środa, 30 czerwca 2021

Przeredagowywanie świętych prawd, cz. III

 Brak dostępnego opisu zdjęcia.

Przeredagowywanie świętych prawd, cz. III
Przekaz wstępny ze spotkania w Kręgu Dwunastu, z dnia 23 czerwca, 2021r.
Witam was kochani, Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej.
Rzeczywiście, na Ziemi zachodzą obecnie ogromne zmiany i są to zamiany trwałe. Na razie energie te mogą zdawać się chaotyczne oraz podobne do tych z przeszłości, kiedy po okresie zamętu wszystko wracało do starego porządku. Kiedy jednak na Ziemi zapala się światło, co mówię oczywiście w przenośni, sprawy zaczynają się przemieniać na stałe, a dzieje się tak dlatego, że teraz dostrzegacie rozwiązania, które wcześniej wam umykały. Zatem choć już byliście świadkami podobnego zamętu i społecznego niepokoju, który wtedy praktycznie nie wniósł nic nowego, co tylko powodowało okresowe wybuchy zamieszek i protestów, raptem zasłona się unosi tak, że teraz widać rozwiązania palących kwestii społecznych, prawdziwe, skuteczne rozwiązania, niezależnie od tego, czy świadomość waszych polityków jest zdolna przyjąć ich istnienie do wiadomości i je wprowadzić w życie, czy nie. Na tym, kochani, polega zasada wolnego wyboru i dlatego drodzy pracownicy światła żyjecie teraz na Ziemi.
Niniejsze to trzecia część trzech przekazów, które w tym miesiącu wam przekazuję pod wspólnym tytułem „Przeredagowywanie świętych prawd”. Można powiedzieć, że jedną z nich jest to, jak postrzega was Duch, jak na was reaguje, gdyż wraz z unoszeniem się zasłony zaczynają do was spływać odpowiedzi. Obecnie żyjecie w nowych czasach, w nowej energii.
Mówiliśmy, że jedną z najświętszych prawd jest ta, o której opowiadamy wam już od 31 lat. Nie wchodzi ona w poczet serii trzech, więc włączymy ją w poczet tej omawianej w trzeciej części i nazwiemy ją częścią czwartą. Czy wprowadza to was w zamęt? Wszystko to przekazaliśmy wam w pierwszej części z trzech. A teraz jeszcze raz wam to przypomnimy. Świętą prawdą jest, że każdy z was siedzi otoczony energią miłującego Stwórcy, który za nic was nie osądza; ów miłujący Stwórca nie posiada żadnych ludzkich przymiotów ani ludzkiej świadomości, więc nie przypisujcie mu charakteru osądzającego Ojca niebieskiego. Oto pierwsza święta odwieczna i niezmienna prawda. Nie należy ona jednak do trzech omawianych w naszej serii, gdyż jest oczywista i w obecnej energii staje się coraz bardziej ewidentna [i nie trzeba jej przeredagowywać- przyp. tłum.]. Bóg jest miłością. Bóg jest piękny. Bóg to żaden Ojciec niebieski, to coś znacznie więcej. Jest to coś, co kocha każdego z was ponad wszelką miarę. Tutaj kryje się co więcej.
Święta prawda, którą pragnę wam opisać w trzeciej części naszej serii, jest trudna do zrozumienia, może także wzbudzać kontrowersje, ze względu na to, czego was dotychczas o niej nauczano. Co wam wiadomo na temat hierarchii Osoby Boskiej? Odpowiecie mi: „Nie za bardzo się w tych sprawach orientuję”. Tylko się zastanówcie. W wielu religiach przedstawia się Boga jako zwierzchnika całej hierarchii istot nadprzyrodzonych. Istnieją także systemy filozoficzno-religijne, opisujące nie tylko hierarchię świętości samego Boga, ale całe systemy hierarchii innych świętych istot, do których dostęp jest obwarowany pewnymi wymogami co do waszego zachowania, polega na zdobywaniu przez was odpowiednich stopni wtajemniczenia, dzięki czemu osiągacie dostęp to czegoś co wydaje się wyższe od czegoś innego.
Przejdźmy od razu do sedna dyskusji. Za chwilę przekażę wam informację, na którą zareagujecie, mówiąc: „Zaraz, zaraz, teraz to już ingerujesz w samo Pismo Święte”. Dajcie mi dokończyć. Oto co wam oznajmiam: Nie istnieje coś takiego, jak archanioł. – „Kryonie, co przez to chcesz nam powiedzieć? Przecież jak sama nazwa wskazuje, archanioł to anioł wyższej rangi, zwierzchnik, odpowiada za jakieś kompetencje, jest to anioł zawiadujący wszystkim innym”. Czyż to nie ciekawe, że jako Ludzkość postanowiliście, że taki anielski zwierzchnik nieodmiennie jest rodzaju męskiego? Chyba nie da się znaleźć czegoś bardziej ludzkiego jak to? Kochani, archanioł to bajka. Jest to po prostu anioł, jest to piękny anioł, mający określoną przesłankę. Możecie odpowiedzieć: „Zaraz, zaraz, Kryonie o archaniołach mówi Pismo Święte, przecież ewangelii Pisma Świętego nie da się przeredagować?” Odpowiem wam na to tak: Wszystkie Pisma Święte wszystkich religii zostały zapisane przez Ludzi pod natchnieniem Boga, a nie przez palec boży. Niektóre fragmenty tych Pism spisano w starszej energii, w postaci przekazu natchnionego i zrobiono to jak najrzetelniej tak, aby można to było zrozumieć.
Stuktura świadomości ludzkiej od zawsze opiera się na hierarchii. W życiu wszędzie, w każdej sytuacji, stykacie się z różnymi zwierzchnikami. Jedni z nich są ważniejsi od innych, różnią się między sobą rangą i stopniem ważności. Przecież dobrze wiecie, o co mi chodzi. Hierarchia wcale nie musi kojarzyć się wam od razu z wojskiem, ale sami wiecie, że w życiu ktoś zawsze występuje w randze dowódcy. Z energią Ducha jednak jest zupełnie inaczej: Nie ma żadnego dowódcy; w ogóle nie istnieje pojęcie „dowództwa” i stąd komuś liniowemu ciężko te sprawy zrozumieć. Udając się do Źródła Stwórczego, zobaczycie tam coś nieoczekiwanego: równość. Kiedy wszyscy wiedzą wszystko, nie potrzeba jakiegoś jednego dowódcy. Rozumiecie? Tam, gdzie każdy posiada mądrość idealnego i dogłębnego zrozumienia tego, na czym polega prawdziwe dowództwo, nikt nie musi nikogo pilnować. Czy potraficie teraz sobie wyobrazić pracowników jakiejś korporacji, w której każdy sam z siebie wie wszystko? Wtedy wszyscy automatycznie robiliby to, co do nich należy, nieprawdaż? W takiej kompanii nie potrzeba by było łączników między sprzedawcami z wydziału marketingu i specjalistami z rozwoju produktu, gdyż wszyscy i tak by wszystko wiedzieli. Co wam opowiadam, to tylko przedsmak tego, jak wygląda rzeczywistość Boga, jak działa Duch, nie jest to żaden po ludzku zrozumiany system, to w ogóle żaden system. Miłość to nie system, miłosierdzie to nie system. Wszystko to, to energia. Źródło Stwórcze Wszechświata jest energią i nie ma w Nim żadnych zwierzchników.
A teraz coś bardzo ważnego. Na Ziemi istnieje wiele uświęconych systemów i organizacji, do których rzekomo trzeba przynależeć, aby móc oddawać Źródłu Stwórczemu cześć. Co ciekawe, przynależycie do nich, gdyż wygodnie wam z tym że tam każe się wam pokonywać pewne stopnie i do czegoś się wspinać. Tam każe się wam liczyć szklane paciorki. Każą wam prócz tego i to, i tamto, aby przepuścić was na wyższy stopień, czy aby umożliwić przejście tam, gdzie będzie wam lepiej niż jest wam teraz. W ten sposób wspinacie się po schodach. Jak ostrzegaliśmy was w zeszłym tygodniu, systemy te mogą także mówić wam, że jeśli wyrządzacie komuś jakąś krzywdę, to opanowuje was zły, a wtedy należy to jakoś naprawić i w jakiś sposób zadośćuczynić. Jak wcześniej o tym wspominaliśmy, coś takiego także nie istnieje.
Miłość nie ma żadnego systemu. Miłość nie osądza. Nie ma czegoś takiego ani w miłosierdziu, ani w bezwarunkowej miłości, choć w waszych systemach religijnych wyraźnie to wszystko widać. Och, kochani, to wszystko to ludzki wymysł. Proces wspinaczki, jaki i same schody czy stopnie, aby wznieść się tam, gdzie lepiej, gdzie sami stajecie się lepsi, niż jesteście, bądź bardziej przez Boga kochani to czysto ludzki wymysł. Kropka. Bardzo wiele przekazów poświęciliśmy na opis tego, jak postrzega was Bóg. Już tu i teraz Bóg postrzega każdego z was jako doskonałego i wspaniałego. Czy tak was o tym nauczano? Czy może uczono was czegoś zupełnie innego? Czy mówiono wam, że urodziliście się brudni i czeka was potępienie, chyba że zaczniecie wspinaczkę po schodach i będziecie robić jeszcze inne rzeczy? Czy naprawdę wydaje się wam, że tak brzmi przesłanka od Boga, że rzeczywiście pochodzi ona ze Źródła Stwórczego, którego sami stanowicie cząstkę? Przecież w duszy każdego z was tkwi Bóg.
Oczywiście, że to, co mówię może być kontrowersyjne! Tak. Jest to jednak także wspaniałe i tak, wyzwalające! Zrozumcie, że obecne czasy są tymi, w których zasłona zaczyna się unosić, i dowiadujecie się o zaistniałej możliwości przeredagowania wszystkiego, czego was nauczono, gdyż wszystko to jest o wiele wspanialsze.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Fot. Aurelien Pumayana Floret "La Source Divne"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz