wtorek, 25 stycznia 2022

Nie muszę być nikim. Ale muszę być w pokoju



25 stycznia 2022 r. przez Steve Beckow


Wciąż jestem zdumiony różnymi aspektami doświadczenia pokoju, którego właśnie doświadczyłem. I do pewnego stopnia nadal w nim jestem.

Pamiętacie, że stałem przy moim biurku i zauważyłem, że stoję śmiesznie.

I kiedy spojrzałem, zobaczyłem, że stoję zupełnie płasko, prawie przyklejony do ziemi.

A kiedy spojrzałem na to, co może być tego przyczyną, zauważyłem, że mój umysł jest nieruchomy. Te dwie rzeczy wydawały się powiązane.

Ale co było bardziej zdumiewające, to fakt, że po raz trzeci zostałem wprowadzony na wyższy poziom (nie wiem, czy był to Piąty Wymiar, czy po prostu wyższy Czwarty) doświadczenia spokoju.

Czułem się absolutnie cudownie i znalazłem siebie mówiącego, "Chcę tego". W tym momencie, zobaczyłem wartość pokoju i *** zmienił mój głos *** od "tak" do bycia dość agresywnym do "tak" do bycia osobą pokoju.

Byłem pod prysznicem dziś rano, jakieś dwa lub trzy dni później, i nadal stoję mocno, bez drżenia czy wzdrygnięcia.  Równocześnie, żadne sprawy nie idą dalej z ja, żadne zmartwienia, nic powodują ciągłego ruchu w umyśle. Miewam obawy, co inni ludzie mogą myśleć o tym czy tamtym. Ale żadne problemy nie wynikają z mojej osoby.

Czuję się jak Jankes z Connecticut na dworze króla Artura. Nie wiem, czy powinienem coś zrobić z tą przestrzenią, rozkoszować się nią, czy co.

Tak długo, jak trwa to doświadczenie, nie jestem napędzany przez zegar, nie spieszę się, by się podobać.

Czuję, że teraz się rozszerza. To tak, jakby nad wszystkim zapanował spokój.

Co za ulga być bez zmartwień, jakkolwiek długo to trwa.

Wydaje się, że jest to dokładnie zgodne z intencjami Boskiej Matki:

"Tak właśnie przesunęłam energię i cel tej pandemii Covid-19, abyście wszyscy zatrzymali się i przypomnieli sobie, że jesteście Aniołami w formie, doświadczającymi i wyrażającymi miłość." (1)

Wdycham i wiem dobrze, że moja klatka piersiowa jest zamknięta w resztkach napięcia mięśniowego. Wcześniej uważałabym je za "mnie", ale teraz widzę je jako artefakty moich postaw i zachowań.

Teraz używam mojego oddechu, aby od wewnątrz naciskać na moje wzorce trzymania się, aby spowodować większe uwolnienie.

Nie muszę już być człowiekiem ze stali. Nie muszę być Supermanem. Nie muszę być nikim.

Ale muszę być w pokoju.

Przypisy

(1) "The Mother's Clarion Call to All of Humanity!" 21 kwietnia 2020, na https://goldenageofgaia.com/?p=309417.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz