wtorek, 26 listopada 2019

Życie, śmierć i Wszechświat mogą być tworem ludzkiego umysłu

Źródło: www.dreamstime.com
Opinie na temat istnienia nieba lub piekła są mocno zakorzenione w świadomości społecznej. Jednak pewien naukowiec z Wake Forest University School of Medicine twierdzi, że śmierć jest jedynie tworem ludzkiego mózgu.

Dr. Robert Lanza uznaje teorię biocentryzmu, według której Wszechświat powstał dzięki życiu biologicznemu, a nie na odwrót, natomiast świadomość osoby określa wygląd oraz zachowania obiektów w kosmosie. To co widzimy nie mogłoby istnieć bez naszej świadomości, która nadaje sens światu a przestrzeń i czas są jego zdaniem "narzędziami umysłu". Naukowiec porównuje biocentryzm do teorii równoległych wszechświatów, w których każda możliwość ma miejsce równocześnie w nieskończonej ilości wszechświatów.

Aby wesprzeć swoją teorię, dr. Lanza powołał się na eksperyment z dwoma szczelinami. Gdy uczeni bezpośrednio obserwują jak pojedyńcza cząsteczka światła przelatuje przez szczeliny w barierze, zachowuje się jak pocisk i przelatuje przez jedną z nich. Natomiast gdy jej nie obserwują, cząsteczka zachowuje się jak fala i przelatuje przez dwie szczeliny w jednym czasie.

"Życie jest przygodą, która przekracza nasz zwykły, liniowy sposób myślenia. Gdy umieramy, dzieje się to w nieuniknionym życiowym matriksie" - twierdzi dr. Robert Lanza.

Jednak odmiennego zdania jest astrofizyk oraz pisarz naukowy David Lindley. Porównał on teorię biocentryzmu dr. Lanza do drzew i śniegu, które wyparują podczas gdy śpimy; do kuchni, która znika gdy w niej nie jesteśmy i pojawia się w takiej samej formie, w tym samym momencie, gdy do niej wracamy.

"Musimy dojść do wniosku, że jest coś, co powoduje interakcję z naszym mózgiem; coś, co jest niemal takie same dla nas wszystkich, abyśmy wszyscy mogli konstruować podobnie wyglądającą rzeczywistość. Innymi słowy, musi istnieć coś poza nami, coś niezależnego od nas" - powiedział David Lindley.

Według astrofizyka, Wszechświat był fizyczny jeszcze długo zanim pojawili się pierwsi ludzie. My natomist jesteśmy jedynie okruchami materii organicznej, trzymającej się powierzchni jednej małej skały. W skali kosmicznej, zdaniem Lindley'a, człowiek jest niewiele znaczącą formą życia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz