poniedziałek, 3 stycznia 2022

Marco Navarro-Genie: Ostatnie ataki Trudeau na nieszczepionych niczego nie rozwiązują

 

3 stycznia 2022 r. przez Steve Beckow


Wow. Niezwykłe dziennikarstwo  kanadyjskiego felietonisty.

Bardzo dobrze uzasadnione, a jednocześnie ostre spojrzenie na mentalność stada, widoczną w traktowaniu nieszczepionych.

Szczepieni okazują się być kluczowym nosicielem infekcji, zauważa. Tymczasem robienie kozłów ofiarnych nie jest wirusologią.

Muszę zadać sobie pytanie: Dlaczego więcej ludzi nie kwestionuje rządu, który ignoruje rzeczywistość - taką jak śmierć tak wielu sportowców lub nieproporcjonalnie duży udział łóżek szpitalnych zajmowanych przez zaszczepionych - którzy znowu mają Covida?

Dlaczego rząd nie miałby skakać, aby chronić Kanadyjczyków przed szczepionką, biorąc pod uwagę, jak wielu z nich umiera z jej powodu?

Gdyby nawet kilka osób zmarło lata temu, szczepionka zostałaby wstrzymana. Jak to jest, że nasze rządy tolerują tak wysokie śmiertelności?

Co to za rząd, który promuje raczej niezwykłego wirusa, a umniejsza znaczenie śmiertelnie toksycznej szczepionki?  Czy nie powinno być odwrotnie, jeśli nas chronią? Jeśli nas nie chronią, to co dokładnie robią? (Jakbym nie wiedział.)

Navarro-Genie przedstawia sprawę ... OK, OK, on przedstawia mój własny punkt widzenia bardzo dobrze. Jego język nie jest neutralny. Oddzielić pszenicę od plew. Dzięki D.

NAVARRO-GENIE: Ostatnie ataki Trudeau na nieszczepionych niczego nie rozwiązują

Marco Navarro-Genie, Western Standard Online, 2 stycznia 2022 r.

(https://westernstandardonline.com/2022/01/navarro-genie-trudeaus-latest-attacks-upon-the-unvaccinated-solve-nothing/)

"Jab, on niewyobrażalnie wciąż twierdzi, "jest jedynym wyjściem". Ale w dzisiejszym szybko ewoluującym środowisku wirusowym to już wczorajsze myślenie."

W czasie, gdy dane wciąż udowadniają, że Justin Trudeau się myli - i być może właśnie dlatego - wznowił on swoje paskudne nazewnictwo ekstremizmu, rasizmu i mizoginii przeciwko osobom opierającym się jabłkom.

W środku sezonu bożonarodzeniowego premier powrócił do swoich złośliwych ataków, obwiniając nieszczepionych Kanadyjczyków za rosnącą liczbę przypadków zachorowań na COVID-19. Szczepionka, jak twierdzi bez wyobraźni, "jest jedynym wyjściem". Ale w dzisiejszym szybko rozwijającym się środowisku wirusowym, to jest wczorajsze myślenie.

Oskarżanie niezaszczepionych to taki lipiec 2021 roku. To właśnie wtedy dyrektor Centers for Disease Control and Prevention Rochelle Walensky wylansowała wyrażenie "pandemia nieszczepionych". Wyrażenie to stało się mantrą dla kompleksu medyczno-przemysłowego i zdominowało miesiące dyskursu COVID-19.

Biurokraci zdrowotni i politycy powoływali się na nią, aby zrzucić winę za rosnące zakażenia wariantem Delta na ludzi, którzy odrzucają zastrzyki z powodów etycznych, filozoficznych, religijnych lub naukowych. Naśladując Walensky'ego, wakcynolog Peter Hotez nazwał to "pandemią częściowo zaszczepionych", jednocześnie głosząc zagładę i fałszywe twierdzenia, że zastrzyki wytworzyły odporność. Obarczanie winą sugerowało, że osoby, którym wstrzyknięto szczepionkę, nie mogą się zarazić, co nieustannie powtarzali kanadyjscy politycy i biurokraci.

Jędzowaty Joe Biden powtórzył wyrażenie Walensky'ego w dniu, w którym zostało wypowiedziane, i nadal to robi. Jeszcze 14 grudnia 2021 roku Biden nadal kłamał, mówiąc, że ludzie, którzy są zaszczepieni, "nie przenoszą choroby na nikogo innego".

Wkrótce po tym, jak Biden zaczął fałszywie obwiniać niezakażonych o rozprzestrzenianie wirusa, większość uniwersytetów w Kanadzie ogłosiła politykę wykluczania ich. Prowincje, rząd federalny i wiele kanadyjskich firm i gałęzi przemysłu zdecydowało się na to samo.

Kłamstwa przerodziły się w ataki. Letnia kampania wyborcza premiera Trudeau otwarcie wymierzona była w Kanadyjczyków odrzucających zastrzyki. Zaatakował ich jako "małą frakcję" "specjalnych grup interesu", "motłoch", "antynaukowców", "rasistów" i "mizoginistów". Jego obelgi nie opierają się na nauce, a co gorsza Trudeau oskarżył tych wyborców o narażanie dzieci na niebezpieczeństwo, ponieważ rzekomo "narażają na niebezpieczeństwo swoje własne dzieci i... narażają na niebezpieczeństwo również nasze dzieci". Trudeau wyraził obawę, że jego własne dzieci zostaną zarażone, pomimo dobrze ugruntowanej nauki, że COVID-19 nie stanowi wielkiego zagrożenia dla dzieci. Podobnie jak Biden, Trudeau absurdalnie namaścił się na obrońcę zaszczepionych.

Nawet premier Alberty, Jason Kenney, szukając schronienia przed katastrofalnymi rezultatami swojego kiepskiego osądu, zaapelował do Bidena 3 września, mówiąc: "to jest zasadniczo teraz kryzys nieszczepionych". Po raz kolejny Kenney obwinił tych, "którzy zdecydowali się nie być szczepieni" za kłopoty systemu, który on i prowincjonalni biurokraci zdrowotni nie byli skłonni zreformować i poprawić.

W międzyczasie naukowcy donieśli w Massachusetts - w tym samym miesiącu, w którym powstała ta nowa mantra - że 74% nowych przypadków COVID-19 wykrytych podczas różnych wydarzeń dotyczyło osób zaszczepionych, z których 79% miało objawy. Od tego czasu coraz więcej dowodów wskazuje na to, że zaszczepieni są znaczącymi wektorami transmisji. Autorzy stwierdzili, że "dlatego mówienie o pandemii nieszczepionych jest błędne i niebezpieczne".

 W całej Kanadzie przez całą jesień, nawet legacy media półgębkiem przyznały i zgłosiły powszechne infekcje z udziałem prominentnych polityków federalnych i prowincjonalnych, którzy otrzymali zastrzyki, a także wśród patronów restauracji i imprez sportowych.

Zaszczepieni nadal rozprzestrzeniają COVID-19 i chorują. Dane Ontario opublikowane 30 grudnia pokazują 70% z 605 przypadków w szpitalu jest zaszczepionych. Jedna trzecia przypadków na oddziale intensywnej terapii jest teraz zaszczepiona. Prowincja z najbardziej drakońskimi restrykcjami i 84% zgodnością iniekcji, Quebec, również ma szalejący wzrost infekcji, ale nie parsuje danych dla iniekcji. Notorycznie nierzetelne dane Służby Zdrowia Alberty pokazują, że udział hospitalizowanych po iniekcjach rośnie gwałtownie, zamykając się na 50%.

Można by pomyśleć, że ten rozwój wypadków spowolniłby irracjonalny witriol przeciwko Kanadyjczykom nie przyjmującym zastrzyków. Ale Trudeau twierdzi, że podąża za nauką, a robi coś przeciwnego.

Jak przyznał Quebec, krzywdzenie niewstrzykiwanych pracowników "w celu ochrony" wstrzykiwanych było nonsensem od samego początku. Biorąc pod uwagę, że niewstrzyknięci są już od kilku miesięcy powszechnie ograniczani, nie wolno im pracować, latać, jeść w restauracjach i uczestniczyć w spotkaniach sportowych, niedorzecznością jest dalsze obwinianie ich za ponowne zarażenie, które pochodzi z innego miejsca. Ponadto, ich udział wśród zarażonych i hospitalizowanych wciąż się zmniejsza.

Atakowanie nieszczepionych i nieuczciwe twierdzenie, że zastrzyki dają odporność, to bardzo dzieląca i szkodliwa taktyka, czy to Kenneya, czy Trudeau. Ataki te podsycają lęki, podważają autorytet publiczny i nie rozwijają niczego poza podstawowymi instynktami. Nie powstrzymają one wirusa.  Podobnie jak obalanie dowodów naukowych za pomocą błędnych i niebezpiecznych twierdzeń.

W robieniu kozłów ofiarnych nie ma wirusologii. Działając w sposób odpowiedzialny, wiedząc, że wstrzyknięci są kluczowym wektorem infekcji, mamy większe szanse na ochronę bezbronnych istnień ludzkich i znalezienie wyjścia z sytuacji.

Marco Navarro-Genie jest prezesem Haultain Research Institute i pracownikiem naukowym Frontier Centre. Jest współautorem, wraz z Barrym Cooperem, książki COVID-19: The Politics of a Pandemic Moral Panic (2020).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz