Jedną z cech charakterystycznych systemów totalitarnych jest kryminalizacja niezgody. Nie tylko piętnowanie sprzeciwu lub demonizowanie sprzeciwu, ale formalna kryminalizacja sprzeciwu i każdy inny rodzaj sprzeciwu wobec oficjalnej ideologii systemu totalitarnego. Globalny kapitalizm już od dłuższego czasu zmierza w kierunku tego kroku, a teraz, najwyraźniej, jest gotowy go wykonać.
Niemcy wiodą tu prym. Przez ponad rok każdy, kto kwestionuje lub protestuje przeciwko "środkom nadzwyczajnym Covid" lub oficjalnej narracji Covid-19 był demonizowany przez rząd i media, a także, co smutne, ale nie zupełnie niespodziewane, przez większość niemieckiego społeczeństwa. A teraz taki sprzeciw jest oficjalnie "ekstremizmem".
Tak, to prawda, w "New Normal" Niemczech, jeśli nie zgadzasz się z oficjalną ideologią państwową, jesteś teraz oficjalnie niebezpiecznym "ekstremistą". Niemiecka agencja wywiadowcza (BfV) wymyśliła nawet nową kategorię "ekstremistów", aby umożliwić sobie legalne monitorowanie każdego, kto jest podejrzany o bycie "antydemokratycznym i/lub de-legitymizującym państwo w sposób zagrażający bezpieczeństwu", jak... no wiesz, protestujący bez użycia przemocy, wypowiadający się przeciwko, krytykujący lub satyryzujący tak zwaną "Nową Normę".
Naturalnie, jestem trochę zaniepokojony, ponieważ sam zaangażowałem się w większość z tych "ekstremistycznych" działań. Moje myślo-zbrodnie siedzą sobie w Internecie i czekają na zbadanie przez BfV. Prawdopodobnie właśnie teraz Google tłumaczy tę kolumnę i sporządza listę wszystkich osób, które ją czytają, ich przyjaciół na Facebooku, obserwatorów na Twitterze, zawodowych współpracowników, członków rodziny i wszystkich tych, z którymi wyżej wymienione osoby mogły się spotkać lub o których mogły wspomnieć, a którzy mogliby być zaangażowani w podobne przestępstwa.
Pewnie myślicie, że żartuję, prawda? Nie żartuję. Nawet w niewielkim stopniu. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji ("Bundesamt für Verfassungsschutz") aktywnie monitoruje każdego, kto kwestionuje lub podważa oficjalną ideologię "Nowej Normy" ... "negacjonistów Covida", "teoretyków spiskowych", "anty-szczepionkowców", przerażonych "Querdenkers" (tj. ludzi, którzy "myślą nieszablonowo") i każdego innego, kogo mają ochotę monitorować, a kto odmówił przyłączenia się do kultu Covida. Jesteśmy teraz oficjalnymi wrogami państwa, nie różnimy się niczym od innych "terrorystów" ... lub, OK, technicznie rzecz biorąc, trochę inaczej.
Jak doniósł The New York Times w zeszłym tygodniu (German Intelligence Puts Coronavirus Deniers Under Surveillance), "zagrożenie ze strony zaprzeczających koronawirusowi i teoretyków spisku nie pasuje do formy stwarzanej przez zwykłe politycznie napędzane grupy, w tym te na skrajnej lewicy i prawicy, lub przez islamskich ekstremistów." Mimo to, według niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, my diaboliczni "negacjoniści Covida", "zwolennicy teorii spiskowych" i "antyszczepionkowcy" "obrali sobie za cel samo państwo, jego przywódców, przedsiębiorstwa, prasę i globalizm", a także "zaatakowali policjantów" i "przeciwstawili się władzom cywilnym".
Co więcej, w sierpniu 2020 r., w próbie generalnej przed "Szturmem na Kapitol", "zaprzeczający Covidowi" insurekcjoniści "wspięli się na schody Parlamentu" (tj. Reichstagu). Oczywiście The Times nie wspomina, że ten tak zwany "Szturm na Reichstag" został dokonany przez małą podgrupę protestujących, którym władze niemieckie udzieliły pozwolenia na zgromadzenie się (oprócz głównej demonstracji, która była masowa i całkowicie pokojowa) na schodach Reichstagu, które niemiecka policja z jakiegoś powodu pozostawiła całkowicie niestrzeżone. W świetle pochodzenia osoby, której niemieckie władze wydały pozwolenie na protest na "schodach Reichstagu" - znanego byłego funkcjonariusza NPD, innymi słowy neonazisty - cóż, cała sprawa wydawała mi się nieco wątpliwa... ale co ja tam wiem? Jestem tylko "teoretykiem spiskowym".
Według Al Jazeera, niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyjaśniło, że ci querdenking "ekstremiści zachęcają zwolenników do ignorowania oficjalnych rozkazów i kwestionowania monopolu państwa na użycie siły." Poważnie, czy można sobie wyobrazić coś bardziej niebezpiecznego? Bezmyślne wykonywanie rozkazów i podporządkowanie się państwowemu monopolowi na użycie siły to kamienie węgielne współczesnej demokracji... lub jakiegoś systemu politycznego, w każdym razie.
Ale proszę bardzo, znowu "jestem antydemokratyczny" i "delegitymizuję państwo", nie wspominając już o "relatywizowaniu Holokaustu" (co w Niemczech jest również przestępstwem) poprzez porównywanie jednego systemu totalitarnego do drugiego, co wielokrotnie robiłem w mediach społecznościowych, a także w felietonie, który opublikowałem w listopadzie 2020 roku, kiedy to parlament uchwalił "ustawę o ochronie przed zakażeniami", która w żaden sposób nie przypomina "ustawy zezwalającej z 1933 roku".
To oczywiście nie jest tylko niemiecka historia. Jak donosiłem w felietonie w lutym, "Nowa Normalna" Wojna z Terrorem Wewnętrznym jest wojną globalną i dopiero się zaczyna. Zgodnie z biuletynem Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego "National Terrorism Advisory System Bulletin" (i "liberalną" korporacyjno-medialną machiną propagandową), "demokracja" pozostaje w bezpośrednim zagrożeniu ze strony "ideologicznie zmotywowanych brutalnych ekstremistów mających zastrzeżenia do sprawowania władzy rządowej" i innych tego typu "żalów podsycanych fałszywymi narracjami", w tym "gniewu z powodu ograniczeń Covid-19".
Ci negujący Covid "gwałtowni ekstremiści" najwyraźniej połączyli siły z "białymi-supremacjonistami, wspieranymi przez Rosję, kochającymi Trumpa "Putin-Nazistami", którzy terroryzowali "demokrację" przez ostatnie cztery lata, i prawie obalili rząd USA, przechadzając się wewnątrz budynku Kapitolu USA bez pozwolenia, szarpiąc się z policją, atakując meble i ogólnie zachowując się niegrzecznie i niesfornie. Nie, tak naprawdę nikogo nie zabili, jak podały korporacyjne media, ale wtargnięcie do budynku rządowego i położenie stóp na biurkach polityków to prawie dokładnie to samo, co "terroryzm".
Albo cokolwiek innego. Prawda nie ma znaczenia, nie wtedy, gdy podsycasz masową histerię nad wyimaginowanymi "rosyjskimi aktywami", "białymi supremacjonistycznymi bojówkami", "ekstremistami zaprzeczającymi Covidowi", "antyszczepionkowymi terrorystami" i "apokaliptycznymi plagami". Kiedy wprowadzasz nową oficjalną ideologię - patologiczno-totalitarną ideologię - i kryminalizujesz wszelką niezgodę, nie chodzi o to, aby wydawać się być rzeczowym. Chodzi o to, by po prostu sterroryzować ludzi.
Jak słynny Hermann Goering wyjaśnił, jak doprowadzić kraj do wojny (i zasada ta jest prawdziwa dla każdej dużej transformacji, takiej jak ta, której doświadczamy obecnie):
"[T]lud zawsze można sprowadzić do roli przywódców. To jest proste. Wszystko co musisz zrobić, to powiedzieć im, że są atakowani i potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo."
Cofnij się i przeczytaj jeszcze raz powoli te cytaty z niemieckiego MSW i DHS. Przesłanie, które wysyłają jest jednoznacznie jasne. Może nie wydaje się to takie nowe, ale takie jest. Tak, mówią nam "jesteśmy atakowani" i potępiają krytyków, protestujących i dysydentów od dwudziestu lat (tj. od rozpoczęcia Wojny z Terrorem w 2001 roku, a przez ostatnie cztery lata w ramach Wojny z Populizmem), ale to jest zupełnie nowy poziom tego... połączenie oficjalnych narracji i ich oficjalnych wrogów w jedną, zbiorczą oficjalną narrację, w której sprzeciw nie będzie już dozwolony.
Zamiast tego, będzie on kryminalizowany lub patologizowany.
Poważnie, wróć i przeczytaj te cytaty jeszcze raz. Globalne kapitalistyczne rządy i ich korporacyjne media mówią nam, bez żadnych wątpliwości, że "sprzeciw wobec ich władzy" nie będzie już tolerowany, podobnie jak sprzeciw wobec ich oficjalnych narracji. Taki sprzeciw zostanie uznany za "niebezpieczny", a przede wszystkim za "fałszywy". Nie będzie angażowana ani racjonalnie dyskutowana. Zostanie wymazana z publicznego widoku. Będzie istniała nienaruszalna, oficjalna "rzeczywistość". Każde odstępstwo od oficjalnej "rzeczywistości" lub przeciwstawienie się "władzom cywilnym" zostanie nazwane "ekstremizmem" i odpowiednio potraktowane.
To jest esencja totalitaryzmu, ustanowienie nienaruszalnej oficjalnej ideologii i kryminalizacja sprzeciwu. I to właśnie dzieje się teraz. Tworzy się nową oficjalną ideologię. Nie ideologię państwową. Ideologię globalną. Tą oficjalną ideologią jest "Nowa Norma". Technicznie rzecz biorąc, jest to oficjalna post-ideologia, oficjalna "rzeczywistość", aksjomatyczny "fakt", któremu zaprzeczyliby tylko "kryminaliści" i "psychopaci".
W moich przyszłych felietonach będę się zagłębiał w ideologię "New Normal" i "patologizowany totalitaryzm", i ... przepraszam, prawdopodobnie nie będą one zbyt zabawne. Na razie zostawię was z dwoma kolejnymi cytatami. Podkreślenie jest moje, jak zawsze.
Oto senator stanowy z Kalifornii Richard Pan, autor op-edu w Washington Post: "Ekstremizm antyszczepionkowy jest zbliżony do terroryzmu krajowego", cytowany w Los Angeles Times:
Ci ekstremiści nie zostali jeszcze pociągnięci do odpowiedzialności, więc nadal eskalują przemoc wobec społeczeństwa... Musimy teraz przywołać wolę polityczną, aby zażądać, by krajowi terroryści ponieśli konsekwencje za swoje słowa i działania. Nasza demokracja i nasze życie od tego zależą ... Budują sojusze z białymi supremacjonistami, teoretykami spiskowymi i [innymi] na skrajnej prawicy ...
A oto Peter Hotez w magazynie Nature:
Organizacja Narodów Zjednoczonych i rządy najwyższych szczebli muszą przyjąć bezpośrednie, a nawet konfrontacyjne podejście w stosunku do Rosji, a także dążyć do likwidacji grup antyszczepionkowych w Stanach Zjednoczonych. Wysiłki należy rozszerzyć na sferę bezpieczeństwa cybernetycznego, egzekwowania prawa, edukacji publicznej i stosunków międzynarodowych. Międzyagencyjna grupa zadaniowa wysokiego szczebla, podlegająca sekretarzowi generalnemu ONZ, mogłaby ocenić pełny wpływ agresji antyszczepionkowej i zaproponować twarde, wyważone środki. W skład grupy zadaniowej powinni wejść eksperci, którzy zajmowali się złożonymi globalnymi zagrożeniami, takimi jak terroryzm, ataki cybernetyczne i zbrojenia nuklearne, ponieważ anty-nauka zbliża się obecnie do podobnego poziomu zagrożenia. Staje się coraz bardziej jasne, że postępująca immunizacja wymaga kontrofensywy.
Będziemy słyszeć o wiele więcej retoryki tego typu, w miarę jak ta nowa, bardziej totalitarna struktura globalnego kapitalizmu będzie się stopniowo rozwijać... prawdopodobnie dobrym pomysłem będzie uważne słuchanie i zakładanie, że Nowi Normalsi mają na myśli dokładnie to, co mówią.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz