niedziela, 10 czerwca 2018

Depopulacja Polski trwa - Gardasil - HPV - dr J. Jaśkowski



Z cyklu : „ P-279, państwo istnieje formalnie” - dr J. Jaśkowski

Motto:
„ Dopóki istnieć będzie, mocą praw i obyczajów, potępienie społeczne, które w pełni rozwoju cywilizacji stwarza sztuczne piekła i ręką ludzką wikła przeznaczenie, dzieło Boga;
póki trzy problemy naszego czasu nie zostaną rozwiązane i nędza będzie sprawcą poniżenia mężczyzny, głód — upadku kobiety, a ciemnota — zatraty dziecka; 
póki śmierć moralna możliwa będzie w niektórych warstwach społecznych; innymi słowy i z ogólniejszego punktu widzenia:
póki istnieć będzie na ziemi ciemnota i nędza, książki takie jak ta, mogą być użyteczne”.

W. Hugo „Nędznicy” 1882 r.


O tym, że przyrost naturalny w Polsce spada drastycznie po raz pierwszy pisałem w roku 1980.  Już w 1972/3 brałem udział w badaniach, które miały uzasadnić dokonywanie aborcji na „życzenie”. Wyniki były jednoznaczne - wprowadzenie mordowania dzieci na życzenie spowoduje zmniejszenie liczby ludności.

Dokonywanie mordowania dziecka na „życzenie”, czyli aborcja, jest neologizmem wprowadzonym do obrotu przez eunuchów intelektualnych, a mającym za zadanie uzasadnić depopulację wybranego narodu lub grup społecznych.

Depopulacja może się odbywać za pośrednictwem szczepionek - o czym mówi otwarcie B. Gates i jego Fundacja - lub dyskretnie, tak obniżając wynagrodzenie w rodzinie, aby koszty życia przewyższały pensje. Już ponad 100 lat temu padły słowa, że „dajcie mi prawo bicia pieniądza, a nie ważne kto rządzi danym krajem”, przypisywane Rothschildowi.

Trzeba stwierdzić jednoznacznie, że mieszkańcy terenów pomiędzy, jeszcze Odrą i Bugiem, zostali już tak wytresowani, że nawet jak otrzymają informację jednoznaczną, to i tak nie mogą zrozumieć jej znaczenia.

Przed kilku laty przeprowadzono badania nad rozumieniem tekstu pisanego przez maturzystów i okazało się, że tylko jeden promil rozumie tekst. 

Tak skrajnie niskie wyniki testu spowodowały, że na wszelki przypadek nie przeprowadzono dalszego ciągu tego testu na urzędnikach państwowych czy samorządowych. Okazałoby się może, że zrozumienie tekstu przez urzędników jest jeszcze niższe i co z tym robić.?

Przecież analiza decyzji administracyjnych przeprowadzona przed kilku laty wykazała, że ponad połowa z pośród nich jest nieprawidłowo wydawana.

Opublikowano , autor:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz