wtorek, 24 marca 2020

MATRIX WALI SIĘ NA NASZYCH OCZACH: WSZYSTKIE INSTYTUCJE OSIĄGNĘŁY KRYTYCZNE STADIUM PATOLOGII

Obraz może zawierać: 1 osoba

Publiczne
MATRIX WALI SIĘ NA NASZYCH OCZACH: WSZYSTKIE INSTYTUCJE OSIĄGNĘŁY KRYTYCZNE STADIUM PATOLOGII
Ogłoszenie stanu epidemii w Kraju, w którym liczbę chorych (na formę grypy, a nie ebolę czy dżumę) liczy się w setkach, a nie tysiącach, jest uderzającym przejawem absurdu i zuchwalstwa dla wszystkich Lachów wolnych od programu kontroli umysłu. To rozbrajająca groteska - irytująca dla świadomych patriotów (nie jest łatwo zdzierżyć profanowania ojczystej przestrzeni przez sługusów ciemnych sił), ale i zrozumiała operacja taktyczna.
A raczej - dwie operacje. Ciemność wszczęła atak spreparowanym wirusem i rozkręconą w istocie "epidemią strachu"a, aby dokręcić śruby zniewolenia ogłupionych i zastraszonych społeczeństw - natomiast patriotyczne siły jasności ludzkiej, w tym stojąca za Trumpem zdeterminowana generalicja, zupełnie przeciwny cel taktyczny, mimo pozornego wsparcia tego wydumanego larum.
Zatem spokojnie - dzieją się rzeczy zapowiadane, nieuchronne i wspierające wyzwolenie ludzkości i uzdrowienie Gai, zwanej Ziemią. Gaja, jak każda planeta - kosmiczny matczyny nośnik życia Stwórcy, posiada duszę i dusza ta zdecydowała o transformacji i oczyszczeniu dla nowej jakości istnienia i kreacji. Cokolwiek się dzieje - sprawy zmierzają tam, gdzie chce dusza naszego kosmicznego Domu.
Wszystko, co sieje lęk (bo tak to przedstawiają media systemowe) i zdaje się dobijać cywilizację i ostatki wolnego życia, w rzeczywistości dobija Babilon i Matrix, i prowadzi do wyzwolenia. Nawet koronawirus - który postrzega wielu jako apokaliptyczne oznaki, ewidentnie przyspiesza rozpad antyludzkich instytucji i rażąco patologicznych "norm" planety (dlaczego piłkarz i pięściarz mają zarabiać więcej niż piekarz i kioskarz?...).
Nawet obecność okupacyjno-kontrolna armii USA, która niczym hordy orków rozjechała się po całym terytorium lechickim, by zaszachować złoża fenomenalnego naturalnego bogactwa, a przy okazji wszelkie strategiczne opcje samodzielnej polskiej obrony. W przyspieszonym procesie rozprawy z wrogami wolnej ludzkości wszystko może się przekuć w działanie dla światła. Te obce, rozpanoszone i niepokojące wojska, na rozkaz Trumpa mogą wszcząć aresztowania zbrodniarzy i szumowin, których mnóstwo zagnieżdżonych nad Wisłą...
Innym plusem wprowadzonych restrykcji epidemiologicznych jest przyhamowanie fal migrantów obcych rasowo i kulturowo, których w sekrecie poczęły sprowadzać obecne władze i rozmywać tożsamość i stabilność Kraju.
Krytyczne stadium patologii instytucji w Polsce jest już powszechnie widoczne, ale oprogramowanie sprawia, że mnóstwo naszych Rodaków wciąż z nich korzysta, choć nie musi. Przykład z ginekologiem poddanym kwarantannie z podejrzeniem koronawirusa po tym, jak naraził ponad 100 kobiet, jest wymowny. Badania kobiecej intymności są dostępne mężczyznom od niedawna, to iście masoński projekt, który zaburza kobietom poczucie samo-ochrony, osobistej godności i równowagi energetycznej i zdrowotnej. Świadome i intuicyjnie silne kobiety (a nie wstydliwe i "zacofane") same chronią i leczą swoją intymność i sferę macierzyńską, lub poddają z konieczności ją kobietom. Upadek szpitalnictwa, który już jest w toku, przywróci rozsądne i harmonijne reguły sprzed wieków, które były zwyczajnością na Gai miliony lat. Liczne przykłady arogancji i molestowania pacjentek dowodzą, że mężczyzna nie jest wystarczająco zrównoważony duchowo i mentalnie, aby mieć dostęp do świętych sfer kobiet, których nie kocha.
Szpitale upadają. To wyjątkowo wrażliwe przestrzenie naszego świata, gdzie emocjonalna pamięć ścian, obecność zjaw, przemieszanie energii i aur, w połączeniu z rosnącą agresją i wulgarnością lekarzy - zakneblowanych demoralizującymi kontraktami, rozbujanym ego (władza nad kobietami i ludźmi w ogóle) i przeładowanych do wyczerpania - czynią maksymalnie zdysharmonizowany śmietnik, który dobija śmiertelnie wielu pacjentów (a nie powinien i nie musiałby).
Coraz mniej świadomych Laszek chce rodzić dzieci w takich miejscach - rośnie liczba porodów domowych, i wraca prasłowiański obyczaj porodu lotosowego. W ten sposób dusze schodzące na Gaję unikają ciał okaleczonych i obrabowanych z pełni potencjału sił i zdolności.
Upada i policja - jeśli doczekaliśmy czasów, w których policjanci torturują zatrzymanych (i to niewinnych), albo gwałcą kobiety na komisariacie, to jest to wyjątkowo mroczny certyfikat upadku ochrony systemu, poczucia zaufania do czegokolwiek i obraz etycznego dna, które - to dopiero wymowne - nie wywołuje przecież ani natychmiastowej, ani żadnej reformy i czystki ze strony polityków. To z kolei certyfikat dla intencji i wartości tych polityków.
W przyszłej wolnej Polsce reguły naboru policyjnego będą nienaruszalnie określone: tylko rodzimi funkcjonariusze; żadnych gości czy to Ukraińców, czy to Niemców lub Murzynów. Na straży życia i praw na Ziemi Lechów stać może tylko Lechita. Każdy człowiek ze zrównoważonym umysłem przyjmie to natychmiast. Tak samo oczywiste i aprobowane winno być to dla gości naszej Ojczyzny.
Nabór do tak szczególnej instytucji ochrony jak policja musi być mocno objęty zasadami kontroli i weryfikacji. Tylko osoby o silnym charakterze, patrioci, osoby zarazem duchowe i empatyczne mogą oferować opiekę ofiarom przemocy. Muszą być wyćwiczonymi w sztuce walki i medytacji twardymi wojownikami przeciw bandytom (przestępstwo przeciw Rodakowi musi być traktowane jak przestępstwo przeciw Narodowi - tak zdusi się przestępczość DO ZERA). Jednocześnie muszą to być funkcjonariusze miłujący Ojczyznę i Przyrodę, mający naturalny szacunek do starszych osób, w szczególności do kobiet. To zapobiegnie hańbom i upokorzeniom obywateli, takim jak przypadek w Żorach, gdy wyprowadzono z mieszkania nagą kobietę, okazując nikczemny poziom charakteru i świadomości.
Policję czeka potężna reforma, redukcja i przeszkolenie na nowe reguły nowej ery. W jej szeregach jest mnóstwo godziwych i sfrustrowanych obecną patologią ludzi - z nowym naborem i dowodzeniem będą oni współtworzyć kadrę, która prawdziwie osłoni nam rodzinne i społeczne życie.
Podobnie jest z armią. Armią, która ze względu na unikalne aryjskie zdolności bojowe i męstwo mogła w ciągu trzydziestu lat stać się siłą nie do przejścia dla wszelkich innych z planety. Polski potencjał twórczy pokazało Przedwojnie i ostatnie dziesięciolecia - w których jednak wynalazki rewolucjonizujące wojsko poukrywano albo przehandlowano. Lecz i w polskiej armii są prawdziwi patrioci i zdeterminowani żołnierze, którzy wesprą przemiany i wyzwolenie. Polskę stać na indywidualne środki samoobrony na najlepszym poziomie technologicznym; szachowanie naszego bezpieczeństwa sojuszami jest - tradycyjnie - programem umysłu.
Upadek Kościoła jest kolejną postępującą ruiną Matrixa. Tylko zniewoleni i półślepi ludzie zasilają jeszcze kasy tego antysłowiańskiego urzędu, który przy każdej okazji, do dziś, wspierał przeciw Lachom wszelkie najazdy, okupacje, procedery ogłupiania i zagrażania (migranci obcych ras). Watykan z ostatnim papieżem w historii wali się na oczach przytomnych Polaków. Za nim zawalą się i jego placówki w Kraju.
Prawdziwa wiara jest między Stwórcą, a sercem wolnej duszy. Ktokolwiek staje między nimi jako pośrednik jest zwykłym szalbierzem i rabusiem. Polskim funkcjonariuszom Watykanu coraz więcej śmiertelnych ciosów zadadzą kolejne afery dotyczące nadużyć i przestępstw; koniec jest bliski i nieuchronny. Widoczne jeszcze tu i ówdzie wiązanie wiary katolickiej i Kościoła z patriotyzmem i walką o niepodległość to naiwny anachronizm, który zaniknie.
Telewizyjna epidemia koronawirusa zademonstrowała dwie istotne rzeczy. Po pierwsze moralne i funkcyjne bankructwo cywilizacji, tak sprzecznej z porządkiem słowiańskim, a nawet ze zwykłym sensem - bo akceptowania współżycia z nędzą i wyzyskiem to zwyczajny nonsens.
Po drugie - skalę podatności większej części społeczeństwa na kontrolę umysłu i sterowanie, w dodatku przy praktycznie nieograniczonej skali absurdu. Dla wielu świadomych i wolnych umysłem Lachów aż tak masowe poddaństwo ich Rodaków okazało się frustrujące. Osobiście zacząłem czytać w pracy informacje weryfikujące "grozę koronwirusa" dwóm kolegom, którzy z przejęciem omawiali temat. Po dziesięciu sekundach przestali mnie słuchać i odeszli z twarzami jak maski. Wybrali tkwienie w strachu. Program generowany przez telewizję działa tak silnie na umysł odbiorców, że wielu odruchowo odrzuca dane weryfikujące to, czego się obawiają.
Epidemii nie widać w otoczeniu, emitują ją stacje telewizyjne. To wystarczyło, aby zasiać stres i nieomal psychozę. A co by było, gdyby na ulicach istotnie pojawili się zainfekowani i podobni zombim osobnicy? Jakiej trwogi i paniki wtedy moglibyśmy dopiero oczekiwać?...
Telewizyjna epidemia obnażyła antyludzki charakter skonstruowanych jako dobra cywilizacji instytucji i urzędów. W przypadku transportu już owocuje to redukcją połączeń z racji "pustych przebiegów". Takie wytłumaczenie ma choćby gnieźnieńskie MPK. Tyle tylko, że uczniowie nie są całą klientelą autobusów i pociągów. Ludzie pracujący dostają rykoszetem. Ten przypadek potwierdza złe założenie dotyczące transportu i komunikacji: w wolnym kraju nie może tym założeniem być zysk ekonomiczny, lecz komfort Narodu. Bogate państwo nie musi kurczowo zarabiać na komunikacji, a Polskę, z jej ukrytymi surowcami, stać na komunikację "dla ludu", na poziomie lepszym niż w PRL - tymczasem dzięki redukcji połączeń i transportu pracowniczego jest na gorszym.
Transport i komunikacja to resorty strategiczne - dlatego powinny być, jak wodociągi itp., pod kontrolą państwową, skupioną siłą rzeczy na funkcjonowaniu, a nie zyskach jako priorytecie. W warunkach wojennych ma to istotne znaczenie i redukuje opcje chaosu i sabotażu. Dziś jednak połączenia są redukowane, kierowcy gnieźnieńskich autobusów odizolowani od pasażerów taśmami...
Psychoza generuje sceny od komicznych po bulwersujące. Przebieraniec w stroju i masce epidemiologiczej, który wszedł dla żartu do jednej z gnieźnieńskich "Biedronek", wywołał u niektórych odruch ucieczki lub zakrywania nosa i ust. Astmatyczka w pociągu za kaszel została przez pasażerkę zgromiona, "że wszystkich pozaraża".
Mój kolega z pracy, który źle się poczuł, zadzwonił do przychodni i spytał, czy może wpaść na badanie. Dodał, że miał kontakt z przyjezdnym Anglikiem, ale zdrowym. Gdy wszedł do gabinetu, lekarz zatrzasnął za nim drzwi, zamknął je na klucz i z korytarza począł krzyczeć, że "karetka już jedzie!!".
Karetka wywiozła kolegę do Konina. W międzyczasie z jednego Anglika ktoś w przychodni zrobił dwóch Włochów. Zamieszanie skończyło się po wyjaśnieniach w konińskim szpitalu, a kolega już zdrów i pracuje.
Przykładów panicznych i nieracjonalnych zachować medyków znam więcej. Ale nie wszyscy tacy są. Uhonorowany niedawno przez gnieźnieńskiego prezydenta Budasza doktor Fluder jest daleki od siania paniki i sugerowania izolacji od słońca, natury, świata. O ile ów prezydent chwalił na swym profilu gnieźnian za wzorową postawę to jest tkwienie w domu, lekarz poleca spokój i czerpanie z Przyrody. Po słowiańsku.
Lechici świadomi tego, co się dzieje, są opanowani, mimo że rozpad struktur systemu jest kłopotliwy. Nie ma jednak innej drogi, aby wszyscy byli równymi udziałowcami narodowych zasobów.
Rodacy zamknięci na dociekanie przyczyn i skutków, pozostają w strachu, który może się przeciągnąć w czasie: zawalenie systemu to wieloodcinkowy serial. Tak działa natężone oprogramowanie, na które składa się rozbudowany system zanieczyszczania umysłu poprzez media, promieniowanie, dźwięki, chemtrails, żywność, wodę i zdegenerowanie szyszynki (lampy LED, fluor). Do tego omamienia dokładają politycy, uporczywie utrzymujący swoje groteskowe pozycje na szańcach niewolniczej rzeczywistości. Przemówienie prezydenta Dudy w moim odczuciu miało silny charakter hipnotyczny. Tak przemawiają politycy i kapłani Matrixa. Tymczasem żaden działacz lechicki nie powinien przemawiać do Rodaków hipnotycznie - lecz serdecznie i energetycznie. Taka to różnica. Media to narzędzie hipnozy, w które nieświadomy umysł jest natychmiast wsysany i programowany na skłonności i zachowania. Media jako instytucja wyjątkowo zniewalająca i deprawująca czeka takie samo trzęsienie ziemi i kompletne przeobrażenie.
Wszystkie instytucje i urzędy polskie wsparły epidemię strachu. Tym samym podparły swój upadek. Tylko na ruinach starego można skonstruować nowy świat. Lawina ruszyła, a odwoływanie sportowych mistrzostw, mimo że konsternuje i niepokoi jako "coś niebywałego", jest dość banalnym przejawem transformacji na tle takich, które jeszcze przed nami.
Paraliż funkcjonowania Kraju w niektórych aspektach jest większy niż za czasów okupacji niemiecko-chazarskiej (1939-45), co jest kolejną wymownością.
Powtarzam jednak, że wszystko to, co się dzieje - czyni ruinę nie nam, a naszym ciemiężcom i odwiecznym przeciwnikom. Należy zachować spokój i zająć się umacnianiem równowagi, zdrowia i siły osobistych - i rodziny. Warto planować i rozwijać w marzeniach wszelkie projekty. Bardzo bliski jest bowiem czas nowych możliwości, tym bardziej że czeka nas skrócenie czasu pracy i podniesienie statusu finansowego. Warto zatem o siebie dbać - warto żyć.
Darz Bór Lachy.
Doktor Fluder, być może najbardziej popularny i lubiany człowiek w Gnieźnie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz