To
tak, jak gdyby gigant został pochowany pod pustynią Atakama, sięgając
do nieba i prosząc o pomoc. Nazywa się to ręką pustyni lub ,,la mano del Desierto’’ a jest to potężny posąg znaleziony na
pustyni Atakama w Chile, na wysokości 1100 metrów nad poziomem morza i
przedstawia wystającą z ziemi masywną dłoń. Jego istnienie wywołało
zamieszanie wśród wielu, którzy podróżowali po Panamerykańskiej
Autostradzie, widząc potężną rękę sięgającą ku niebu, w połowie zakopaną
pod grubymi warstwami pustyni Atakama.
Czy zatem jest tam pochowany gigantyczny posąg? Nie, niezupełnie, choć byłoby całkiem interesująco, prawda? W każdym razie ręka pustyni jest stalową rzeźbą zbudowaną ze zbrojonego betonu i ma wysokość jedenastu metrów. Została oddana do użytku 28 marca 1992 roku, a jej budowa została sfinansowana dzięki wkładom Corporación Pro Antofagasta,
lokalnej organizacji charytatywnej. Konserwacja pustynnej dłoni jest
prowadzona przez tę samą korporację, która wykonuje operacje
czyszczenia, ponieważ rzeźba jest stałym celem graffiti.
Według
autora, chilijskiego rzeźbiarza Mario Irarrázabala, każdy odwiedzający
Rękę Pustyni może podać własną interpretację znaczenia tej rzeźby.
Niektórzy mówią, że w taki właśnie sposób miasto żegna się z
podróżnikiem. Według innych rzeźba przedstawia ofiary niesprawiedliwości i tortur podczas dyktatury wojskowej w latach 1973-1990.
Można również napisać, że Ręka Pustyni została zbudowana w celu
uwidocznienia bezradności ludzi tamtego straszliwego okresu, zwłaszcza
górników z miasta Antofagasta.
Jak
to często bywa w przypadku tego typu posągów, teorie spiskowe czy też
niekonwencjonalne próby wyjaśnienia przyczyn powstania Ręki Pustyni, są
czymś nieodłącznym, co bardzo szybko przemawia do wyobraźni i myśli
każdego zapoznającego się z treścią legendy dotyczącej la mano del Desierto. Otóż
tamtejsi mieszkańcy utrzymują, że ręka symbolizowała cywilizację
gigantów, którzy mieli przed potopem zamieszkiwać regiony pustyni
Atakama w Chile.
Mieszkańcy
utrzymują, że ręka istniała na długo przed rokiem 1992. Cała oficjalna
wersja zawierająca osobę Mario Irarrázabala jest sztucznie wykreowaną
fikcją, której podstawowym zadaniem ma być ukrywanie prawdy. Jaka jest,
zatem prawda w oczach mieszkańców Atakama? Biblijni Giganci
istnieli, nie jest to przesąd czy historia wymyślona na potrzeby Starego
Testamentu, lecz realny opis czasów przedpotopowych. Region Atakama
miał być głównym miejscem życia ówczesnych Gigantów.
To
jednak nie wszystko. Istnieją zdjęcia ukazujące niebywałe odkrycia,
jakich dokonywali tamtejsi mieszkańcy oraz grupy badaczy i naukowców
przyjeżdżających z całego świata. O tym się nie mówi, ale region
Atakama dla wielu stanowi odpowiedz na niewygodne pytania dotyczące
Starego Testamentu, początków ludzkości oraz samego istnienia Gigantów,
których szczątki po dziś dzień są odnajdywane na pustyni Atakama.
,,A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj, więc żyje tylko sto dwadzieścia lat. A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to, więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.’’Stary Testament. Księga Rodzaju.
Istnieje
wiele wersów w Starym Testamencie Biblii wspominających wprost o
Gigantach. Oczywiście nie musimy wierzyć w teksty zawarte w tej księdze,
jednak czy można zignorować liczne filmy i zdjęcia ukazujące szczątki
gigantów, szczątki będące głosem przeszłości, który w XXI wieku woła do
ludzi. Otóż obecny system wartości został ukształtowany w bardzo
racjonalny sposób, owa racjonalność osiąga już tak skrajne etapy, że
przestaje być racjonalna i nie dopuszcza możliwości istnienia czegoś, co
wykracza poza ramy przyjętych odpowiedzi i interpretacji przeszłości.
Autor. Zespół globalne-archiwum.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz