piątek, 23 września 2022

Nowe mapy nieba: Prymitywne narzędzia konceptualne?



Wrzesień 23, 2022 przez Steve Beckow

"Oko Boga"

Dzisiaj w końcu "zrozumiałem" związek Jezusa z Sanandą i doprowadziło mnie to do interesującego - i znajomego - dylematu.

Rozumiałem już jego związek intelektualnie, ale teraz zrozumiałem go głębiej.

Wiesz, jak czytasz relacje, aż do momentu, gdy grosik spadnie? Mnie opadło w tym fragmencie z (św.) Mateusza Warda:

"Powiem wam, skąd przyszedł Jezus. Dusza, która eony później wcieliła się w Jezusa, pochodziła ze sfery Chrystusowej, kosmicznej sfery najbliższej Stwórcy, gdzie powstały pierwsze dusze, archanioły. W pewnym momencie stworzyły one kolejną sferę anielską oraz najwyższych bogów i boginie.

"Dusze te otrzymały wybór, aby pozostać jako czysta miłosno-świetlna esencja energetyczna Stwórcy - to był wybór Najwyższej Istoty tego wszechświata, którą wielu nazywa Bogiem - lub aby się wcielić. Jedna z dusz, która wybrała to drugie, jest znana w tym wszechświecie jako Sananda. Dusza ta miała całe życie w cywilizacjach w całym kosmosie i jest 'rodzicem', lub bardziej poprawnie, duszą kumulacyjną osoby, którą znacie jako Jezusa." (1)

OK, teraz rozumiem. Jezus jest jak ręka, a Sananda jest ciałem. Sananda jest jak ojciec wielu dzieci, a Jezus jest jednym z nich. Coś wewnątrz teraz kliknęło.

Ale w tym samym czasie, czytając to, co powiedział Matthew, ponownie obudziłem trwający od dziesięcioleci dylemat dotyczący prób umiejscowienia rzeczy, które opisuje na konceptualnej mapie - próbując stworzyć nowe mapy nieba. I to właśnie tę nieprzewidzianą konsekwencję chciałbym omówić.

Nie wydaje się, aby istniała jednolita terminologia, której moglibyśmy używać, abyśmy wszyscy byli na tej samej stronie - lub mapie - jeśli chodzi o mapowanie nieba. Pozwolę sobie zilustrować.

"Jezus wywodzi się ze sfery chrystusowej". Sfera Świadomości Chrystusowej to Siódmy Wymiar, ale to nie jest "kosmiczna sfera najbliższa Stwórcy". To powielanie pojęć początkowo wydało mi się mylące i myślę, że innym też może.

Właściwie nie słyszałem wcześniej o "sferze chrystusowej".  Nie wiem więc, co czyni je królestwem, ani nic innego na jego temat. Co nie jest niezwykłą pozycją, w której można się znaleźć, w "duchowej kartografii".

Nie chcę przez to powiedzieć, że "sfera chrystusowa" nie istnieje. Jestem pewien, że istnieje. Wskazuję na trudność związaną z wiedzą, jak i gdzie umieścić ją na naszej nowej mapie nieba. Czy umieszczamy ją w Transcendencji? Absolucie? Ani jedno, ani drugie?

Jeśli istnieje "sfera kosmiczna najbliższa Stwórcy", to musi istnieć jedna lub więcej sfer kosmicznych nieco mniej bliskich. Oznacza to, że istnieją poziomy nawet poza Dwunastoma Wymiarami fizyczności.

Oznacza to, że Transcendentalne prawdopodobnie posiada gradienty. Eeek! Jak mam o nich myśleć? Jakie słowa znajdę, żeby je opisać?

Czubek mojej głowy eksploduje, jeśli Kompania Niebios powie mi, że w Absolucie istnieją gradienty. Będę potrzebował większego kosza, do którego będę mógł wrzucić moje przestarzałe teorie.

Widzisz, dokąd to wszystko prowadzi? To otwiera zupełnie nowe tereny, na pewno. Ale czy widzisz, że nie możemy tak naprawdę zakotwiczyć się do żadnej starej czy nowej koncepcji, ponieważ nasza wiedza prawdopodobnie będzie albo się rozszerzać, albo eksplodować wraz z postępem czasu. To pokazuje nam, jak szybko i daleko rozszerzają się nasze horyzonty pojęciowe i obiecuje, że będzie ich znacznie więcej.

Lepiej zatrzymam się tutaj, zanim rozwalę własne obwody. Zrobiłbym to, gdybym przeszedł do pytania: Gdzie w tym wszystkim znajdują się sfery anielskie? Przechylenie.

Michael karcił mnie za to, że chciałem stworzyć mapę nieba. Prawdopodobnie istnieje wyższa wymiarowa droga poznania tych rzeczy bez redukowania ich do "map".  Kiedy to nadejdzie, z radością poddam się i zarchiwizuję to, co stanie się prymitywnymi narzędziami koncepcyjnymi.

Przypisy

(1) Orędzie Mateusza, 5 stycznia 2014 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz