wtorek, 22 czerwca 2021

Za każdym razem, gdy widzę słońce, przypominam sobie siebie

 

 Za każdym razem, gdy widzę słońce, przypominam sobie Jaźń.

I to przynosi błogość. Moje troski odchodzą w zapomnienie.

W tych momentach nie jestem pozbawiony pragnień. Gdybym był, nie miałbym żadnych trosk.

Medytuję i porzucam wszystkie pragnienia.

Gdy to robię, odkrywam ukryty plan. Próbuję zarządzać moim wrażeniem w kontaktach z innymi, aby sprawiać wrażenie "miłego faceta".

Wysiłek, którego wymaga zarządzanie moim wrażeniem i stres, który pojawia się wraz z niemożnością kontrolowania wyniku, przytłacza moją bezprogramowość.

Czuję ciepło słońca na mojej twarzy i jestem wdzięczny. Pozwalam temu wszystkiemu odejść.

Nie chodzi o to, że musimy na zawsze pozbyć się wszelkich pragnień. Chodzi o to, że musimy pozwolić im odejść, kiedy celowo staramy się podnieść nasze wibracje teraz, przed Wzniesieniem. Kiedy osiągniemy nasz cel, będziemy mogli ponownie powitać pożądanie. Ale przewiduję, że to, czego pragniemy, zmieni się drastycznie.

Po Wniebowstąpieniu wszystko, co tu powiem, będzie oczywiste.  Nie będziecie potrzebowali ani mnie, ani nikogo innego, by mówić wam o wspaniałości miłości z wyższych wymiarów czy wartości braku pożądania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz