Rozpoczęła się Wiosna! Tak, to nie pomyłka – zanim przyjdzie ta astronomiczna, związana z marcową równonocą wiosenną – 1 lutego rozpoczyna się wiosna energetyczna. W naszej szerokości geograficznej ten moment kultywowało wiele starożytnych kultur. Do dziś święto to znane jest głównie z tradycji celtyckiej, która nadała mu nazwę Imbolc. Jako datę tego święta podaje się 1 lub 2 luty. Pierwotna tradycja pre-celtycka, europejska ścieżka alchemii miłości, przekazy Scytów, podają datę 1-3 luty gdyż święto to trwało 3 dni. Rozpoczynało się zapalaniem ognia 1 lutego o świcie a kończyło rozpaleniem wielkiej ilości świateł 3 lutego o zachodzie słońca. Jak widać sekret tego święta związany jest ze światłem – stąd ogniska i świece. Chrześcijaństwo zaadaptowało ten dzień ( 2 luty) jako święto Matki Boskiej Gromnicznej. Każda adaptacja chrześcijańska przesłania pierwotną tajemnicę. Pradawny sekret światła związany z tą datą przybliża celtycka nazwa tego święta. Słowo Imbolc tłumaczy się różnie, m.in. jako „ w brzuchu matki”. Zgadzałoby się to nie tylko z celtyckimi ale z wieloma wcześniejszymi przekazami mówiącymi o tym, że w dniach 1-3 luty następuje od-rodzenie światła w sacrum, czyli łonie matki. Dotyczy to Matki Ziemi i wszystkich Matek. Na głębszym poziomie jest to alchemiczne pre-poczęcie, aktywacja czystego wzorca światła głęboko wewnątrz energetycznego ciała kobiety i energetycznego ciała ziemi. Jest to przygotowanie do Zasiania Ziarna czyli poczęcia przypadającego na równonoc wiosenną, które zaowocuje „fizycznymi” narodzinami światła w przesilenie zimowe (1-3 luty: pre-poczęcie, 21-23 marca: poczęcie, 24-26 grudnia: narodziny). Święto to powiązane jest z potrójną celtycką boginią Brigith (chrześcijanie na jej miejsce utworzyli kult św. Brygidy). Kobieta jako potrójna bogini zna sekret pre-poczęcia i poczęcia, narodzin i karmienia, odrodzenia i nieśmiertelności. Sekret pre-poczęcia (1-3 luty) dotyczy aktywacji pierwotnych, energetycznych wzorów życia, które przechowuje Matka Ziemia oraz każda kobieta (Kwiat Życia wewnątrz ziemi i w łonie kobiety). System patriarchalny reprezentowany głównie przez męskiego boga i męską strukturę przez wieki bezwzględnie uderzał w kobietę i przyrodę. Celem tej przemocy jest próba zniszczenia naturalnej, żeńskiej kreacji, które przynosi światu pokój, miłość i obfitość i zastąpienie jej sztuczną, męską kreacją generującą konflikt, nienawiść i poczucie ubóstwa. O ile pierwotna, żeńska kreacja powiązana jest z kobiecym sercem i łonem to ta druga męska próbuje blokować te ośrodki i całą energię skierować do umysłu. W tym roku energetyczna wiosna jest szczególnie ważna, gdyż oprócz corocznego odrodzenia życia aktywuje uśpioną i zablokowaną od tysięcy lat rubinową energię ziemi i kobiet. Po wiekach tyranii bogów, którzy na różne sposoby uciskali i niszczyli świętą żeńskość Życie odradza się. Ziemia i kobiety budzą naturalne, życiodajne siły, których nic nie jest w stanie powstrzymać. Dzięki świadomym kobietom i Gai nigdy nie doszło do ostatecznego zwycięstwa bogów i ich służalczych elit. Energia żeńska nie tylko była poddawana przemocy ale zawsze usiłowano ją deprawować i przedstawić w złym świetle. Religie przez wieki utrzymywały, że kobieta nie mając duszy jest sługą i narzędziem ciemnych sił, a jej seksualność czy orgazm to sprawa iście diabelska. Mitologie i baśnie zmieniane na patriarchalną modłę ukazywały piękne, naturalne, życiodajne siły i moce ziemi jako coś potwornego lub wręcz ohydnego. Przykładem jest mitologia grecka. Pierwotne, piękne energie naszej Matki Ziemi i jej dzieci są przedstawiane jako złe i destrukcyjne co daje bogom pretekst do ich niszczenia. Apollo przybywając do Delf zabija złego Pytona, który zagraża ludziom i przykrywa go potężnym kamieniem. W ten sposób staje się bohaterem. Ale tak naprawdę jest zabójcą Życia, gdyż jeszcze do czasów Homera, Pyton (ona) to potężna energia Gai. Podobnie rzecz ma się z Echidną, Chimerą, Gorgoną, Meduzą czy Eryniami. Wymienione istoty kojarzą nam się z czymś złym, potwornym a nawet ohydnym tymczasem są to piękne, czyste, często partenogenetyczne dzieci Ziemi uosabiające jej moc oraz moc wszystkich kobiet. Ta moc przejawiała się m.in. poprzez możliwość demaskacji wszelkiego zła i umiejętność chronienia się przed nim. Kiedy kobiety (gubią swoją świętą żeńskość) nie mają mocy ochrony przed złem i często nie potrafią go dostrzec i zdemaskować dlatego złu łatwo ukryć się pod maską dobra, łatwo przywdziać święte szaty i schronić się za parawanem tego co boskie, świetliste i wzniosłe. Dlatego zło kazało nam uwierzyć, że np. smok, wąż, czerwień, czerwona spódnica, czerwone pantofelki, czerwona róża, czy Wenus są iście szatańską energią. Ale moc energii żeńskiej wcześniej czy później demaskuje zło i odradza wszystko to co piękne na Ziemi i w nas. Gaja i jej potężna czerwona, wężowa energia budzi się z wielką mocą a wraz z nią budzą się dzieci Gai. Minerały (kryształy), drzewa, delfiny i inne zwierzęta, elfy, nimfy, syreny zaczęły swój Taniec Życia i nucą triumfalną pieśń o powrocie Matki. Nastaje czas w którym my ludzie powinniśmy przyłączyć się do tego tańca i śpiewu. Szmaragdowa Kobieta uaktywnia swą Rubinową Moc. Energetyczna wiosna – 02.02.2021 nadchodzi i będzie kontynuować swój triumfalny taniec aż do narodzin pierwotnego, czystego światła w przesilenie zimowe 2021. To piękny czas Od-rodzenia, który nie może dopełnić się bez świadomego udziału (Szkarłatnych Kapłanek) – Kobiet!
Szkarłatne Kapłanki, Strażniczki Rubinowego Płomienia, Wysłanniczki Gwiazdy Wieczornej rozpocznijcie swój indywidualny Taniec Życia. Tańczcie rozsiewając wokół Rubinowe Iskry Życia, Różnokolorowe Kwiaty Miłości i Czarne Diamenty Transformacji.
Marek Taran
Jestem
głęboko przekonana o prawdzie słów Kryona dotyczących wyboru płci w
danym życiu. Większość Starych Dusz rodzi się w obecnym wcieleniu, będąc
istotą o tej samej płci, którą się miało po raz pierwszy na Ziemi. W
moim przypadku była to Lemuria, dla innych może to być życie na innym z
pozostałych węzłów ziemskiej siatki krystalicznej. Jednak istnieje także
pewna grupa istot, które, choć wtedy były kobietami obecnie noszą ciało
męskie. Jedną z takich istot jest Jego Świątobliwość Dalajlama a drugą,
moim zdaniem, Marek Taran! Nie wiem, dlaczego tak się złożyło, że
Polakom o żeńskiej energii musi przypominać Siostra przebrana za Brata ,
choć co prawda mam na ten temat swoje zdanie. O tym, być może, przy
innej okazji. Bardziej się wam przysłużę, jeśli oddam już głos panu
Taranowi a sama zacznę doświadczać złoto-rubinowego promienia.
Julita Gonera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz