Drodzy synowie i córki planety Ziemi! JAM JEST SANANDA!
Po raz kolejny z wielką wdzięcznością jestem tutaj, aby przekazać wam kolejne nauki. Dzisiaj poruszę temat, trochę ogólny, ale pasujący do wielu z was. Wielu z was zadawało sobie ostatnio pytanie: Jaka jest wasza wielka misja duszy? Dlaczego jesteście tu teraz wcieleni i co robić z waszym życiem od teraz? Jak prowadzić swoje życie i swoje marzenia?
Być wcielonym w tym czasie jest przywilejem, nawet ci, którzy byli i odeszli wcześniej, mieli wiedzę o tym, co wydarzy się na tej planecie w tym czasie. I oni również są uprzywilejowani, ponieważ będą robić bardzo ważny krok we wszechświecie. Wiele innych planet obserwuje, co będzie się tutaj działo, aby mogły podjąć takie same decyzje i uwolnić się z trzeciego wymiaru.
Lecz jaka jest prawdziwa misja waszych dusz w tym czasie? W tej chwili macie tylko jedno zmartwienie, być na drodze do Piątego Wymiaru. Powiedziałbym więc, że ogólnie rzecz biorąc, misją waszej duszy jest przygotowanie się, próba przejścia we właściwy sposób, próba wypełnienia tego wszystkiego, o czym mówimy od jakiegoś czasu, aby wejść na drogę do Piątego Wymiaru. Jednocześnie, wielu odczuwa ogromne pragnienie podążania ścieżkami duchowymi, ścieżkami, które przyniosą korzyść ich duszom.
Powiedziałbym, że jest to misja towarzysząca misji udania się do Piątego Wymiaru. Ponieważ kiedy wyruszacie na drogę do Piątego Wymiaru, bezwarunkowa miłość zaczyna wzrastać w waszych sercach i powoduje, że nie myślicie tylko o sobie, ale o waszych bliźnich, waszych braciach i siostrach. I wtedy pojawia się wola, pragnienia, aby im w jakiś sposób pomóc. Ci, którzy mają to bardzo głębokie powołanie, szukają terapii, szukają wiedzy, jak zajmować się energiami, właśnie po to, by pomóc sobie i swoim bliźnim. Ale chciałbym zadać pytanie: Czy wszyscy pasują do tego modelu? Czy też wielu nie ma swojego ego, które wypełnia im uszy i mówi: "Zrób to, zrób tamto, zrób jeszcze coś innego" I robicie dziesiątki terapii, tylko po to, żeby zgromadzić tytuły, które wam dają. Ponieważ wasze ego wypełnia wasz umysł, że musicie to robić, że to będzie dla was dobre, że macie kilka tytułów i że jesteście tym doskonałym terapeutą, ponieważ wiecie tak dużo, o tak wielu rzeczach.
Wtedy pytam was: Jak ty to wszystko stosujesz? Czy udało ci się to wszystko połączyć, aby pomóc bratu? Czy też nadal próbujecie dowiedzieć się, która z tych wszystkich rzeczy, które zrobiliście, przyniesie wam to, na co liczyliście? Chciałbym, abyście zadali sobie to pytanie. Wielu ludzi uważa, że wystarczy obsypać się tytułami, posiadać wiedzę o wielu terapiach, a ja powiedziałbym, że tak nie jest. Wróćmy więc do początku. Co to jest robić lub uczyć się terapii holistycznej, takiej, która zajmuje się energiami? Co to jest? Czy robi się to, aby uzyskać tytuł? Czy po to, aby pomóc bratu? Czy robi się to, bo "Och, to mi da dużo pieniędzy!".
Powiedziałbym więc, że nie udzieliłeś głównej odpowiedzi, którą jest przede wszystkim pomoc w twojej ewolucji. Każda terapia, którą prowadzisz, musi być ukierunkowana na twój wzrost, na twoją ewolucję. Jeśli to nastąpi, wszystko inne się połączy. Wtedy będziecie leczyć siebie, będziecie leczyć innych, i w konsekwencji tak, otrzymacie zwrot finansowy za swoją pracę. Tak więc zauważcie, że największym celem podczas wykonywania nowej terapii jest wasza ewolucja. I jeszcze jeden punkt, który jest bardzo ważny: wybieracie terapię do wykonania; i powiedziałbym, że wiele razy to wasi mistrzowie stawiają terapię na waszej drodze, ponieważ rozumieją, że będzie ona dla was dobra. Bardzo dobrze.
A potem to robicie i skończyliście. Nauczyłeś się tego, czego miałeś się nauczyć i na tym poprzestajesz. Czy tak właśnie interpretujesz bycie terapeutą? Czy tak to rozumiesz, że należy być wyszkolonym w terapii? Czy też musiałbyś poświęcić się studiowaniu wszystkiego, co jest związane z tą terapią? Czy też musielibyście szukać nauczycieli, szukać kolegów, szukać książek, nie ma znaczenia gdzie szukacie, ale musicie się o tym uczyć. Więc pytam was: Zamierzasz pracować z terapią i nic o niej nie wiesz, tylko to, czego się nauczyłeś. Jak więc będziecie ją reklamować? Co powiesz swoim klientom o swojej zdolności do praktykowania tej terapii? Powiedziałbym, że będzie to słaba reklama, bezpodstawna reklama, ponieważ po prostu nauczyliście się tego, czego was nauczono i było to dla was dobre.
Wielu z was jest zdesperowanych, szuka czegoś, szuka terapii, gdzie można pomóc drugiemu człowiekowi. Bardzo dobrze. Powiedziałbym, że jest to wspaniały cel, ale powtarzam, że wyższym celem nie może być to. Wyższym celem powinna być wasza ewolucja, to, czego się nauczycie, co otrzymacie z powrotem od Wszechświata, kiedy będziecie praktykować tę terapię, czyli wasza duchowa ewolucja. Dlatego mogę powiedzieć, że ogromna większość z was robi to wszystko źle. Skupiacie się tylko na tym, żeby pomóc drugiemu człowiekowi, albo na tym, żeby mieć zysk finansowy, żeby móc pokazać na ścianie tytuł kursu, który odbyliście. Zła droga.
Ścieżka, po pierwsze, jest twoją ewolucją, ścieżką jest twoja nauka, ścieżką jest twoje głębokie studiowanie tej terapii, którą wybrałeś. Praca z energiami nie jest jak zawód mechanika, gdzie uczysz się, jak wkładać śrubki do maszyny i robić to samo każdego dnia. Tam naprawdę nie trzeba wiele studiować, trzeba tylko nauczyć się, gdzie włożyć śrubę. Teraz, kiedy masz do czynienia z ludzkim życiem, z chodzeniem za bratem, to nie jest przepis na ciasto, który powtarzasz i masz ten sam rezultat, ponieważ tak nie jest. Każdy, kto do ciebie przychodzi, przychodzi z innym problemem. Jaki więc przepis na ciasto zastosować? Nie ma książki, która pokazywałaby dokładnie, co należy zrobić w każdym przypadku.
Pójdzie mądrość, nauka, koncentracja, poświęcenie się tej terapii. I ty, w tym momencie, będziesz wiedział dokładnie, co zrobić z tym przypadkiem. Ale nie, większość ludzi myśli, że sama wiedza, jak zastosować to, czego ich nauczono, jest wystarczająca. A potem narzekają: "Nie, to nie zadziałało, nie mogłem iść do przodu!". Dlaczego tak jest? Dlaczego tak jest? Czy może być tak, że twoim celem, w głębi duszy, była naprawdę twoja ewolucja? Czy to możliwe, że twoim celem, w głębi duszy, było maksymalne udoskonalenie siebie, a następnie pomoc bratu? A może myśleliście, że wystarczy wziąć jedną lekcję i już wszystko poznaliście, i już jesteście gotowi komuś pomóc?
Rzeczywiście, wielu z was przyszło gotowych. Co to znaczy, że przychodzicie gotowi? Wasze dusze w innych życiach już to robiły, więc wasza własna dusza już wam pomaga, już pokazuje wam drogę, daje wam intuicje. Tak więc dla tych droga jest łatwa i jest tak, jakby bez większego wysiłku wiedzieli już wszystko, co powinni wiedzieć o terapii i co powinni wiedzieć, żeby służyć. Natomiast wielu innych będzie próbowało, próbowało, próbowało i nie ruszy z miejsca, bo źle się skupiają. Jest to wybór tego życia, lub może to być nawet wybór z odległej przeszłości waszej duszy, gdzie wszystko musi być zapamiętane.
Jak więc sprawić, żeby ścieżka działała? Studiujcie, pogłębiajcie się, pokażcie wszechświatowi, że jesteście naprawdę zainteresowani tym, co zrobiliście, zainteresowani uczeniem się, a zwłaszcza rozwijaniem się, wiarą w to, jak bardzo ta technika pomoże wam na waszej ścieżce. Po wykonaniu tego całego wstępnego procesu, będziecie gotowi do uczestnictwa, będziecie gotowi do nauczania. I każdy, który do was przyjdzie, będzie nauczaniem. I wtedy zdobędziecie słynne "doświadczenie". Tak, w ten sposób wzrastacie; w ten sposób stajecie się dobrymi terapeutami.
Nie patrzcie więc na terapie jak na przepisy na ciasto. Jak tam pójdziesz, zrobisz jedne zajęcia czy więcej, to nie ma znaczenia; i myślisz, że jesteś gotowy: "Och, jestem gotowy do pracy w tej chwili. Nawet nie wiesz, co to znaczy, co zrobiłeś. Wiele razy bierzesz udział w kursie, wchodzisz w jeden sposób i wychodzisz w ten sam sposób, nie rozumiejąc niczego, ale masz tytuł w ręku, więc możesz zacząć pracować. Ale potem nic się nie udaje, nikt się nie pojawia. Dlaczego tak się dzieje? Czy to dlatego, że wszechświat próbuje ci pokazać, że wszystko zrobiłeś źle? Że tak naprawdę niczego nie rozumiesz? I jak
chcesz służyć drugiemu człowiekowi? Zdaję sobie sprawę, że praca z energiami nigdy nikomu nie zaszkodzi, chyba że wysyłasz złą energię, co nie ma miejsca w przypadku terapii, ale powiem ci jedno: Kiedy ktoś szuka terapii, aby pomóc sobie, ta osoba jest w kłopotach i chce pomocy. Więc jeśli jesteś dobrym terapeutą, będziesz miał możliwość im pomóc, skutecznie im pomożesz. Teraz, jeśli jesteście tym terapeutą, który ma tylko tytuł, ona przyjdzie i odejdzie w ten sam sposób, i nie wróci do was. Szukajcie więc w swoim sercu tego, czego tak naprawdę szukacie. Nie ulegajcie modom: "Och, wszyscy to robią, to ja też to zrobię. Po co? Tylko dla tytułu? W terapiach holistycznych nie ma przepisu na ciasto. Każdy pacjent będzie pacjentem.
Szukaj więc w swoim sercu, czego chcesz. A potem nie wychodźcie z kursów, narzekając, że nic się nie stało. Po prostu wsłuchajcie się w swoje serca i zobaczcie, w jakim celu wzięliście udział w tym kursie. Tak samo jest z robieniem wielu kursów i nie odnajdywaniem siebie w żadnym z nich. Dlaczego tak jest? Ponieważ tak naprawdę nie poświęciliście się żadnemu z nich; po prostu dodawaliście tytuły, to wszystko. Nie zatrzymałeś się, aby przestudiować każdy z nich, ponieważ gdybyś to zrobił, nie miałbyś kilku, miałbyś jeden lub kilka innych, ale nie wiele, jak to robi wielu.
To nie jest ewolucja. Robienie kursów nie świadczy o ewolucji, ewolucja to zagłębianie się w to, co się zrobiło, zrozumienie terapii, szukanie odpowiedzi w tej terapii i przede wszystkim leczenie siebie w pierwszej kolejności. Uważasz, że fajnie jest otworzyć usta i powiedzieć: "Chcę leczyć innych". Kiedy uświadomisz sobie, jak zostałeś potraktowany w tej terapii, wtedy jesteś gotowy, aby rozpocząć drogę opieki.
Desperacja prowadzi donikąd. Koncentracja finansowa również prowadzi donikąd. To nie jest w ten sposób, że będziesz miał energię pieniędzy płynących swoją drogę. Będzie ona krążyć, owszem, ale tak długo, jak będzie to konsekwencją, a nie głównym celem.
**Tłumaczenie EraofLight.com
**Kanał: Band Schieb
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz