FBI wydało oświadczenie w odpowiedzi na Elon Musk's release of THE TWITTER FILES, który sprowadza się do "Oczywiście mamy osadzone się w firmach social media, a każdy, kto ma problem z tym jest teoretykiem spisku próbuje zszargać naszą reputację stellar".
"Korespondencja między FBI a Twitterem nie pokazuje nic więcej niż przykłady naszych tradycyjnych, długotrwałych i bieżących zaangażowań rządu federalnego i sektora prywatnego, które obejmują wiele firm w wielu sektorach i branżach.
Jak wynika z korespondencji, FBI dostarcza krytycznych informacji sektorowi prywatnemu, starając się umożliwić im ochronę siebie i swoich klientów.
Mężczyźni i kobiety z FBI pracują każdego dnia, aby chronić amerykańskie społeczeństwo.
To niefortunne, że teoretycy spiskowi i inni karmią amerykańską opinię publiczną dezinformacją, której jedynym celem jest próba zdyskredytowania agencji."
Pomijając oczywisty absurd organizacji, która uczestniczyła w rosyjskiej hucpie i kazała Martinowi Lutherowi Kingowi Jr. się zabić sugerując, że mają choć odrobinę wiarygodności - czy FBI właśnie założyło, że są tylko dwie płcie, gdy w rzeczywistości jest ich 58, według Facebooka? Strasznie bigoteryjne z ich strony.
FBI twierdzi również, że nie przekazało Twitterowi żadnych "konkretnych instrukcji lub szczegółów dotyczących historii z laptopem Huntera Bidena", dodając "Nie prosiliśmy o nic takiego...".
Ach - więc to tylko były facet z FBI na Twitterze, a nie FBI, sugerował to.
Na koniec dnia;
Whatever it took, right?
**By ZeroHedge
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz