czwartek, 29 września 2022

Operacja 4th Universe Część 10-2

 

Operacja Najwyższych Hierarchów Pleromy mająca na celu stworzenie Absolutnie podobnej ludzkiej Monady, która zasiedli przyszły, czwarty Wszechświat lokalny, okazała się niezwykle trudna.

Główną przeszkodą było to, że op ten bezpośrednio zależał od wyników wielu innych prac, testów i eksperymentów, które były prowadzone równolegle z przepływami energii, materii, strukturą Wszechświata, Pleromy i jej mieszkańców, itd. (patrz części 1-10-1).

Ogromne trudności stwarza również zacięta wojna kosmiczna tocząca się obecnie w Lokalnym Wszechświecie, w tym w naszej Galaktyce, Układzie Słonecznym i na Ziemi. Ta wojna na planie subtelnym i fizycznym została rozpętana przez Ciemne i Szare rasy, które nie mają miejsca w nowym, czwartym Wszechświecie, ale rozpaczliwie próbują przetrwać w obecnym.

To oczywiście nie powstrzyma budowy naszego nowego domu kosmicznego. Prace nad nim nie ustają ani na chwilę, podobnie jak poszukiwanie najlepszych opcji jego zasiedlenia przez nowych mieszkańców, czyli przez nas. W tym celu nasz korpus fizyczny przekształca się na poziomie atomowym, molekularnym i DNA, Ciała Subtelne i Monady zmieniają się na płaszczyźnie kwantowej.

Ponieważ my i nasze Monady jesteśmy wielowymiarowi, wchodzimy lub stykamy się z Pleromą (nie mówiąc już o innych Wszechświatach), w tym mieszkaniu Współtwórców trwają testy unowocześniania i Absolutyzacji naszych wyższych struktur.

Eksperyment ten był nowym testowaniem maksymalnego możliwego przenikania się Pierwotnych Fundamentów Kobiecych i Męskich w siebie nawzajem, jak również wyjaśniania ich najbardziej optymalnego stopnia.

Współtwórcy stanęli przed bardzo trudnym zadaniem, ponieważ wszystko robią w istniejącym Wszechświecie, a nie w laboratorium i pomyłka mogłaby doprowadzić do nieprzewidywalnych konsekwencji. Ale pożądane rezultaty były niezwykle ważne dla Absolutyzacji naszych Monad.

Tym razem obiektami testów były dwie Istoty Najwyższe Pleromy, nosiciele Pierwotnych Fundamentów Kobiecych i Męskich. Podczas pierwszych eksperymentów Współtwórcy doprowadzili poziom (współczynnik) swojego przenikania do 33%, potem do 49%, a następnie do 50% i 51%.

Wtedy wydawało się, że jest to absolutne maksimum. Jednak praca była kontynuowana i uzyskano sensacyjny wynik: przenikanie się Fundamentów Pierwotnych do siebie osiągnęło 99%!

Eksperyment trzeba było jednak pilnie przerwać. Po osiągnięciu tego współczynnika Pleroma zaczęła się rozdzielać i rozpływać. Ani Absolutna Rzeczywistość, ani nośniki Fundamentów nie mogły wytrzymać 100% przenikania.

Jako jedni z Opiekunów Podstawowych Fundamentów (Elemetali) na Ziemi 3D, liderzy zespołu naziemnego również uczestniczyli w eksperymencie.

W szczytowym momencie, stan Lightwarriors gwałtownie się pogorszył i rozpoczęła się dezintegracja ich Monad. Ten moment zbiegł się z osiągnięciem 99% przenikania i początkiem rozpadu Pleromy. Wtedy właśnie test został natychmiast przerwany.

Współtwórcy najpierw zmniejszyli transfuzję do 97,8%, stabilną dla Pleromy i Absolutyzowanych Monad, ale jednocześnie 3D było wyjątkowo niestabilne. W związku z tym, intersublimacja Fundamentów Pierwotnych została zredukowana do 97%. Ten poziom jest nową stałą naszego Lokalnego Wszechświata, tak długo jak istnieje trójwymiarowa rzeczywistość w obecnej formie i formacie.

Na Wyższych Planach Kreacji współczynnik 97% odpowiada stanowi Absolutu. Kiedy Fundamenty przenikają się wzajemnie na takim poziomie, Absolut zaczyna przejawiać się jako Jaźń w naszym świecie form. Ten poziom, w takim czy innym stopniu, jest dostępny dla każdego w każdym wymiarze, również na trójwymiarowej Ziemi. Główny warunek - mieć w rdzeniu wystarczającą ilość energii Miłości.

Najciekawsze jest to, że w odróżnieniu od poziomu Pierwotnych Zróżnicowanych Fundamentów Absolutu, na podpoziomie poniżej, w mieszkaniu dwóch par dipolowych Współtwórców, przenikanie Fundamentów jest stuprocentowe, dzięki stale utrzymywanemu stanowi Miłości Absolutnej, Światła Absolutu.

Współtwórcy kontynuowali poszukiwania najlepszego scenariusza dla Absolutyzacji ludzkich Monad. Najbliżej tego poziomu są Monady dwóch liderów zespołu naziemnego. To właśnie na ich dipolach przeprowadzono nowy crash test. Jego celem było określenie wytrzymałości Absolutyzowanej Monady pod wpływem najbardziej ekstremalnych wydarzeń podczas przejścia z III do IV Wszechświata Lokalnego.

Jako narzędzie (odczynnik) Hierarchowie Pleromy wykorzystali Absolutną Anty-Monadę - najpotężniejszą energię, jaka istnieje i teoretycznie może być w naszym Wszechświecie. Aby to zrobić, wymodelowali Kryształ, którego w przeszłości używali Ciemni Archonci.

 Technicznie Kryształ jest Matrycą Fundamentów Jedności i Harmonii (Yin-Yang), w którą został wszczepiony demoniczny aspekt dawnego Czarnego Współtwórcy. Jego falowe DNA było programem informacyjnym, a Matryca Yin-Yang była używana jako Absolutna Supermoc, szczególnie podczas syntezy dipolowej, kiedy to Fundamenty są przyspieszane do stanu fuzji i utraty zróżnicowania w tym reaktorze.

Oczywiście Absolutna Anty-Moc, modelowana przez Współtwórców, była słabsza niż jej poprzednia wersja, ponieważ nie można było w nią włożyć mocy intencji i pragnienia. W tym celu należało pozwolić Najwyższym Hierarchom Pleromy na przykład przeklinać kogoś z głębi serca. I to jest kompletny nonsens.

Właśnie taki implant, w stanie przyspieszonym, Współtwórcy wprowadzili dla crash testu do monad Lightwarriora i jego części dipolowej, Lightwarrioress, aby zbadać ich Absolutyzowane Monady.

Wynik był przerażający. Monada Lightwarrioress została dosłownie rozerwana na kawałki. Było to kompletne fiasko, które przekreśliło wszystkie poszukiwania optymalnej Absolutyzacji ludzkiej Monady.

Faktem jest, że Monada Lightwarrioress jest doskonała pod każdym względem. Może przetwarzać dowolną ilość dowolnej karmy w dowolnej objętości. Okazało się jednak, że gdy dostała się do niej najwyższa karma upadłego Współtwórcy, jej Monada zamiast przetwarzać, po prostu odruchowo zrzuciła karmę na swoje ciało przejawowe, czyli ludzki korpus.

Oto jak to wpłynęło na Lightwarrioress. W momencie zrzucania karmy, trucizna z mlecza jakoś fantastycznie dostała się do jej oka, które silnym strumieniem rozprysło się na jej twarz z wyrwanego płatka. Z intensywnego bólu popłynęły łzy. Lightwarrior musiał pilnie zabrać ją do szpitala, gdyż od oparzenia trucizną mogła stracić wzrok.

Pomogło szybkie przemycie i garść symboli energetycznych wstrzykniętych w jej pole widzenia. Z tym bólem Lightwarrioress cierpiała jeszcze przez kilka dni, ale nie przestała przetwarzać karmy zrzuconej przez własną Monadę.

Test wykazał, że pod względem odporności na najwyższą karmę, taka wersja Monady okazała się zupełnie niedoskonała. A co z resztą wyników crash testu?

Na szczęście były znacznie lepsze. Po tym jak jej Monada rozpadła się na małe części, następnie, samoistnie się złożyła i samoistnie naprawiła, i to w innej, wyższej jakości. Zaczęła generować nowe Światło Absolutyzowane. Obecnie Współtwórcy wszechstronnie badają i studiują jej substancję.

Równocześnie kontynuowali testy Lightwarriora. Jego crash test nie był w tak brutalnym formacie jak w przypadku Lightwarrioress. Jego Monada była potrzebna tylko po to, aby zapobiec nagromadzeniu karmy monadycznej. W tym celu Współtwórcy wstrzyknęli mu sporą dawkę podobnej negatywnej substancji.

Nie była ona jednak nawet w najmniejszym stopniu porównywalna z super karmą Czarnego Hierarchy, którą otrzymała Monada Lightwarrioress.

Była to absolutna broń upadłego Współtwórcy, zdolna, niczym wirus, do łatwego przeniknięcia do każdej formy Monady i Inteligencji. Zamienił więc kilka ludzkich Monad w zombie wypełnione potężnymi karmicznymi materiałami wybuchowymi.

Z ich pomocą storpedował Monady Wyższych Hierarchów Światła, a w przyszłości planował zniszczyć swoich Pleromowych rodziców. Na Płaszczyźnie Subtelnej Czarny Współtwórca przeprowadził wiele diabelskich eksperymentów na ludzkich Monadach. Na Ziemi były one kontynuowane przez nazistów i obecnych satanistów w najwyższych elitach. Superbroń w postaci Monad zombie jest aktywnie wykorzystywana do dziś...

Monada Lightwarriora mogła bez problemu unicestwić wprowadzoną do niej karmę. Wynik tego crash testu potwierdził, że jego Absolutized Monad jest dość stabilny na swoim poziomie i posiada niezawodną ochronę antykarmiczną.

Na tym testy się nie skończyły. W dalszej części Współtwórcy uwzględnili odkryte braki i niedoskonałości Monady, związane z jej odruchowym zrzucaniem karmy z siebie do swoich ciał przejawionych. Aby Absolutyzować ludzkie Monady, należało "nauczyć" je automatycznie unicestwiać wszelkie negatywne substancje.

I został stworzony nowy prototyp takiej Monady. Jego główna różnica w stosunku do wszystkich poprzednich polega na tym, że nosi on 100% Kobiece i 100% Męskie Fundamenty. Jej inna różnica polega na zasadniczo nowej świętej konfiguracji. Kiedy Współtwórcy pokazali zespołowi naziemnemu, jak wygląda Mandala Nowej Absolutnej Monady Ludzkiej, Lightwarriors byli zafascynowani.

Jej święta geometria pozwala na szybkie unicestwienie każdej substancji karmicznej w dowolnej objętości BEZ WZMOCNIENIA SYNTEZY ABSOLUTNEGO ŚWIATŁA PRZEZ RDZeń MONADY. Czyli karma jest przetwarzana całkowicie nieenergetycznie. Po raz pierwszy w Lokalnym Wszechświecie Współtwórcy mogli to zastosować w praktyce.

Ten cud dokonuje się dzięki mnogości wzajemnie wzmacniających się odbić i załamań Absolutnego Światła w Kryształach tworzących Ciało Monady.
Jest to korona Doskonałej Kreacji - Kryształ o 144 000 fasetach, w którym wszystkie fasety przecinają się pod pewnymi kątami, wzmacniając i załamując wibrację rdzenia Monady. Wcześniej w strukturze Monady nie było nic takiego.

Teraz składa się ona ze 144 000 kryształów, z których każdy ma 144 000 faset, a każdy z nich jest oddzielną komórką Monady reprezentującą mikro-kopię jądra Monady. W swojej strukturze jest bardzo podobny do struktury jądra Pleromy Absolutized Eon, ale nadal nie jest z nim identyczny.

Kolejną główną cechą Monady Absolutnej jest to, że zapewnia ona bezpośredni i stały DOSTĘP do ABSOLUTU. To znaczy, że może swobodnie wznieść się do Absolutu i pozostać w nim, nie tracąc swojego zróżnicowania i nie rozpuszczając się w nim. To największe osiągnięcie wynika również z doskonałej konfiguracji Monady.

Kiedy wznosi się w Absolut, rdzeń Monady, sam, bez zewnętrznej pomocy, przyspiesza do ekstremalnych wibracji i syntezy Absolutnego Światła. I to samo dzieje się z każdą ze 144 000 komórek Monady, które są mikro-kopią jej jądra.

Wtedy, dzięki wzajemnemu wzmocnieniu i rezonansowi między nimi (zarówno między sobą, jak i z jądrem Monady), dochodzi do super-wibracji, która z łatwością wznosi Monadę do Absolutu. Oczywiście przed tym następuje złożenie pojedynczego ciała przejawowego Monady.

Po pobycie w Absolucie następuje proces odwrotny. Jest to kontrolowane Wzniesienie, kiedy osoba może swobodnie wejść i przebywać w Absolucie. Oczywiście wymaga to ciągłego przebywania w Miłości Absolutnej i nie posiadania karmy.

W fizycznym ciele 3D jest to znacznie trudniejsze i cięższe. Podczas takiego Wzniesienia do Absolutu, Lightwarrioress, mimo wszystkich swoich super zdolności, przez kilka dni prawie nie oprzytomniała, a jej serce było poza skalą od super wibracji.

Dziś wielu osobom trudno jest samodzielnie osiągnąć taki stan. Potrzebna jest im Najwyższa pomoc i prowadzenie. Ale i tak wszystko zależy od samych ludzi, ich wewnętrznej pracy, przede wszystkim od tego, czy ich Monada może zostać Absolutyzowana.

W tym celu Współtwórcy przeprowadzili dwa nowe eksperymenty nad transformacją zwykłej Monady w Absolutyzowaną. Podczas testu, rdzeń został sztucznie wyrwany z dawnej Monady Lightwarrioress i wszczepiony do Absolutnego Ciała Monadycznego, aby sprawdzić, czy mogą się ze sobą dogadać. Wynik był częściowo zadowalający, ale nie w pełni.

Test Lightwarriora był inny. W jego Monadzie Współtwórcy wprowadzili segmenty Absolutyzowanej Monady. Chcieli doprowadzić ją do stanu, w którym po osiągnięciu masy krytycznej nastąpi samozastąpienie starego ciała Monady nowym i dalsze samozaładowanie rdzenia.

Podczas eksperymentu, który trwał około tygodnia, Lightwarrior miał dziko bolące i kłujące serce, na granicy zawału. A ostatnia faza była niebotyczna, pogrążając go w stanie śpiączki...Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Wszystkie te eksperymenty pokazały, że sprawdzone schematy nie nadają się do masowego użytku. Potrzebna jest jakaś radykalna technologia. Jego poszukiwania trwały nadal.

**By Lev

**Source



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz