wtorek, 6 sierpnia 2019

Natchnione nowiny w starej i nowej energii

 Obraz może zawierać: 1 osoba

http://audio.kryon.com/en/Old%26New%20Messages.mp3

Natchnione nowiny w starej i nowej energii

Witam was kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Dzisiejszego wieczoru pragnę wam przedstawić zasadnicze różnice pośród nowin otrzymywanych drogą przekazu natchnionego w starej i nowej energii. Opowiem wam o tym, jak taki przekaz wyglądał całkiem niedawno, a jak wygląda obecnie. Jednocześnie pokażę wam, jak trudno jest ludziom odebrać [czysty] przekaz natchniony z powodu ich własnych oczekiwań i nastawień oraz chęci kontynuowania po staremu. Tutaj chodzi o medium i channellerów oraz tych, którzy utrzymują, że się nie zajmują przekazem, ale potrafią pewne rzeczy „odczytywać” [Np. jasnowidze – przyp. tłum.] Pragnę więc dzisiaj skupić się na ludziach, którzy zaglądają na drugą stronę zasłony i przynoszą stamtąd pewne informacje, którymi następnie dzielą się z innymi.

W przypadku tego, czego jesteście tutaj świadkami, [Lee i Kryon] bierzecie udział w prawdziwym przekazie na żywo – jak to zostało przez niektórych określone – z drugiej strony zasłony. Cały zamysł „zasłony” - mam nadzieję że to rozumiecie – to nic innego jak staranie się oddzielenia Boga od was samych. To dlatego wznosicie pewne mury, jak już zresztą była o tym mowa, do których następnie podchodzicie i macie trudności z ich przezwyciężeniem. [Patrz transkrypcje z przekazów Kryona z Azorów 5, 7 i 9 poniżej w tej grupie – przyp. tłum.] Kochani! Tak naprawdę, to nie ma żadnego muru. On istnieje tylko w waszych przekonaniach. Na tym to polega.

„Kryonie, czy chcesz nam przez to powiedzieć, że nie ma żadnej zasłony?” - Właśnie mówię wam, że ona jest i istnieje, ale w waszych przekonaniach i umyśle. Nadchodzący, wyższy poziom ludzkiej świadomości, będzie stopniowo burzył wszystkie fałszywe przekonania. W oczach ludzi o wyższym poziomie świadomości, fałszywe przekonanie będzie od razu postrzeżone jako fałszywe, a w tym samym czasie zaczną się pojawiać naukowe dowody na prawdziwość „nowego.” To wszystko potrwa pewien czas, jednakże już teraz pragnę z wami o tym porozmawiać.

Nie można naszej dyskusji kontynuować bez poruszenia zagadnienia pola, któremu już wcześniej poświęciliśmy sporo przekazów. Ono jest ogromne i wygląda jak zupa gotowych do wykorzystania, lecz nie zrealizowanych potencjałów. To są potencjały każdego z was, oraz potencjały całej ludzkiej cywilizacji, całej Ziemi, które zawsze istnieją w tym polu całości. Pole, to miejsce, do którego się udajecie, kiedy stwarzacie dla siebie synchronię, choć wam się wydaje, że tego nie umiecie. Jesteście przekonani, że żyjecie w świecie rządzonym przez przypadek, zatem utrzymujecie, że nie potraficie zmienić tego, co posiada prawdopodobieństwo zaistnienia, ponieważ wtedy musielibyście być kimś, kto potrafi odmienić przyszłość, mocą własnego umysłu. Zaraz wam coś na ten temt powiem: to jest bardzo dobry pomysł!

Czy wiecie, że potraficie sterować własną rzeczywistością, właśnie dzięki poziomowi świadomości i rodzajowi własnych przekonań? [O tzw. „dizajnerskiej rzeczywistości” Kryon mówił w roku 2018 podczas konferencji w Sedonie, polskie transkrypcje z której znajdują się, poniżej w tej grupie – przyp. tłum.] Wchodzicie w pole i za pomocą intuicji wychwytujecie stamtąd pewne zamysły, dzięki którym następnie ruszacie się z punktu A do punktu B tak, że jesteście w miejscu, w którym możecie spotkać C. Kiedy tak się staje, mówicie sobie: „Ale miałem szczęście, że akurat tak zrobiłem.” Zupełnie nie rozumiecie, że sami to sobie zaplanowaliście, a tak swoją drogą, to C zrobił to samo!

Zwykle w tym miejscu wdajecie się w bardzo intelektualne dyskusje na temat tego, kto kim w takim razie kontroluje, oraz na temat stosowności tego procesu. Nie rozumiecie pojęcia koherencji stwarzania, gdzie każdy ma ten sam zamysł [stwórczy]. To tylko tak wygląda w 3D, że wy i C mieliście różne zamysły i spotkaliście się przez przypadek. W tym miejscu dla wielu z was, to wszystko wydaje się być pozbawione sensu.

Pragnę opowiedzieć wam o starej energii, kiedy proces otrzymywania przekazu natchnionego był inny. Jednocześnie pragnę podkreślić, że otrzymywanie przekazu natchnionego jest związane z polem. Kiedy opowiadam wam o przyszłości, to dzielę się z wami najważniejszymi potencjałami, jeśli można to tak ująć. Jak już wcześniej była mowa, można to sobie wyobrazić jak toczącą się ze stoku wzgórza, śnieżną kulę. Wtedy to, co się w polu widzi, można przekazać tak: ze zbocza toczy się śnieżna kula i możliwe, że stoczy się w to, czy tamto miejsce, bowiem w polu widać jej kierunek. Zatem, jeśli coś takiego przekazujecie dalej, czy tym samym przepowiadacie przyszłość, czy po prostu informujecie o śnieżnej kuli? Wokół was istnieje wiele potencjałów związanych z poziomem świadomości, losem waszej cywilizacji, co z kolei zawiera w sobie jeszcze cały szereg innych rzeczy takich jak na przykład: rządy, świat biznesu, finansjerę, bowiem istnieje jeszcze wiele, wiele innych potencjałów i niektóre z nich są bardzo idealistyczne, inne mniej. Zaglądając więc w pole, którym z tych potencjałów będziecie dzielić się z innymi? Jako jasnowidz, które z tych potencjałów dostrzeżecie najpierw? Które z tych potencjałów dotrą do was jako przekaz natchniony?

Te potencjały, które są największymi kulami śnieżnymi to te, które sam wam przekazuję. Kochani, to wcale nie znaczy, że wszystko, co wam przekazuję na pewno się stanie! To, co mówię to przenośnia: „Oto najwyższe potencjały i my już wcześniej je widzieliśmy.” W tym samym czasie istnieją jeszcze inne, staczające się zboczami gór śnieżne kule, choć przypuszczalnie ta, o której mówię, je wszystkie przegoni, ale to jest tylko prawdopodobieństwo. Zatem ja wam przekazuję tylko najszczytniejsze potencjały. Cofnijmy się nieco w czasie o jakieś 40 lat.

Cofnijmy się do lat 70. i porozmawiajmy o tym, co wtedy przepowiadano na temat waszej przyszłości. Porozmawiajmy o pewnych jasnowidzach i medium tamtych czasów oraz o tym, co wam wtedy przekazywali. Przede wszystkim, jeśli dobrze sobie przypominacie, wśród nich nie było żadnej zgody pod względem tego, co przekazywali. Każdy z nich mówił co innego, choć każdy z nich przepowiadał zagładę i zniszczenie. Każdy z nich miał swoje własne przekonania na ten temat i czy to był Gordon Michael Scallion, czy Zecharia [Sitchin], to oboje przekazywali wtedy informacje o czekającej zagładzie. Porozmawiajmy o nich przez chwilę.

Gordon Michael Scallion wchodził w światy duchowe, które obecnie nazywamy polem i widział w nich to, co widział. Mówiąc krótko, śnieżne kule. Oczywiście, mówię w sensie przenośnym. Następnie przekazywał wam te - w jego postrzeganiu i pojmowaniu - najbardziej okazałe. Wszystkie dotyczyły zagłady i zniszczenia. Scallion często rewidował swe wizje, kreśląc wiele wersji mapy zniszczenia Ziemi. Każda z nich pokazywała nadciągające zniszczenia na ogromną skalę. Doprawdy ogromną skalę. Na tych mapach widać było zatopioną Kalifornię, Na niektórych z nich, zachodnie wybrzeże USA było w stanie Iowa! W Iowa! Zagłada kontynentów nie była ograniczona tylko do Stanów Zjednoczonych, to się miało dziać na całym świecie. Te przepowiednie były szokujące i wielu ludzi się przestraszyło, ufając Scallionowi do tego stopnia, że nawet się poprzenosili! [Podobny strach opanował ludzi miesiące przed 21.12.2012, kiedy to na podstawie informacji od Ramthy zaczęli się przenosić do wioski Bugarach w Prowansji. Patrz transkrypcje z przekazów z wycieczki do krainy katarów, poniżej, na tej stronie – przyp. tłum.] Ludzie przenosili się w bezpieczne regiony, poza obszary nadchodzących trzęsień ziemi, w miejsca nie zagrożone ruchem płyt tektonicznych. Scallion mówił o radykalnym przekształceniu się linii brzegowych kontynentów, na skutek wtargnięcia mórz i oceanów, w rezultacie czego miały zginąć miliony ludzi.

Sitchin przekazał wam informację o zaginionej planecie [planecie X, albo Nibiru] To była planeta, która w jakiś sposób miała się w przeszłości wymknąć z układu słonecznego, a teraz miała znów doń powrócić i się z wami zderzyć! Sitchin nawet podał rok, w którym to się miało wydarzyć. To było przerażające! Przynajmniej do tego czasu, kiedy przepowiadany rok przyszedł i przeminął.

Jak to wszystko jest możliwe? Dlaczego macie jasnowidzów i medium, którzy w polu widzą takie rzeczy, przekazując wam przepowiednie i wizje pełne śmierci, zniszczenia i okropności? Zaraz wam powiem. Kochani, w starej energii oni wam przekazywali dokładnie to, co widzieli, a widzieli kule śnieżne, które były odbiciem natury ludzkiej. Postrzegali na zewnątrz, wokół siebie nie to, co dobre i szczytne, nadzieję i wybawienie planety, bowiem wtedy rzeczy wcale nie zmierzały w tym kierunku. W latach 70. rzeczy zmierzały do czegoś innego. Jak już wcześniej była o tym mowa, wtedy zmierzaliście do trzeciej wojny światowej. Czy więc jasnowidze i prorocy się pomylili? Nie! To, co zobaczyli po drugiej stronie zasłony, ocenili według nastawień starej energii i przedstawili jako wizję planety, która i tak za jakiś czas miała ulec zagładzie.

Czy rozumiecie, o co mi chodzi? Dobrze wiecie, że mam rację, bowiem jeśli znacie ich wizje, to wiecie, że oni wam dokładnie to przepowiadali. Wracając do Scalliona, on nigdy nie potrafił nakreślić ostatecznej wersji mapy zniszczenia, ponieważ za każdym razem, kiedy udawał się na drugą stronę zasłony, kule śnieżne się zmieniały! Mapy linii brzegowych też się w związku z tym zmieniały, więc Scallion oferował coraz to nowe ich wersje, a każda z nich była zupełnie inna niż poprzednia. Jedyne, co te mapy miały ze sobą wspólnego, to przepowiednia śmierci milionów ludzi. On tylko przerysowywał kontury kontynentów. Jego zwolennicy po pewnym czasie to zauważyli i zaczęli się pytać: „Wciąż tę mapę zmieniasz, w końcu która wersja jest poprawna, dokąd mamy się przeprowadzić?” Scallion zmieniał i publikował kolejne wersje mapy ponad trzy razy.

W tym miejscu pragnę wyrazić szacunek dla Scalliona jako odważnego faceta, który wierzył w to, co widział i to publikował, choć za każdym razem, kiedy udawał się za zasłonę widział to zupełnie inaczej. Przecież to nie jego wina, że widział to, co widział. W końcu swą mapę opatrzył uwagą, bowiem nareszcie zobaczył coś, czego nikt inny dotąd nie zauważył: w każdej kolejnej wersji mapy, kontynenty stawały się coraz większe, wody ustępowały, było na nich mniej i mniej zniszczenia. Scallion zrozumiał, że jego wizja losu planety mogła być przenośnią. Nota więc, którą opatrzył kolejną wersję swej mapy i która do dziś tam jest, brzmi: „Świadomość może odmienić to wszystko. Wszystkie poprzednie wersje mojej mapy także zmieniały się z powodu wzrostu poziomu świadomości ludzkości.” Ta nota pochodzi od człowieka pracującego we wczesnych latach 70., który przepowiadał wam tylko zagładę i zniszczenie. To on zauważył coś, czego jak dotąd nie widział nikt: świadomość ludzka już wtedy zaczynała się zmieniać!

Niektórzy z was skojarzyli rok 1989, w którym się pojawiłem, z upadkiem Muru Berlińskiego. I słusznie. Kochani, nie przybyłbym na Ziemię, aby wam przewodzić w czasach Przebudzenia/Przemiany, gdyby ten mur się nie skruszył, gdyby Związek Radziecki - w znanej wam formie - nie przestał istnieć. Te wydarzenia zwiastowały koniec wielkiej kuli śnieżnej.

Możecie się w tym miejscu zapytać: „Zaraz, zaraz, a co się dzieje z wielkimi kulami śnieżnymi toczącymi się zboczem góry?” One się rozpuszczają. Zobaczcie, co się stało ze Związkiem Radzieckim, czy ta kula była dla was wystarczająco duża? Czy uwierzylibyście, gdyby ktoś wam wtedy powiedział, że ten rząd, który przez 50 lat był śmiertelnym wrogiem Ameryki, niemalże z dnia na dzień przestanie istnieć - i to bez zamachu stanu - tak, że i zwykli obywatele, i przywódcy, z niedowierzaniem będą się pytać „Co się stało?” Tak właśnie wygląda rozpuszczająca się śnieżna kula. Kochani, oto co się dzieje, kiedy ludzka świadomość zaczyna stwarzać rzeczy, których się nie spodziewaliście.

Przekazuję wam pewne zagadnienia jako puzzla, który sami możecie sobie ułożyć i porównać jak było wtedy i jak jest teraz, oraz zrozumieć, że siewców zagłady i zniszczenia [pośród jasnowidzów i medium] jest teraz mniej. Och, oni wciąż prowadzą swą działalność, bowiem są przekonani, że stara energia wciąż istnieje. To są ci, którzy wciąż wam powtarzają: „To wszystko się jeszcze wydarzy, to tylko kwestia czasu!” To, co mówię w tej chwili dotyczy także tych, którzy po dziś dzień oczekują Porwania Kościoła [odłam protestantyzmu “Urodzeni Ponownie” -„Born Again”] i śmierci milionów ludzi, którzy utrzymują, że zbliża się Biblijny czas Apokalipsy [czyli ostateczna bitwa w dolinie Har Megiddo, protestancki Armageddon – przyp. tłum.] Oni wam mówią, że to wszystko wciąż nadejdzie, bowiem oni wciąż żyją w tamtym świecie. W obliczu oczyszczającej się Ziemi - co widać w dziennikach telewizyjnych - tacy ludzie wciąż będą twierdzić, że jest inaczej, że Ziemia wciąż jest pełna zła, choć jest odwrotnie. I oni to będą utrzymywać aż do śmierci. Kochani, dzieje się tak, bowiem oni w to wszystko święcie wierzą.

Wiele ludzi wciąż święcie wierzy, że sprawy się na planecie pogarszają. Nawiasem mówiąc, oni to pogorszenie sami sobie stwarzają we własnym życiu. Pragnę, żebyście na to zwrócili uwagę, że większość z nich, umrze w relatywnie młodym wieku. Dzieje się tak, bowiem hołdują starej energii i nie rozumieją, że sami mogą wydłużyć własne życie, że mogą się sami uzdrowić - dzięki świtającemu na Ziemi Światłu, za sprawą własnego Przebudzenia.

W ciągu swej kariery jako medium, Lee brał udział na tym kontynencie w przynajmniej 12. sesjach na żywo z udziałem innych mediów oraz w podobnych wydarzeniach pięć, czy sześć razy w Europie i nigdy się nie bał, że przekazuje wam coś innego od pozostałych channellerów. Dzieje się tak, bowiem większość ludzi otrzymujących przekaz natchniony w czasach obecnych, widzi to samo. Oni wchodzą w czyste pole i widzą te same śnieżne kule, co ja. W polu istnieją spodziewane gromy z jasnego nieba, rzeczy [i ludzie], których nikt się nie spodziewa czy nawet lubi, a którzy mają za zadanie pewne sprawy oczyścić, a w inne wprowadzić zamieszanie. Takie zamieszanie jest potrzebne, ponieważ z niego wyłaniają się zagadnienia wciąż wymagające naprawy. Rozumiecie?

Wszystko o czym mowa, to rzeczy i sprawy zupełnie nieoczekiwane. Już wcześniej mówiliśmy wam o papieżu i macie nowego. Mówiliśmy wam o potencjale związanym z Koreą Północną. I to się stało! A przecież niektórzy wciąż temu zaprzeczają mówiąc: „To wcale nie tak, to podstęp! To się dopiero okaże!” Ci ludzie mówią tak, ponieważ tego, co się dzieje obecnie, nie da się wywnioskować ze zdarzeń z przeszłości. Witajcie w przyszłości, która nie podlega wpływom przeszłości! A przecież są tacy, którzy wciąż utrzymują, że czeka was zagłada, że wszystko się rozpadnie.

Kochani, już niejednokrotnie przypominałem wam o nadchodzącym okresie zimna. To żaden scenariusz zagłady i zniszczenia! Opowiadam wam o pewnym planetarnym cyklu [wodnym], który istnieje na Ziemi, zanim się pojawił człowiek. O tym cyklu opowiada się wam w dramatyczny sposób. Niektórzy oczywiście przekonują was, że to ludzkość go spowodowała, bo ludzkość jest okropna i nie zasługuje żyć na Ziemi. Nie tylko rodzą się nieczyści, to jeszcze szkodzą Ziemi!

Tak, wy faktycznie pod pewnym względem zaszkodziliście Ziemi, ale mówię wam, że ona jest o wiele bardziej odporna niż to się wam wydaje. Zdobywszy wyższy poziom świadomości, zaprzestaniecie zanieczyszczania środowiska, ponieważ ten poziom tak się między innymi objawia. Pragnę wam powiedzieć, że wcale nie spowodowaliście tzw. zmian klimatycznych. One się pojawiły zgodnie z planem. Posłuchajcie - zwłaszcza meteorologowie – i wszyscy, którzy zajmują się śledzeniem tych spraw: Dlaczego nie poobserwujecie przez pewien czas słońca? Pod wpływem tej obserwacji zmienicie zdanie! Być może, że raptem zauważycie zbieżność między cyklami aktywności słońca i ziemskim klimatem? Jeśli nie spojrzycie na te zagadnienia z perspektywy szerszej niż tylko zjawiska na Ziemi, to tego nie zrozumiecie.

Kosmos także wpływa na cykliczność zmian klimatycznych. Słońce na nie wpływa. Mówiliśmy wam, że tam, gdzie już teraz jest zimno, będzie jeszcze zimniej. Będą takie miejsca, nawet w USA, gdzie śnieg będzie leżał cały rok! Jeśli się do tego przygotujecie, to wszystko będzie w porządku. Już wcześniej przekazywaliśmy wam rozwiązania problemu z dostawą energii elektrycznej. Mówiliśmy, żebyście uważnie ten problem prześledzili i rozwiązali, bo macie na to dziesięć lat. Następnie doświadczyliście wiru polarnego i mam nadzieję, że rozumiecie, że on się jeszcze nie raz powtórzy? Kochani, to wcale nie była jakaś osobliwa anomalia. To dopiero początek zmian, o jakich was uprzedzałem.

Nie mówię tego, aby szerzyć wieści o zagładzie i zniszczeniu, mówię ponieważ to będzie wasza realna przyszłość, która istnieje w polu. Ziemia już wcześniej przez coś podobnego przechodziła i ten cykl powtarza się bardzo punktualnie. Mam nadzieję, że dobrze wiecie, że lód na Antarktydzie całkowicie topił się w historii Ziemi niejednokrotnie, a następnie wiele razy narastał z powrotem. W procesie tych zmian wielokrotnie zachodziło wymieranie gatunków, tak się bowiem zachowuje Ziemia. Wy wcale tego nie spowodowaliście!

Wielu z was, słuchających ten przekaz teraz się ze mną nie zgodzi. Zatem, porozmawiajmy na ten temat za dziesięć lat! Wy to wszystko zaobserwujecie i dopiero wtedy zaświta wam, że to może być pewien cykl. Ha ha ha. To wtedy ponownie posłuchajcie dzisiejszego przekazu. Powtórzę jeszcze raz: - W tym wszystkim tkwi dobra wiadomość! Zatem, niczego się nie bójcie. Przecież wiecie, co możecie z tymi informacjami zrobić, aby to wszystko przeżyć. To wszystko da się przeżyć, dysponujecie konieczną do tego wiedzą techniczną. Wszystko, czego potrzebujecie, to zrozumienie. I właśnie po to tutaj jestem, żeby pomóc wam w nawigacji w terenie, którego nigdy przedtem nie widzieliście; żeby przewodzić wam w niespodziewanych sytuacjach, aby opowiedzieć o zagadnieniach, które mogą się wydawać negatywne tak, abyście je zrozumieli, że to dopiero początek oczyszczenia. Żeby usunąć brud, najpierw trzeba go zobaczyć. I wy ten brud już widzicie i z upływem czasu będziecie go widzieli coraz więcej.

Pracownicy światła, stare dusze! Ziemia to planeta, dla której zostaliście stworzeni, aby żyć w tych czasach. Żyjecie tutaj, aby zrozumieć to wszystko, a tym zrozumieniem podzielić się z innymi. Wszystko co się na Ziemi dzieje, to żadna niespodzianka.... z wyjątkiem samego Przebudzenia. Przebudzenie przyszło w ostatnim możliwym momencie. Mieliście tylko kilka lat na wszystko, o czym mówili prorocy starej energii by się spełniło, bowiem widziana przez nich śnieżna kula naprawdę się toczyła. Kochani, ci ludzie wcale się nie pomylili. Oni widzieli najbardziej prawdopodobne wówczas potencjały, a potem to wszystko się zmieniło i stało się tak, ponieważ wy sami to odmieniliście. Z perspektywy duszy, na poziomie kolektywnym, żyjecie teraz w czasach, których nikt się nie spodziewał. Waszych czasów nie opisuje żadna przepowiednia. Poszukajcie ich i sami się przekonajcie, że żadne ze starych przepowiedni, co do losów Ziemi się nie sprawdziły. Żadne! To się tyczy nawet przepowiedni rdzennych ludów Ziemi, na temat precesji równonocy, bowiem one wszystkie sięgają tylko czasu Przemiany i tak naprawdę, nie mówią nic na temat, co ma być potem. Na ten temat jest tam niewiele, zatem nie macie żadnej przepowiedni, która by wam powiedziała co dalej, dokąd zmierzacie, bądź jak szybko to się potoczy.

Taki stan rzeczy nie bardzo podoba się tym, którzy chcieliby to wiedzieć, dlatego zawsze będą wśród was tacy, którzy rozrysują wam pewne cykle w oparciu o historię i starą energię, a wszystko po to, żeby was przestraszyć. To tak, jakbyście się sami wyleczyli z jakiejś ciężkiej choroby - a są na widowni tacy, którzy tego dokonali - bowiem rozumiecie jak działa świadomość i teraz jesteście całkowicie czyści, uzdrowieni i raptem spotykacie kogoś, kto będzie kreślił grafiki i dowodził wam dlaczego wciąż jesteście chorzy!

To jest dokładnie to, o czym w tej chwili mówię. Planeta może wydawać się chora, bowiem wszędzie widać brud. Kochani, ale tak jest tylko dlatego, żeby służby porządkowe mogły to sprzątnąć. Te służby to stare dusze. To są ci, którzy mnie słuchają/czytają, którzy przychodzą na nasze spotkania i ich będzie więcej. Dzisiaj chciałem wam pokazać na czym polega różnica między starym i nowym, nawet w sposobie otrzymywania przekazu natchnionego, czy w wizjach jasnowidzów. Zmiany, o których mowa, są powszechne i dzieją się na całej Ziemi. Coraz więcej i więcej channellerów i jasnowidzów widzi światło zamiast ciemności. I tak będzie coraz częściej, bowiem ci ludzie zauważą jak kule śnieżne się szybko zmieniają i jakich są rozmiarów. Czy to jest zdumiewające? Tak, na pewno!

Niektórzy opuszczą nasze spotkanie na zawsze przemienieni, a inni odejdą zastanawiając się, o czym była mowa. Tak właśnie ludzie podchodzą do tych rzeczy. Jeśli dzisiaj uważnie się przysłuchiwaliście i doświadczyliście jakiejś energii, to opuścicie to miejsce odmienieni, oświeceni, bowiem to jest cały cel Kryona.

I tak jest.

Kryon

Tłumaczyła: Julita Gonera

Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz

Mandala: Aurelien Pumayana Floret

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz