Opublikowany
Chociaż istnieje świadomość kolektywna, czyli taka, która obejmuje wszystko i wszystkich, to każdy z nas dysponuje swoją „indywidualną” świadomością. I chociaż nikt z nas nie jest ani lepszy, ani gorszy od pozostałych, to nie jesteśmy też sobie równi. Każdy z nas jest inny i znajduje się na innym poziomie świadomości.
Jesteś
odpowiedzialny za swój poziom świadomości. Wznosząc się indywidualnie na
kolejny poziom świadomości, przyczyniasz się jednocześnie do wzrostu
kolektywnej świadomości. To oznacza, że nie ponosisz odpowiedzialności
tylko i wyłącznie za siebie, ale także za każdego istniejącego
człowieka.
Twoim zadaniem, jako istoty ludzkiej,
jest pomoc pozostałym (będącym na niższym poziomie) zdobywać kolejne
szczeble na drabinie świadomości. Nie możesz mieć za złe, że ktoś nie
widzi czegoś w taki sposób, w jaki ty to postrzegasz. Nie możesz mieć
pretensji o to, że ktoś rani cię swoim zachowaniem. To nie oznacza, że
nie ma być ci przykro z tego powodu. Wręcz przeciwnie.
Odczuwanie frustracji w takim momencie
jest czymś zupełnie naturalnym. Trzeba jednak pamiętać, że przeważnie
druga osoba nie robi tego z premedytacją. Nie robi tego po to, aby ci
zaszkodzić, zdenerwować cię, zrobić ci krzywdę. Bardzo często jest tak,
że zachowuje się w ten sposób, ponieważ jest nieświadoma. Poziom
świadomości, na którym obecnie się znajduje nie pozwala dostrzec jej
zastanej sytuacji z innej niż swoja perspektywy. Nie wie, że można
postąpić w danym momencie zupełnie inaczej.
To sprawia, że zachowanie tej osoby w
jej mniemaniu nie było wcale nieodpowiednie, czy niestosowne.
Zrozumienie tego pozwoli ci wnieść zupełnie nową jakość w swoim życiu.
Przestaniesz w końcu postrzegać ludzkie zachowanie jako osobisty atak na
twoją osobę. Jeśli ktoś zachowuje się wobec ciebie w agresywny sposób,
to nie odpowiadaj mu tym samym, nie bądź agresywny. Wtedy to nie będzie
odpowiedź tylko reakcja. Reakcja, której nauczyło cię społeczeństwo.
Reakcja to wyuczone zachowanie (zapisane
w twojej podświadomości), które uaktywnia jakiś konkretny bodziec. Na
przykład, kiedy ktoś cię obraża, ty również obrzucasz tę osobę jakąś
inwektywą. Reakcja uruchamiana jest z poziomu podświadomości. Oznacza
to, że nie jesteś świadomy tego, co robisz w danym momencie (robi to za
ciebie twoja podświadomość). Dopiero po chwili, kiedy wraca twoja
uważność (świadomość), zauważasz co się wydarzyło. „O jejku, ja naprawdę
to powiedziałem/zrobiłem?” – zastanawiasz się.
Musisz być cały czas świadomy, aby nie
przeżyć swojego życia na autopilocie (działając z poziomu
podświadomości). Jezus powiedział kiedyś: „Lecz jeśli cię kto uderzy w
prawy policzek, nadstaw mu i drugi!”. Co Jezus miał na myśli,
wypowiadając te słowa? Czy chodziło mu o to, abyśmy dawali się upokarzać
innym, abyśmy dawali sobą pomiatać, pozwalali się bić? Oczywiście, że
nie! Jezusowi chodziło o zachowanie świadomości w każdej sytuacji. Mówi
nam w ten sposób, abyśmy nie działali reakcyjnie. Nie oddawaj ciosu
uderzającemu. Zatrzymaj się na moment, zobacz co się dzieje, zachowaj
uważność. I bynajmniej nie chodzi tu o zachowanie bierności. Odpowiedz,
jeśli czujesz taką potrzebę, ale nie reaguj, nie działaj pochopnie.
Reakcja jest konsekwencją nieświadomości. Odpowiedź zaś pochodzi ze
świadomego umysłu.
Jeśli reagujesz na czyjąś nienawiść
nienawiścią, to nie tylko jej nie powstrzymasz, ale jeszcze bardziej ją
umocnisz, doprowadzisz do jej eskalacji. Nie ugasisz pożaru, dolewając
oliwy do ognia. Musisz zawsze działać z pozycji świadomości. Nieraz
ludzie będą cię źle traktować, zostaniesz wielokrotnie upokorzony i
wyśmiany. Ty musisz mimo wszystko kierować się swoją wewnętrzną prawdą i
wnosić światło tam, gdzie panuje mrok. Tym światłem jest świadomość.
Obdarz nią każdą pojedynczą chwilę swojego życia i każdą pojedynczą
osobę, z którą się zetkniesz. I tak jak ciemność znika, gdy pojawia się
światło, tak nieświadomość ustępuje świadomości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz