poniedziałek, 1 stycznia 2018

Trzy kroki do celu



Trzy kroki do celu ? Tak blisko, a zarazem tak daleko. Jeżeli jesteś entuzjastą prawa przyciągania i wielu podobnych pozycji książkowych, to doskonale wiesz, że nasze myśli kreują rezultaty, te dobre, jak i złe. Wydaje się proste. Ot pomyślę i mam.

Niemniej jednak w realnym życiu wygląda to zupełnie inaczej. Ile z twoich celów czy marzeń zamanifestowało się w twoim życiu ? Ilu znasz ludzi, którym wszystko spada jak z niebo ? Te pytania rodzą odpowiedzi, które zupełnie nie potwierdzają teorii powszechnie propagowanych, że jesteśmy kreatorami naszego życia i wszystko, co nas otacza i co dostajemy jest wynikiem naszych myśli i zachowań.
Często na manifestację musimy długo czekać i kiedy w końcu nasz upragniony cel się ziści, to albo po dużym włożonym wysiłku, albo nie cieszy nas jego pojawienie się tu i teraz, bo na daną chwilę mamy w życiu już inne priorytety. Zatem dlaczego tak się dzieje, że kosztuje nas to masę energii, cierpliwości i rozbieżności czasowej. Otóż sprawa tkwi w trzech krokach do realizacji celu, dzięki którym osiągamy zamierzony cel. Prawa wszechświata działają tak samo w przypadku realizacji każdego pragnienia, ale my nie jesteśmy tego zupełnie świadomi, że tak to działa. Dlatego teraz przedstawię wam mechanizm realizacji naszych zamysłów.
Trzy kroki do realizacji celu

Krok 1

Wizualizacja naszego celu. Jak pokazuje doświadczenie, świetnie potrafimy myśleć o tym co chcemy, o czym marzymy, a nawet już robić plany. Wiele szkół mówi, że należy cel bardzo skrupulatnie określić. Podać jak najwięcej detali, aby wszechświat mógł jak najlepiej go zmaterializować, zgodnie z naszymi pragnieniami.
Jednak nie zawsze mamy przed sobą tak jednoznacznie postawiony cel. Czasem jest to tylko bardzo ogólne zarysowanie tego co byśmy chcieli. Dlatego, gdy nie mamy sprecyzowanego do końca pragnienia, warto posiłkować się emocjami. Wyobraź sobie, że osiągnąłeś swój cel. Poczuj to emocjonalnie, że jesteś szczęśliwy, usatysfakcjonowany i zadowolony z ostatecznego wyniku. Odczuj w pełni poczucie spełnienia. To jest właśnie to czego chciałeś.
Nasze emocje są bardzo silnym nośnikiem naszych pragnień i właściwie przez nie kreuje się rzeczywistość, którą chcemy osiągnąć. Na temat kreacji celu zapewne czytałeś i słyszałeś od niejednej osoby. Znana książka „Prawo Przyciągania” bardzo mocno skupia się właśnie na tej części manifestacji. Powiedziałam części, ponieważ to jest tylko 1/3 drogi do urzeczywistnienia. Natomiast punkt drugi jest raczej przemilczany, a stanowi bardzo istotną drogę do realizacji. W książce dużo mówi się o wdzięczności i dziękowaniu za to co już niby się wykreowało. To też jest 1/3 drogi do manifestacji. Tym bardziej że ciężko być szczerze wdzięcznym za coś, czego tak naprawdę jeszcze nie ma.
Krok 2
Ten etap nazywany jest odpuszczeniem. Obecnie popularna szkoła dwupunktu mówi, że należy nasz cel czy problem odłożyć na tzw. przysłowiową półkę. Czyli pomyśleć, wyobrazić sobie i oddać. Zapomnieć i czekać na realizację. Z własnego doświadczenia wiem, że to tak nie działa.
Z odpuszczeniem na ogół mamy właśnie problem i nie chodzi tylko o odłożenie tematu i niemyślenie o nim. Zazwyczaj, jeżeli nam na czymś zależy, to nie możemy się przemóc i ciągle myślimy, kiedy no w końcu, kiedy to się zrealizuje. W tym wypadku nasz cel trzymamy na uwięzi i nie możemy puścić dalej. Niecierpliwość jest zazwyczaj złym doradcą. Niemniej jednak to nie jest wszystko. Pomimo iż terapeuci przekonują, że dzięki technikom kwantowym osiągają same sukcesy w życiu i wszystko im się sprawdza i manifestuje, nie wszyscy kursanci mogą pochwalić się, że ich życie również przeszło radykalne zmiany na lepsze.
Ja z moimi celami przechodzę przez różne doświadczenia i sama doszłam jak to tak naprawdę działa. Ten punkt omówię w osobnym artykule, ponieważ tutaj właśnie tkwi problem, że wiele z naszych pragnień nie może się zamanifestować w naszym życiu, lub realizuje się po wielu latach nieraz bardzo ciężkiej pracy. Gdyż czasem złożona intencja musi przejść przez filtr poglądów, wzorców i programów umysłu. Podam również proste techniki uwalniania i odpuszczania tematu.
Krok 3
Wdzięczność i podziękowanie. O wdzięczności pisałam już wcześniej. W tym wypadku istotną sprawą jest za co mamy być wdzięczni. Tak naprawdę szczerze możesz być wdzięczny, kiedy to, czego pragniesz spełni się. Wtedy jak dziecko skaczesz z radości do góry. I to jest właśnie wdzięczność i podziękowanie za spełnienie naszej prośby. W ten sposób wszechświat odbiera nasze usatysfakcjonowanie za prezent, jaki nam dał.
Pewnie słyszałeś powiedzenie, że ciesz się tym co masz, a dostaniesz więcej. W pewnym sensie jest to prawda, gdyż radością dajemy sygnał wszechświatu, że idzie w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o realizację naszych celów.Na etapie wizualizacji wdzięczność objawia się ufnością i wiarą, że nasz cel zostanie zrealizowany. I to na tym etapie wystarczy. Natomiast dziękowanie za coś, czego jeszcze nie ma mija się z celem. Gdyż w głębi serca jest to wdzięczność nieszczera i nieprawdziwa. Nasza logika zaraz zacznie nas uświadamiać, że tego przecież jeszcze nie ma. I tutaj wpadamy w pułapkę naszego umysłu.
Dlatego podziękuj za zaufanie i wiarę, jaką obdarzasz samego siebie i wszechświat za realizację celu. W ten sposób wyciszysz podstępne działanie umysłu. Wiary i zaufania w spełnienie marzenia umysł nie będzie podważał. Kiedy przestaniesz myśleć o celu to też nie dajesz argumentów swojemu umysłowi, aby zaczął temat rozbierać na czynniki pierwsze i udowadniać ci, jak długo czekasz na cel i czemu go jeszcze nie ma. W ten sposób wkręca cię w pułapkę pragnienia i niecierpliwości. Jednym słowem podziękowanie i wdzięczność musi być logicznie uzasadniona dla naszego ego.
Ale co się dzieje, kiedy jest odwrotnie ? Prezent pod choinkę jest nietrafiony ? Trudno w tym wypadku wydobyć z siebie radość i wdzięczność. Zazwyczaj pokazujemy wszechświatu nasze niezadowolenie. No i wtedy koncert spełniania dobrych życzeń się kończy.
W tym wypadku należy być bardzo uważnym. Co to oznacza. A mianowicie warto zwrócić uwagę na to, że w jakimś stopniu nasze marzenie się zrealizowało. Pewien etap osiągnęliśmy i za to możemy być sobie wdzięczni. To jest moment na zweryfikowanie naszego celu. Gdzie popełniliśmy błąd, że zamiast lemoniady otrzymaliśmy samą wodę ? Umiejętność podziękowania za wodę i jeszcze raz sprecyzowanie jak ma wyglądać upragniona lemoniada sprawi, że doczekamy się w końcu lemoniady.
Optymista widzi szklankę do połowy pełną, zaś pesymista do połowy pustą. Przyjmowanie postawy roszczeniowej nie sprzyja spełnieniu i pełni kreacji naszego życia. W tym wypadku budujesz w sobie poczucie krzywdy. Wszystko i wszyscy są przeciwko mnie i uwzięli się na mnie. Ja jestem ofiarą systemu, ofiarą ludzi i ofiarą całego świata… a na koniec ofiarą losu. Roszczeniowe podejście do życia tylko ugruntowuje w nas poczucie bycia ofiarą i oddala od szczęśliwego i spełnionego realizowania własnych potrzeb   http://swiadomosczycia.pl/2017/12/30/trzy-kroki-do-celu/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz