środa, 7 lutego 2018

Nastolatek oddał krew.

Lekarze odkryli w niej coś niezwykłego, co uratowało 2 mln dzieci

James Harrison oddaje krew od 60 lat i uratował życie 2 mln noworodków.
donghero2003 / 123RF

Niezwykła historia mężczyzny, który honorowo oddaje krew od 62 lat. Jego osocze jest tak cenne, że został ubezpieczony na milion dolarów.

James Harrison w wieku 14 lat przeszedł skomplikowaną operację. Przeżył dzięki transfuzji krwi i gdy osiągnął dojrzałość postanowił odwdzięczyć się zostając honorowym krwiodawcą. Gdy lekarze przebadali jego krew, byli ogromnie zaskoczeni, okazało się bowiem, że jest wyjątkowa.

Produkuje ona bowiem przeciwciała, które ratują noworodki zagrożone śmiertelnie groźnym konfliktem serologicznym, czyli chroni je przed chorobą hemolityczną. Dzięki Jamesowi lekarze stworzyli szczepionkę zwaną Anti-D, dzięki której szacuje się, że uratowano już ponad 2 mln noworodków. Australijczyk przez 60 lat raz w tygodniu oddaje krew, niestety z chwilą osiągnięcia 81 lat, będzie musiał zrezygnować z tak szlachetnej działalności. Lekarze są pełni nadziei, że zastąpi go inna osoba, która ma tak samo unikalne osocze, jak James.



W Polsce także są osoby podobne do Harrisona, one również oddają swoją krew w banku krwiodawstwa. Byłoby oczywiście dobrze, gdyby udało się znaleźć kolejnych krwiodawców, więc warto namawiać innych, by oddawali krew. Nigdy nie wiadomo ilu osobom uda nam się uratować życie.

Takie historie są niezwykle wzruszające, bo dowodzą, jak jeden mały czyn może mieć ogromne znaczenie dla milionów ludzi. Gdy więc nachodzi was myśl -co ja jeden mogę zdziałać, przypomnijcie sobie opowieść o Jamesie, człowieku o "złotej ręce".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz