Nie ma wątpliwości, że ludzkość wkroczyła w nową fazę swojej podróży rozwojowej. Obserwujemy teraz wielką restrukturyzację ludzkiego społeczeństwa i jego wielu systemów: finansowych, technologicznych, politycznych, kulturowych i innych.
Mówiłem już o tym, że powoduje to wielki dyskomfort i dysonans dla wielu ludzi. Jest to nieuniknione, ponieważ wielkie wstrząsy rzadko przebiegają gładko i bez zakłóceń i falowania.
Jak dwa kamienie wrzucone do stawu, każdy z nich tworzy fale zakłócające, które się zderzają. Ważnym punktem jest to, gdzie dana osoba zdecyduje się postawić. Nowy sposób życia może zostać powołany do życia, jednak musi on zostać zrodzony z wnętrza obecnego, który się rozpada.
Przez pewien czas oba światy będą współistnieć w tej samej przestrzeni fizycznej, choć będą zajmować inną przestrzeń energetyczną. To, gdzie dana osoba może się ustawić, to być w świecie, który się wyłania, ale nie w świecie, który jest na wylocie.
Chociaż jedna faza się zakończyła, istnieją grupy/agencje, które mają żywotne interesy w utrzymaniu tego świata i desperacko próbują przemodelować go z nowym wyglądem - jako technokrację.
Będzie to ukradkowa próba przemiany, aby przedstawić "nową przyszłość" w kategoriach sztucznej, syntetycznej przyszłości. Nie jest to jednak ewolucyjna przyszłość dla ludzkości.
Nowy wyłaniający się świat pozostanie organiczny, naturalny i w biologicznej równowadze. To jest model, który powinien się pojawić - a nie fałszywa przyszłość w błyszczącym metalu.
Powinniśmy wziąć przykład z mądrych słów Buckminstera Fullera:
"Nigdy nie zmieniasz rzeczy poprzez walkę z istniejącą rzeczywistością. Aby coś zmienić, zbuduj nowy model, który sprawi, że istniejący model stanie się przestarzały."
Jesteśmy teraz tutaj, aby zbudować nowy model, jednocześnie istniejąc w ramach obecnego, który szybko staje się przestarzały. Władza, jaką przestarzały system i jego władcy mają nad nami, zależy od naszego stanu bycia (poziomu częstotliwości) - to znaczy, że inni mogą nad nami "panować" tylko wtedy, gdy istniejemy energetycznie (aka, wibrujemy) na ich poziomie.
Przestarzały system chce, aby wszyscy działali (stan energetyczny) na jego niższym poziomie wibracyjnym. My po prostu tam nie pójdziemy. Musimy zabezpieczyć i chronić to, co dla nas najcenniejsze - naszą świadomość.
Aby być lepiej przygotowanym do zaangażowania się w zmieniający się świat, proponuję następujące pięć aspektów: i) Świadoma świadomość; ii) Połączenie; iii) Komunikacja; iv) Tworzenie; v) Zrozumienie.
I) Świadoma świadomość: być świadomym tego, co dzieje się w świecie, włączając w to niesmaczne aspekty, ale nie dać się wciągnąć lub uwikłać w te wydarzenia. Świadomość jest konieczna, ale tylko jako narzędzie do samopoznania - nie po to, by nabyć więcej bagażu od świata.
II) Połączenie: aby znaleźć i odkryć innych ludzi, którzy są na "tej samej długości fali" i którzy myślą i postrzegają tak jak ty. Sięgaj, łącz się z innymi, nawet jeśli nigdy wcześniej się nie spotkaliście. Wyślij im wiadomość online. Dzielcie się swoimi myślami - wzmacniajcie nawzajem swoje stany energetyczne. Nigdy nie czuj, że jesteś sam. Zawsze są tam inni ludzie, którzy myślą i czują tak samo jak Ty. Stare sojusze społeczne będą się rozpadać. Stare lub istniejące przyjaźnie i więzi będą się rozpadać. To nic nie szkodzi - znajdź nowe. Na nowo ustawiaj swoje sojusze społeczne zgodnie z nowym stanem postrzegania.
III) Komunikacja: Dziel się swoimi myślami i pomysłami z innymi. Wyznaj swoje prawdy. Niech inni wiedzą, jakie stanowisko zająłeś. Nie daj się zamknąć w ciszy lub anonimowości. Pozwól, aby inni również cię odnaleźli, pozwalając im poznać twoje stanowisko i uczucia. Nie bądź głośny, nie wykrzykuj swoich poglądów, ani, co gorsza, nie próbuj przekonywać innych do przyjęcia twojego stanowiska. Po prostu bądź pewny siebie i przedstawiaj swoje pomysły, kiedy jesteś o to pytany, oraz reprezentuj i przekazuj swoje własne prawdy, kiedy jest to konieczne. Przekazując swoje stanowisko światu poza sobą, wzmacniasz również zaufanie do siebie.
IV) Tworzenie: bądź kreatywny! Nie pozwólcie, aby wydarzenia tego świata was spacyfikowały lub zniweczyły. Nie bądźcie bezsilni wobec własnych możliwości tylko z powodu zewnętrznych niepewności. To właśnie w takich momentach rozpadu i odnowy kreatywność jest najbardziej potrzebna. Bycie kreatywnym nie oznacza tylko artystycznego punktu widzenia. Nie każdy może być malarzem, muzykiem itp. Ale prawdziwa kreatywność polega na byciu odpornym i znajdowaniu nowych sposobów robienia rzeczy. Nowe wzorce życia; inne hobby; uczenie się nowych umiejętności; przygotowywanie się fizycznie, psychicznie i emocjonalnie. Bycie kreatywnym oznacza bycie zdolnym do adaptacji w momentach zmian.
V) Zrozumienie: zrozumienie tej zmiany i tego, jak wpływa ona na innych. Uznaj, że będzie wiele sprzecznych punktów widzenia i opinii. Przyjmij do wiadomości, że wielu ludzi nie tylko nie będzie się z tobą zgadzać, ale może nawet atakować twoje poglądy. Nie pozwól, aby to odwróciło Twoją uwagę od własnego zrozumienia, wiary i zaufania do siebie. Zrozumcie pełny zakres szerszych implikacji i pozwólcie innym mieć ich własne poglądy, tak długo jak nie naruszają one lub nie wykraczają poza wasze. A jeśli później niektórzy ludzie zechcą przejść na twój sposób rozumienia, bądź dla nich łaskawy i nie osądzaj ich. Wszyscy uczymy się w naszym własnym tempie.
Być może te pięć "dróg C" pomoże nam, gdy każdy z nas będzie podążał naprzód ścieżkami, które wybraliśmy w tym czasie. Nie jest konieczne, aby mieć pełny obraz lub wiedzieć dokładnie, jak będą wyglądały następne lata.
Na razie wystarczy wizualizacja, że jesteście już w świecie, w którym chcecie być, tylko że nie został on jeszcze zbudowany. Jesteście tam energetycznie - później przyjdą fizyczne struktury. Wyobraźcie sobie, że na wodzie znajdują się dwie łodzie, stara tonąca i nowa.
Umieśćcie się na tej nowej i wiedzcie, że już tam jesteście, nawet jeśli wygląda ona pusto i bez pełnej załogi. Jeśli bowiem uważacie, że pozostajecie na starej, tonącej łodzi, to zbyt wiele energii poświęcacie na martwienie się o to, jak ona tonie i bieganie wokół niej, rozpaczliwie szukając jakichś nieznanych rozwiązań.
Jednak wiedząc, że jesteście już na nowej łodzi - nowej Arce - poczujecie się bardziej zrównoważeni i pełni energii, gotowi do żeglowania, kiedy wody staną się bardziej przejrzyste.
Jesteście już tam, gdzie chcielibyście być - tylko że nowe struktury jeszcze się nie zmaterializowały. Ale energetycznie - wibracyjnie - jesteście już zestrojeni z nową fazą ludzkiej ścieżki, którą wybraliście.
Jak powiedział również Buckminster Fuller: "Jesteśmy powołani, aby być architektami przyszłości, a nie jej ofiarami". W nowej łodzi nie ma miejsca na ofiary, jest za to mnóstwo miejsca dla tych, którzy mają nową wizję przyszłości.
**By Kingsley L. Dennis
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz