czwartek, 13 sierpnia 2020

Sytuacja na dzisiaj

 

Sytuacja na dzisiaj
Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Zwracam się do tych, którzy mnie będą słuchali i czytali później: dzisiejszy dzień to prawdziwe święto! Jest to niezwykły, pamiętny, szczególny dzień, gdyż po raz pierwszy od bardzo dawna zasiadamy przed żywą widownią i mój partner ma okazję znów doświadczyć obecności ludzi podczas otrzymywania przekazu. Kochani, taki stan rzeczy doprawdy sprawia różnicę przede wszystkim dla zebranych słuchaczy. Energia, która się wytwarza podczas przekazu natchnionego, medytacji, czy podczas nauki rzeczy głębokich, posiada wielowymiarową świadomość, co oznacza, że może sięgać wszędzie, nawet poza planetę. Kochani, jak wcześniej to podkreślaliśmy, o czym zresztą ostatnio mówi nawet wasza nauka badając stan splątany, wielowymiarowa energia może obiec cały świat. Ponadto, jest odczuwalna nawet po zakończeniu przekazu, nawet jeśli słuchacie jej z nagrania, albo doświadczacie poprzez transkrypcję nagrania. Na tym polega ponadczasowy charakter i głębia przekazu od Ducha, odbijająca szerokim echem prawdziwą naturę dobroczynności.
Jeśli uważnie przyjrzeć się znaczeniu słowa „dobroczynność,” czy jakiemuś innemu, określającemu dowolne pojęcie duchowe, bądź jakieś przeżywane przez was „uduchowione” uczucie, kiedy wstępujecie w tę energię – a tutaj właśnie o to chodzi, o oparte na wolnym wyborze odczucie energii płynącej z przekazu, to macie wolny wybór, aby tę energię rozpoznać lub nie. Jak wam się wydaje, słuchając i czytając te słowa, czy czujecie jeszcze jakąś energię? Czy jest to energia dobroczynna? Czy to, co przed wami, jest pełne empatycznego wyczucia i miłosierdzia? Czy zawiera w sobie „trzeci język?”
Pamiętajcie proszę, że określenie „trzeci język” nie ma nic wspólnego z jakimś trzecim z kolei językiem. Określenie to jest metaforą podkreślającą numerologiczne znaczenie liczby trzy. W wielu systemach numerologii, liczba trzy, sama w sobie stanowi przesłankę, gdyż jest to liczba określająca katalizator wielu innych rzeczy. Zatem, kiedy fizycznie, bądź poprzez tylko słuchanie/czytanie bierzecie udział w przekazie, możecie także jednocześnie otrzymać nowiny skierowane do każdego z was osobiście ponad to, co mówi się wam po angielsku, czy ponad słowa tłumaczenia na inny ziemski język. Trzeci język więc to energia, połączenie się z którą zależy od waszego wolnego wyboru.
Wolny wybór wielu z was, nawet wśród tych bardziej uduchowionych, zwykle opiera się na tym, czego was na temat przekazu natchnionego nauczono: czy jest to coś stosownego, czy nie? Pierwsze więc, co pragniemy przyjąć do wiadomości, to bardzo szeroka kulturowa rozpiętość w podejściu do samego zjawiska przekazu natchnionego. Dzieje się tak, gdyż wolny wybór każdego z was tak, czy inaczej przywiedzie was tam, gdzie samodzielnie możecie najlepiej odnaleźć Ducha i w tym celu wcale nie musicie słuchać/czytać żadnego przekazu. W innych zaś taki przekaz rozbrzmiewa, gdyż rezonuje z rodowodem Akaszy jako Starych Dusz i oni pragną wysłuchać, co mamy do powiedzenia.
Obecne czasy są przedziwne, nieprawdaż? Spotykamy się z wami na żywo po czterech miesiącach spotkań wirtualnych. Lee, nie posiada się z radości, że znowu może się z wami spotykać nawet w bardzo okrojonym gronie, z zachowaniem wszelkich środków ostrożności. [Spotkanie w Kansas City odbyło się w gronie maksymalnie dozwolonej ilości osób, zachowując obowiązkowy dystans i z maseczkami na przerwach.]
Porozmawiajmy o wirusie. Może nie o samym wirusie, ale porozmawiajmy o czymś, co podczas pandemii mogło umknąć waszej uwadze. W historii ludzkości mieliście do czynienia z ogromną liczbą różnych wirusów. Za waszego życia, w czasach zupełnie nieodległych, mieliście do czynienia z grypą z Hong Kongu, która - może to zauważyliście- zebrała bardziej śmiertelne żniwo od obecnej, a przecież wtedy nie kazano całemu światu zostać w domu. Co więc się teraz dzieje? Nigdy przedtem, na żadne z ostatnio ogłaszanych epidemii grypy nie zareagowano w ten sposób, co obecnie. Oczywiście, prowadzi to wielu do różnych spekulacji na temat teorii spiskowych. Wielu się dopytuje: Dlaczego teraz? Kto tym kontroluje? Co wy na to, że na wszystkie tego typu pytania odpowiem wam, że dzieje się tak z powodu interwencji? Kochani i tutaj wcale nie mam na myśli żadnej interwencji rządowej.
Ziemia się na chwilę zatrzymała. Zatrzymała się tylko na chwilkę. Stało się tak celowo i musiało tak się wydarzyć dopiero po roku 2012. I Ziemia się faktycznie zatrzymała. Pragnę, abyście się wraz ze mną przyjrzeli temu zjawisku. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty pozostania w domu i zatrzymania normalnego toku życia na Ziemi to tak, jakbyście żyli podczas wojny: nie wolno wam nigdzie wychodzić, ani podróżować z jednego kraju do drugiego. W niektórych miejscach przerwano nawet usługi pocztowe. Wszystko to do złudzenia przypomina sytuację po wojnach światowych. Cała gospodarka wydaje się leżeć w gruzach – choć wcale tak nie jest, to tylko złudzenie. Wszystko jest przerażające i stwarza wielki niepokój. Ponad to, wielu zdając się na logikę, nie potrafi odpowiedzieć sobie na najbardziej podstawowe pytania typu: „Co dalej? Co teraz robić? Przecież nie mogę teraz nigdzie się ruszyć! Nie mogę robić tego, co zwykle, nie mogę utrzymać rodziny, co więc z tym robić dalej?” I zaczyna się załamywanie rąk i ogarnia was strach.
Inni zaś, jak nigdy przedtem, właśnie teraz uciekają się do sfery duchowej. Z całym przekonaniem możemy powiedzieć, że postępują tak teraz dziesiątki milionów ludzi, jeśli nie więcej. Wszyscy oni teraz szukają pomocy w duchowości, choć wcześniej te sprawy ich nie obchodziły, gdyż nie mieli na nie czasu, a teraz go znaleźli. Wielu z nich podczas medytacji, w poszukiwaniu ukojenia, odnajduje we własnym wnętrzu coś, czego dotychczas tam mogli nie zauważyć, a może o tym po prostu zapomnieli... Przymierze ze Stwórcą.
Używam tego słowa specjalnie, gdyż Energia Stwórcza, ta sama, która poskładała każdego z was: waszą duszę, wasze życie, człowieczeństwo, świadomość, wasz Akasz- jest to ta sama energia, którą nazywacie Bogiem. Wielu naucza zaś, że Bóg istnieje w oderwaniu od was; jest to energia, której oddaje się boską cześć, ale która istnieje w oderwaniu od was samych. Ubieracie się odświętnie i idziecie do podobnego temu budynku, a tam przedstawia się wam tę energię jako istniejącą gdzie indziej i wy tylko na parę chwil, może na cały dzień, a może tylko na godzinę się do tej energii podłączacie. Takie podłączenie jest jednak tylko tymczasowe, nieprawdaż? Właśnie tak wygląda wasz Trening [przez duże T] mówiący, że Bóg jest tam, a wy tu.
Jeśli się rozejrzeć dokoła, to większość z was właśnie w takim trybie postrzega Boga. Może nie w trzecim świecie, ale w pierwszym, na pewno jest właśnie tak! Przecież was się tego uczy i w tym ćwiczy: należy się odświętnie ubrać i udać do budynku, a tam klęczeć, albo nie. To właśnie tak idziecie na spotkanie tej części was samych, która jest Stwórcą, a po zakończeniu spotkania, wracacie do siebie, zdejmując odświętne ubranie. Kochani, a to wcale nie tak i powinniście sobie z tego zdać sprawę. Tego się także nie naucza w tym pomieszczeniu. [Kaplica w Unity Village] Ale o tym w następnym przekazie. W porządku, Myrtle, przekażę im tę prawdę. [Zwracając się do Myrtle Fillmore, założycielki Unity Church (kościoła Jedności) której dusza wciąż opiekuje się tym miejscem.] Nie wiecie tego, czego nie wiecie.
Na razie jednak, zwracam się do wszystkich słuchających. Jesteśmy w świętym miejscu, zbudowanym dla wyższej świadomości, jest to miejsce przechowywania tajemnic, które zaczęły się ujawniać ponad sto lat temu, a które obecnie można obejrzeć na przykładzie tego budynku i całego otaczającego kompleksu. Zaraz wam wszystko opowiem po kolei. W to miejsce ściągają ludzie traktujący je jako ostatnią deskę ratunku. Pora, aby wszyscy oni przebudzili się do nowego rodzaju poznania i uzmysłowienia tego, kim naprawdę jest Człowiek!
Każdy z was stanowi część Źródła Stwórczego. Jesteście tym, co w wolnym tłumaczeniu określa się mianem „dziecka bożego.” Określenie to jest oczywiście metaforą i jeśli przyjrzeliście się jej znaczeniu, zauważycie, iż jest pełna miłości i empatii. Co sami jesteście gotowi uczynić dla swoich dzieci? Co one dla was znaczą? W metaforze „dziecka bożego,” jak wam się wydaje, jak Duch postępowałby z wami? Odpowiedź: Kochałby was bez miary. Kochałby was całe życie, gdyby miał życie podobne do waszego. Wasze imię nie schodziłoby z Jego ust, aż do ostatniego tchu. Przecież wy tak samo podchodzicie do swoich dzieci. Ci z was, którzy przedwcześnie potracili dzieci, dobrze wiecie, że sami będziecie ich imiona pamiętali aż do ostatniego tchu. Przenigdy nie zapomnicie życia, które wyszło z waszego łona, które dzieliło wasze DNA.
A teraz dociera do was prastara przesłanka, że każdy z was jest dzieckiem bożym – co to dla was znaczy? Oto, co ta przesłanka może znaczyć: wasze DNA jest to samo, co Stwórcy. Wasze DNA może pochodzić z gwiazd. Nie jesteście tymi, za których się uważacie, ani tymi, o których was nauczono, że jesteście. Jesteście o wiele bardziej wspaniali od tego, czego na ten temat naucza was jakakolwiek religia, czy system filozoficzny. Kiedy zaczynacie to wszystko sobie uzmysławiać, wszystko zaczyna się zmieniać. Stajecie się mniej niespokojni, gdyż wiecie, że Stwórca zna każdego z was po imieniu i dlatego sprawy się poprawią. Jednak, jeśli zamiast tego poprzestajecie na niepokoju i strachu, to sami zaczynacie biologicznie się zamykać i sprawy stają się coraz gorsze. Kochani: wasze ciało chce wiedzieć, że Bóg was kocha! Słyszycie? Wasza biochemia chce wiedzieć, że Stwórca zna was z imienia!
Zwracam się teraz do wszystkich słuchających, którzy są w kłopotach, gdyż na tym polega przesłanka dnia dzisiejszego: nikt z was nie jest osamotniony, Bóg wcale nie mieszka gdzieś w oderwaniu i tylko z góry się wam przygląda. Każdy z was jest wewnątrz, wraz ze Stwórcą; wy i On jednocześnie doświadczacie tego samego. To, co nazywacie Bogiem, cała ta miłosierna energia Stwórcza żyje w każdej komórce ciała na pewnym poziomie, gdyż tym z natury jest wasza dusza.
Dusza jest wieczna, co zresztą przyjmują do wiadomości wszystkie religie świata. Rozumiecie? Niezależnie od tego, na czym ta religia polega, to wszystkie one traktują o zaświatach i życiu po śmierci. O czym to świadczy? Świadczy to o tym, że całkowicie przyjmujecie do wiadomości nieśmiertelność duszy. W niektórych religiach istnieje nawet przekonanie, że dusza istniała na Ziemi na długo przedtem, jak pojawił się tutaj człowiek. Ha ha ha! Włącznie z tymi, którzy stworzyli pierwszą religię, hinduizm.
Kochani, sfera duchowa jest przebogata, lecz jak dotychczas, byliście może zbyt zajęci, aby się jej przyjrzeć z bliska. Co wy na to, że zatrzymanie całego świata było potrzebne Starym Duszom w celu przyjrzenia się swemu rodowodowi i przyznania się do niego, choć jak dotychczas sami nie rozumieli, że są Starymi Duszami. Innymi słowy, wszyscy oni zaczną sobie uzmysławiać, że w tym tkwi coś o wiele wspanialszego. Może teraz zaczną się zastanawiać, po co to wszystko? Będą mówić: W porządku, była jakaś interwencja, świat się zatrzymał, może nadeszło coś nowego, ale jakie wnioski można z tej sytuacji wyciągnąć na teraz? Po co to wszystko? Odpowiedź: wszystko to wiedzie ku ewolucji świadomości.
Kiedy Stare Dusze planety zaczną rozumieć, kim są, dlaczego tutaj żyją, dlaczego są akurat takiej, a nie innej płci – wszystko, co od pewnego czasu z wami poruszam, jako elementy przeskoku świadomościowego, widoczne jest teraz jak na dłoni! A wszystko to, włącznie z wirusem, posiada jakiś cel. Zaistniała sytuacja podniesie poziom świadomości planety.
„Kryonie, oszalałeś! Oglądałeś ostatnio telewizję? Ładne mi podnoszenie poziomu świadomości planety!” Zaraz wam powiem, kochani. Trzeba najpierw, jak dziecko, stawiać drobne kroczki; zanim się coś naprawi, musi się to przecież zepsuć. Co prawda pewne sprawy psuły się od dłuższego czasu, ale teraz wiecie jak je naprawić, gdyż przyszła na to pora! Co wy na to, jeśli celowo świat się zatrzymał, aby Stare Dusze i dojrzałe umysły stopniowo mogły znaleźć rozwiązania wszystkich waszych bolączek tak, że kiedy to się skończy, sprawy zaczną toczyć się inaczej? Co wy na to, że obecne czasy to doskonała pora, aby wyszły na światło dzienne pewne ciemne sprawki, które inaczej by się wciąż ukrywały? Teraz przychodzi pora to wszystko naprawić!
Inni jeszcze będą się pytali, „Kryonie, a co ze światem polityki?” W tym przypadku odpowiem wam to samo, co już wam powtarzam od dłuższego czasu. Zmiany w polityce będą zachodziły powoli. Za jakiś czas sami zauważycie zmiany w politykach, ale to jeszcze nie teraz. Zaczniecie zauważać, że w kolejnych wyborach będą startować ludzie o innym pokroju, którzy wcale nie będą chcieli zniszczyć i oszkalować przeciwników. Przeciwnicy polityczni zaczną się do siebie przyjaźnie odnościć bardziej dobroczynnie, ale to jeszcze nie teraz. Na razie wszycy są zbyt mocno zakorzenieni w starej energii. Zamach na charakter przeciwnika, to posunięcie rodem ze starej energii, walki o byt i nie ma nic wspólnego z empatią i uprzejmością. Ale to się zmieni i sami będziecie tego świadkami.
Przyjdzie taki dzień, że będziecie oceniali kandydatów po tym, jak uprzejmie się do siebie odnoszą. Słyszycie? Odpowiecie mi: - „Ha! Być może tak i będzie, ale chyba nie w tym kraju?!” Ha ha ha! Oj, będziecie tego świadkami. Kiedy tacy ludzie nareszcie zaczną się ubiegać o stanowiska w polityce, najpierw wcale nie okażą się zbyt popularni! Tacy ludzie będą się wyróżniać, ale będzie się o nich mówić: „Ten polityk jest zbyt miłym człowiekiem, aby stawić czoła opozycji. Ta pani jest zbyt delikatna, aby sprawić jakąkolwiek różnicę w tym bezwzględnym świecie polityki.” I będzie tak do czasu, aż takich ludzi wybiorą. Wtedy dopiero będziecie się pytali: Jak to możliwe? A stanie się tak właśnie dlatego, gdyż wyższa świadomość uznaje empatię i uprzejmość. Ona uznaje uprzejmość! – Czy to się wam mieści w głowie? A czy obecnie widzicie jakichś uprzejmych i życzliwych polityków? Odpowiedź: Nie za bardzo. Ale to nie znaczy, że ich nie ma.
Wszytko to więc trochę potrwa, ale już teraz wielu się nad tymi sprawami zastanawia. Czyż to nie interesujące, że cała ta sytuacja wypadła akurat w środku okresu wyborczego w waszym kraju? Co za coinky-dinky! [żartobliwy zwrot Kryona określający przypadek, który wcale takim nie jest –przyp. tłum.] Wszystko to jest celowe! Przyjrzyjcie się temu i tutaj mam na myśli nie tylko Amerykanów, ale cały świat. Tylko się dobrze temu przyjrzyjcie: Co widać, co się wam nie podoba? Niektórzy odpowiedzą mi na to: „Nic nam się tutaj nie podoba! Nie podoba się nam, czym nas karmią w mass mediach, nie podoba się nam, co się dzieje z obiema stronami politycznymi, gdyż cały system jest do niczego.”
Jeśli jesteście tego zdania, to usiądźcie sobie spokojnie, uśmiechnijcie się mówiąc: „Trafiłem w dziesiątkę!” Tak, macie rację! Cały system jest zepsuty. Ale to nie znaczy, że ten system zawiódł, znaczy to tylko, że jest gotowy do naprawienia, a tego kochani dokonają Stare Dusze, podobne do tych, które teraz siedzą przede mną, oraz ich dzieci, w zależności od tego, czego ich nauczycie. Nie dajcie się zmylić, nie mam na myśli fizycznych ludzi z imienia i nazwiska, mowa w tej chwili o duszach, przecież to dla was żaden koniec. Każdy na widowni i na podium powróci tutaj z wyższą świadomością i będziecie ciągnęli dalej to, co się dopiero teraz zaczyna! Czy możecie w to uwierzyć na tyle, że nie będziecie się bać tego, co nazywacie śmiercią? Śmierć nastąpi o właściwej porze, po czym rozpocznie się przyjęcie! Tak jak to się dzieje za każdym razem, kiedy wracacie. Urodzicie się ponownie na Ziemi, ale tym razem będzie to planeta po przeskoku świadomościowym i wszystko, co w poprzednim życiu było odrzucane, teraz będzie akceptowane.
Oto, na czym będzie polegała różnica między starą i Nową Ziemią. Nadchodzą zmiany i sami dobrze o tym wiecie. Wirus to jedna z tych zmian. Zwracam się do tych, którzy mnie słuchają w innym TERAZ, Przemawiam do małej grupy zgromadzonych, z uwzględnieniem wszystkich zasad związanych z publicznymi spotkaniami oraz z zachowaniem odpowiednich odległości. Ale to już się niedługo skończy. Na razie jednak ważnym jest, abyście dobrze zrozumieli, o co tutaj w tej globalnej sytuacji chodzi.
W następnym przekazie opowiem wam historię Kościoła Jedności o objawieniach, które miały tu miejsce dawno temu, a które w świetle obecnej sytuacji, stają się coraz bardziej na czasie.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz
Fot: www. Kryon.com Joy i Marilyn
FB
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz