Witamina
D kojarzy się popularnie głównie ze zdrowiem kości. Jednak tak naprawdę
jej działanie w naszym ustroju jest wielokierunkowe, przy czym
przypomina ono bardziej hormon niż witaminę.
Okresowe wahania poziomu witaminy D są normalne i fizjologiczne: latem mamy jej więcej, zimą mniej. Gdy jednak mamy przewlekły i trwający latami deficyt witaminy D w ustroju (poziom suboptymalny to poniżej 30 ng/ml)
to mogą nas dotknąć różne problemy niekoniecznie związane tylko z
kośćmi: pojawiają się problemy ze snem, ze sprawnością intelektualną
(pamięcią, jasnością myślenia, koncentracją itd.), z nastrojem (od
depresji aż po „słyszenie głosów”), problemy z trawieniem i
przyswajaniem (witamina D zwiększa przyswajanie wapnia z przewodu
pokarmowego), zawroty i bóle głowy, bóle mięśni, kości i stawów, uczucie
ciągłego zmęczenia, przewlekłe stany zapalne, skłonność do częstych
infekcji, problemy z prawidłowym ciśnieniem krwi, z funkcjonowaniem
gruczołów – ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Może
pojawić się m.in. zgaga, refluks czy też problemy z nietrzymaniem
moczu, bowiem witamina D wpływa na siłę mięśni, w tym naszych różnych
zwieraczy. Serce to też mięsień – może ulec osłabieniu i/lub zacząć
pracować nieprawidłowo. Mogą pojawić się lub zwiększyć nietolerancje
pokarmowe ponieważ witamina D ma wpływ na nasze bariery jelitowe i na
populację naszych bakterii jelitowych. I w końcu – zwiększone zostaje
ryzyko wielu chorób cywilizacyjnych, w tym nowotworów oraz chorób serca i
układu krążenia.
Cokolwiek jednym słowem ci nie dolega- zawsze weź pod uwagę swój aktualny poziom witaminy D w ustroju!
Oto 10 korzyści z posiadania optymalnego poziomu witaminy D:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz