To się już dzieje we Włoszech!
Jeżeli
nie będziemy protestować, pisać artykułów/komentarzy na temat
toksycznych zawartości szczepionek, to kolejne kroki zaślepionych ludzi
systemu medycznego znamy.
Koniecznie
trzeba lobbować u polityków. Nie mogą poddawać się tym lekarzom, tym
profesorom akademickim, którzy są reprezentantami korporacji
farmaceutycznych.
Polska powoli zmierza w kierunku Włoch i USA.
We Włoszech każde dziecko przyjmowane do żłobka, przedszkola i szkoły, musi zostać zaszczepione.
W przeciwnym wypadku grożą rodzicom kary pieniężne i usunięcie dziecka z tych placówek.
Kolejny krok: przymus szczepień dla pracowników służby zdrowia. Taki przepis obowiązuje w USA.
Następne kroki, to przymus szczepień dla pracowników budżetówki.
Co jeszcze wymyślą?
Proszę zobaczyć, co pisze rynekzdrowia.pl:
Co
najmniej 560 tys. dzieci we Włoszech nie zostało zaszczepionych –
podają media. Zgodnie z ustawą, która wprowadziła 10 obowiązkowych
szczepień jako warunek zapisu do żłobków, przedszkoli i szkół, rodzice
do 10 marca mają czas na uregulowanie tej sytuacji.
Jeśli
dzieci nie zostaną zaszczepione, mogą zostać wypisane ze żłobków i
przedszkoli, a rodzicom za niewywiązanie się z obowiązku szczepień grożą
kary w wysokości od 100 do 500 euro.
Ustawa,
która weszła w życie w zeszłym roku z inicjatywy rządu Paolo
Gentiloniego, wprowadziła obowiązkowe szczepienia przeciwko polio,
błonicy, tężcowi, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, krztuścowi,
odrze, różyczce, ospie, śwince i bakterii pałeczka hemofilna typu B.
Obowiązkowe szczepienia muszą przejść wszystkie dzieci w wieku do 6 lat zapisane do żłobków, przedszkoli i szkół.
Zgodnie
z wyznaczonym kalendarzem do 10 marca ich rodzice muszą złożyć w tych
placówkach zaświadczenia o wykonanych szczepieniach lub przedstawić
dokument potwierdzający wyznaczony na później termin ich wykonania. Na
najbliższe tygodnie brakuje miejsc w wielu przychodniach.
Rzymski
dziennik „Il Messaggero” pisze w poniedziałek, że trwa walka z czasem,
by zdążyć w tym terminie. Wszystkie placówki medyczne, specjalizujące
się w profilaktyce szczepień przeżywają oblężenie.
Gazeta
zauważa, że jest też grupa rodziców, którzy nie zamierzają zastosować
się do tych przepisów. Po 10 marca rodzice ci będą wzywani do placówek
oświatowych.
Kwestia
obowiązkowych szczepień jest jednym z tematów kampanii przed wyborami
parlamentarnymi 4 marca. Przeciwko ustawie w obecnym kształcie,
nakładającej obowiązek podania 10 preparatów, opowiada się antysystemowy
Ruch Pięciu Gwiazd, a także prawicowa Liga Północna.
P.S. Tutaj są dowody na toksyczność szczepionek: WIDEO
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz