Nikt z wyjątkiem samego Bruce’a Lee.
Nazwany przez magazyn Time jednym ze 100 najbardziej wpływowych ludzi XX wieku, pierwszy człowiek, który kiedykolwiek został wpuszczony do sławnej hali sztuk walki, Bruce Lee był o wiele lat przed swoim czasem.
Był kimś więcej niż tylko aktorem czy artystą z wielką charyzmą. Bruce Lee był głębokim myślicielem i filozofem, godny tego uznania, co Platon i Nietzsche. Nie tylko ze względu na podejście do życia, ale także umiejętność zastosowania swojej filozofii i zademonstrowania jej namacalnych rezultatów. Niezwykle rzadko zdarza się, aby każdy mógł udoskonalić swoją fizyczną, umysłową i duchową istotę w jedność. Bruce tego dokonał i zrobił to w dodatku zanim osiągnął wiek 32 lat !
W jaki sposób to osiągnął? Wielu zada to pytanie. Otóż istnieje kilka listów, które napisał Bruce, którymi warto się podzielić.
„Ja, Bruce Lee, będę pierwszą wysoko opłacaną gwiazdą z Azji w Stanach Zjednoczonych. W zamian dam najbardziej ekscytujące show, jakie może podarować aktor. Począwszy od roku 1970 osiągnę światową sławę i od tego czasu do końca roku 1980 będę posiadał 10 000 000 dolarów. Będę żył tak, jak chcę i osiągnę wewnętrzną harmonię i szczęście.”
Bruce Lee, styczeń 1969
Cztery lata po tym jak to napisał został znaleziony martwy. Ale w ciągu tych czterech lat osiągnął wszystkie wyznaczone sobie cele, a nawet więcej. W rzeczywistości Bruce zrewolucjonizował sztuki walki, dlatego prezydent UFC określa go jako ojca mieszanych sztuk walki. Nawet bardziej imponujący niż to jest fakt, że Bruce pomógł zmienić światowe postrzeganie całej chińskiej rasy.Przed wejściem Bruce’a do Hollywood, Chińczycy byli w dużej mierze przedstawiani w poniżającym świetle. Przez dziesięciolecia Chiny były uważane za „chorego człowieka Azji”, ponieważ zachodnie mocarstwa i japońska elita dokonały inwazji i zdziesiątkowały kraj podczas wojen opiumowych. Miało to okropny wpływ na naród chiński, który był zepchnięty do niewoli. Bruce pomógł więc zmienić postrzeganie, na zawsze zastąpił stereotyp chińczyka pozbawionego mocy, pokazując siłę sztuk walki. To jego wyczyn, o którym się często zapomina.
Więc jak Bruce Lee mógł wiedzieć, że to osiągnie?
Deklaracja Bruce’a z 1969 roku jest intrygująca. Skąd mógł wiedzieć co dokładnie osiągnie? Przeczytanie kolejnego jego listu – ten napisał, gdy miał zaledwie 21lat – rozjaśnia nieco sprawę:Drogi Pearl,
List ten trudno zrozumieć. Zawiera moje sny i sposoby myślenia w jednym. Możesz to nazwać moim sposobem na życie. To dość niejasne, ponieważ trudno mi opisać jak się czuję. Mimo to chcę ci o tym napisać. Zrobię co w mojej mocy, aby to wyrazić i mam nadzieję, że ty również zachowasz otwarty umysł, czytając ten list i nie wyciągniesz wniosków, dopóki nie skończysz czytać.
Istnieją dwa sposoby na dobre życie, jeden jest rezultatem ciężkiej pracy, a drugi rezultatem wyobraźni (nad którą też trzeba pracować). Faktem jest, że praca i oszczędzanie dają kompetencje, ale fortuna w sensie bogactwa jest nagrodą dla człowieka, który pomyślał o czymś, o czym nikt inny wcześniej nie myślał. W każdej branży, w każdym zawodzie, pomysły są tym czego poszukuje Ameryka. Pomysły sprawiły, że Ameryka jest taka, jaka jest, a jeden dobry pomysł może uczynić człowieka tym, kim chce być.
Jedną z części mojego życia jest gung fu. Ta sztuka bardzo wpływa na kształt mojego charakteru i pomysłów. Uprawiam gung fu jako kulturę fizyczną, formę treningu mentalnego, metodę samoobrony i sposób na życie. Gung fu jest najlepszą ze wszystkich sztuk walki, jednak chińskie pochodne judo i karate, które są podstawami gung fu, kwitną w całych Stanach. Dzieje się tak, ponieważ nikt nie słyszał o tej najwyższej sztuce. Nie ma też kompetentnych instruktorów…
Wierzę, ze lata treningów dadzą mi tytuł i zostanę pierwszym instruktorem tej sztuki. Przede mną jednak długie lata szlifowania technik i charakteru, dlatego moim celem jest ustanowienie pierwszego Instytutu Gung Fu, który później zostanie rozpowszechniony w Stanach (ustaliłem, że ukończę cały projekt w ciągu 10-15 lat). Nie robię tego, by zarobić pieniądze, motywów mam wiele, ale wśród nich najważniejsze jest to, by ludzie dowiedzieli się o wielkości chińskiej sztuki. Chciałbym coś zainicjować, a ponadto pokazać, że gung fu jest częścią mnie.
Wierzę, że mój pomysł jest słuszny i dlatego wyniki będą zadowalające. Nie martwię się o nagrody, bardziej o to, by wprawić w ruch machinę zdarzeń i to osiągnąć. Mój wkład będzie sam w sobie miarą sukcesu.
Niektórzy zapytali nieżyjącego już doktora Charlesa P. Steimetza, geniusza elektrycznego o opinię: „Jaka gałąź nauki osiągnie największy postęp w ciągu następnych dwudziestu pięciu lat?” Zastanawiał się przez kilka minut, a potem błyskawicznie odpowiedział: duchowa realizacja”. Kiedy człowiek dojdzie do świadomej, żywej realizacji wielkich duchowych sił w sobie i zacznie używać tych sił w nauce, biznesie i życiu, jego postęp w przyszłości będzie niezrównany.
Czuję, że mam w sobie tę wielką twórczą i duchową moc, która jest większa od wiary, większa od ambicji, większa od pewności i determinacji, i większa od wizji. Wszystko w jednym. Mój mózg jest namagnesowany tą dominującą siłą, którą mam w dłoniach.
Kiedy wrzucisz kamień do kałuży puści serię oczek na wodzie, które będą się rozszerzały aż obejmą całą kałużę. Dokładnie to się stanie, gdy nadam moim pomysłom konkretny plan działania. W tej chwili mogę rzucać moje myśli w przyszłość, którą widzę przed sobą. Marzę (pamiętaj, że praktyczni marzyciele nigdy się nie poddają). Mogę teraz posiadać tylko małą piwnicę, ale kiedy moja wyobraźnia osiągnie pełną moc, widzę namalowany obraz sześciopiętrowego Instytutu Gung Fu z oddziałami w całych Stanach. Nie zniechęcam się, łatwo wyobrażam sobie siebie pokonującego przeszkody, zwyciężającego niepowodzenia, osiągającego „niemożliwe” cele.
Niezależnie od tego czy to Bóg, czy nie, czuję tę wielką siłę, nierozerwalną moc, coś dynamicznego we mnie. To uczucie jest nie do opisania i nie istnieje takie doświadczenie, z którym można by je porównać. Jest to coś w rodzaju silnej emocji zmieszanej z silną wiarą, ale z jeszcze większą siłą.
W sumie celem mojego planu i działania jest odnalezienie sensu życia – spokoju ducha. Wiem, że to o czym mówię, może nie brzmi jak spokój ducha, jednak może to oznaczać, jeśli poświęcam energię osiągnięciu jaźni, a nie ciągłej walce. W celu odnalezienia spokoju ducha, nauka taoizmu i zen okazała się cenna…
Być może ludzie powiedzą, że jestem zbyt pewny siebie i swojego sukcesu. Cóż, nie jestem. Moja chęć stworzenia wynika z tego, że wiem, że MOGĘ. Jestem w tym naturalny, ponieważ w moim umyśle nie ma strachu i wątpliwości.
Perła, sukces, przychodzą do tych, którzy są świadomi sukcesu. Jeśli nie skupiasz się na celu, jak, do cholery, zamierzasz go zdobyć?
Pozdrawiam ciepło,
Bruce Lee
To niewiarygodne, że Bruce Lee miał 21 lat pisząc ten list. Zawartość jest bardzo głęboka. To, czego się tutaj uczymy, to fakt, że Bruce mieszkał w tym czasie w piwnicy, ale doszedł do wniosku, że jest w nim coś potężniejszego niż okoliczności. Coś, co nazwał „wielką twórczą i duchową siłą wewnątrz”. Właśnie ta siła w połączeniu z kilkoma zasadami, jakimi się kierował, doprowadziła do jego niesamowitych osiągnięć.
6 zasad Bruce’a Lee
Znaj swój powód
Jeśli potrafisz ustalić jasny powód, dla którego dążysz do swojego celu – trzymając się tego, znajdziesz każdy sposób, by go osiągnąć.Dla Bruce’a to było jasne: powołał się na pasję do sztuk walki, swoje przekonania, by pomagać innym ludziom, pragnienie poprawy życia swoich bliskich i głęboką chęć podzielenia się sobą ze światem.
Rób to, co cię pasjonuje
Bruce nie robił niczego dla pieniędzy, ale dla swoich celów.Kiedy pracujemy nad czymś, co nas pasjonuje i co naprawdę sprawia, że żyjemy, nie tylko jesteśmy gotowi do pracy przez 7 dni w tygodniu (co poprawia nasze szanse na sukces), ale także mamy poczucie wyższych celów. To jest tak satysfakcjonujące, że żadne pieniądze tego nie zastąpią.
Mamy moc ponad okoliczności
Często ograniczamy się, oceniając naszą sytuację; zniechęcamy się. Wyobraź sobie, że żyjesz jak Bruce w piwnicy i jednocześnie wierzysz, że zmienisz świat. To irracjonalne. Ale zamiast myśleć racjonalnie, Bruce wierzył, że ma niewiarygodną siłę w sobie, która wyciągnie go ponad te okoliczności.Możesz nazwać tą siłę wolą, duchową mocą (jak Bruce), determinacją, czy czymkolwiek chcesz. Ale to najwyraźniej istnieje, co udowodniło wiele osób w historii. Rozpoznając to w sobie przestajesz myśleć, że coś jest niemożliwe do osiągnięcia.
Samokształcenie
Z każdym problemem z jakim mierzysz się w życiu ktoś mierzył się przed tobą i o tym opowiedział. Jeśli chcesz założyć firmę, czytasz książkę którą ktoś o tym napisał, jeśli chcesz poradzić sobie z depresją, też ktoś napisał już jak to zrobić. Jeśli chcesz zrozumieć siłę swojego umysłu również czytasz książkę na ten temat.Bruce to człowiek, który dobrze rozumiał umiejętność czytania i siłę samoedukacji. W rzeczywistości, w wieku 32 lat jego prywatna biblioteczka zawierała ponad 2,5 tys książek. Pomiędzy jego imponującą listą znaleźć można takie pozycje jak: „Think and Grow Rich”, „The Power Of Positive Thinking” i „As a Man Thinketh”. Biorąc pod uwagę to, co napisał w swoim liście, jego wyobraźnia do kreowania lepszego życia miała ogromny wpływ na niego.
Bezkompromisowa pewność siebie
Zaufanie to coś innego niż się większości ludzi wydaje. Zaufanie to bezkompromisowe przekonanie i zaangażowanie, niezależnie od przeszkód, jakie napotykamy w życiu. Bez względu na to, ile razy damy się zwieść, nic i nikt nie będzie w stanie powstrzymać nas od osiągnięcia celu.Bruce miał tę pewność siebie i zdecydował, że nawet, jeśli teraz mieszka w piwnicy, nawet jeśli teraz ponosi porażkę, nie rezygnuje. Zrobi wszystko, co konieczne, by osiągnąć swoje cele.
Podejmij działanie
Czytanie czy samokształcenie i pozytywne myślenie nic nie znaczą bez podejmowania działania. Jeśli chcesz coś zmienić musisz działać. Jak powiedział Bruce: „Zrównaj myśl z działaniem”. Jeśli poświęcisz za dużo czasu na myślenie o czymś – nigdy tego nie zrobisz.Mamy nadzieję, że Bruce Lee stał się dla Ciebie inspiracją tak jak dla Nas
Inne wpisy na temat Rozwoju duchowego znajdziesz -> TUTAJ.
źródło: itsallabouti.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz