Niemcy zatwierdzają kontrowersyjne prawo w porównaniach Facebooka
Niemieccy deputowani zatwierdzili kontrowersyjną ustawę, zgodnie z którymi Facebook, Twitter i inne firmy social media mogą mieć do zapłaty grzywny w wysokości 50 mln euro za nieusuwanie mowy nienawiści. Ustawa o egzekwowaniu prawa sieciowego, powszechnie nazywana "prawem Facebooka", została zatwierdzona przez niemiecki Bundestag w piątek. Wejdzie w życie w październiku.
Zgodnie z prawem, firmy social media mogą napotkać ogromne kary za nie usuwanie nielegalnych treści „oczywiście”, w tym także podżeganie, zniesławienie i podżeganie do przemocy, w ciągu 24 godzin. Mogą zostać ukarani grzywną w wysokości 5 milionów euro, która może wzrosnąć do 50 milionów. Firmy internetowe będą miały nawet tydzień, aby podjąć decyzję w mniej przejrzystych przypadkach.
Minister sprawiedliwości Heiko Maas i inni zwolennicy ustawy argumentowali, że konieczne jest ograniczenie rozprzestrzeniania się nienawiści rasowej, która jest ściśle regulowana przez prawo niemieckie. Jednak działacze na rzecz praw cyfrowych szeroko krytykowali prawo, stwierdzając, że naruszałoby to wolność słowa i że daje firmom technologicznym nieproporcjonalną odpowiedzialność za ustalanie legalności treści online.Facebook 24% spadku
Niemieccy deputowani zatwierdzili kontrowersyjną ustawę, zgodnie z którymi Facebook, Twitter i inne firmy social media mogą mieć do zapłaty grzywny w wysokości 50 mln euro za nieusuwanie mowy nienawiści. Ustawa o egzekwowaniu prawa sieciowego, powszechnie nazywana "prawem Facebooka", została zatwierdzona przez niemiecki Bundestag w piątek. Wejdzie w życie w październiku.
Zgodnie z prawem, firmy social media mogą napotkać ogromne kary za nie usuwanie nielegalnych treści „oczywiście”, w tym także podżeganie, zniesławienie i podżeganie do przemocy, w ciągu 24 godzin. Mogą zostać ukarani grzywną w wysokości 5 milionów euro, która może wzrosnąć do 50 milionów. Firmy internetowe będą miały nawet tydzień, aby podjąć decyzję w mniej przejrzystych przypadkach.
Minister sprawiedliwości Heiko Maas i inni zwolennicy ustawy argumentowali, że konieczne jest ograniczenie rozprzestrzeniania się nienawiści rasowej, która jest ściśle regulowana przez prawo niemieckie. Jednak działacze na rzecz praw cyfrowych szeroko krytykowali prawo, stwierdzając, że naruszałoby to wolność słowa i że daje firmom technologicznym nieproporcjonalną odpowiedzialność za ustalanie legalności treści online.Facebook 24% spadku
Nowe numery zostały wydane w grudniu, a problem tylko się pogarsza. Zaktualizowane dane pokazują, że główna platforma Facebooka straciła 18% czasu spędzonego na stronie, co stanowi ogromną zmianę w stosunku do poprzedniego miesiąca. To, mówi Pivotal, odzwierciedla 24-procentowy spadek czasu spędzonego na osobę. Nawet Instagram widział liczby. Mimo wzrostu zagregowanej konsumpcji wzrosła liczba użytkowników, co oznacza, że czas na osobę spadł o 9%. - Szybka firma
Niedawne
zmiany w algorytmach Facebooka, które dają pierwszeństwo do słupków
przyjaciół i krewnych o promocjach zostali oskarżeni o spowodowanie
niewielki udział, jak mówi Zuckerberg to zgłosiła akcjonariuszy w
styczniu.
Może dlatego CEO Mark Zuckerberg i inni wtajemniczeni pobierali akcje Facebooka?
Jednak Zuckerberg nie jest jedynym, który sprzedał akcje Facebooka w lutym. Dokumenty SEC ujawniają długą listę innych osób, które również sprzedały akcje FB. Wiceprezes David Fischer przekształcił w tym miesiącu część akcji z ograniczonymi zasobami i sprzedał w tym tygodniu tysiące akcji, w tym około 18 000 akcji w ramach wcześniej ustalonego planu handlowego.Innymi osobami, które pobierają swoje akcje FB są: dyrektor operacyjny Sheryl Sandberg, dyrektor finansowy David Wehner, dyrektor Kenneth Chenault, dyrektor ds. Technologii Michael Schroepfer, dyrektor generalny Colin Stretch, dyrektor ds. Produktów Christopher Cox , a reżyser Jan Koum. Jest to prawdziwa lista, ponieważ zazwyczaj sprzedaż wewnętrzna akcji na Facebooku odbywa się na znacznie mniejszą skalę, w oparciu o archiwum regulacyjne transakcji wewnętrznych . - Yahoo! finanse
Były
menadżer Blackrock, Ed Dowd z OceanSquare Asset Management, obecnie
pozbawiony tytułów, uważa, że "tamtam przepisów" zaszkodzi działaniom
Facebooka.
FB i CIA
Facebook 24% spadku
Facebook
zatrudnił 14 000 osób pracujących nad "bezpieczeństwem
społecznościowym", aby zapobiec "fałszywym wiadomościom" - zauważa
Dowd. Do końca 2018 roku będzie ich 20 000. Jest to absurdalna kwota kosztów stałych.
Być może użytkownicy wzięli sobie do serca grudniowe forum byłego dyrektora Facebooka Chamatha Palihapitiya. Palihapitiya,
wiceprezesa Facebooka z myślą o rozwoju użytkowników, którzy opuścili
firmę po dziesięciu latach, powiedział grupie studentów Uniwersytetu
Stanford Graduate of Business, którzy czują się " niezwykle winni " za swoją rolę w budowaniu giganta mediów społecznościowych i ostrzegł, że " jeśli nakarmisz bestię, ta bestia cię zniszczy ... ".
Palihapitiya
nadal nie przestaje krytykować nie tylko Facebooka, ale cały
kapitalistyczny system Dolinie Krzemowej mówią, że inwestorzy stosowali
pompowanie pieniędzy w „ gówniane społeczeństwo, bezużyteczne i głupie ” zamiast rozwiązywania rzeczywistych problemów.
Palihapitiya
prowadzi obecnie firmę VC, Social Capital, która koncentruje się na
finansowaniu przedsiębiorstw w takich dziedzinach, jak opieka zdrowotna i
edukacja.
https://www.disclosurenews.it/facebook-calo-del-24/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz