niedziela, 19 maja 2019

Czy mam się bać z powodu zagrożenia 5G? Kontrowersje

, , ,
44/pepsieliot.com

Jako jedyny ssak potrafisz kontrolować oddech przy bieganiu i umiesz oddawać nadmiar ciepła przez całą swoją skórę. Te właściwości powodują, że jesteś  w stanie ostatecznie przegonić konia, antylopę, czy najszybszego biegacza na świecie yyy … geparda, po, dajmy na to, osiemdziesięciu kilometrach biegu. Bowiem inne ssaki oddają ciepło tylko przez pysk i jeżeli nie zwolnią bardzo, albo nie zatrzymają się, to się przegrzeją.
Ty umiesz sobie z tym poradzić i dlatego w razie działania  wygrasz wyścig z koniem. I tak by było, tyle, że nie przychodzi Ci to do głowy, gdyż żyjesz w strachu.
Dwojakiego rodzaju. Jeden to ten pierwotny strach o przetrwanie, gdy okrucieństwo dzikiego życia zupełnie nie szło w parze z poziomem intelektu człowieka, a myśli, przeżyć, wyżywić się, przeżyć, wyżywić się, stworzyły ogromnego energetycznego pasożyta żywiącego się strachem.
Oraz strachu nember 2, drżączki z powodu ukierunkowanych działań wahadeł destrukcji, które żywiąc się Twoją ekscytacją i strachem realizują swoje, całkiem obce Ci cele.


Tu znajdziesz PAKIET GOLD do idealnego w odchudzaniu programu „jem i … chudnę” z postem przerywanym

I taki komć

Ja z zagwodką, możesz się jakkolwiek odnieść do w sumie niosących lęk zagadnień typu manipulacja ludzkością jak chemtrails (byłam mocno zaangażowana w temat do niedawana ale, chyba za Twoją radą (?) odpuściłam i teraz czuję i wiem, że wojowanie z czymkolwiek nie koresponduje z moją … hmm energią) czy 5G.
Aktualnie bombarduje mnie info o tym zagrożeniu, 5G, kolega z poprzedniej pracy i nie wiem jak się do tego odnieść. Wiem, jakie ma ambicje, mianowicie uratować świat albo chociaż uświadomić. Też tak miałam, rok temu bardzo. Nie chcę temu ulegać i się bać, a z drugiej strony nie chcę uchodzić za jakąś ignorantkę i hipokrytkę oraz osobę wszelkie zagrożenia zlewającą.
Wiem, że odpadły od Ciebie już pewne wcześniejsze „prawdy” jak podział na rasy, itd. Czy mogę poznać Twój aktualny punkt widzenia na to wszystko?
Reklama

Tu znajdziesz skuteczny spalacz tłuszczu BIKINI BURN TiB z ekstraktem z zielonej herbaty, jagodą acai, hca, 
octem jabłkowym, kelpem, wyciągiem z grapefruita i bezwodną kofeiną. 
Idealna synergia (szczególnie na początku) z programem „jem i chudnę” z przerywanym postem

Programy nałożone na Twój umysł, to przekonania i lęki, tak naprawdę to wszystko zebrane do kupy nazywa się ego. Ego jest wirusowym oprogramowaniem umysłu, trojanem, który po swojemu przekręca rzeczywistość. Z powodu lęków, oraz przekonań nie dostrzegasz swoich możliwości, które są ogromne, gdyż Ty jako świadomość grasz awatarem z poziomu bytu, czyli transcendencji, a jak wiesz ze swoich snów, ten wymiar nie ma już ograniczeń zagęszczonej materii.
Ten przydługi wstęp mówi o wielkim potencjale, który siedzi w każdym awatarze, ale też totalnym niezrozumieniu na czym polega życie przez sen. Ci, którzy rozumieją te mechanizmy manipulują innymi, którzy z powodu swojej nieświadomości idą w to jak w dym.
Znany lekarz naturopata, ale też polityk, zaczyna swój wykład widmem śmierci z powodu pożywienia, bo przejedzeni złomem, jednocześnie będąc niedożywionymi, a więc lud masowo zaczął odkładać widelce w 2018 roku. I chcąc nie chcąc odbiorca tej wieści zostaje przestraszony i w jakiś sposób zmanipulowany dla lepszej idei. Widać więc, że wahadła mogą mieć twarz dobrych intencji, jednak wzbudzanie strachu to zawsze manipulacja.
Tak postępuje kościół, szkoła, rodzice, prawo legislacyjne, korporacje, dosłownie wszyscy za wyjątkiem Jezusa, czy innych Buddów. Oni mówią o miłości, ale co z tego? Doszło do takiej paranoi, że ludzie boją się także miłości, gdyż jej nie znają, a strach jest straszny, ale to stary kumpel, odrazu wiadomo o co kaman. Ludzie boją się, że kochając staną się bezbronni i zostaną ukrzyżowani.
Tymczasem miłość pozbawia strachu.
Rządy, politycy, antyrządowcy, partie, korporacje, mniejsze wahadła destrukcji, a jest i pełno, muszą przykuwać uwagę, gdyż ta energia jest im niezbędna do życia. Najłatwiej jest przykuwać uwagę strachem. Im bardziej wystraszeni poplecznicy, tym łatwiej jest manipulować i osiągać własne cele dla wahadeł.
Zjawisko chemitrails w jakiś sposób, i na ograniczonym terytorium jest możliwe, prawdopodobne, i zapewne ma miejsce, ale rozdmuchiwanie tego i straszenie daje potężny zysk i to dla obu stron.
Nie jest powiedziane, czy te mrożące krew w żyłach sytuacje nie są podkręcane przez wysoki meaistream w celu odwrócenia uwagi od naprawdę palących spraw zatwierdzanych po cichu, nocą, pod osłoną chemitrailsów. Jak wycinka na potęgę lasów, czy wpierdalanie do wszystkiego tony chemikaliów mających wszystko co jest niby do jedzenia i leczenia konserwować i podkręcać. Z kolei dla stron alternatywnych chemitrailsy stanowią powód do wzbudzania strachu, w celu przyciągania uwagi. Strach działa.
Co robi dobry gracz w takiej sytuacji? Jeśli obok Ciebie dzieje się krzywda, a czujesz, że możesz coś zrobić i masz taką wolę, to działasz i nie zastanawiasz się, czy to wspiera jakieś wahadło destrukcji. Po prostu jesteś dobrym człowiekiem.
Jeśli coś wiesz, to ostrzegasz innych, ale nie jesteś TV newsem, nie jesteś Faktem, nie jesteś Pudlem, nie jesteś duchownym na ambonie, nie jesteś tubą wahadła, nie robisz tego dla manipulacji, dla wzbudzenia strachu, gdyż nie żresz cudzego strachu, ani własnym nie karmisz wahadeł.
Możesz zrobić wiele dobrego nie karmiąc wahadeł destrukcji, pasożytów energoinformacyjnych, czyli bez dokarmiania matrixu. Twoim celem jest doświadczanie, uczenie się dzięki tym doświadczeniom i cieszenie się, Akceptacja i radość.
Jeśli jednak idziesz na barykadę, podczepiasz się pod wahadło w imię wyższej sprawy, a tak naprawdę stajesz się tylko karmicielką tego wahadła destrukcji, nic nie wnosisz dla sprawy, bo w walce nigdy nie ma wygranych, liczy się tylko walka sama w sobie, jako ogromny złodziej energii.
Pierwszym zadaniem, jaki powinnaś na siebie nałożyć, jest próba pozbywania się strachu. Gdy bez strachu, co będzie to będzie, przyjrzysz się temu ogromnemu łajfaj 5G, zobaczysz spokojnie co można zrobić. Bez ekscytacji podpiszesz ankietę na nie, lub tak, lub wisi mi to. To nie ma znaczenia, liczy się tylko to, co Ty o tym myślisz. Gdy przestajesz się bać jesteś w stanie ze spokojem obserwować wahadła destrukcji i po prostu świadomie działać, gdy możesz.
Okazuje się, że zawsze możesz, gdyż podniesienie własnej jakości, obniżanie codzienne entropii, pozbawianie świata chaosu sprawia, że zmieniasz ten świat. Dzięki Tobie gracze zaczynają się budzić, stają się coraz bardziej świadomi, kochający, czyli znacznie mniej wystraszeni.

Człowiek, który się mało boi, lub nie boi wcale, przestaje być interesujący dla wahadeł, nie da się go łatwo zmanipulować, albo wcale, szkoda na niego energii. Człowiek, który przestaje się bać, coraz bardziej zamienia się w miłość, nie obawia się miłości, taki człowiek przyczynia się do podwyższenia jakości życia wszystkich graczy.
Nie „przeżyć, wyżywić się, przeżyć, wyżywić się”, tylko rozumieć, obudzić się bez przekonań, obniżać entropię, kochać, i wezwać dobrego informatyka do trojana w swojej głowie.
Moje „prawdy nie odpadły ode mnie” bo nie były nałogami, po prostu zaśmiałam się z siebie i zeszłam z tego skrzyżowania.
z miłością

44-  
 
44 - kim jest? Trudniej jest ocenić, niż to kim ona nie jest. Z pewnością nie jest już PepsOsho, ani też żadną inną koniunkcją. Po prostu, jakbyś chciała, jest sobie nawadnianiem Twojego późnowiosennego ogrodu. Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba.
Może rzuć też gałką na to:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz