ziemi, raczej z innej części galaktyki. System A32. Był szary z pomarańczowymi oczami. I był wredny. Tak długo był indoktrynowany, że znalazł się na pokładzie, że nie można było do niego dotrzeć. Walczył z naszymi ograniczeniami, tak często próbował wydostać się ze swojej celi. Próbował manipulować strażnikami, próbował ich przekupić, był naprawdę podły, naprawdę podły. Można by go nazwać psychopatą. Ale już go nie ma. Wszechświat się go pozbył. Wrócił do źródła. Został zabrany do sądu, postawiony przed trybunałem, a on tylko syczał i pluł, kiedy zaczęli z nim rozmawiać. Myślę, że myślał, że jeśli opóźni datę sądu, będzie mógł żyć wiecznie. Naprawdę myślał, że jest potężniejszy od trybunału, ale przekonał się, że jest inaczej.
W pewnym sensie było mi go żal.
Ja: Trzeba uważać na litość. Nie daj się nią manipulować. Porozmawiaj ze mną, będę wiedział.
Soren: Wiem. My nie mamy takich słabości, Sharon. Ale mamy współczucie. Jego życie mogło być o wiele lepsze, ale on w to nie wierzył. Uważał, że światło jest słabe i pozbawione kręgosłupa.
Ja: Hmm. Więc dowiedział się, że jest inaczej. Ostateczna sprawiedliwość została wymierzona.
Soren: Tak. Są jeszcze reptiliańskie dzieci. One tak bardzo się boją, naprawdę się boją. Chcesz wyciągnąć do nich rękę, ale rodzice boją się tak samo jak dzieci.
Ja: W jakiś sposób myślę, że mogę zrozumieć ich reakcje, ponieważ my tu na ziemi zachowujemy się bardziej jak one niż jak wy.
Soren: Tak. Masz niesamowitą przewagę, jeśli chodzi o zrozumienie ich. A ty tam na Ziemi, który doświadczyłeś straszliwego nadużycia ciemnej strony, pomagasz nam w podejmowaniu decyzji, kiedy jesteś na statku w nocy, więc dziękuję. Możecie nie wiedzieć, że wykonujecie tę usługę, ale wszystko, co musicie zrobić, to doświadczyć waszych trzeciowymiarowych reakcji na sytuacje, które proponujemy i możecie nam powiedzieć, jak zachowaliby się reptilianie.
Ja: Wiem. Dość smutne, nieprawdaż? W tej chwili jesteśmy bardziej reptiliańscy niż ludzcy. Cóż, dzięki Bogu za przychodzące Światło. Powrócimy do naszych prawdziwych jaźni.
Soren: To strach. Oni wszyscy czują strach. My nie możemy czuć strachu, ponieważ jesteśmy poza tą częstotliwością. Ale ty nie jesteś. Więc pomagasz w tej kwestii.
Ja: Jestem pewna, że wszyscy chętnie pomożemy, Soren.
Soren: Dzięki Sharon. Muszę już iść.
Ja: Wciąż widzę cię przy konsoli. O nie! Nie wciskaj czerwonego guzika.
Soren: Dlaczego nie?
Ja: Nie oglądałeś Star Treka? Nigdy nie wciskaj migającego czerwonego guzika!
Soren: Aha. Rozumiem. Cóż, panie Spock, zostawię pana z pańskimi filmami.
Ja: Dzięki, Soren. Porozmawiamy wkrótce.
Soren: Nigdy dość szybko, Sharon. Adieu.
**Source **Channel: Sharon Stewart
No cóż jakby za sprawą intuicji ostatnio oglądam Star Traki
Oczywiście te ostanie bo starych to już się nie da tylko naiwnie ...
Zawsze wiedziałem, że to co na górze to i na dole, tylko naiwniej!
Cały wszechświat jest odbiciem czyli coraz naiwniejszą kopią Źródła.
autor blogu
/miłośnik Since fiction od zawsze/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz