Przepowiednie wielu starożytnych kultur mówiły o tych czasach. Pod publicznym chaosem, niepewnością, strachem i rozpadem starego, jest coś głębokiego, co się gotuje. Są to bezprecedensowe czasy, ekscytujące czasy, w których warto żyć. Choć wody na powierzchni mogą być wzburzone, pod spodem jest prąd głębokiego spokoju. Coś galaktycznego, coś kosmicznego, jest pod stopami.
Lud Hopi mówił o Czasie Oczyszczenia, Czirokezi nazywali go Proroctwem Tęczy, a święte teksty kultury hinduskiej, Wedy, nazywały go Wielkim Rokiem i Cyklem Wznoszenia. Tysiąc lat temu starożytni Majowie przepowiedzieli zakończenie pewnej ery; że na przesileniu zimowym 2012 roku, słońce, ziemia i centrum Drogi Mlecznej będą idealnie wyrównane po raz pierwszy od 26 000 lat, kończąc "piątą erę słońca".
Ich przepowiednia o pozycji słońca była słuszna, ale współczesna interpretacja, że sygnalizuje ona "koniec świata", być może nie była tym, co przepowiednia Majów miała na myśli. Jest to rzeczywiście koniec starego świata, ale na głębszym poziomie, jest to odrodzenie nowego.
Z ludzkiego punktu widzenia wszystko to może wydawać się apokaliptyczne: pandemia, zmiany klimatyczne, upadek gospodarczy. Jednak z duchowych oczu, z oczu duszy, to wszystko wygląda o wiele inaczej.
Wszyscy słyszeliśmy o czasach ostatecznych i końcu świata, jaki znamy, a może nawet o apokalipsie. Ale wiele starożytnych proroctw, jak również obecna intuicja w wielu sercach, wskazują na prawdę, że ludzkość wzniesie się w wyższy stan świadomości. Przechodzimy planetarną ciemną noc duszy, doświadczając najgłębszej ciemności, zanim obudzimy się do Złotego Świtu.
Pytanie brzmi: czy ludzkość wybierze miłość, czy strach?
Wierzę, że już wybraliśmy. Wybraliśmy miłość.
Jest takie przysłowie Siuksów: "Weszli w głąb ziemi i nic ich nie wydobędzie oprócz tańczących ludzi", a także przepowiednia Hopi: "Jesteśmy tymi, na których czekaliśmy".
Nadszedł czas, abyśmy powstali, i powstajemy. Ta zmiana dzieje się teraz; tak wielu ludzi budzi się do tego, kim są. Świadomość rozszerza się w kierunku wiedzy, że wszyscy jesteśmy indywidualnymi iskrami boskości, że nasze serca są najpotężniejszymi przetwornikami energii w znanym wszechświecie i że ludzka zdolność do miłości jest tym, co tworzy niebo na Ziemi.
Jak wyjaśnia Dr. Stephanie Red Feather w swoim artykule The Great Year and the Cycle of Ascension: "Ponad 30 starożytnych kultur odnotowało powstanie i upadek ludzkiej cywilizacji w ogromnym cyklu czasu, który trwa około 24 000 lat (niektóre źródła podają 26 000 lat), aby się dopełnić. W tym wielkim cyklu ludzkość wznosi się w świadomości przez 12 000 lat i zstępuje w świadomości podczas pozostałych 12 000. Ta sekwencja czasu została nazwana Wielkim Rokiem, terminem ukutym przez Platona.
Tradycja Pachakuti Mesa, podobnie jak wiele innych rdzennych tradycji, przemawia do tej części nas, która pamięta (ponownie pamięta) kim jesteśmy. W epoce żelaza człowiek zapomniał, że jest istotą duchową i skupił się na egzystencji materialnej. Praktyka mesa pomaga nam powrócić do właściwej relacji z tym wszystkim, co jest i ponownie uznać i współdziałać z subtelniejszymi sferami energii i świadomości. W miarę jak ludzkość dojrzewa do epoki brązu, zdajemy sobie sprawę, że dominacja nie jest jedyną strategią. Istnieje sposób, aby żyć w świętym związku z Ziemią i wszystkimi jej czującymi mieszkańcami. Ten harmonijny "spacer piękna" pomaga nam praktykować życie, w którym uznajemy Ziemię za obfity zasób, chętnego partnera. Jako nosiciele tego szamańskiego lekarstwa, wspólnie przyczyniamy się do wzniesienia rodzaju ludzkiego. Powrót na Ziemię jest w rzeczywistości drogą naprzód".
Noam Chomsky mówił o nadziei na przyszłość tkwiącej w powrocie do rdzennej mądrości, do mądrości, która wie, jak żyć w harmonii z matką ziemią. Ta mądrość obfituje na Ziemi; tuż pod naszym nosem.
Jeden z przykładów tej rdzennej mądrości można znaleźć w starożytnej Irlandii. W dawnych czasach na Szmaragdowej Wyspie istniało pojęcie prawa królowania. Władca miał zawrzeć ceremonialne małżeństwo z boginią ziemi i tylko wtedy mogła ona zapewnić płodność i obfitość dla ludu. Tylko jeśli szanował boginię suwerenności, reprezentowaną jako sama ziemia, był uznawany za zdolnego do rządzenia. To właśnie bogini dawała mu prawo do królowania. Ciało kobiety było ziemią, a prawa kobiece i prawa środowiskowe były filozoficznie powiązane w jedno.
Podobny wątek można znaleźć w konstytucji pierwotnej Konfederacji Irokezów: to kobiety wybierały przywódców. To mężczyźni przewodzili w świecie zewnętrznym, ale to kobiety miały mądrość, aby nadać to przywództwo, oparte na mądrości pochodzącej z serca.
Koniec jest tak naprawdę odrodzeniem, a odrodzenie jest tak naprawdę pamiętaniem. Matka Ziemia rodzi nowy paradygmat poprzez boskie, kobiece zasady jedności, wzajemnego połączenia i miłości.
Drugie przyjście Chrystusa może być postrzegane jako przyjście świadomości Chrystusowej w nas wszystkich, co obejmuje boską kobiecą świadomość Chrystusową. Zapomniany żeński aspekt bóstwa w każdym z naszych serc; szablon świadomości Sophia-Christos, gdzie męskość i żeńskość są zjednoczone jako jedność.
Stanie się to wtedy, gdy wpuścimy boginię matkę, żeńską zasadę bóstwa, do naszej świadomej świadomości, pozwalając jej rozkwitnąć otwarcie w naszych sercach. Ona rodzi nowy paradygmat poprzez transformujące łono boskiej kobiecości. To dlatego jest to tak rewolucyjne, dlatego bóle porodowe są tak dezorientujące; ponieważ ludzka cywilizacja o niej zapomniała.
Była w cieniu, za zasłoną, przez tak długi czas, że prawie zapomnieliśmy, kim była i co mogła zrobić. Ale cywilizacje aż do 6000 r. p.n.e. postrzegały bóstwo przede wszystkim jako kobiece, a męska zasada była późniejszym modelem, który ostatecznie wygasił Boską Kobiecość.
Do tego czasu starożytne kultury postrzegały naturę w całym jej zaciekłym majestacie jako żeńską, a kobiety jako jej wcielenia. Nasi przodkowie znali związek między sobą a cyklami obfitości ziemi. Starożytne społeczności honorowały kobiecą boskość i czciły kobiety jako wcielenia kobiecego aspektu Boga, wszechogarniającej Wielkiej Matki.
Dominacja, podbój i kontrola nad Matką Ziemią i kobiecością to iluzje zrodzone ze strachu. Jesteśmy jednością z Ziemią. W nowej erze zwycięży świadomość jedności, a pokora i szacunek wobec Matki Ziemi powrócą. Ten wirus jest niczym innym jak tylko pokorą.
Część tej złotej ery oznacza, że wielu z nas wyjdzie z szafy, że tak powiem, i bez obawy, że będziemy prześladowani za energię i duchowe uzdrawianie, będziemy mogli mówić nasze prawdy, ponieważ nowy świat będzie potrzebował naszych uzdrawiających darów, aby wejść w nową erę.
Lightworkers, szamani, starożytne dusze; ci, którzy pamiętają, którzy są w kontakcie z przewodnikami duchowymi, zwierzętami i istotami galaktycznymi, wznoszą się do kosmicznej świadomości, jedno święte serce na raz. W słuchaniu zwierząt, mądrości drzew, roślin, elementali, może nastąpić uzdrowienie i ekspansja. Wszyscy jesteśmy zdolni do magii współtworzenia.
Współtworzenie ze światem, dawanie mu naszego błogosławieństwa i otrzymywanie błogosławieństw w zamian podnosi naszą wibrację. Pole torusa ludzkiego serca może rozprzestrzeniać się na wiele mil, jeśli wysyłasz miłość i błogosławieństwa, co wpływa na pole bioenergetyczne ziemi. Miłość, pokój, radość i wolność mogą być rzeczywistością każdego człowieka. To my tworzymy naszą rzeczywistość; to my jesteśmy śniącymi ten sen.
Ludzka świadomość, gdy jest oczyszczona, działa w bardzo podobny sposób. Amrita, zwana eliksirem bogów, kamieniem filozoficznym, jest dostępna dla nas wszystkich. Wszyscy jesteśmy alchemikami, z potężnymi sercami i zdolnością do przekształcenia ołowianego ciężaru naszej przeszłości w Złoty Świt.
John Black w swoim artykule The Warriors of the Rainbow Prophecy pisze: "Proroctwo Tęczy, jak stało się znane, odnosi się do strażników legend, rytuałów i innych mitów, które będą potrzebne, gdy nadejdzie czas przywrócenia zdrowia na Ziemi. Wierzy się, że te legendarne istoty powrócą w dniu przebudzenia, kiedy wszyscy ludzie zjednoczą się i stworzą nowy świat sprawiedliwości, pokoju i wolności, a oni sami zostaną nazwani "Wojownikami Tęczy". Będą oni ponownie nauczać wartości i wiedzy, które zostały utracone w czasie, pokazując, jak mieć mądrość i ekstra-percepcję, i jak jedność, harmonia i miłość jest jedyną drogą naprzód".
Nowy Człowiek może i będzie uzdrawiał i przywracał Ziemi jej prawowitą świetność. Wzrost świadomości oznacza głębokie uczestnictwo w harmonii wszystkich rzeczy. Oczyścimy wodę, powietrze, zwierzęta będą dumne i wdzięczne, że dzielą z nami dom. Zobaczymy milion projektów wyrastających z twórczego geniuszu zrodzonego z miłości, milion zasadzonych drzew, milion serc płonących wdzięcznością.
Będziemy pamiętać, że mamy zarówno boga jak i boginię w naszych sercach, będziemy pamiętać, że jesteśmy suwerenni i wolni, a nasza Ziemia jest zielonym klejnotem galaktyki. Wszystkie plemiona świata zjednoczą się jako jedno Plemię Ziemi. Aby ją chronić, aby ją kochać.
Koniec jest tak naprawdę odrodzeniem, a odrodzenie jest tak naprawdę pamiętaniem. Matka Ziemia rodzi nowy paradygmat poprzez boskie, kobiece zasady jedności, wzajemnego połączenia i miłości.
Drugie przyjście Chrystusa może być postrzegane jako przyjście świadomości Chrystusowej w nas wszystkich, co obejmuje boską kobiecą świadomość Chrystusową. Zapomniany żeński aspekt bóstwa w każdym z naszych serc; szablon świadomości Sophia-Christos, gdzie męskość i żeńskość są zjednoczone jako jedność.
Stanie się to wtedy, gdy wpuścimy boginię matkę, żeńską zasadę bóstwa, do naszej świadomej świadomości, pozwalając jej rozkwitnąć otwarcie w naszych sercach. Ona rodzi nowy paradygmat poprzez transformujące łono boskiej kobiecości. To dlatego jest to tak rewolucyjne, dlatego bóle porodowe są tak dezorientujące; ponieważ ludzka cywilizacja o niej zapomniała.
Była w cieniu, za zasłoną, przez tak długi czas, że prawie zapomnieliśmy, kim była i co mogła zrobić. Ale cywilizacje aż do 6000 r. p.n.e. postrzegały bóstwo przede wszystkim jako kobiece, a męska zasada była późniejszym modelem, który ostatecznie wygasił Boską Kobiecość.
Do tego czasu starożytne kultury postrzegały naturę w całym jej zaciekłym majestacie jako żeńską, a kobiety jako jej wcielenia. Nasi przodkowie znali związek między sobą a cyklami obfitości ziemi. Starożytne społeczności honorowały kobiecą boskość i czciły kobiety jako wcielenia kobiecego aspektu Boga, wszechogarniającej Wielkiej Matki.
Dominacja, podbój i kontrola nad Matką Ziemią i kobiecością to iluzje zrodzone ze strachu. Jesteśmy jednością z Ziemią. W nowej erze zwycięży świadomość jedności, a pokora i szacunek wobec Matki Ziemi powrócą. Ten wirus jest niczym innym jak tylko pokorą.
Część tej złotej ery oznacza, że wielu z nas wyjdzie z szafy, że tak powiem, i bez obawy, że będziemy prześladowani za energię i duchowe uzdrawianie, będziemy mogli mówić nasze prawdy, ponieważ nowy świat będzie potrzebował naszych uzdrawiających darów, aby wejść w nową erę.
Lightworkers, szamani, starożytne dusze; ci, którzy pamiętają, którzy są w kontakcie z przewodnikami duchowymi, zwierzętami i istotami galaktycznymi, wznoszą się do kosmicznej świadomości, jedno święte serce na raz. W słuchaniu zwierząt, mądrości drzew, roślin, elementali, może nastąpić uzdrowienie i ekspansja. Wszyscy jesteśmy zdolni do magii współtworzenia.
Współtworzenie ze światem, dawanie mu naszego błogosławieństwa i otrzymywanie błogosławieństw w zamian podnosi naszą wibrację. Pole torusa ludzkiego serca może rozprzestrzeniać się na wiele mil, jeśli wysyłasz miłość i błogosławieństwa, co wpływa na pole bioenergetyczne ziemi. Miłość, pokój, radość i wolność mogą być rzeczywistością każdego człowieka. To my tworzymy naszą rzeczywistość; to my jesteśmy śniącymi ten sen.
Ludzka świadomość, gdy jest oczyszczona, działa w bardzo podobny sposób. Amrita, zwana eliksirem bogów, kamieniem filozoficznym, jest dostępna dla nas wszystkich. Wszyscy jesteśmy alchemikami, z potężnymi sercami i zdolnością do przekształcenia ołowianego ciężaru naszej przeszłości w Złoty Świt.
John Black w swoim artykule The Warriors of the Rainbow Prophecy pisze: "Proroctwo Tęczy, jak stało się znane, odnosi się do strażników legend, rytuałów i innych mitów, które będą potrzebne, gdy nadejdzie czas przywrócenia zdrowia na Ziemi. Wierzy się, że te legendarne istoty powrócą w dniu przebudzenia, kiedy wszyscy ludzie zjednoczą się i stworzą nowy świat sprawiedliwości, pokoju i wolności, a oni sami zostaną nazwani "Wojownikami Tęczy". Będą oni ponownie nauczać wartości i wiedzy, które zostały utracone w czasie, pokazując, jak mieć mądrość i ekstra-percepcję, i jak jedność, harmonia i miłość jest jedyną drogą naprzód".
Nowy Człowiek może i będzie uzdrawiał i przywracał Ziemi jej prawowitą świetność. Wzrost świadomości oznacza głębokie uczestnictwo w harmonii wszystkich rzeczy. Oczyścimy wodę, powietrze, zwierzęta będą dumne i wdzięczne, że dzielą z nami dom. Zobaczymy milion projektów wyrastających z twórczego geniuszu zrodzonego z miłości, milion zasadzonych drzew, milion serc płonących wdzięcznością.
Będziemy pamiętać, że mamy zarówno boga jak i boginię w naszych sercach, będziemy pamiętać, że jesteśmy suwerenni i wolni, a nasza Ziemia jest zielonym klejnotem galaktyki. Wszystkie plemiona świata zjednoczą się jako jedno Plemię Ziemi. Aby ją chronić, aby ją kochać.
Może to zająć trochę czasu i na początku może to wyglądać jak zniszczenie, ponieważ niewątpliwie nadszedł czas ciemności. Ale istnieje metafizyczna prawda, która została zapomniana: zawsze jest zniszczenie, unicestwienie, przed wielkim odrodzeniem. Wszystko jest energetyczne i ma głębsze znaczenie niż to, co widać na pierwszy rzut oka. To jest czas, aby zaakceptować niepewność, poddać się przepływowi, wydobyć cechy boskiej kobiecości, które w rzeczywistości są cechami wielkiej odporności. Bogini jest ostatecznie duchem wojownika, nie wojny, ale przetrwania życia, śmierci i odrodzenia w kosmicznych cyklach, pozostając połączoną z tym, co wieczne; z miłością do stworzenia.
Boska kobieca świadomość wzrasta, napędzana przez kosmiczne siły o wiele większe niż polityka czy znana przeszłość. Wzrost jej wartości zmieni wszystko.
Będziemy wiedzieć, że nasza mała pieśń duszy jest jedną bogatą nutą w ogromnej kosmicznej orkiestrze, i że jest ona sama w swoim pięknie, ale także przyczynia się do harmonii całości; muzyki sfer. Prawie jak orkiestra dostrajająca się przed koncertem. Na początku jest to dysonansowy zgiełk różnych głosów, ale w miarę dostrajania się do siebie, w ostatnich chwilach przed otwarciem kurtyny, instrumenty rezonują razem spektakularnie.
Nagle nie będzie już żadnych nut poza kluczem. Nie będzie zabijania, niezgody, separacji. Miłość, wolność i radość będą doświadczeniem rzeczywistości w tym Złotym Wieku dla każdego, zarówno dla ludzi jak i nie-ludzi. Wielka harmonia ogarnie nas wszystkich.
Będzie to piękniejsze niż ktokolwiek może sobie wyobrazić. Jeśli zachowamy spokój podczas burzy i pozostaniemy w naszych potężnych, świętych sercach, to kiedy opadnie kurz, obudzimy się w nowej erze, a to, co naprawdę się liczy, będzie wszystkim, co pozostanie: Miłość.
**By Jennifer Tarnacki
*Source
Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz